Nie mam żadnych dolegliwości żołądkowych. Tym bardziej, że odżywiam się bardzo kontrowersyjnie
![:-D :-D](images/smiles/icon_biggrin.gif)
Jem tłusto. Smalec jest moim podstawowym tłuszczem, (masło też), boczek, salcesony, nóżki wieprzowe(zawierają najlepszy kolagen, nie w tabletkach
![:) :)](images/smiles/001.gif)
).
Miałem problemy/ prawdopodobnie wrzody, na żołądku lub dwunastnicy. Było to dawno temu, niestety na badanie do tego lekarza(jak on się nazywał? -gastrolog?) była długa kolejka. Leczyłem się sam
![:-D :-D](images/smiles/icon_biggrin.gif)
jak po kilku miesiącach dostałem się na badanie, to w wyniku było tylko "zniekształcenie opuszki dwunastnicy po chorobie wrzodowej" . No i kto mnie leczył?
Byc może zostały tam jakieś złogi, które wykazał PET. Bardziej martwi mnie to co na sercu tam mam
![:shock: :shock:](images/smiles/icon_eek.gif)
Może zranione serce
![:-D :-D](images/smiles/icon_biggrin.gif)
Zalecenie jest żebym zrobił echokardiogram, ale kosztuje z wizytą 300zł, a tu święta się zbliżają
Pozdrawiam
[ Dodano: 2017-12-14, 16:38 ]
Dodam.
W przeddzień badania PET ugotowałem i jadłem zupę fasolową(na białym jasiu i wędzonce
![:-D :-D](images/smiles/icon_biggrin.gif)
) Może w tym żołądku jeszcze została, bo nie była za miękka
![:shock: :shock:](images/smiles/icon_eek.gif)
Ale jakim cudem 18FDG(radioaktywna glukoza) wlazła do fasoli ? W zaleceniach przygotowania do PET nic nie było o fasoli, było tylko, żeby coca coli nie pic.