1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
nowotwór płuc - leczenie
Autor Wiadomość
paulaa 


Dołączyła: 30 Sty 2013
Posty: 49
Skąd: Olsztyn/Radom
Pomogła: 2 razy

 #1  Wysłany: 2013-01-31, 19:39  nowotwór płuc - leczenie


Witam
Ponad tydzień temu u mojej mamy lekarze zaczęli podejrzewać nowotwór płuc. Skierowano ją do szpitala na badania. Do tej pory wykonano Tk klatki piersiowej, spirometrię i ogólne badanie krwi (niestety poza opisem TK nie udało mi się ich wymusić od lekarza). Bronchoskopii (po dwóch podejściach) nie udało się wykonać, gdyż mama źle reagowała na podane znieczulenie. Prawdopodobnie spróbują jutro jeszcze raz. Lekarz pulmonolog twierdzi, że rokowanie jest złe, że mama nie kwalifikuje się do operacji. Bardzo proszę o pomoc w interpretacji posiadanego TK klatki piersiowej. Niestety nie udało mi się zrobić skanu, więc postaram się przepisać dokładnie.

Mama ma 58 lat, wieloletnia palaczka (ok. 35 lat), w tym momencie nie pali, ogólna kondycja i samopoczucie bardzo dobre, badanie krwi, spirometria i ciśnienie w normie.

Badanie KT kl.piersiowej wykonano dwufazowo przed i po IV podaniu środka kontrastowego w w-ch 2,5 mm.
Rozległa masa guzowo-węzłowa naciekająca struktury wnęki lewej i śródpiersia w okolicy podostogowej i okna a-p. Wymiary poprzeczne guza na poziomie oskrzela górnopłatowego lewego wynoszą 116x76 mm. Guz nacieka i zwęża oskrzele główne lewe oraz oskrzela płatów górnego lewego, dolnego lewego, języczka i ich segmentowe gałęzie. Naciekana i wąska na całej długości jest lewa t. płucna, Satelitarne i nieregularne nacieki w s. 6 płuca lewego. Naciekana na tej wysokości jest również opłucna przy tylnej ścianie klatki piersiowej. Ślad płynu w lewej jamie opłucnowej. Guzek meta 9 mm w s. 1/2 płuca lewego. Niespeczyficzne obwodowe zagęszczenia miąższowe u podstawy s. 10 lewego. Zwiewne obszary niedodmy w płacie dolnym lewym.
Węzły chłonne śródpiersiowe poza konglomeratem z guzem do 10 mm. Nadnercza bez zmian.

I w związku z tym opisem mam pytania:
1. Czy na podstawie tego badania TK można stwierdzić jaki to rodzaj nowotworu?
2. Czy można już teraz wykluczyć leczenie operacyjne?
3. Czy "guzek meta 9mm w s.1/2 płuca lewego" to mam rozumieć jako przerzut w obrębie tego samego płuca? i tym samym czy można wnioskować po tym, że jest to juz nowotwór rozsiany?
4. Czy zdarza się tak, że u pacjentów nie zakwalifikowanych do operacji po podaniu chemioterapii zmiany cofają się i można rozważyć ponownie operację?
6. Czy pacjenci, ktorych nie poddaje się leczeniu operacyjnemu mają szanse na wyleczenie czy można mówić tu tylko o próbach przedłużenia życia?
7. Co dalej?? :(((
Chciałabym wiedzieć jakie są rokowania, ale wiem że jeszcze za wcześnie na takie opinie...
Będę wdzięczna za pomoc.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2013-01-31, 23:30  


paulaa napisał/a:
Czy na podstawie tego badania TK można stwierdzić jaki to rodzaj nowotworu?

Nie.

paulaa napisał/a:
Czy można już teraz wykluczyć leczenie operacyjne?

Obawiam się, że niestety tak.

paulaa napisał/a:
Czy "guzek meta 9mm w s.1/2 płuca lewego" to mam rozumieć jako przerzut w obrębie tego samego płuca? i tym samym czy można wnioskować po tym, że jest to juz nowotwór rozsiany?

Na to wskazuje obraz TK.

paulaa napisał/a:
Czy zdarza się tak, że u pacjentów nie zakwalifikowanych do operacji po podaniu chemioterapii zmiany cofają się i można rozważyć ponownie operację?

W określonych przypadkach tak.

paulaa napisał/a:
Czy pacjenci, ktorych nie poddaje się leczeniu operacyjnemu mają szanse na wyleczenie czy można mówić tu tylko o próbach przedłużenia życia?

Zależy to od tego co jest proponowane w zamian za leczenie chirurgiczne (przykładowo radykalna radiochemioterapia), jednak jest ono zdecydowanie najskuteczniejsze.

paulaa napisał/a:
Co dalej?

Jak na razie powinno się próbować wykonać bronchoskopię bądź wybrać inne badanie, pozwalające na pobranie fragmentu zmiany do badania.
_________________
 
Makta 



Dołączyła: 01 Lut 2013
Posty: 17
Skąd: Perth/ UK

 #3  Wysłany: 2013-02-01, 15:32  


paulaa, rak pluc to tez teraz u mnie temat numer jeden.
Tylko dotyczny taty...tato walczy od polowy wrzesnia. Napisz jak rozwija sie sytuacja...
_________________
Magdalena
 
becik-pl 


Dołączyła: 07 Lis 2012
Posty: 34
Pomogła: 1 raz

 #4  Wysłany: 2013-02-01, 16:51  


Wiem co teraz czujesz, w październiku przeżywałam to samo. Lęk, bezradność, strach co dalej... Teraz już jest lepiej, wiemy z czym walczymy i są rezultaty. Moja mama w nieco lepszej sytuacji, nie ma przerzutów meta (narządowych) i nacieków. Nie zakwalifikowała się do operacji z powodu niskiej spirometrii i niewydolności oddechowej. Aktualnie jest po 3 cyklu chemii (schemat PN), guz z 5,5x3 zmniejszył się do 3x3, nadal brak przerzutów, jeszcze jeden cykl chemii, a potem ewentualnie kolejna kwalifikacja do operacji.
Po pierwsze musicie (lekarze muszą) ustalić z jakim typem raka macie odczynienia, od tego zależy dalsze postępowanie. Polecam przeczytanie artykułu na górze strony, wiele wyjaśnia.
Pozdrawiam i trzymam kciuki! Pisz, w kupie raźniej :) .
 
paulaa 


Dołączyła: 30 Sty 2013
Posty: 49
Skąd: Olsztyn/Radom
Pomogła: 2 razy

 #5  Wysłany: 2013-02-01, 20:48  


Dzięki za słowa otuchy, czytając wcześniej to forum, zauważyłam, że jest ono dla wielu ludzi nie tylko źródłem wiedzy ale i wsparciem w tych trudnych chwilach:-) i mimo wszystkich okoliczności ciesze się, że ostatecznie tu trafiłam. Najgorsza jest ta bezczynność i to czekanie, bo wiem, że przez te 2-3 tyg wiele może się zdarzyć.
Poza tym mam jeszcze pytanie:
1. Zakładając, że będzie to drp ed możemy mieć nadzieję, że zostanie zastosowana terapia radykalna czy w tym przypadu stosuje się tylko paliatywna?
2. Co oznacza ostatnie zdanie z opisu tk? "wezly chlonne srodpiersiowe poza konglomeratem z guzem do 10mm" kolejny guz, przerzut?
Z gory dziękuję:-)
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #6  Wysłany: 2013-02-01, 21:31  


paulaa napisał/a:
Zakładając, że będzie to drp ed możemy mieć nadzieję, że zostanie zastosowana terapia radykalna czy w tym przypadu stosuje się tylko paliatywna?

W tym wypadku paliatywną.

paulaa napisał/a:
Co oznacza ostatnie zdanie z opisu tk? "wezly chlonne srodpiersiowe poza konglomeratem z guzem do 10mm" kolejny guz, przerzut?

Oznacza iż węzły chłonne śródpiersia, poza tymi znajdującymi się w "połączeniu" z guzem, są powiększone do 10 mm.
_________________
 
robert 


Dołączył: 27 Maj 2012
Posty: 80
Pomógł: 4 razy

 #7  Wysłany: 2013-02-03, 00:35  


Ja będę chyba brutalny ale tylko dlatego, że żałuję ze nikt nie był brutalny wobec mnie.
Jeśli miałbym raz jeszcze przejść całą ścieżke leczenia z ojcem to bardziej bym się postarał z badaniami klinicznymi. Mnie lekarz za każdym razem zbywał jak chciałem się czegoś na ten temat dowiedzieć a teraz bym się zbyć nie dał.
Standardowe leczenie prowadzi zawsze w to samo miejsce i zawsze na końcu lekarz rozkłada ręce.
Naszym szczęściem było to że tato się nie męczył, że przerzuty z głowy zniknęły.
Reszta była wręcz podręcznikowa. Przerzuty z głowy DRP zamieniło sobie na nadnercza i chyba kości. Guz odebrał mu prawie mowę (naciskał na struny głosowe i przeszkadzał w oddychaniu.

Ten rak jest okropny. W pierwszej fazie daje nadzieję, odpuszcza po to by później zaatakować ze zdwojoną mocą. O ile pierwsza seria chemii robiła spustoszenia w taty organiźmie to zawsze udało się to stawiać na nogi i dostarczać mu jakieś przyjemności.

Druga seria (topotecan) położyła tate. Do dzisiaj nie wiemy czy nerki i jelita przestały mu pracować przez nowotwór czy chemie. W poniedziałek tato sam szedł na łóżko do szpitala w piątek wiozłem go już do samochodu na wózku. A tydzień później już go nie było.

Walka trwała od końca marca do 22 stycznia - również podręcznikowo.
 
paulaa 


Dołączyła: 30 Sty 2013
Posty: 49
Skąd: Olsztyn/Radom
Pomogła: 2 razy

 #8  Wysłany: 2013-02-03, 11:09  


To nie było brutalne, tylko prawdziwe... ja wiem czego się spodziewac i do czego to prowadzi... zastanawiałam się nad badaniami klinicznymi, ale z podjęciem jakichkolwiek kroków musmy poczelac do wyników wszystkich badań, w tym kluczowej bronchoskopii. Choć z tego co wyczytalam ciężko jest znaleźć badanie dla osób z drobnokomorkowym, ale myślę, że nie jest to niemożliwe... będziemy szukać!! Tak naprawdę nie wiadomo jaki rodzaj nowotworu ma moja mama. Mam już kilka namiarow, czekamy na pełną diagnozę. I tak jak piszesz... boję się, że wszystko odbędzie się podrecznikoweo, wręcz standardowo.

[ Dodano: 2013-02-03, 15:12 ]
Dzisiaj lekarka prowadząca stwierdziła, że na wyniki bronchoskopii będziemy musieli czekać 3 tygodnie!! czy to normalny okres oczekiwania?? bo z tego co wiem zwykle odbywa się to trochę szybciej (10-14 dni), każdy dzień się liczy.. Poza tym znajomy pulmonolog potwierdził, że mama nie kwalifikuje się do operacji i dodał, że najprawdopodobniej do radioterapii też nie...zastanawiam się jakie są kryteria kwalifikowania kogoś do radioterapii. Stwierdził to na podstawie TK. W jakich przypadkach stosuje się leczenie skojarzone czyli chemio i radioterapię? Czy ten pulmonolog miał podstawy, żeby już teraz wykluczyć radioterapię?
 
robert 


Dołączył: 27 Maj 2012
Posty: 80
Pomógł: 4 razy

 #9  Wysłany: 2013-02-04, 00:22  


3 tygodnie to chyba stały termin podawany pacjentom ale niekoniecznie trzeba tyle czekać. Ja już nie pamiętam dokładnie jak było u mnie ale taty wycinki miały być wysłane do laboratorium oddalonego od naszego miasta 80km. Też usłyszeliśmy termin 2-3 tygodnie co mnie przeraziło bo taty stan był okropny. Ja wziąłem na żądanie taty wycinek i zawiozłem prywatnie do laboratorium. To był chyba czwartek a we wtorek chyba mieliśmy już wyniki.
Badanie kosztowało bardzo mało (ok 20 zł) przy czym okazało się ze to laboratorium ma podpisaną umowę ze szpitalem ojca tylko innymi oddziałami. W każdym razie zapłaciłem i w środę tato już był na wizycie u onkologa w Brzozowie.
 
balagan 


Dołączyła: 22 Lis 2011
Posty: 330
Pomogła: 42 razy

 #10  Wysłany: 2013-02-04, 00:43  


Witaj paulaa!
Jak napisał Robert wynik można uzyskać wcześniej. Zadzwoń albo zrób prywatnie. My czekaliśmy 2 tygodnie, nie wiedzieliśmy, że jest taka możliwość. W tej chorobie czas jest bardzo ważny. Wydaje mi się, że pulmonolog nie widząc wyników nie powinien mówić o metodach leczenia.
Pozdrawiam
_________________
balagan
 
paulaa 


Dołączyła: 30 Sty 2013
Posty: 49
Skąd: Olsztyn/Radom
Pomogła: 2 razy

 #11  Wysłany: 2013-02-04, 08:08  


Ale dotyczy to wyników bronchoskopii? Zastanawiałam się nawet nad tym, żeby zrobić to prywatnie, ale usłyszeliśmy, że to nic nie zmieni, ponieważ taki jest czas badania tych próbek, jakieś przygotowanie próbki, barwienie itd. Ale dzięki za informację, rozejrzę się i mam nadzieję, że uda się szybciej to załatwić.
Pozdrawiam
 
młoda 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Wrz 2012
Posty: 376
Skąd: Kraków
Pomogła: 47 razy

 #12  Wysłany: 2013-02-04, 10:14  


paulaa, Czasami wycinki są badane od dodatkowym kątem i to wymaga dłuższego okresu oczekiwania na badania. Proponuję zapytać osobę która prowadzi twojego tatę, ile to musi trwać i czy jeżeli przeprowadzisz badanie wycinka na własną rękę to jest szansa że diagnoza zapadnie wcześniej.

Wysłałam ci wiadomości:)

pozdrawiam
 
paulaa 


Dołączyła: 30 Sty 2013
Posty: 49
Skąd: Olsztyn/Radom
Pomogła: 2 razy

 #13  Wysłany: 2013-02-04, 10:15  


dzięki, młoda:))

[ Dodano: 2013-02-04, 11:44 ]
Mama miała już zrobioną bronchoskopię. Lekarka prowadząca miała przy okazji zrobić jeszcze jedno badania, wydaje mi się, że miała to być biopsja, ale nie jestem pewna (osobiście z nią nie rozmawiałam). Stwierdziła jednak, że najpierw musi porozmawiać z chirurgiem czy mama się zakwalifikuje do tego badania. O co może chodzić z tym zakwalifikowaniem się? Stwierdziła również, że jest gdzieś jakiś naciek, którego się nie spodziewała, więc może to chodzi o to, że ten naciek jest przeszkodą? Czy to możliwe, że jest jakiś naciek, którego nie wykazała tomografia?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #14  Wysłany: 2013-02-04, 20:07  


paulaa napisał/a:
Lekarka prowadząca miała przy okazji zrobić jeszcze jedno badania, wydaje mi się, że miała to być biopsja, ale nie jestem pewna (osobiście z nią nie rozmawiałam). Stwierdziła jednak, że najpierw musi porozmawiać z chirurgiem czy mama się zakwalifikuje do tego badania. O co może chodzić z tym zakwalifikowaniem się?

Biopsji nie robi się razem z bronchoskopią.
Kwalifikacja - czy pacjent jest w takim stanie, że wytrzyma badanie, czy faktycznie można go poddać badaniu pod kątem jego zasadności. Nie wiedząc o jakie badanie chodzi w zasadzie ciężko tu zgadywać o co dokładnie chodzi z kwalifikacją :)

paulaa napisał/a:
Czy to możliwe, że jest jakiś naciek, którego nie wykazała tomografia?

Jest to możliwe.
_________________
 
paulaa 


Dołączyła: 30 Sty 2013
Posty: 49
Skąd: Olsztyn/Radom
Pomogła: 2 razy

 #15  Wysłany: 2013-02-07, 21:46  


Witam
Mama wyszła dzisiaj że szpitala, wreszcie udało się zrobić bronchoskopię i biopsje. Czekamy na wyniki. lekarka prowadząca mówiła mamie, że chciała wyhodować mu mamy jakieś bakterie i da jej potem antybiotyk a kiedy wypisywala ją że szpitala i mama zapytała ją o ten antybiotyk to odparła, że powinna się pani cieszyć bo nie wydało się wyhodować tych bakterii. (??)
ktoś ma pomysł o co może chodzić?
mieszkam ponad 300km od mamy, więc ciężko mi być na bieżąco, sama dopytalabym lekarkę o to, mama tego nie zrobiła a pani doktor jakoś nie miała potrzeby wszystkiego wytłumaczyć.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group