Małgosia81, Dronka82,
dziękuję za wsparcie, jestem wdzięczna za Wasze zainteresowanie. Forum DSS to w zasadzie jest jedyne miejsce , gdzie można znaleźć odpowiedzi na trudne pytania związane z opieką nad chorymi onkologicznymi. Nigdzie, w czasie trwania całej choroby mojego Tatusia nie znalazłam tylu cennych rad. Lekarze z którymi się stykamy teraz, nie wiem czy z braku czasu, ułomności systemu opieki zdrowotnej, czy braku odczuwania tego nawału trudnych uczuć z jakimi przychodzi zmierzyć się pacjentowi i jego rodzinie, sprawiają, że wielokroć czuję się bezradna jak maleńkie dziecko.
Bardzo starałam się chronić mojego Tatę przed tym bezdusznym, moim zdaniem, systemem pełnej informacji o chorobie. Od początku choroby obserwuję jaki wpływ ma Niego każda dobra wiadomość, każdy krok ku lepszemu samopoczuciu, każdy pozytywny objaw, każdy krok do przodu. Ile czerpie wówczas radości z życia...To są wartości trudne do oszacowania. Nie chcę pozbawiać Go tych chwil. Czy uważacie, że gdyby Tato dowiedział się w styczniu, że rokowania są tak złe miałby szansę na przeżycie tych 6-ciu miesięcy?
Ten etap choroby będzie dla nas najtrudniejszy ale myślę, że dzięki trosce, opiece i miłości, których bezmiarem otaczamy najbliższego nam człowieka łatwiej będzie przejść razem w takiej właśnie aurze. Liczę bardzo na pomoc HD, wiem, że to ludzie o olbrzymiej wrażliwości, empatii oraz wiedzy. Dalej liczę na Was drodzy moi.
Pozdrawiam, V.
_________________ "Doceń to co masz zanim czas sprawi, że docenisz to co miałeś..."
Witajcie,
stan Tatusia się pogarsza. Narzeka na bóle, wrócił ze szpitala bez chemii, ze zmodyfikowaną dawką środków przeciwbólowych. Transtec 30 + tramal w kroplach( 3 x 10 k). Okazało się po kilku dniach, że to już nie pomaga. Po konsultacji z lekarzem zwiększyliśmy wartość plastra do 40. Dziś rozmawiałam z Tatką przez telefon, odczuwa ból przy nękającej go czkawce czy kaszlu. Obawiam się, że za moment to będzie również za mało...
Czy to jest już moment kiedy powinnam udać się do Hospicjum domowego po pomoc?
Nie chciałam Go stresować dodatkowymi osobami opiekującymi się Nim, wydawało mi się, że sobie radzimy, że są ludzie ciężej chorzy...
Czy możemy w porozumieniu z lekarzem oczywiście zwiększać wartość plastra i na jak długo może to wystarczyć? Proszę o pomoc.
Pozdrawiam,
_________________ "Doceń to co masz zanim czas sprawi, że docenisz to co miałeś..."
Musisz jak najszybciej załatwić HD.
Niestety to już jest początek końca.
Moj brat zmarł na raka żołądka, na szczęście do ostatniej chwili nie brał prawie nic przeciwbólowego.
Uśmierzajcie ból, koniec nie musi boleć.
Trzymajcie się, czeka Was trudny czas
VikiS jak najszybciej HD nie czekaj. Ja tak zrobiłam i mimo złych wyników badań mama samopoczucie ma wprost bardzo dobre. Mama brała Trantec 30 ale pielęgniarka z HD przy konsultacji z lekarzem zwiększyła do 52 i jest ok. Trzymajcie się pozdrawiam
Lekarze z HD są taktowni, uda Ci się wszystko załatwić delikatnie. Tacie eytłumacz, że dzięki temu lekarz przyjedzie do domu, że w poradniach leczenia bólu są kolejki, że to taka dziura w systemie, którą wykorzystujecie, żeby wszystkim było łatwiej. Organizm po chemii też wariuje, życzę, by i u Was nastąpiła odwilż.
_________________ "Jesteś duszą Wszechświata i duszy Wszechświatem!" (złotousty Tuwim)
Dziękuję,
w poniedziałek poproszę mojego brata (On przez 10 dni będzie zajmował się Rodzicami) aby zebrał dokumentację i zawiózł do HD.
Po raz kolejny mój świat rozsypuje się na miliony kawałków... Ile razy przyjdzie mi składać go na nowo...
_________________ "Doceń to co masz zanim czas sprawi, że docenisz to co miałeś..."
Potrzebujecie skierowanie do HD, może wystawić je nawet internista (musi być zakończone leczenie przyczynowe).
[ Dodano: 2015-07-25, 16:58 ]
Z HD można też wypożyczyć sprzęt np.wózki, balkoniki i inne. Możesz być pod opieką psychologa, może poprosisz swojego lekarza o jakieś leki z lekka uspokajające. Jakoś to trzeba przetrwać. Ja też jade do mojego taty i mam gacie pełne strachu co zastanę i jak temu sprostam.
_________________ "Jesteś duszą Wszechświata i duszy Wszechświatem!" (złotousty Tuwim)
Witajcie,
jesteśmy pod opieką HD. Tak bardzo odsuwałam ten moment, liczyłam na to że zdarzy się cud, że coś w końcu powstrzyma tę koszmarną chorobę... Wczoraj Tatuś dostał strasznych boleści, ani plastry, ani krople nie były w stanie uśmierzyć bólu. Wezwaliśmy karetkę, pojechał do szpitala tam otrzymał pierwszą dawkę morfiny. Dziś po wizycie lekarza z HD została ustalona dawka na teraz. To się dzieje naprawdę...
Jutro jadę do domu, jest tyle rzeczy o których chciałabym Mu jeszcze powiedzieć.... za tyle rzeczy podziękować, przeprosić w duszy, że nie byłam w stanie Mu pomóc... Powiedzieć jak bardzo Go kocham...
_________________ "Doceń to co masz zanim czas sprawi, że docenisz to co miałeś..."
Pewnie tato wie jak bardzo Go kochasz ale prawie każdy z nas chce to powiedzieć głośno osobie kochanej. Zrób to co zamierzasz, powiedz jak kochasz to taki balsam dla naszych chorych, niech wiedzą jacy są dla nas ważni. Dobrze, że zaufałaś HD to jest pomoc ogromna a przede wszystkim ulga w cierpieniu.
Kochani,
dziś odszedł mój Tatuś, był dzielny i walczył do końca.
Rak jest złym, podstępnym i niezwykle trudnym przeciwnikiem. Nie dał mojemu Tacie żadnych szans. Naszym orężem była miłość, troska i upór - niestety to za mało aby go pokonać.
.
Dziękuję wszystkim bardzo serdecznie za pomoc, wsparcie.
Z całą pewnością będę do Was zaglądać.
Życzę zdrowia, zwycięskiej walki z chorobą ciężką, ale mam nadzieję, że w końcu kiedyś do pokonania.
_________________ "Doceń to co masz zanim czas sprawi, że docenisz to co miałeś..."
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum