1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
PET-całkowita remisja, chłoniak nieziarniczy
Autor Wiadomość
Minia78 



Dołączyła: 31 Lip 2011
Posty: 128
Pomogła: 22 razy

 #121  Wysłany: 2014-03-17, 10:34  


witajcie ponownie....

zagladam tutaj już nie tak często jak kiedyś, ale sytuacja ponownie mnie do tego skłania. Jestem po kontroli w Gliwicach, po rtg klatki piersiowej, które nic nie wykazało i z tego powodu ogromna ma radość, ale...
Od dwóch miesięcy ma bóle w środkowej części kręgosłupa, co kilka dni pojawia się ból w nadbrzuszu połączony z nudnościami. Ból jest raz silniejszy raz słabszy. Nie gorączkuję, ale zaczęły pojawiać się poty (nie zlewne), ale są i do tego swędzenie całego ciała. Od kilku miesięcy boli mnie lewa ręka od barku do łokcia. Sygnalizowałam to lekarzom, ale każą się obserwować.
Za dwa miesiące wykonają mi usg jamy brzusznej i w sumie poczekam do tego czasu, jednak trochę zaczęły mnie martwić te objawy.
Czy jest możliwe, tak hipotetycznie zakładając, że "coś" zaczyna się dziać np. w żołądku, trzustce? Nie zakładam najgorszego, ale czy te objawy mogą oznaczać jakikolwiek stan chorobowy?

z góry dziękuję za pomoc
Monia
_________________
Czasem serce potrzebuje więcej czasu, aby zaakceptować, to co myśli już wiedzą...
www.kala78.blogspot.com
 
tam-tam-taram 
PRZYJACIEL Forum


Dołączył: 02 Kwi 2012
Posty: 763
Skąd: daleko
Pomógł: 628 razy

 #122  Wysłany: 2014-03-17, 13:59  


Droga Minio78,

bardzo lubie Ciebie czytac, m.in. dlatego, ze ja rowniez z tym samym rozpoznaniem, co Ty.
A poza tym, zawsze sie usmiecham, jak Ciebie czytam. Duzo dobrej energii.

Do rzeczy:
mialem podobnie po chth CHOP - bole w kregoslupie, bardzo rzadko, ale jednak, poty nocne. Mialem tez, podczas kontroli, sporo badan obrazowyc - na szczescie nic zlego sie nie dzialo, po prostu taka reakcja (3 lata po) na chemie. To pamietam uslyszalem od lekarzy.

To obserwowanie siebie i swojego ciala wcale nie jest takie glupie. Wiadomo, kazdy pacjent onkologiczny jest przewrazliwiony na tym punkcie, ale co sie dziwic.
Zdecydowanie zgadzam sie z lekarzami, aby obserwowac.

Sorry, nie wiem, czy moze ''cos sie dziac'' - ale zdecydowanie ja bym zrobil juz teraz USG j.brzusznej. To nic takiego, a 2 miesiace czekania wykoncza Cie, Minia.
 
Minia78 



Dołączyła: 31 Lip 2011
Posty: 128
Pomogła: 22 razy

 #123  Wysłany: 2014-05-14, 20:10  


:-)

Jestem po kontroli w Gliwicach.
USG jamy brzusznej w porządku, chociaż mam wiele zastrzeżen, co do jakości wykonania tego badania. Z racji faktu, że pani "operator" maszyny spóźniła się tylko godzinę, więc pozostało jej przyjęcie kilkudziesięciu pacjentów w trybie ekspresowym. Także od momentu "proszę odsłonić brzuch" do momentu "proszę się ubrać" minęło zaledwie 70 sekund, co w moim odczuciu było stanowczo za krótko.

Morfologia wyszła dobrze, poza spadkiem limfocytów, ale kto by tam czepiał się szczegółów [zacieszacz]

Bóle w nadbrzuszu być może spowodowane są wrzodami, ale to są tylko przypuszczenia lekarzy...Więc pozostaje zrobienie gastroskopii |stres| Ale, jako, że niebawem wyślą mnie na PET, więc postanowiłam odroczyć trochę w czasie to jakże nieprzyjemne doznanie gastrologiczne :lol:

pozdrawiam Wszystkich
Minia
_________________
Czasem serce potrzebuje więcej czasu, aby zaakceptować, to co myśli już wiedzą...
www.kala78.blogspot.com
 
Minia78 



Dołączyła: 31 Lip 2011
Posty: 128
Pomogła: 22 razy

 #124  Wysłany: 2014-08-13, 17:17  


Witajcie....

Bardzo proszę o interpretację wyniku PET.
Powiem szczerze, że serce mi dziś zadrżało, ale póki co staram się nie myśleć pesymistycznie, jednak onkolog trochę mnie wystraszył swoim zdenerwowanym tonem i stwierdzeniem, aby jak najszybciej poddać się diagnozie laryngologicznej.

Opis PET:
Uwidoczniono wysokie gromadzenie radioznacznika:
- w prawym zachyłku gardłowym SUVmax 7,51 w lokalizacyjnym badaniu TK niewielkie uwypuklenie zarysu błony śluzowej,
- w obu migdałkach podniebiennych, w prawym SUVmax 11,97, w lewym migdałku podniebiennym SUVmax 8,46, prawy migdałek większy,
- w pojedynczym węźle chłonnym grupy II A po prawej stronie SUVmax 3,16, średnica zmiany węzłowej około 10mm.
Poza tym dystrybucja radioznacznika w pozostałych objętych badaniem segmentach ciała fizjologiczna.

Wnioski:
Obraz PET zmian w obrębie gardła i pojedynaczego węzła chłonnego wymaga dalszej pilnej diagnostyki laryngologicznej (zmiany zapalne, w przebiegu chłoniaka lub inne zmiany o charakterze rozrostowym).

Zaznaczam, że w dniu badania byłam zdrowa, no chyba, że coś się działo w gardle o czym nie wiedziałam i nie czułam :lol:

Morfologia jest bardzo dobra, nie ma żadnych odchyleń od normy. Jednak od półtora miesiąca zmagam się ze zlewnymi potami tak w dzień jak i w nocy. Gorączki nie mam, nie chudnę, LDH w normie.

Czy na podstawie tych danych można cokolwiek wywnioskować? Cóż oznacza "węzeł chłonny grupy II A"?

W poniedziałek jadę na konsultację laryngologiczną. Mają wykonać "video" (taką informację przekazała mi pielęgniarka) - rozumiem, że chodzi o jakieś specjalistyczne badanie rejestrowane na taśmie video lub usg? Jeśli sytuacja będzie wymagała pobrania wycinka to czeka mnie kilkudniowy pobyt w szpitalu.

Bardzo proszę o poradę.
Monia
_________________
Czasem serce potrzebuje więcej czasu, aby zaakceptować, to co myśli już wiedzą...
www.kala78.blogspot.com
 
rodzynka 



Dołączyła: 06 Cze 2012
Posty: 231
Pomogła: 59 razy

 #125  Wysłany: 2014-08-22, 13:20  


Minia, jak wizyta u lekarza? Co mówią na temat tych migdałków?
_________________
http://chorobajasna.blogspot.com/
 
Minia78 



Dołączyła: 31 Lip 2011
Posty: 128
Pomogła: 22 razy

 #126  Wysłany: 2014-08-27, 09:51  


Dziękuję rodzynko za troskę i odzew :)
Po wizycie w szpitalu i poradni lekarze stwierdzili afty, kandydozę i przepisali leki. Żadnych wycinków nie pobrali, bo okazało się, że to zbędny zabieg :)

Pozdrawiam serdecznie
Monia
_________________
Czasem serce potrzebuje więcej czasu, aby zaakceptować, to co myśli już wiedzą...
www.kala78.blogspot.com
 
MisiekW 
MODERATOR


Dołączył: 10 Lut 2014
Posty: 1408
Pomógł: 560 razy


 #127  Wysłany: 2014-08-27, 10:43  


No i bardzo fajnie, że to "tylko" stan zapalny :)
Pozdrawiam!
 
rodzynka 



Dołączyła: 06 Cze 2012
Posty: 231
Pomogła: 59 razy

 #128  Wysłany: 2014-08-28, 19:45  


Uf, kamień z serca :) :) :)
_________________
http://chorobajasna.blogspot.com/
 
hajtowy20 



Dołączył: 23 Wrz 2014
Posty: 77
Pomógł: 3 razy

 #129  Wysłany: 2014-09-23, 14:42  


Hej czytałem Twój post od początku ;) też zachorowalem na chloniaka lecz z komórek T również jestem po 8 chemiach i tak jak u Cb doszło do mnie do całkowitej remisji:) Tylko moja doktor od razu po leczeniu skierowała mnie do Gliwic czy jestem zdolny do przeszczepu oczywiście zakwalifikowano mnie i właśnie jestem w szpitalu jutro będę miał pobierane komórki do autoprzeszczepu . Cieszę się ze zaproponowała mi przeszczep bo dzięki niemu jest duża szansa ze choroba już nie powróci :) szkoda ze u Ciebie nie skierowali Cię była by większa szansa ze choroba nie powróci . ale podoba mi się twoje optymistyczne nastawienie do choroby ja też mam takie samo i jak narazie nie zapraszając każde badanie wychodzi mi dobrze :) teraz tylko żeby ten przeszczep dobrze przeżyć i bd jeździł na same kontrole co jakiś czas .. W końcu zacznę normalne życie :) a na początku u mnie bardzo ciężko było mocno mnie to zaatakowalo miałem niewydolność wielonarzadowa sepse wstrząs sceptyczny tamponade serca ostre zapalenie płuc krwotok zewnętrzny ze wszystkich części ciała praktycznie oczy uszy jama ustna itd .. Oj lekarze mówili ze gdyby nie mój mocny organizm nie przeżył bym tego bo z doświadczenia wiedzą ze takiego czegoś niestety nie wytrzymuje organizm dlatego cieszę się że ja dałem radę słowa lekarzy którzy mówili ze nikt by tego nie wytrzymał bardzo mnie zmotywowaly i dziś wiem ze nic mi nie da rady i takiego nastawienia życzę każdemu co Cię nie zabije to Cię wzmocni :) życzę Ci dużo zdrowia :)
 
rodzynka 



Dołączyła: 06 Cze 2012
Posty: 231
Pomogła: 59 razy

 #130  Wysłany: 2014-09-24, 20:39  


Hajtowy, niezły hardcore miałeś :) Grunt, że wszystko jest na dobrej drodze. Powodzenia przy aferezie życzę :)
_________________
http://chorobajasna.blogspot.com/
 
hajtowy20 



Dołączył: 23 Wrz 2014
Posty: 77
Pomógł: 3 razy

 #131  Wysłany: 2014-09-25, 07:09  


No było ostro na początku :D no już po tej aferazie czekam na wynik zaraz doktor ma przyjść czy trzeba Jescze dobrać dzisiaj czy nie ;)
 
rodzynka 



Dołączyła: 06 Cze 2012
Posty: 231
Pomogła: 59 razy

 #132  Wysłany: 2014-09-27, 08:29  


Hajtowy i jak tam? Udało się zebrać komóreczki? :)
_________________
http://chorobajasna.blogspot.com/
 
hajtowy20 



Dołączył: 23 Wrz 2014
Posty: 77
Pomógł: 3 razy

 #133  Wysłany: 2014-09-27, 13:36  


Pewnie :) udało się za 1 razem :) już siedzę sobie u dziewczyny :D na 9 pazdz. Mam być w Gliwicach ustalono termin przeszczepu :)
 
Minia78 



Dołączyła: 31 Lip 2011
Posty: 128
Pomogła: 22 razy

 #134  Wysłany: 2014-10-06, 08:47  


Witajcie...

Przepraszam, za tak długą nieobecność tutaj, ale ostatnio bardzo pochłonęła mnie choroba taty.

Hajtowy20....Bardzo się cieszę, że jesteś w remisji. Takie informacje zawsze radują i cieszą. Rzeczywiście przeszedłeś dużo i podziwiam Twój upór i chęć życia. To jest bardzo ważne. Teraz trzymam mocno kciuki za przeszczep i Twoje zdrówko.
W moim przypadku lekarze w ogóle nie poruszali tematu przeszczepu. Podejrzewam, że to z racji faktu, że raz dwa pogonili "dziada" i ma po prostu nie wracać! :lol:

Co do moich migdałków....Leki przyjęłam, byłam na kontroli u laryngologa i .... Lekarz się waha, nie wie, co ze mną zrobić (jak większość zresztą :roll: ). Wpadł na pomysł, aby usunąć mi migdałki, argumentując, między innymi, że swoją rolę spełniły i tak naprawdę są zbędne :shock: No tak, pozbywanie się kolejnego narządu z mego organizmu nie wydaje mi się dobrym pomysłem i raczej się tego nie podejmę. Lekarz twierdzi, że w gardle nic się nie dzieje, ale nie można wykluczyć, że w migdałkach "coś" nie zaczyna się dziać.
Czy ktoś może doradzić co robić? Czy z wyżej opisanego przeze mnie wyniku PET może wynikać, że to była kwestia przeziębienia.

pozdrawiam wszystkich i dziękuję za ciepłe słowa
Minia
_________________
Czasem serce potrzebuje więcej czasu, aby zaakceptować, to co myśli już wiedzą...
www.kala78.blogspot.com
 
mufan 


Dołączył: 28 Cze 2015
Posty: 49
Pomógł: 1 raz

 #135  Wysłany: 2015-07-06, 10:54  


Cześć Minia78.
I jak zakończono temat migdałków. Pytam bo po chemii miałem praktycznie bliźniaczy obraz migdałków i 2 węzłów na szyi. We wnioskach napisali, że zmiany najprawdopodobniej odczynowe i tematu nie było. Ale widzę, że u Ciebie nie odpuścili...
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group