1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Moja mama umiera
Autor Wiadomość
martita44 


Dołączyła: 15 Maj 2012
Posty: 96
Pomogła: 21 razy

 #46  Wysłany: 2012-07-31, 21:54  


joasia1973 napisał/a:
Nie zdażyłam...


Joasiu!ja również nie zdążyłam, mimo, że byłam tylko 30 km od mamy.Dojechałam 10 minut po tym, jak odeszła z tego świata a ja zostałam sama na tym padole łez.
Dziś towarzyszyłam mamie w jej ostatniej drodze.Pożegnałam się i pozwoliłam odejść.Oddałam ją w ręce Bogu.
 
plamiasta 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Gru 2011
Posty: 1902
Pomogła: 263 razy

 #47  Wysłany: 2012-07-31, 22:01  


martita44, ciebie też przytulam a mamci zapalam internetowy lampionik (*)
 
wudi 


Dołączyła: 11 Maj 2012
Posty: 2

 #48  Wysłany: 2012-08-01, 13:53  


agamaz napisał/a:
Witaj wudi
Dobrze,ze napisałaś tu jest bardzo duża grupa osób które będą Cię wspierały w tych trudnych dla Ciebie chwilach.
Przed Tobą duże wyzwanie.Piszesz,że opiekujesz się mamą sama.
Może powinnaś pomyśleć o domowym hospicjum.Byłoby to z korzyścią dla mamy i Tobie byłoby lżej,miałabyś wsparcie.
Pozdrawiam Cię :/pociesza:/


Dzięki za słowa wsparcia! Jestem w kontakcie z domowym hospicjum, które pożyczyło nam łożko rehabilitacyjne. Zapisałam też Mamę na listę kolejkową odziału paliatywnego w Centrum Onkologii. Tak poradziła lekarka, bo być może opieka w domu nie będzie możliwa w tych ostatnich chwilach. z jednej strony chciałabym, żeby Mama mogła byc w domu jak najdłużej, ale z drugiej strony, nie chcę żeby cierpiała, a opieka dziennego hospicjum może nie wystarczyć. Co myślicie?
:?: :?ale?:
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #49  Wysłany: 2012-08-01, 20:44  


wudi, nie zawsze jest tak, że potrzeba oddawać chorego do hospicjum.
Z tego co piszesz, teraz bardzo dobrze sobie radzisz.
Wszystko zależy os stanu mamy, a lekarze z domowego też umieją dobrać odpowiedznie leki przecibólowe, ale bardzo dobrze zrobiłaś, że zapisałaś mamę na listę.
W tej chorobie nigdy tak naprawdę do końca nic nie wiadomo.

pozdrawiam
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
agamaz 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 2469
Pomogła: 246 razy

 #50  Wysłany: 2012-08-01, 20:53  


Podpisuję się pod słowami Eli.
ela1 napisał/a:
Wszystko zależy os stanu mamy,
. :tull:
_________________
aga
 
qume 


Dołączył: 25 Maj 2013
Posty: 19

 #51  Wysłany: 2013-06-10, 00:58  


A ja zadaje sobie pytanie...
Dlaczego to spotkało właśnie moją mamę?
Dlaczego właśnie Ją...?
Chodzę i patrzę na innych ludzi o wiele starszych od mojej mamy...a mimo wszystko zdrowych...
Moja mama ma dopiero 54 lata....
Jest mi tak cholernie przykro i jestem tak bardzo zły...

Wczoraj rozmawiałem z lekarzem...
Pytałem o aktualny stan mamy...
Spojrzał na zegarek i powiedział - jest 15.30 - mama żyje..., ale co będzie o 17.00 tego nie wiem...

Moja mama już jest w ciężkim stanie a od rozpoznania minęło dopiero 2 tygodnie a do wizyty w specjalistycznym szpitalu onkologicznym pozostał tydzień...
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #52  Wysłany: 2013-06-10, 07:51  


To bardzo trudne chwile :mur:
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
lukkam 


Dołączył: 09 Lis 2012
Posty: 12
Pomógł: 1 raz

 #53  Wysłany: 2013-06-10, 14:00  


qume - jeszcze nie jedna nieprzespana noc przed Toba.
I jeszcze bedziesz pewnie pytal wiele razy 'dlaczego?'.
Nie ma madrego, co by Ci na to odpowiedzial.
To jest czesc zycia, lekcja - ktora tez trzeba odrobic.
Jedni z tej lekcji sa odpytywani bardzo wczesnie, teraz Twoja kolej do tablicy.
Trzymaj sie dzielnie
 
rena443 


Dołączyła: 27 Maj 2013
Posty: 11

 #54  Wysłany: 2013-06-10, 23:04  


qume moj tatus odszedl do Pana dzis przed 15ta... wczoraj jeszcze rozmawial z mama dzis rano juz nic do nas nie powiedzial nie myslelismy ze tak szybko to nastapi dzieki Bogu nie trwalo to dlugo kilka godz pozegnalismy sie z nim odszedl spokojnie bez bolu trzymajac moja siostre za reke nie meczyl sie...trzeba sie modlic o dobra smierc (taka mial tato a wtedy ciut latwiej to przejsc)...ale widok ostatniego tchnienia taty zostanie w sercu na zawsze...teraz juz nie cierpi jest mu dobrze a my z czasem nauczymy sie zyc...moj tatus 25 maja skonczyl 59 lat...ale jak wytlumaczyc 3,5 letniej dziewczynce ze jej ukochany dzidzius juz wiecej sie z nia nie pobawi? pytala sie mnie dzis dlaczego plakalam czy dlatego ze dziadzius jest chory w szpitalu? i czy dziadzius wyzdrowieje wiec mowie ze dzidziusia juz nic nie boli i ze jest w niebie z aniolkami ze lzami w oczach pyta sie a gdzie jest ta droga do nieba bo ona pojdzie do dziadzia wiec jej mowie ze jej nie widac i znow pytanie a czy tam dziadzius ma swoje lozko i bedzie spal z aniolkami? tak mowie ma, wiec pyta a czy ja tez mam tam swoje lozeczko bo ja chce spac dzis z dziadziusiem? :cry:

[ Dodano: 2013-06-10, 23:09 ]
moj tato zmarl w takim osrodku leczenia paliatywnego nie wypuscili go do domu bo bo mial problemy z oddzychaniem i musial byc podlaczony do tlenu a tego do domu juz dac nie mogli ale zanim bylo tak zle to dostawal leki do domu a tam byl gora 2-3 dni...pielegniarki bardzo nam dzis pomogly powiedzialy co trzeba zrobic kiedy zapalic gromnice itp byly z nami w tej ostatniej chwili(byly zaskoczone ze tak szybko i tak spokojnie tata odchodzi) a po wszystkim pomogly zwlaszcza mojej mamie przytulaly i pocieszaly...
 
ela26 


Dołączyła: 08 Lis 2012
Posty: 51
Pomogła: 1 raz

 #55  Wysłany: 2013-07-24, 23:21  


witam wszystkich czytających
z całego serca współczuję wszystkim tym którzy już stracili bliskich
ja jeszcze na chwilkę będę mieć mamę
jest chora od 4 lat - ale teraz przegrywa z chorobą - pojawił się obrzęk na brzuchu - bo wątroba jest cała zainfekowana .płuca
no i nogi puchna z ucisku
ale jeszcze jest z nami - teraz wypisują ją na na kilka dni do domu - aż znów się zrobi gorzej
i jestem w tak fatalnej sytuacji ze nie mamy hospicjum domowego - jedynie stacjonarne - ale ja jej nie chciała bym tak oddawać - nie dopóki jest świadoma
bo jest - fajnie jest - śmieje się i żartuje
umoralnia mnie o wszystko
ale ja to kocham i ją kocham
wiem że za chwilę ją jeszcze mam
 
aga.s 



Dołączyła: 17 Lut 2010
Posty: 110
Skąd: Pabianice
Pomogła: 7 razy

 #56  Wysłany: 2013-08-12, 23:48  


Moja Mama zmarła dzisiaj. Nie potrafię się z tym pogodzić, że jej nie ma. Nie dociera do mnie to, że jutro pojadę do Niej a Jej już nie będzie.
Trzymałam ją za rękę, z oczu poleciały jej łzy...

Ostatnie 2 tygodnie były straszne. Nie sądziłam że coś takiego to okropne choróbsko może zrobić z człowiekiem. Opuchnięte nogi, zatrzymana praca jelit, żółtaczka, majaki, zaburzenia świadomości... i ból, ból, ból.
 
 
asia88 


Dołączyła: 15 Lip 2012
Posty: 33
Pomogła: 1 raz

 #57  Wysłany: 2013-08-13, 14:06  


Kochana Ago,
Ściskam Cie i przytulam mocno. Wiem co przechodzisz. Mój Tato nie żyje juz 7 miesięcy,a ja dalej nie mogę pogodzic się z tym co sie stało. Ty tez tego nie zrozumiesz. Bo tego nie da się ani zrozumieć, ani wytłumaczyć. Mozna jedynie zaakceptować. Płacz, kochana płacz. Masz do tego prawo. Daj upust emocjom,ale nie pozwol,żeby Toba zawładnęły. Nie obiecam Ci,że z czasem będzie lepiej, bo sama w to nie wierzę. Ale żyć trzeba... To kolejna rzecz na ktorą nie mamy wpływu... Musimy zyć... A kiedyś się spotkamy z tymi których kochamy...
 
aga.s 



Dołączyła: 17 Lut 2010
Posty: 110
Skąd: Pabianice
Pomogła: 7 razy

 #58  Wysłany: 2013-08-13, 14:28  


Asiu - bardzo Ci dziękuje.
Mama była, jest najbliższą mi osobą, miała tylko mnie, bo życie miała bardzo smutne i ciężkie... Ja mam męża, ale to nie to samo. Nie zdążyła zostać babcią, tak się ucieszyła na wieść o mojej ciąży... Miała tylko 59 lat...
 
 
elsie 



Dołączyła: 23 Mar 2013
Posty: 101
Pomogła: 19 razy

 #59  Wysłany: 2013-08-13, 19:45  


aga.s napisał/a:

Nie zdążyła zostać babcią, tak się ucieszyła na wieść o mojej ciąży...

ZDĄŻYŁA! Tylko jeszcze nie mogła wziąć dzidziusia na ręce - ale już BYŁA Babcią - wiedziała o tym. I teraz będzie czuwać nad Wami.
 
betsi 



Dołączyła: 03 Sty 2013
Posty: 1068
Pomogła: 107 razy

 #60  Wysłany: 2013-08-13, 21:53  


aga.s przytulam Cię mocno-tak mi przykro :cry: :tull:
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group