Prawie dwa tygodnie po trzeciej chemii, niby nie jest przeziębiona a jednak gorączkuje 37,7. Czy to wpływ chemii ?
Może to być wpływ chemii.ale nie tylko.Żona może mieć podwyższoną temperaturę także na skutek jakiejś infekcji
jesli morfologia będzie dobra . warto podeść do lekarza , niech ją zbada,
wtedy będzie jasność .Chemia bardzo osłabia odporność ,szybko łapie się także wszystkie infekcje.
pozdrawiam
_________________ Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
Możliwości są różne: albo jest to jakaś infekcja (których w tym okresie jest wiele), albo jest to reakcja organizmu na chemię (czasem zdarza się, że pacjenci gorączkują w ten sposób, ale to już 2 tygodnie po, więc jednak chwila minęła), temperatura nie jest bardzo wysoka, o ewentualnej gorączce neutropenicznej (czyli takiej, w której następuje spadek neutrofili) mówi się pow. 38,5 stopnia. Warto jednak sprawdzić czy leukocytów nie jest za dużo (infekcja) czy za mało (przydatny byłby dodatkowo rozmaz) - warto byłoby obejrzeć gardło, osłuchać etc.
Wyniki nie są bardzo złe. Co prawda z tych co przedstawiasz są poza normą, ale nie jest bardzo źle.
Podwyższone limfocyty mogą świadczyć, że żona przeszła jakąś infekcję wirusową
Myślę, że do 21.02. wyniki się poprawią (przede wszystkim erytrocyty i hemoglobina, bo przy takiej hemoglobinie to wątpliwe byłoby podanie chemii, ale jest jeszcze czas na regenerację).
Pozdrawiam
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Co do tej hemoglobiny.
Te obniżone wyniki krwi (w tym również hemoglobina i czerwona krwinki) to skutek uboczny chemioterapii.
Mamy tu do czynienia z anemią, ale nie z powodu niedoboru żelaza, także nie 'faszerować' żony suplementami żelaza. Czy 'na siłę' kazać pić soków z buraka. Przepraszam, że o tym piszę, ale w internecie i obiegowo jest pogląd o uzupełnianiu diety żelazem (czy to właśnie poprzez dietę (ten przysłowiowy sok z buraka), czy to suplementami żelaza) - jest to prawda, ale w przypadku gdy anemia jest spowodowana niedoborem żelaza, tu mamy (u Twojej żony) mamy do czynienia z anemią z powodu uszkodzenia szpiku po chemioterapii.
Na forum kilkakrotnie o tym pisaliśmy.
Tutaj jest dyskusja o burakach
http://www.forum-onkologi...6050.htm#138668
warto się z tym zapoznać.
I żeby było jasne, jeśli żona ma ochotę pić sok z buraków itp., bo lubi, to nie ma przeciwwskazań, ale 'na siłę dla zdrowotności', to niekoniecznie.
Szpik się sam zregeneruje.
Pozdrawiam
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Żona nie została przyjęta na następną chemoterapię, słabe wyniki , ma się zgłosić za tydzień, pozatym lekarz powiedział że po IV chemii "nałeżą" jej się badania więc chyba zrobią coś więcej niż RTG.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum