Kochani, wszystkim Wam bardzo dziękuję za wpisy.
Tak liczę i liczę, i niedługo minie 7 lat od zakończenia leczenia, i ... okrągła 10 rocznica zachorowania.
Zawsze sobie te rocznice celebruje, obie dla mnie b. znaczące. Przy okazji zawsze można sobie przypomnieć wszystkie lekcje "życiowe", które się nauczyłam w tym czasie, bo w "biegu życia" łatwo je zapomnieć (mimo wszystko).
Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających mój wątek.