Aniu 1 co u Was nowego?? czy stan zdrowia męża uległ jakiejś zmianie??? a może jest poprawa??? napisz martwi mnie ta cisza na Twym wątku....
[ Dodano: 2011-09-11, 13:33 ]
Anka1 boję się tej ciszy u Ciebie.... daj znać choć jednym słowem...
Modlę się by było wszystko w porządku....z całego serca i swoich sił
_________________ "...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
Witam gorączka mniejsza już nie bulgocze w płucach może to dobry znak???????????? daj Panie Boże ale dalej apetytu brak:( dziś mężulo zażyczył sobię kawkę więc dobra żonka zrobiła dałam łyżeczką bo nawet głowy nie podnosi , chce mi tyle powiedzieć a nie może brak mu słów ,mówi głupoty Strasznie patrzeć na kochanego człowieka który niknie w oczach ma takie chude nóżki tak mi żle smutno za oknem mamy piękne lato mąż jak jeszcze chodził to chciał co 15 minut wychodzić ze mną na spacer koło domu więc chodziliśmy pomału a teraz nie może DZIĘKUJEMY WAM za zainteresowanie to wspaniale z Waszej strony choć też macie swoje problemy życze WAM dużo siły na każdy dzień bo od sióstr męża nie ma żadnego zainteresowania nawet nie zadzwonią co i jak z mężem pozdrawiam buziaki w miarę możliwości będę pisać to dla WAS
Pisz, pisz dziewczyno, Bo Twoje milczenie przyprawia mnie o "gęsią skórkę" na plecach i rękach... i boję się....
_________________ "...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
Witam gorączka mniejsza już nie bulgocze w płucach
cieszę się, że stan męża lekko się poprawił !
anka1 napisał/a:
bo od sióstr męża nie ma żadnego zainteresowania nawet nie zadzwonią co i jak z mężem
doskonale Cię rozumiem, u mnie było podobnie a więc znam ten ból, to zimno i rozczarowanie ale pamiętaj, mimo iż wirtualnie to masz Nas, i mimo iż nie możemy pomóc fizycznie to zaglądamy do Ciebie często i staramy się wesprzeć słowem... Taki niewielki gest ale potrafi wiele zadziałać- wiem to po sobie i zawsze będę wdzięczna temu forum za ciepło, za to że istnieje !
Kochana dalej myślami i modlitwą jestem przy Was!
_________________ Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
Anelia, Dziękuje martwie się (znowu i stale) mąż ma stan podgorączkowy 37,2 gada takie głupoty nie wiem co mam o tym myśleć pomóżcie mi co mam o tym sadzić?????????? z góry dziękuje.
anka1, nie potrafię odpowiedzieć na Twoje pytanie dlaczego tak się dzieje, wpływa na to zapewne wiele czynników: sama zaawansowana choroba, leki, anemia, zaburzenia spowodowane niedotlenieniem i niewydolnością narządów, przerzuty ... itd
U mojego tatusia było podobnie, też często (szczególnie Jego ostatnie 2 tygodnie ) mówił dziwne rzeczy, majaczył coś czego nie dało się zrozumieć, chciał wstawać mimo iż nie mógł już nawet usiedzieć, przez sen podnosił ręce do góry, często miał taki odruch ręką jakby palił papierosa, następnie strzepywał popiół po czym się budził i spoglądał na piżamę szukając popiołu, którego nie było .
Wiem, jak boli kiedy się patrzy na takie zachowanie, jak boli kiedy chory próbuje coś powiedzieć a my nie możemy nic zrozumieć... Przechodziłam przez to przez co teraz Ty przechodzisz
_________________ Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
Kochani co mam zrobić jak wiecie maż mój ma guza (przerzut) do buzi cały czas rusza go ręką leci krew przeszkadza mu to ale niestety nie mogą go operować :( czy mam mężowi przywiązać ręce do łóżka jeny jakie to straszne gorączka wzrasta jest 38,2 pozdrawiam co mam zrobić?????????????
Skontaktuj się czym prędzej z lekarzem. Nie możesz być teraz sama. To ponad ludzkie siły w pojedynkę dźwigać tak ogromny ciężar- nawet przy takiej miłości.
Kochani co mam zrobić jak wiecie maż mój ma guza (przerzut) do buzi cały czas rusza go ręką leci krew przeszkadza mu to ale niestety nie mogą go operować :( czy mam mężowi przywiązać ręce do łóżka jeny jakie to straszne gorączka wzrasta jest 38,2 pozdrawiam co mam zrobić?????????????
a może lekarz mógłby przepisać coś na uspokojenie?
Pozdrawiam,
Ewelina
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum