Joasiu!ja również nie zdążyłam, mimo, że byłam tylko 30 km od mamy.Dojechałam 10 minut po tym, jak odeszła z tego świata a ja zostałam sama na tym padole łez.
Dziś towarzyszyłam mamie w jej ostatniej drodze.Pożegnałam się i pozwoliłam odejść.Oddałam ją w ręce Bogu.
Witaj wudi
Dobrze,ze napisałaś tu jest bardzo duża grupa osób które będą Cię wspierały w tych trudnych dla Ciebie chwilach.
Przed Tobą duże wyzwanie.Piszesz,że opiekujesz się mamą sama.
Może powinnaś pomyśleć o domowym hospicjum.Byłoby to z korzyścią dla mamy i Tobie byłoby lżej,miałabyś wsparcie.
Pozdrawiam Cię
Dzięki za słowa wsparcia! Jestem w kontakcie z domowym hospicjum, które pożyczyło nam łożko rehabilitacyjne. Zapisałam też Mamę na listę kolejkową odziału paliatywnego w Centrum Onkologii. Tak poradziła lekarka, bo być może opieka w domu nie będzie możliwa w tych ostatnich chwilach. z jednej strony chciałabym, żeby Mama mogła byc w domu jak najdłużej, ale z drugiej strony, nie chcę żeby cierpiała, a opieka dziennego hospicjum może nie wystarczyć. Co myślicie?
wudi, nie zawsze jest tak, że potrzeba oddawać chorego do hospicjum.
Z tego co piszesz, teraz bardzo dobrze sobie radzisz.
Wszystko zależy os stanu mamy, a lekarze z domowego też umieją dobrać odpowiedznie leki przecibólowe, ale bardzo dobrze zrobiłaś, że zapisałaś mamę na listę.
W tej chorobie nigdy tak naprawdę do końca nic nie wiadomo.
pozdrawiam
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
A ja zadaje sobie pytanie...
Dlaczego to spotkało właśnie moją mamę?
Dlaczego właśnie Ją...?
Chodzę i patrzę na innych ludzi o wiele starszych od mojej mamy...a mimo wszystko zdrowych...
Moja mama ma dopiero 54 lata....
Jest mi tak cholernie przykro i jestem tak bardzo zły...
Wczoraj rozmawiałem z lekarzem...
Pytałem o aktualny stan mamy...
Spojrzał na zegarek i powiedział - jest 15.30 - mama żyje..., ale co będzie o 17.00 tego nie wiem...
Moja mama już jest w ciężkim stanie a od rozpoznania minęło dopiero 2 tygodnie a do wizyty w specjalistycznym szpitalu onkologicznym pozostał tydzień...
qume - jeszcze nie jedna nieprzespana noc przed Toba.
I jeszcze bedziesz pewnie pytal wiele razy 'dlaczego?'.
Nie ma madrego, co by Ci na to odpowiedzial.
To jest czesc zycia, lekcja - ktora tez trzeba odrobic.
Jedni z tej lekcji sa odpytywani bardzo wczesnie, teraz Twoja kolej do tablicy.
Trzymaj sie dzielnie
qume moj tatus odszedl do Pana dzis przed 15ta... wczoraj jeszcze rozmawial z mama dzis rano juz nic do nas nie powiedzial nie myslelismy ze tak szybko to nastapi dzieki Bogu nie trwalo to dlugo kilka godz pozegnalismy sie z nim odszedl spokojnie bez bolu trzymajac moja siostre za reke nie meczyl sie...trzeba sie modlic o dobra smierc (taka mial tato a wtedy ciut latwiej to przejsc)...ale widok ostatniego tchnienia taty zostanie w sercu na zawsze...teraz juz nie cierpi jest mu dobrze a my z czasem nauczymy sie zyc...moj tatus 25 maja skonczyl 59 lat...ale jak wytlumaczyc 3,5 letniej dziewczynce ze jej ukochany dzidzius juz wiecej sie z nia nie pobawi? pytala sie mnie dzis dlaczego plakalam czy dlatego ze dziadzius jest chory w szpitalu? i czy dziadzius wyzdrowieje wiec mowie ze dzidziusia juz nic nie boli i ze jest w niebie z aniolkami ze lzami w oczach pyta sie a gdzie jest ta droga do nieba bo ona pojdzie do dziadzia wiec jej mowie ze jej nie widac i znow pytanie a czy tam dziadzius ma swoje lozko i bedzie spal z aniolkami? tak mowie ma, wiec pyta a czy ja tez mam tam swoje lozeczko bo ja chce spac dzis z dziadziusiem?
[ Dodano: 2013-06-10, 23:09 ]
moj tato zmarl w takim osrodku leczenia paliatywnego nie wypuscili go do domu bo bo mial problemy z oddzychaniem i musial byc podlaczony do tlenu a tego do domu juz dac nie mogli ale zanim bylo tak zle to dostawal leki do domu a tam byl gora 2-3 dni...pielegniarki bardzo nam dzis pomogly powiedzialy co trzeba zrobic kiedy zapalic gromnice itp byly z nami w tej ostatniej chwili(byly zaskoczone ze tak szybko i tak spokojnie tata odchodzi) a po wszystkim pomogly zwlaszcza mojej mamie przytulaly i pocieszaly...
witam wszystkich czytających
z całego serca współczuję wszystkim tym którzy już stracili bliskich
ja jeszcze na chwilkę będę mieć mamę
jest chora od 4 lat - ale teraz przegrywa z chorobą - pojawił się obrzęk na brzuchu - bo wątroba jest cała zainfekowana .płuca
no i nogi puchna z ucisku
ale jeszcze jest z nami - teraz wypisują ją na na kilka dni do domu - aż znów się zrobi gorzej
i jestem w tak fatalnej sytuacji ze nie mamy hospicjum domowego - jedynie stacjonarne - ale ja jej nie chciała bym tak oddawać - nie dopóki jest świadoma
bo jest - fajnie jest - śmieje się i żartuje
umoralnia mnie o wszystko
ale ja to kocham i ją kocham
wiem że za chwilę ją jeszcze mam
Moja Mama zmarła dzisiaj. Nie potrafię się z tym pogodzić, że jej nie ma. Nie dociera do mnie to, że jutro pojadę do Niej a Jej już nie będzie.
Trzymałam ją za rękę, z oczu poleciały jej łzy...
Ostatnie 2 tygodnie były straszne. Nie sądziłam że coś takiego to okropne choróbsko może zrobić z człowiekiem. Opuchnięte nogi, zatrzymana praca jelit, żółtaczka, majaki, zaburzenia świadomości... i ból, ból, ból.
Kochana Ago,
Ściskam Cie i przytulam mocno. Wiem co przechodzisz. Mój Tato nie żyje juz 7 miesięcy,a ja dalej nie mogę pogodzic się z tym co sie stało. Ty tez tego nie zrozumiesz. Bo tego nie da się ani zrozumieć, ani wytłumaczyć. Mozna jedynie zaakceptować. Płacz, kochana płacz. Masz do tego prawo. Daj upust emocjom,ale nie pozwol,żeby Toba zawładnęły. Nie obiecam Ci,że z czasem będzie lepiej, bo sama w to nie wierzę. Ale żyć trzeba... To kolejna rzecz na ktorą nie mamy wpływu... Musimy zyć... A kiedyś się spotkamy z tymi których kochamy...
Asiu - bardzo Ci dziękuje.
Mama była, jest najbliższą mi osobą, miała tylko mnie, bo życie miała bardzo smutne i ciężkie... Ja mam męża, ale to nie to samo. Nie zdążyła zostać babcią, tak się ucieszyła na wieść o mojej ciąży... Miała tylko 59 lat...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum