Mamanel - jak ja mam okres czarnowidztwa, a w dodatku zaczynam nad sobą popłakiwać - to mierzę gorączkę. I najczęściej okazuje się, że to wirus. Więc najlepszym środkiem przeciwdepresyjnym jest w tym przypadku gripex (albo aspiryna).
Więc łykaj, co tam trzeba, a w środę potrzymam kciuka. Nie - jutro też potrzymam, na wyjaśnienie tych bóli nosowo gardlanych.
Przytulam mocno, nie bojąc się zarażenia (bo i sama zarażam)
Mamanel przeczytałam Twoją historię z uwagą i zapartym tchem.
Bardzo bliską mi osobę czeka to co Ciebie, bardzo chce jej pomóc, ale nie wiem jak. Tak też trafiłam tutaj, aby się coś dowiedzieć i przekroczyło to moje oczekiwania. Nic nie wiedziałam a teraz ... Jednak dalej mam problem, bo co by nie było uważam, że nie mam prawa jej mówić/radzić co ma robić jak do tego, co ją spotkało i co ją czeka podchodzić, ja nie czuje tego co ona - strachu o siebie, męża, maleńkie dzieci- prawdziwy koszmar. Wspaniała osoba, która wiele wycierpiała i jeszcze wiele wycierpi, a ja nic nie mogę zrobić. Nawet nie wiem jak z nią, z jej mężem rozmawiać jak ją wesprzeć, totalna bezrdność. Na 100% podam jej strone na którą trafiłam, jestem pewna, że Twoje rady nawet te techniczne (rureczka do picia:) czy nazwy preparatów, które Ci pomogły w zwalczaniu ubocznych skutków naświetlań
Zbieżność Waszych historii jest szokująca (biopsja ok, po zabiegu niestety nie potwierdził się wynik, w tej chwili czeka na naświetlania, ludzie czy to tak ma być, też nie miała żadnych badań szczegółowych, tylko o ile wiem to usg nie było tomografii) to jest przerażające nawet dzień przed operacją były wątpliwości czy to ślinianka przyuszna czy podżuchwowa. Zastanawiam się czy naprawdę nie da się inaczej. AHA i proszę jeśli możesz i coś się dowiadywałaś na temat badania PET to proszę napisz.
Trzyma kciuki za Ciebie i córeczkę. Trzymajcie się cieplutko całuski
Mazia, dla mnie bardzo ważne o ile nie najważniejsze było i jest wsparcie rodziny i bliskich mi osób. To daje dużo siły do przetrwania najgorszych chwil...
Pocieszające dla Twojej znajomej może być to, że jestem prawie rok od operacji i mam się całkiem nieźle.
O PET na razie wiem tyle, że nie można go robić zbyt wcześnie po radioterapii - mogą wyjść zmiany związane z efektem radioterapii właśnie - tak pisała zoi w swoim lub w jogi45 wątku.
Ze swojej strony służę pomocą.
mamanel
[ Dodano: 2010-02-16, 11:13 ]
Mam termin komisji w ZUS - przyszły wtorek - 23.02.10
Świadczenie miałam do 15.02, trochę przedłużyła się procedura w ZUSie i teraz jestem w zawieszeniu. Formalnie na urlopie zaległym - w razie czego mi go anulują.
[ Dodano: 2010-02-16, 11:32 ]
Byłam u mojego laryngologa. Kazał przyjechać mi do siebie na dyżur do szpitala. Pojechałam w bólem gardła - dopadł mnie wirus - ni stąd ni zowąd straszny ból gardła, lekko podwyższona temperatura i osłabienie. Mimo to pojechałam - czekałam 40 minut pod gabinetem, po czym lekarz przyjął mnie siedząc bokiem do mnie - nawet mnie nie obejrzał, przeczytał tylko ostatnie wyniki badań. Widziałam, że był zmęczony i wcale nie miał ochoty ze mną rozmawiać. Byłam pewna, że mnie zbada "laryngologicznie" albo chociaż sprawdzi bliznę po operacji ale nie. A może to dlatego, że przyszłam "zawirusowana"? Po minucie byłam na zewnątrz.
Było mi głupio, że mnie tak potraktował, w końcu zapomniałam o tym że "coś" boli mnie w nosie...
Niestety kwestia nosa mnie dręczy - mam tam coś małego - guzek, narośl? No i to boli - czasem samo ale zawsze jak dotknę nosa. Być może to nic a być może to przerzut tego głupiego raka. W każdym razie zapisałam się na wizytę prywatnie w LuxMedzie na jutro. Wizyta kosztuje 180 zł, ale przynajmniej liczę na profesjonalne zbadanie i poradę czy powinnam drążyć temat.
Tak naprawdę to najchętniej bym to zignorowała - niech będzie co ma być. Nie chcę wiedzieć o przerzutach jeśli nie będzie możliwości leczenia. Wolę żyć w nieświadomości jak najdłużej w takiej sytuacji. Tylko zwykła przyzwoitość ze względu na córkę i męża każe mi iść do tego lekarza.
Także jutro ważny dzień- rano jedziemy z małą do chirurga a wieczorem moja wizyta w LuxMedzie.
Mamanel - trzymaj się. Nie daj się zwariować chorobie. Doskonale cie rozumiem bo też czasem sama nie wiem czy chcę wiedzieć co mi jest czy nie. Jak zajmę się pracą, problemami innych to zapominam o sobie i wtedy wydaje mi się ze to co było ze mna to daleka przeszłość, stary, brzydki sen. Przecież inni maja wielkie problemy i potrzebuja pomocy a ja mogę tej pomocy udzielic. Wtedy mi lepiej. A potem przychodzi wieczór, całe miasto śpi a ja głupia buszuje po internecie i szukam mojej "rybki" (czytaj raka)
Mamanel - nie rób tak jak ja. Jestes młodsza, masz małe dziecko i dla dziecka musisz być normalna, zdrowa i pełna humoru
_________________ Antoine de Saint-Exupéry
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać
A ja nie byłam u laryngologa. Dostałam gorączki i silnego bólu brzucha i pleców. Ból był tak silny, że prawie płakałam :( Pomógł Nurofen Forte. Zrobiłam badania i poszłam do lekarza. Lekarz podejrzewał zakażenie układu moczowego, dał mi CIPRONEX.
Właśnie mam przed sobą wyniki badań, podaję to co poza normą:
Morfologia
WBC 10,57 K/μL 4,0 — 11,0
w NEUT% 85,9 % 38,0 — 70,0
w LYM% ¯ 5,9 % 21,0 — 50,0
Odczyn Biernackiego 14 mm/h
Badanie ogólne moczu
Białko slad
Leukocyty mało
Krew duzo
Mikroskopowy osad moczu
Nabłonki płaskie pojedyncze w preparacie nieliczne w preparacie
Leukocyty 6-8 w polu widzenia <=5 wpw
Erytrocyty luzno i w skupiskach pokrywaja pole widzenia swieze, czesciowo wyługowane i wyługowane
Bakterie dosc liczne
Czyli wynika z tego, że lekarz trafił z diagnozą?
Czy poziom limfocytów 5,9 % to norma w czasie infekcji?
Ja bym bardziej wytłuścił wynik neutrofili - ich odsetkowe podwyższenie w stosunku do limfocytów sugeruje infekcję bakteryjną, objawy sugerują odmiedniczkowe zapalenie nerek (stąd krew w moczu).
_________________ Medycyna to nie matematyka, tu 2+2=3,9 lub 4,1. 4,0 to rzadkość...
Zufed, AK - dziękuję.
To pewnie dlatego tak bolały mnie plecy. Powoli czuję się już lepiej, ale ciągle czuję lekki ból i ucisk. W poniedziałek pójdę do lekarza na kontrolę.
Bakteryjne zapalenie nerki / nerek - trudno mieć co do tego większe wątpliwości. Cipronex to bardzo dobry antybiotyk, stosowany dość powszechnie w leczeniu infekcji bakteryjnych nerek. Sprawa 'noska' - do obejrzenia przez laryngologa, może być to jakiś polip na przykład.
ściskam.
Dzięki DSS
Z tym nosem, to też myślę, że może być polip - są przecież bardzo powszechne. No ale wiadomo- trzeba sprawdzić.
Życzę dużo zdrówka dla Twoich chłopaków!
Witaj bardzo proszę Cię o pomoc. Pisałam Ci o mojej znajomej, którą czeka to co Ciebie. NIe ukrywam ma biedna mętlik w głowie, zastanawiamy się czy jest sens konsultacji dodatkowej, czy to jeszcze bardziej zamiesza wszystkim w głowach. Moja bratowa boi się że dowie się za dużo mówiąc prosto że zacznie się jeszcze bardziej zamartwiać, gdy będzie bardziej uświadomiona. Dlatego też jestem można powiedzieć pośredniczką bo sama chyba nie jest gotowa czytać co Ty przeszłaś i co ją czeka.
Prosiła mnie bym zapytała Cię o kilka rzeczy a mianowicie:
1) zakres naświetlań (ale to chyba doczytałam - od kąta oka do połowy szyi)
2) czas powrotu do naturalnego wyglądu skóry w miejscu naświetlań,
3) higiena zębów (czy można czyścić - pisałaś o super miękkiej szczoteczce czyli chyba tak, przepraszam za takie pytania ale wątpliwości już wszystkiego dotyczą)
4) moczenie miejsca naświetlań - kiedy można po radio myć/moczyć miejsce naświetleń
U mnie był zakres od kąta oka do połowy szyi - tylko, że to dotyczy również tyłu głowy.
Czas powrotu do naturalnego wyglądu - już po 1,5 miesiącach nie było w prawie w ogóle zaczerwienień. Używałam Bepantenu w maści i w kremie, u mnie się super sprawdziły. Jogi poleca krem Radiosun - ponoć rewelacja. U mnie pozostała lekka asymetria twarzy - jeden policzek wydaje się trochę większy niż drugi i niewielkie brązowe przebarwienie w miejscu blizny po operacji.
Zęby - ja polecam szczoteczkę Curaprox - super miękką - koszt ok 8-10 zł. Pasta do zębów - łagodna - np. Meridol lub Biotene, tylko nie pasty mocne ani miętowe.
Polecam watek http://www.forum-onkologi...warzy-vt748.htm
Skórę należy chronić przed moczeniem, bo zaczerwienienia będą większe. Ja używałam raz na parę dni PHARMACERIS D DUOAKTYWNY ŻEL MICELARNY, ale chyba jest też lotion Bephanten do higieny naświetlanej skóry.
Tak naprawdę skóra to nie taki problem jak ból i stany zapalne w jamie ustnej.
Twoja znajoma będzie pod opieką radioterapeuty (u mnie były wizyty kontrolne co tydzień), po to by mogła zgłaszać wszystkie dolegliwości związane z naświetlaniami i by lekarz leczył te skutki uboczne.
W razie czego jesteśmy tutaj, możecie zawsze pisać jesli pojawi się problem.
Pozdrawiam i głowy do góry!
mamanel
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum