Honoratko.
Strasznie ciężko czyta się to co piszesz...
Ale wydaje mi się że zaczynasz panikować zupełnie bez potrzeby, wiem że jako Matka jesteś specjalnie uwrażliwiona na niedociągnięcia swojego dzieciaczka, masz do tego pełne prawo, świadomość, że nie wszystko jest tak jak powinno być, nie jest diagnozą lekarską.
Wiem, że chcąc pomóc swojemu dziecku, musisz mieć pełen obraz, tego co dotyczy Stefcia, musisz znać nazwę choroby, musisz wiedzieć w jakim stopniu choroby znajduje się i jakie są możliwe zagrożenia i możliwości rehabilitacji.
Wyciąganie przedwczesnych wniosków, snucie czarnych scenariuszy nie ma najmniejszego sensu.
Rak jest ciężką chorobą, często śmiertelną i niosącą ze sobą niekiedy niewyobrażalne cierpienia zarówno fizyczne jak i psychiczne, ale ludzie z nią żyją niekiedy bardzo długie lata.
Autyzm jest też trudną chorobą, ale jeszcze nie wiesz czy dotyczy to Twojego syna, ale pamiętaj że istnieje możliwość rehabilitacji i nauki przystosowania się do życia samodzielnego lub na bardzo wysoko funkcjonującym poziomie samodzielności.
Wiem że jeśli będzie taka konieczność zapewnisz swojemu synowi wszystko co niezbędne aby stał się pełnowartościowym człowiekiem, bez konieczności stałego nadzoru i kierowania jego życiem, aby stał się samodzielny samowystarczalny.
Honorato, Pomóż sobie i swojej rodzinie, zacznij postępować racjonalnie bez dołowania siebie i swojego otoczenia, teraz jesteście Wszyscy sobie potrzebni, ale jako osoby trzeźwo myślące i działające wspólnie na rzecz Mamusi i Twojego Synka.
Wyobrażanie sobie jak będzie wyglądało Wasze życie za 10, czy 30 lat jet po prostu w tym momencie zupełni niepotrzebne i niczemu dobremu nie służy...
Choroba uczy pokory i cierpliwości, myślałem, że podczas choroby Mamusi trochę już nauczyłaś że pośpiech nie jest najlepszym doradcą...
Poczekaj na diagnozę i opinię specjalistów, później będziemy się martwić co zrobimy z tą wiedzą
Pozdrawiam Waszą Trójkę oraz Mamusię
[ Dodano: 2012-09-03, 22:03 ]
http://www.youtube.com/wa...feature=related