Ciekawa jestem co się wczoraj działo w takim razie.
O to możesz zapytać lekarza a nawet powinnaś.
Mama ze względu na kaszel, który Ją przyduszał, zalegająca wydzielina to wszystko powodowało duszenie, osłabienie i taki stan mamy wystąpił, że wzbudził w Tobie lęk.
W szpitalu mamę wzmocnili kroplówkami, dali zapewne antybiotyk dożylnie, wszystko razem "do kupy" zadziałało i mamy stan się poprawił. Musisz mieć jednak świadomość, że taka poprawa może być na krótko, że może się to powtarzać dlatego hospicjum czy to domowe czy stacjonarne jest w stanie mamy wskazane.
pozdrawiam i cieszę się razem z Tobą, że jest na tą chwilę lepiej, trzymaj się.
Po wczorajszym dniu strasznie się boję zabrać mamę do domu. Boje się, że sobie nie poradzę, że podejmę jakąś złą decyzję i jej zaszkodze. Do tego nie dam rady być z mamą 24h na dobę przez dłuższy czas...
Z drugiej strony tak bardzo nie chcę jej nigdzie oddawać... Chciałabym, żeby była w domu...
Dlaczego to musi być takie strasznie trudne?
Po wczorajszym dniu strasznie się boję zabrać mamę do domu
Baska napisał/a:
Do tego nie dam rady być z mamą 24h na dobę przez dłuższy czas..
Pisałaś że jest możliwość aby mama została w hospicjum , możesz z niej skorzystać.
Baska napisał/a:
Z drugiej strony tak bardzo nie chcę jej nigdzie oddawać
To nie jest decyzja na zawsze, jażeli mama będzie stabilniejsza możesz ją zabrać do domu i przejść na opiekę hospicjum domowego.
Baska napisał/a:
Dlaczego to musi być takie strasznie trudne?
Nie wiem. Ale zawsze jest trudne nawet jak mamy optymalne warunki opieki, czas i lekarstwa. Po prostu ta choroba jest taka paskudna, taka przygnębiająca, taka trudna...
Uściski.
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Rozmawiałam z lekarzem. Mamy problem z zakrzepicą d-dimery 8000. Prawdopodobnie stąd ten kaszel. Bo w rtg przerzutów jeszcze nie widać. Wyniki pozostałe w normie. Póki co modyfikują leczenie i obserwują.
Mama dostała plaster z lekiem przeciwbólowym uwalniającym się przez 3 dni. Nie chciałam przy mamie pytać, może podpowiecie mi czy to morfina?
Tak Baśka to pewnie morfina, ale nie bójcie się tej morfiny to nie są takie dawki narkotyczne a pomogą przy bólu. My się też baliśmy a widząc, że po morfinie mama spokojnie sobie spala mieliśmy ulgę i poczucie, że mimo że nie mogła powiedzieć to ja nie bolało. Co do zaburzeń mowy i świadomości- u nas też tak było i okazało się, że to wszystko to encefalopatia wątrobowa, wątroba przestaje funkcjonować jak trzeba, nie usuwa toksyn a one uszkadzają ogólny układ nerwowy. Zasugeruj może lekarzom powiązanie tych problemów neurologicznych z wątroba. U nas przerzutów w głowie nie było żadnych.
Encefalopatia wykluczona od samego początku.
Nie wiem, może to wina jednak tych skrzeplin. Mama jest zacewnikowana i w moczu tez widać czasami takie jakby skrzepy.
Baska,
Już pisałam od początku, że d-dimery są bardzo wysokie i może to być zakrzepica, byłam zdziwiona, że lekarze nic mamie nie zapisali, no cóż dobrze, że teraz zareagowali bo zakrzepica bywa niebezpieczna.
Baska napisał/a:
może podpowiecie mi czy to morfina?
myślę, że są to plastry z morfiną ale spokojnie, nic mamie nie zaszkodzą a poprawią Jej komfort a to jest najważniejsze.
Baska napisał/a:
Z drugiej strony tak bardzo nie chcę jej nigdzie oddawać...
Ty starasz się wybrać dla mamy najlepszą formę opieki, boisz się sama więc opcja z Hospicjum Stacjonarnym jest dobra a Ty będziesz do mamy biegała w każdej wolnej chwili więc mama i pod względem medycznym i opiekuńczym będzie zaopiekowana. Nie zawsze mamy możliwość opiekować się chorym, nie rób sobie wyrzutów sumienia.
Takie sytuacje ze stanem mamy będą się powtarzać i jak widać już po pierwszym mamy spadku bardzo się bałaś i wpadłaś w panikę to dalej, gdzie stan będzie się pogarszał psychicznie możesz nie dać rady zadbać o mamę a na pogotowie nie zawsze można liczyć.
Dziewczyny, uszy Wam pourywam. Nie ma czegoś takiego, jak plastry z morfiną!!! W plastrach występuje fentanyl i buprenorfina. Jest to BARDZO ISTOTNE ponieważ morfina ma oprócz przeciwbólowego jeszcze inne działania - np. znosi uczucie duszności - których nie mają opioidy w plastrach. I potem taki człowiek będzie się dziwił, że jego bliski ma duszność, chociaż dostaje morfinę. W plastrach
Błagam, nie piszcie, jeśli nie jesteście pewne. Tu, na tym forum błąd lub prawie-prawda może skutkować śmiercią.
Baska,
Mama dostała plaster z fentanylem lub buprenorfiną. Oba są zmieniane co 72 godziny.
Baska napisał/a:
Mamy problem z zakrzepicą d-dimery 8000. Prawdopodobnie stąd ten kaszel. Bo w rtg przerzutów jeszcze nie widać.
D-dimery mogą być tak wysokie również w związku z chorobą nowotworową. Trzeba zrobić specjalistyczne badanie tomograficzne, żeby wyjaśnić, czy mamy do czynienia z zatorowością płucną, czy nie.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Pielegniarka powiedziała mi, że to nie morfina. Mniejsza z tym co ważne, że nic mamę nie boli.
Ciśnienie dziś miała niskie 90/60 zmniejszono więc furosemid. Kaszel bez porównania mniejszy.
Martwi mnie to, że mama od wczoraj nic nie je. Dziś już nawet nutridrinka nie chciała, bo po nim jej niedobrze. Tylko woda. Czy to świadczy o tym, że to już ostatnie dni. Czy może jest szansa, że wróci jeszcze do jedzenia?
[ Dodano: 2017-02-13, 21:32 ]
marzena66 nie ma problwmu. Jesteście dla mnie dużym wsparciem.
Na tomograf raczej marne szanse. W naszym szpitalu go nie ma. Raczej wątpie żeby mamę w tym stanie wozili gdziekolwiek.
[ Dodano: 2017-02-13, 22:07 ]
Jeszcze właśnie problem tych duszności dalej jest. Mama cały czas dostaje tlen, mimo to skarży się, że ciężko sie oddycha. Zgłaszała to na wizycie wieczornej. Mam nadzieję, że jej pomogą.
Ja też przepraszam za wprowadzenie w błąd.. po prostu zawsze przy okazji plastrów mówiło się o morfinie więc myślałam że plastry są jakims rodzajem mniejszego jej stężenia. I dziękuję za wyprowadzenie z błędu
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Madzia70: 2017-02-14, 06:09 ] Dzięki za zrozumienie Całusy
Na tomograf raczej marne szanse. W naszym szpitalu go nie ma. Raczej wątpie żeby mamę w tym stanie wozili gdziekolwiek.
Ten stan jest niebezpieczny a szpital jak nie ma na miejscu TK to przecież nie jest problemem przewieźć mamę w inne miejsce karetką, tak się przecież robi.
Pewnie, że lekarz może wszystko zwalić na chorobę nowotworową ale Ty walczysz o mamę i możesz powiedzieć/zasugerować/zapytać czy to przypadkiem nie zatorowość płucna bo widzisz jak mamie się ciężko oddycha i jak kaszle i że może warto zrobić TK. Nie bój się wiedzieć więcej, nie bój się pytać, mówić i wymagać bo czasami można jeszcze coś zrobić zanim będzie za późno.
Basiu nie powinna się mylić, uwaga Madzi, była słuszna ale dziękuję za zrozumienie.
Wczoraj jak rozmawiałam z ordynatorem to tak zrozumialam, że to zatorowość płucna. Tłumaczył mi, że na zdjęciu rtg widać zmiany w płucach, ktore o tym świadczą. Nie pamiętam jak on to określił. W każdym bądź razie mówił, że na zdj. nie widać jeszcze przerzutów więc nie sa duże i to nie one spowodowały ten stan.
Mam dziś dostała furosemid dożylnie. Czy to mozliwe, że po nim gorzej jej się myśli? Rozmawialiśmy normalnie a po ok godzinie od podania furosemidu się zaczęło. Dodam tylko, że wcześniej jak dostawała furesemid dożylnie to też wystepowaly te problemy.
[ Dodano: 2017-02-14, 11:52 ]
Kaszel się uspokaja, mama dziś już nie narzeka na dusznosci
Mam dziś dostała furosemid dożylnie. Czy to mozliwe, że po nim gorzej jej się myśli?
Cytat:
FUROSEMID - W trakcie leczenia należy kontrolować poziom potasu, wapnia i magnezu, kreatyniny, mocznika, wskaźniki równowagi kwasowo-zasadowej oraz u pacjentów z cukrzycą stężenie glukozy we krwi i w moczu. Lek może upośledzać sprawność psychofizyczną
Może nastąpił spadek, elektrolitów czy któryś inny parametr z tych przytoczonych wyżej i stąd mamy odpływanie czy brak logiki.
Poinformuj o tym lekarza, każdy skutek trzeba zgłaszać.
Baska napisał/a:
rozmawiałam z ordynatorem to tak zrozumialam, że to zatorowość płucna.
Baska napisał/a:
Kaszel się uspokaja, mama dziś już nie narzeka na dusznosci
czyli lekarze idą w dobrym kierunku, bardzo dobrze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum