1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Gruczolorakolak G3
Autor Wiadomość
Natka87 


Dołączyła: 05 Kwi 2018
Posty: 7

 #1  Wysłany: 2018-04-05, 14:06  Gruczolorakolak G3


Witam.

U mamy przypadkowo zdiagnozowano nowotwór żołądka w grudniu. W wycinku podczas gastroskopii guz o wielkości niecałych 2cm, w TK niewielkie zmiany.. lekarze mówili, że to bardzo wczesny stadium i, że to cud. 19 lutego mama miała całkowitą resekcje żołądka z węzłami chłonnymi. Okazało się, że nie jest tak kolorowo i badania nie wykazały stanu faktycznego. Chirurg nic nie mówił, że konieczna jest szybka chemia uzupełniająca.. Onkolog twierdzi, że nie jest dobrze.. Mama dopiero teraz zaczęła 5 cykli chemioterapii i za miesiąc ma zacząć 25 naświetlań radioterapii. Niestety przez dobre wyniki badań, nie zastosowano chemii przed operacją.
Oczywiście podczas operacji dano wycinki do badań, w załaczniku wysyłam wyniki histopatologiczne.

Proszę mi napisać czy jest faktycznie źle i czy mama ma szanse na wyzdrowienie?
Może ktoś miał podobny przypadek?

[ Dodano: 2018-04-05, 15:38 ]
dołączam jeszcze pierwszą stronę wyniku histopatologicznego, żeby był pełny obraz i jakie węzły chłonne miały przerzuty..

Jestem zdruzgotana.. spadło to nas nas tak nagle..
dodam, że ponad 10 lat temu mój tata przegrał z białaczką więc jest mi podwójnie trudno, że znowu się to dzieje...





[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2018-04-09, 13:34 ]
Załączając wyniki badań, proszę usuwać dane lekarzy.
<post wyedytowany i poprawiony>




badanie 2.png
Pobierz Plik ściągnięto 1942 raz(y) 3,27 MB

badanie.png
Pobierz Plik ściągnięto 1716 raz(y) 1,52 MB

 
bruno26 


Dołączył: 25 Cze 2013
Posty: 49
Skąd: Warszawa
Pomógł: 5 razy

 #2  Wysłany: 2018-04-05, 21:43  


Cześć Natka87, powinnaś dołożyć cała historie choroby, TK opis gastroskopi, badania krwi. Samo badanie histopatologiczne to mało żeby coś powiedzieć. Napisz tez coś więcej o wdrożonym leczeniu przez onkologa.
_________________
13.10.2016 - Tego dnia odeszłaś, ale wierze że jesteś przy nas... każdego dnia
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2642
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #3  Wysłany: 2018-04-06, 08:01  


Natka87 witaj na forum. Z badań histopatologicznych wynika że mama miała guza żołądka 5,5 cm który okazał się gruczolakorakiem o stopniu złośliwości histologicznej G3 (w 4 stopniowej skali) G3– guz słabo zróżnicowany.

Poza tym określono stan zaawansowania na pT4aN2 co oznacza
T4a - guz nacieka otrzewną trzewną,
N2 - wystąpują przerzuty w 3–6 regionalnych węzłach chłonnych
Tym samym stopień zaawansowania klinicznego to IIIC
Natka87 napisał/a:
Niestety przez dobre wyniki badań, nie zastosowano chemii przed operacją.
Chemia neoadjwantowa (przedoperacyjna) nie jest jeszcze standartem leczenia raka żołądka.

Natka87 napisał/a:
Proszę mi napisać czy jest faktycznie źle i czy mama ma szanse na wyzdrowienie?
Mama narazie jest leczona więc nie ma co spekulować. Stan jest zaawansowany a tym samym rokowania są niezbyt optymistyczne.

Cytat: Rokowanie zależy od stopnia zaawansowania histologicznego (grade) i klinicznego (klasyfikacja TNM - głębokość i rozległość naciekania guza, obecność przerzutów do węzłów chłonnych, przerzuty do otrzewnej, przerzuty odległe). 60 % chorych z II° zaawansowania klinicznego przeżywa 5 lat, z III° – 30 % przeżywa 5 lat, zaś w przypadku stwierdzenia przerzutów odległych nie więcej niż 5 % chorych przeżywa 5 lat.
Tu jest źródło tego cytatu, gdzie możesz też poczytać o leczeniu raka żołądka: http://www.onkonet.pl/dl_npp_rakzoladka.php

Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #4  Wysłany: 2018-04-06, 12:05  


Chemioterapia okołooperacyjna jest preferowanym sposobem leczenia:
http://www.onkologia.zale...pokarmowego.pdf str.129 Rycina 15 i dalej str.130
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2642
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #5  Wysłany: 2018-04-06, 12:33  


missy kierowałam sie tym - cytat:

Przedoperacyjna (neoadjuwantowa) chemioterapia niekiedy stosowana jest w rakach połączenia przełykowo-żołądkowego, natomiast jej zastosowanie w rakach żołądka jest przedmiotem badań klinicznych - ze źródła: http://www.onkonet.pl/dl_npp_rakzoladka.php
ale masz rację - faktycznie wg źródła http://www.onkonet.pl/n_n_rakzoladka_nowepod.php "Nowe podejście w diagnostyce i leczeniu raka żołądka" piszą - cytat:

Obecnie uważa się, że zastosowanie leczenia przedoperacyjnego może poprawić rokowanie u chorych zakwalifikowanych do leczenia operacyjnego. Chemioterapia przedoperacyjna zwiększa odsetek przeżyć chorych z rakiem żołądka. Leczenie skojarzone (chemioterapia, zabieg operacyjny) powinno być obecnie rozważane w każdym przypadku raka żołądka.

Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #6  Wysłany: 2018-04-06, 12:56  


Ola Olka, ale ja nie pisałam tego jako krytyki Twoich słów 😌
Po prostu teraz tak się najczęściej postępuje w określonych stopniach zaawansowania klinicznego raka żołądka. Na forum też jest sporo takich właśnie ścieżek leczenia tego nowotworu.
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2642
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #7  Wysłany: 2018-04-06, 19:54  


Konstruktywna uwaga zawsze jest ok. Cieszę się że mogę dowiedzieć się czegoś nowego. A cel mamy przecież tutaj wszyscy wspólny, - możliwe jak najlepiej podzielić się informacjami. :)
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
Natka87 


Dołączyła: 05 Kwi 2018
Posty: 7

 #8  Wysłany: 2018-04-07, 08:51  


W poniedzialek będę miała pełna dokumentacja i wszystko tutaj dołacze. Bardzo dziekuje za wstępne odpowiedzi
 
Natka87 


Dołączyła: 05 Kwi 2018
Posty: 7

 #9  Wysłany: 2018-04-10, 19:40  


Wysyłam wszystkie wyniki i wypisy które posiadamy.
Mama jest po pierwszym cyklu chemii.. czuje się bardzo fatalnie, jest słaba a przede wszystkim nie ma apetytu..
wszystko jest w załacznikach..

proszę o odpowiedzi..

dziękuję

























[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2018-04-11, 17:38 ]
Bardzo proszę zawsze usuwać nie tylko dane pacjenta ale i lekarzy. Wszystkie poprawki zajmują nam sporo czasu a można byłoby go spożytkować na odpowiedzi. Wyniki poprawione.


Chemia cykl 1.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1378 raz(y) 638,85 KB

Chemia cykl 1 - 2.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1366 raz(y) 548,02 KB

Hispat 2.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1398 raz(y) 332,57 KB

Wynik H-P.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1341 raz(y) 990,09 KB

Wypis po operacji 2.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1363 raz(y) 942,62 KB

Wypis po operacji.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1322 raz(y) 1,1 MB

Wypis po operacji.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 419 raz(y) 1,1 MB

Wypis rozpoznanie 3.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1287 raz(y) 385,29 KB

Bez tytu&#179;u 1.png
Pobierz Plik ściągnięto 1392 raz(y) 1,03 MB

Bez tytu&#179;u.png
Pobierz Plik ściągnięto 1390 raz(y) 1,5 MB

Bez tytu&#179;u 2.png
Pobierz Plik ściągnięto 1332 raz(y) 1,52 MB

Bez tytu&#179;u 3.png
Pobierz Plik ściągnięto 1317 raz(y) 1,12 MB

Wypis rozpoznanie 2.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1323 raz(y) 951,77 KB

 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #10  Wysłany: 2018-04-11, 09:26  


Natka87,
Zaawansowanie lokalne jest niestety dosyć wysokie - niemniej przeprowadzono profesjonalną, radykalną operację z odpowiednio szeroko zakrojoną limfadenektomią ( D2). Trzeba mieć nadzieję, że crth „dobije” ewentualne resztki nowotworu krążące w organiźmie a niewidoczne w badaniach obrazowych.
Nikt nie napisze Ci dzisiaj niestety nic jednoznacznego co do dalszego rozwoju sytuacji. Rokowania są dość niepewne co nie znaczy, że nie należy mieć ogromnej nadziei - Mama jest leczona radykalnie.

Ps. W wynikach zauważyłam bardzo niskie TSH - czy Mama ma stwierdzony jakiś problem endokrynologiczny? Bo to są wartości odpowiadające wyraźnej nadczynności tarczycy - czy nie wiązano nigdy nadciśnienia właśnie z nieprawidłową pracą tarczycy?
 
Natka87 


Dołączyła: 05 Kwi 2018
Posty: 7

 #11  Wysłany: 2018-04-12, 05:56  


Czy leczenie radykalne jesr rak jakby ostatnim etapem leczenia? Wszystko jest postawione na jedną kartke i po tym cyklu okaże się czy się udało? Rozumiem, ze po cyklach mama będzie miała badanie w postaci znowu tk? Czy w takich przypadkach można naciskać na rezonans? Tk już raz nas oszukalo..

Mama w poniedziałek skończyła 1 cykl chemii i jest kiepsko.. jest bardzo osłabiona.. nie umie jeść i pić.. Czy to jest normalne?

Tak, mamie ok 2 mace przed operacją wyszło.. również miała biopsja i wyszły liczne guzki na tarczycy ale bezpieczne. Mama bierze thyrozol 2× dziennie 10mg i jest kilkuletnim cukrzykiem
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2642
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #12  Wysłany: 2018-04-12, 07:40  


Natka87 napisał/a:
Czy leczenie radykalne jesr rak jakby ostatnim etapem leczenia?
Leczenie radykalne jest leczeniem które zakłada wyleczenie chorego. Oznacza to, że ma na celu zniszczenie wszystkich komórek raka w organiźmie chorego.
Natka87 napisał/a:
Mama w poniedziałek skończyła 1 cykl chemii i jest kiepsko.. jest bardzo osłabiona.. nie umie jeść i pić.. Czy to jest normalne?
Niestety tak po chemii może być. Mama i tak jest zapewne słaba ze wzglądu na wychudzenie a chemioterapia jeszcze się "dokłada". Trzeba by pogadać z lekarzem jak mamę wzmocnić.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #13  Wysłany: 2018-04-12, 08:06  


Natka87,
Leczenie radykalna ma za zadanie wyleczyć chorego ale czy tak się stanie niestety nikt Ci tego nie zapewni. Chemioterapia może nie zadziałać, rak może być na tyle agresywny, że mimo leczenia będzie się rozsiewał. Po 3 cyklach chemioterapii zazwyczaj lekarze robią badania obrazowe żeby sprawdzić czy choroba się cofa, jest stabilizacja czy jednak choroba postępuje.
Natka87 napisał/a:
Czy w takich przypadkach można naciskać na rezonans?

To lekarz zdecyduje kiedy i jakie badanie będzie odpowiednie do sprawdzenia zmian.
Natka87 napisał/a:
i jest kiepsko.. jest bardzo osłabiona.. nie umie jeść i pić.. Czy to jest normalne?

Ma prawo mama się tak czuć, chemia osłabia, apetyt niknie, ale to powinno potrwać 3-4 dni i już stan powinien się troszeczkę poprawiać, jeśli będzie źle, dojdą temperatury to wtedy trzeba reagować.

pozdrawiam
 
Natka87 


Dołączyła: 05 Kwi 2018
Posty: 7

 #14  Wysłany: 2018-05-24, 15:44  


Napiszę co u nas bo jestem na chwilę obecną bardzo rozbita choć na zewnątrz staram się trzymać twardo.

Mama jest po dwóch cyklach chemii (z 5 cykli) .. ostatnia była 3-6.05. Razem z drugim cyklem zaczęła radykalną radioterapię. Samopoczucie straszne, mama od drugiego cyklu nie ma sił, ciągle leży.. troszkę je i piję ok 1l płynów.. ma również podłączone w domu kroplówki nawadniające 1l dziennie. Samopoczucie się nie poprawiało.. w poniedziałek 21.05 były badania krwi i wszystko w normie.. w środę 23.05 (wczoraj) Kreatynina 299, GFR 18, CRP 59. Dzisiaj rano ok 7.00 powtórka wyników: Kreatynina 368, GFR 10, CRP 69. Skierowanie na CITO do szpitala ze schyłkową niewydolnością nerek. W szpitalu (innym) powtórka.. Kreatynina 384 rośnie.. Leczenie chemio i radio przerwane całkowicie. Na razie mama nie miała żadnych badań, jedyne czego się dowiedziałam to, że trzeba czekać na badania bo muszą sprawdzić co się stało czy to tylko nerki czy niewydolność wielonarządowa.. a ja się pytam jak? i co robić?

Cała dokumentacja jest w szpitalu więc skanów nie wyśle ale to co potrzebne to podałam.. czy ze tej niewydolności można wyjść?
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #15  Wysłany: 2018-05-24, 16:56  


dializa na początek, chyba już te badania zrobili? Z niewydolności wielonarządowej to niestety rzadko się wychodzi, czy to nie sepsa? Równie dobrze mogło to być uszkodzenie nerek po lekach. Trudne chwile przechodzisz.
_________________
sprzątnięta
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group