1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak płuca- nieoperacyjny.
Autor Wiadomość
patrycja7 


Dołączyła: 12 Lis 2015
Posty: 101
Pomogła: 2 razy

 #1  Wysłany: 2015-11-12, 15:32  Rak płuca- nieoperacyjny.


Witam Wszystkich,
Niestety dołączam do Waszego forum. Powodem jest rak, który dopadł mojego tatę lat 64. O chorobie wiemy od kilku dni. Tato od jesieni podupadł na zdrowiu, zaczęło się od pobolewania mięśni, nóg, kręgosłupa oraz zmian skórnych. Kilka lat temu u ojca stwierdzono toczeń, stąd wykwity na skórze nie były dla nas wielkim zaskoczeniem. Tato przez 2-3 miesiące przyjmował leki sterydowe, ale nie było poprawy. Doszedł ból kończyn itp. W końcu w październiku trafił do szpitala na oddział chorób wewnętrznych. W badaniach wyszła: miażdzyca rozsiana, nadciśnienie tętnicze, choroba niedokrwienna serca, dławica piersiowa stabilna, zapalenie błony śluzowej dwunastnicy i żołądka, dyskopatia oraz nikotynizm. Dodatkowo ojciec bardzo schudł, ok 15 kg.
Tatę skierowano na oddział pulmonologiczny. Lekarz prowadzący podejrzewał gruźlicę, w małym stopniu nowotwór.
Tacie wykonano bronchoskopie. Przy wypisie powiedziano mi, że na 90% w płucu prawym są zmiany nowotworowe. Otrzymane wyniki histopatologiczne nie dają złudzeń, tato ma raka.

Carcinoma planoepitheliale keratodes G-1 (m-8071/3)

Z wynikami trafiliśmy do torakochirurga. Niestety okazało się, że guz jest zlokalizowany w takim miejscu, że jego usunięcie nie jest możliwe. Wiązałoby się ono z usunięciem całego płuca, a może i części drugiego. W naszym kraju mało kto podejmuje się podobno takich operacji. dodatkowo tato ma osłabione serce.
Na ten moment tato umówiony jest na brachyterapie, 2 serie. Później chemia albo radioterapia.
W tym momencie tato jest bardzo osłabiony, puchną mu nogi, męczy ogromny kaszel. Udało mu się przytyć jakieś 5 kg wiec chociaż to na plus, ale i tak się strasznie martwię. Od 2-3 dni narzeka na ból oka.
Powiedzcie czego mogę się spodziewać? Na co się przygotować? Jak pomóc tacie? Co lepsze chemia czy radioterapia? Jakie są szanse?
Nie będę ukrywać, że bardzo się załamałam. Mama od lat choruje na SM, wymaga ciągłej opieki a tu jeszcze choroba taty.

Dodam jeszcze, że tato palił od 20 roku życia oraz, miał problemy z płucami w czasach młodości.

Bardzo proszę o pomoc i informacje czy jest nadzieja.

Pozdrawiam Patrycja




1.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 531 raz(y) 139,98 KB

2.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 549 raz(y) 192,48 KB

3.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 8003 raz(y) 181,71 KB

3a.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 637 raz(y) 190,95 KB

4.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 7872 raz(y) 172,43 KB

5.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 487 raz(y) 166,05 KB

5a.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 496 raz(y) 98,21 KB

5b.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 488 raz(y) 97,82 KB

6.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 487 raz(y) 242,79 KB

7.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 491 raz(y) 156,52 KB

8.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 7770 raz(y) 119,48 KB

 
Paulina12 


Dołączyła: 04 Lis 2015
Posty: 70
Skąd: kraków
Pomogła: 1 raz

 #2  Wysłany: 2015-11-12, 15:46  


Witaj Patrycja, szkoda, że poznajemy się w tak przykrych okolicznościach. Wiem co czujesz, od sierpnia walczymy z nawrotem choroby mojej mamy DRP przerzuty do OUN i płuc. Od strony medycznej nie będę się wymądrzać, niech wypowiedzą się kompetentne osoby. Pytasz czego możesz się spodziewać- mi przychdzi do glowy jedna odpowiedz- wszystkiego. Jedyne co mogę Ci radzić, to to abyś uzbroiła się w cierpliwość i cieszyła każdym dniem. Przeczytaj mój wątek. U mojej Mamy też zaczelo się od pluca. Pozdrawiam Cię ciepło, dobrze, że dołączyłaś, tu uzyskasz wielkie wsparcie, od osób, które naprawdę Cie rozumieją.
_________________
Paulina
 
asia333 


Dołączyła: 17 Cze 2015
Posty: 185
Pomogła: 26 razy

 #3  Wysłany: 2015-11-12, 18:40  


patrycja7, witaj, ja merytorycznie też nie pomogę ale wiem jedno tak jak pisze paulina ze jest to choroba w której trzeba brać po uwagę każdy scenariusz może być dobrze a za chwilę może być gorzej. Ja życzę Wam żeby było tylko dobrze! kochana dużo sił do walki i zdrowia dla Taty!
 
majkelek 
MODERATOR


Dołączył: 18 Lut 2012
Posty: 1701
Pomógł: 1119 razy


 #4  Wysłany: 2015-11-13, 10:42  


patrycja7, rozpoznany jest rak płaskonabłonkowy we wczesnym stadium zaawansowania. Jeśli leczenie operacyjne jest niemożliwe, tak zakładam z tego co piszesz, to zalecana jest jednoczesna radio- i chemioterapia. Sama chemioterapia jest w raku niedrobnokomórkowym mało skuteczna, natomiast radykalna radioterapia nie jest zawsze możliwa (zależy to np od umiejscowienia zmiany).
Czy po brachyterapii planowane są ponowne badania obrazowe przed podjęciem kolejnego leczenia?

Pozdrawiam serdecznie i witam Cię na Forum, Patrycjo.
 
patrycja7 


Dołączyła: 12 Lis 2015
Posty: 101
Pomogła: 2 razy

 #5  Wysłany: 2015-11-13, 13:35  


Bardzo dziękuje za słowa otuchy. Choroba spadła tak niespodziewanie. Jest naprawdę ciężko.
Majkelek nie umiem odp na to pytanie. Na brachyterapie umawiałam się z lekarzem przez tel. Podał mi jedynie termin 26.11 i kolejny 3.12. Zdążyłam jedynie zapytać czy skierowanie na onkologie dostane od nich.
 
patrycja7 


Dołączyła: 12 Lis 2015
Posty: 101
Pomogła: 2 razy

 #6  Wysłany: 2015-11-16, 17:05  


To zawsze tak wygląda? Takie czekanie na leczenie czy po prostu ja coś źle załatwiłam? Brachyterapia za ponad tydzień. A co do tego czasu? Tato przytył ale jest strasznie słaby. Namawiam go żeby trochę chodził po mieszkaniu, ale rusza się jedynie do toalety. Strasznie męczy go kaszel. Lekarz kazał brać flegamine i tyle. Dzisiaj narzeka na mdłości. Ciężko mi przekonać go, że powinien dużo pić. Chcę mu pomóc, ale nie wiem jak.
 
JarJar 


Dołączył: 15 Lis 2015
Posty: 13
Pomógł: 2 razy

 #7  Wysłany: 2015-11-16, 17:14  


Patrycjo, moim zdaniem potrzebujesz pomocy hospicjum domowego (stacjonarnego). Od tego właśnie są żeby zwalczać objawy współistniejące (wymioty, kaszel.. itd).
Lekarz POZ oczywiście może dać na "odczepnego" jakiś lek ale w gruncie rzeczy nie o to chodzi.
 
majkelek 
MODERATOR


Dołączył: 18 Lut 2012
Posty: 1701
Pomógł: 1119 razy


 #8  Wysłany: 2015-11-16, 17:55  


JarJar, sugerujesz hospicjum u chorego z tak niskim zaawansowaniem raka płuca!?!
patrycja7, zgłoś dolegliwości do lekarza prowadzącego. Niestety, na leczenie w większości ośrodków trzeba czekać, takie realia. Prócz leczenia onkologicznego potrzebne Wam też dobre leczenie objawowe, stąd moja sugestia abyście skontaktowali się z lekarzem.
Jeszcze jedna sugestia: Może zaproś Twojego tatę na Forum, chętnie odpowiemy na wszystkie pytania i może pomożemy odnaleźć się w nowej sytuacji?
Pozdrawiam serdecznie.
 
JarJar 


Dołączył: 15 Lis 2015
Posty: 13
Pomógł: 2 razy

 #9  Wysłany: 2015-11-16, 17:58  


majkelek napisał/a:
JarJar, sugerujesz hospicjum u chorego z tak niskim zaawansowaniem raka płuca!?!


Nawet jeśli nie hospicjum to są inne formy pomocy, jak pielęgniarki środowiskowe. Wszyscy wiemy jak to jest z dzwonieniem do POZ "bo akurat przytrafiło się rozwolnienie".

[ Komentarz dodany przez Moderatora: majkelek: 2015-11-16, 18:04 ]
JarJar, ja nie wiem, mnie się rozwolnienie nie przytrafiło ostatnio, ale rozumiem, że Ty masz doświadczenia z tym związane.
Ostatni raz Cię publicznie proszę abyś zaprzestał snucia bezsensownych teorii.


[ Dodano: 2015-11-16, 18:15 ]
Nie chodzi o snucie teorii ale o stwierdzone fakty które brzmią jak brzmią, jedna osoba nie poradzi sobie z mamą z SM która wymaga ciągłej opieki i ojcem który "ledwo dochodzi do toalety".
 
Gazda 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 5152
Skąd: Beskid
Pomógł: 1581 razy

 #10  Wysłany: 2015-11-17, 01:08  


JarJar, jesteś zwykłym cymbałem. patrycja7, sprawdźcie możliwość usunięcia guza w szpitalu Chorób Płuc w Zakopanem, spróbujcie umówić się na konsultację u dr. Zielińskiego. Specjalizuje się w realizacji niewykonalnych operacji.
_________________
Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
 
patrycja7 


Dołączyła: 12 Lis 2015
Posty: 101
Pomogła: 2 razy

 #11  Wysłany: 2015-11-17, 14:32  


majkelek byliśmy z tatą u lekarza, który w ogóle skierował go do szpitala i u którego był na oddziele. Przepisał leki na ciśnienie, coś wzmacniającego organizm, dalej leki uspakajające i to tyle. Powiedział, żeby brał flegaminę na odkrztuszanie. U onkologa żadnego jeszcze nie byliśmy, nie wiem czy nie umówić się prywatnie na jakąś wizytę.
A z ojcem nie jest tak źle, żeby ubiegać się o hospicjum domowe. W opiece też ma mi kto pomóc, bo jest brat, mąż i jeszcze przychodzi opiekunka z gminy do mamy więc lekko nie jest ale dajemy radę.
 
iskra07 



Dołączyła: 03 Wrz 2015
Posty: 87
Pomogła: 16 razy

 #12  Wysłany: 2015-11-17, 15:40  


JarJar, do hospicjum potrzebne jest skierowanie od onkologa bądź ze szpitala. Ważna informacja, ze takie skierowanie wystawia się po zakończeniu leczenia radykalnego. A z tego co tu Patrycja napisała wynika, ze jakiekolwiek leczenie dopiero się zaczyna...
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
patrycja7 


Dołączyła: 12 Lis 2015
Posty: 101
Pomogła: 2 razy

 #13  Wysłany: 2015-11-20, 20:13  


Słuchajcie chirurg powiedzial żeby tato tydz przed brachyterapia odstawil leki na serce typu Acard czy Polocard. Ale co np z Ebivolem? Wpływa na pracę serca zmniejsza ciśnienie krwi i poprawia pracę serca.
 
patrycja7 


Dołączyła: 12 Lis 2015
Posty: 101
Pomogła: 2 razy

 #14  Wysłany: 2015-11-22, 18:20  


Kochani, przepraszam, że tak zarzucam Was pytaniami, ale tato dostał gorączki 39 st, podałam polopirynę i temp spadła, ale teraz pod wieczór znowu się podwyższa. Co robić? martwię się bo w czwartek brachyterapia.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #15  Wysłany: 2015-11-22, 18:22  


patrycja7,

a oprócz gorączki ma tato jakieś inne objawy?
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group