1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Czerniak epitelioidalny, Clark IV, Breslow 5 mm
Autor Wiadomość
kalineczka1980 



Dołączyła: 05 Paź 2010
Posty: 185
Skąd: wrocław
Pomogła: 14 razy

 #211  Wysłany: 2012-01-18, 13:36  


Dziekuję Wam. Naprawdę. Nawet taki drobny gest jak obrazek przytulania jest wielki, i człowiek czuje że jest wysłuchiwany.
:flower:

Dzisiaj mama czuję jakby troszkę lepiej. Kiedy odwiedzają ją goście, rodzina, koleżanki to bardzo stara się pokazać z jak najlepszej strony. Ale nadal ma niskie ciśnienie, onoutrzymuje się na poziomie ok. 90/60, tetno od 95-99.
I tu mam pytanie: czy można w takim stanie choroby nowotworowej podnieśc ciśnienie? Może to od leków, mama przyjmuje Coronal i Piramil na serce, Diclac Duo jako przeciwbólowe, przeciwwymiotne metoclopramidum, krople żołądkowe Iberogast, osłonowe IPP20 oraz moczopędne - ale nazwy nie pamiętam. Wyczytałam na innym watku że niektóre moczopędne mogą powodować niskie ciśnienie. W sumie to można by sobie było poczytać ulotki.
No i niska hemoglobina.
Ale w takim razie czy można poprosić lekarza o przepisanie czegoś na podniesienie ciśnienia? Bo ta lekarka która do nas nie przychodzi nic o tym nie mówi. :roll:
_________________
Mami *14.02.1961r. [*] 02.02.2012r. godz. 14:10.
 
Stan 



Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 106
Skąd: Beskidy
Pomógł: 13 razy

 #212  Wysłany: 2012-01-18, 15:20  


:/pociesza:/
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #213  Wysłany: 2012-01-18, 16:58  


|przytula|
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
kalineczka1980 



Dołączyła: 05 Paź 2010
Posty: 185
Skąd: wrocław
Pomogła: 14 razy

 #214  Wysłany: 2012-01-18, 18:26  


No to teraz mnie nastraszyliście! |wht?!|
I co, nic? żadnych dobrych porad? Co na podniesienie ciśnienia?Ktoś wie jak można pomóc? to znaczy że nic nie da się zrobić w tej konkretnej sytuacji?
Czy coś chcecie przez to przytlulanie przekazać oprócz tego że to pocieszenie (które naprawdę jest bardzo miłe), ale wiecie ja jestem taka że potrzebuję konkretów, nie owijania w bawełnę :( także proszę jeśli ktoś może mi coś doradzić jak podnieść mamie ciśnienie - tylko zaznaczam że denerwować jej nie będę ;) - albo mi napiszcie że tego się nie da zrobić.

A za te miłe gesty dziękuję.
 
biofanka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 05 Paź 2010
Posty: 618
Pomogła: 217 razy

 #215  Wysłany: 2012-01-18, 18:51  


kalineczka1980 napisał/a:
Bo ta lekarka która do nas nie przychodzi nic o tym nie mówi.

Nie bardzo rozumiem ?
Czy mama jest pod opieką lekarza z hospicjum?
Najlepiej będzie, gdy zapytasz lekarza, który obecnie zajmuje się mamą . On najdokładniej zna mamy sytuacje i jeżeli będzie konieczność to może przepisać coś mamie.
_________________
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #216  Wysłany: 2012-01-18, 18:56  


kalineczko, nie napisałam nic na temat podnoszenia ciśnienia bo się nie znam :|
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
kalineczka1980 



Dołączyła: 05 Paź 2010
Posty: 185
Skąd: wrocław
Pomogła: 14 razy

 #217  Wysłany: 2012-01-18, 20:49  


tak, jest pod opieką hospicjum domowego. lekarz zagląda do nas dwa razy w mies. chyba że jest potrzeba to oczywiście jest na zawołanie. pielęgniarka jest 2-3 razy w tyg. i wszystkie informacje przekazuje lekarce. no to faktycznie, może ja przesadzam. w końcu lekarz chyba będzie wiedzieć i jeśli uzna za konieczne to coś przepisze.
ja Was przepraszam, że tak męczę, ale to wszystko dlatego że ciężko mi patrzeć na mamę kiedy ona jest w takim stanie.
 
madzik-d 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 111
Skąd: Bournemouth
Pomogła: 14 razy

 #218  Wysłany: 2012-01-18, 20:52  


witaj Kalineczko,
wiadomo ze doskonalym srodkiem na podniesienie cisnienia jest kawa...nie wiem czy Twoja mama pije, czy lubi, czy moze ....???

znalazlam tez ze kapitalne efekty daje picie naparu z rozmarynu - 1 lyzeczka rozmarynu zalac 1 szklanka wrzacej wody, parzyc ok. 1 minuty, odcedzic i pic 2x dziennie przed sniadaniem i przed obiadem.
Oraz zaparzanie gotowych herbatek ekspresowych z korzenia zen szenia.

ale najlepiej zapytac lekarza.
_________________
Magda


nieprzewidywalność losu jest przerażająca!
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #219  Wysłany: 2012-01-22, 19:30  


kalineczko,
Ja myślę, ze Mama dostała leki, o których mówisz (Coronal, Piramil, moczopędne) z powodu podwyższonego ciśnienia, które miała przed chorobą. Zapytaj lekarza - prawdopodobnie część tych leków można odstawić lub zmniejszyć dawki.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #220  Wysłany: 2012-01-22, 20:03  


Jak będziesz rozmawiała z lekarzem to powiedz również że denerwujesz się wysokim tętnem. Ciśnienie 90/60 u osoby leżącej i biorącej ten klasyczny zestaw wieńcówkowo-nadciśnieniowy nie jest niczym nadzwyczajnym, ani co ważniejsze niczym groźnym, są ludzie którzy z takim ciśnieniem funkcjonują całe życie. Natomiast tętno trochę za wysokie, może da się coś poprawić. Ale to musi lekarz który widzi i ewentualnie osłucha, przygotuj mu do obejrzenia ostatnie ekg. Pozdrowienia
_________________
sprzątnięta
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #221  Wysłany: 2012-01-22, 21:04  


madzik-d napisał/a:
wiadomo ze doskonalym srodkiem na podniesienie cisnienia jest kawa...nie wiem czy Twoja mama pije, czy lubi, czy moze ....???

Gdzieś tam wyczytałam, że kawa może troszkępodnieść ciśnienie krwi ale tylko u osób, które nie piją jej systematycznie.
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
kalineczka1980 



Dołączyła: 05 Paź 2010
Posty: 185
Skąd: wrocław
Pomogła: 14 razy

 #222  Wysłany: 2012-01-23, 13:43  


witajcie
dziękuję Wam za podpowiedzi.
Rozmawiałam przed chwila z lerką z hospicjum która opiekuje się mamą.
Ogólnie stwierdza że stan jest ciężki.
I to o czym mówiła to zeby zakupić mankiet do drenażu limfatycznego - takie rękawy na nogi. Z hospicjum przychodzi rehabilitantka która przynosi taki rękaw - ale raz na tydzień bądź dwa. A to trzeba by było masować 3-4 razy w tygodniu. Więc nie zostaje nam nic innego jak zakupić. Szukam w necie. Ale może ktoś z was słyszał ktoś wie że może ktoś chciałby takie urządzenie z rękawami na nogi sprzedać?
bedę wdzięczna za pomoc.
dziękuję.
_________________
Mami *14.02.1961r. [*] 02.02.2012r. godz. 14:10.
 
kalineczka1980 



Dołączyła: 05 Paź 2010
Posty: 185
Skąd: wrocław
Pomogła: 14 razy

 #223  Wysłany: 2012-01-26, 08:25  


witajcie moi kochani

dzisiaj mam potrzebę napisac o tym jak się czuję moja kochana mamcia, moja kochana, wredotka (bo charakterek to ona ma :lol: ) już nie jest tą samą wredotką, mamcią która nad wszystkim miała kontrole w domu, taka nasza domowa "prokuratura" jak to mówi tato. Co ugotować na obiad, jaki obrus na stół, jakie kwiaty w oknie, - mama zawsze decyduje w naszym domu. O ważniejszych sprawach to naradzają się razem. Np. ws. kupna tego aparatu do masażu, który już zamówiłam to razem zdecydowali. Bedzie aparat pomasuje nogi, obrzek się zmniejszy wic będzie Ci lżej mamo. Dom zawsze posprzątany, ciasto na stole, w niedzielę obiad. Usmiech mojej mamy, a czasami i głośny smiech który już słyszałam na dole wchodząc po schodach. Jeszcze kilka miesięcy temu cholera słyszałam. A teraz ledwie widoczny usmiech gdzieś tam przemykający po buzi.
Wiecie wzięło mnie dzisiaj, bo widzimy jak mama bardzo cierpi i gasnie ten blask w jej oczach. Sama przyznała że cierpi bardzo. W zasadzie boli ją całe ciało - od leżenia, od siedzenia, bo przeciez nie może sie przewrócić na bok, na brzuch, wiec tworzą się małe odlezyny które na bieżąco zaleczamy. Poza tym kości ją bolą na których leży. Sama skóra i kości, nie ma tłuszczu więc tu i ówdzie ją uciska. I boli ją noga. Przedwczoraj i wczoraj wzieła w nocy morfinę, ale nie bardzo pomogło. Pobudkę mama nam robi co godzinkę w nocy. Sadzamy ją na łózku, kładziemy spowrotem, tu poduszka nie tak, a to siku i tak w kółko. Kiedy przyjechała lekarka mama nic nie wspomniała słowem o tym że ból, niewygody i zmeczenie nie pozwlala zasnąć. Więc ja zadzowniłam do lekarki i powiedziałam o tym. Powiedziała że coś na sen przepisze.
Wydaje mi się że mama tak zrobiła bo być może boi się że jak zaaplikuje się jej leki to straci kontakt z nami. I ma powoli małe zaniki pamieci. Tak nam się zdaje, bo mówi coś a za chwilę pyta o to samo. Rzadko to się zdarza jeszcze, ale zdarza.
Ponad to przedwczoraj było jej bardzo zimno. Ciśnienie było 130/60, tetno 87. górna granica troszke zawyzona. temp. ciała 35,8.
Staramy sie jak możemy, zeby jej ulzyć, zeby je jbyło wygodnie. Też czujemy się zmęczeni. Ale wymieniamy się tzn ja, brat, drugi brat, i tato. chociaż w zasadzie tato jest non stop - tyle co tylko jak pracuje to go nie ma. Mówię mu: tato jedź do babci (babcia blisko mieszka) prześpij sobie całą noc, nawet dwie. Nawet nie chce o tym słyszeć. Uparty jest. Tak samo jest z sadzaniem mamy na krzesło z nocnikiem. Kiedy jest sam nie da sobie wytłumaczyć żeby założyć mamie pampersa, bo kazde sadzanie na krzesło obciąża ją, boli ją kazdy ruch, kiedy odrywa sie od krzesła - pomimo ze smarujemy oliwką - boli ją skóra bo tam ma odlezyny. Ponad to słaba jest, a tatę boli kregosłup i nogi. Nawet mama chce tego pampersa, ale on nie. Tak jakby mu się to kojarzyło wiece- że założy sie człowiekowi pieluchę i nie trzeba się martwić.
Oj wzięło mnie na pisanie. Daję tym upust mojemu żalowie, o to że nie moge nic dla niej zrobić. Tylko być i poprawiac komfort życia, które co tu się oszukiwać powoli gaśnie.
Ale i tak mama walczy dalej. My to widzimy.
Aha zapomniałam o czymś jeszcze napisac - zmiany na piersi się pogorszyły. Ten najwiekszy guz rozsypał się, ropa, krew, zgnilizna. Śmierdzi bardzo, przesiaka tym posciel,piżama, nawet jak się wchodzi do pokoju to czuć. Lekarka powiedziała że tylko można zmieniać opatrunki, dezynfekować dermacynem, przemywać mydłem szarym i wodą przegotowaną, okładac opatrunkami specjalnymi.
Ja nigdy nie sądziłam, nie wiedziałam co to znaczy taka choroba. W zasadzie teraz mogę się tylko domyslać. Bo my jesteśmy zdrowi, a moja biedna mama jest z tym sama, w sensie takim że sama niesie ten swój krzyż.

No, troszkę jakoś powietrze uleciało ze mnie. Nie musicie nic komentować. Bo co tu można dodac. Nic. Ale dziekuję za to forum, bo wiem, ze ktoś to napewno przeczyta, a dla mnie to duzo.

:flower:

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2012-01-26, 13:04 ]
:tull:
 
Berta 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Maj 2011
Posty: 1352
Skąd: Kraków
Pomogła: 170 razy

 #224  Wysłany: 2012-01-26, 09:20  


kalineczka1980,
kalineczka1980 napisał/a:
musicie nic komentować. Bo co tu można dodac.
:tull:
_________________
Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
— Paulo Coelho
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #225  Wysłany: 2012-01-26, 09:46  


Berta napisał/a:
kalineczka1980,
kalineczka1980 napisał/a:
musicie nic komentować. Bo co tu można dodac.
:tull:

|przytula|
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group