U mnie wszystko super, dobrze się czuję, chodzę na basen, ćwiczę na orbitreku, świetnie wyglądam
Wizytę w Gliwicach mam w ostatnim tygodniu stycznia, tak mnie poinformowano, ale jeszcze będę miała telefon z konkretna datą.
To ma być badanie PET, na wynik jak wiadomo jeszcze przyjdzie poczekać.
Hej,
mam dwie wiadomości, dobrą i złą.
Dobra: w skrócie wygląda na regresję zmian w kościach tych które były.
Zła: pojawiła się zmiana w mostku, przemawia za przerzutem.
Załączam wyniki.
Proszę o interpretację i zalecenia.
Co byłoby w tej sytuacji najlepsze?
I pytanie czy cyberknife wchodziłby w grę,a jeśli nie to dlaczego?
Dziękuje i pozdrawiam.
Poza tym wszystko okej, trochę tylko się wkurzyłam.
Ale już mi przechodzi
25 mają kominek radiologiczny na mój temat, a ja mam wizytę 26 lutego.
Dzisiaj idę do mojej onkolog w Częstochowie.
czy cyberknife wchodziłby w grę,a jeśli nie to dlaczego?
Opierając się na tej rekomendacji Prezesa AOTM, gdzie czytamy m.in.:
Cytat:
Zgodnie ze zleceniem Ministra Zdrowia z dnia 1 marca 2011 r. kryteria kwalifikacji na OMSCMRT stanowią:
[...]
- Pojedyncze albo mnogie ogniska przerzutowe w kręgosłupie i układzie kostnym (kości długie, szkielet kostny klatki piersiowej i miednicy)
nie widzę powodów, dla których metoda ta nie miałaby zostać rozważona do zastosowania w celu miejscowego naświetlenia zmiany uwidocznionej w mostku.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
To raczej bardziej domena lekarza prowadzącego leczenie, aniżeli nasza.
Twoje wnioski są jak najbardziej trafne i wyczerpująco ilustrują bieżącą sytuację:
Bluesy napisał/a:
mam dwie wiadomości, dobrą i złą.
Dobra: w skrócie wygląda na regresję zmian w kościach tych które były.
Zła: pojawiła się zmiana w mostku, przemawia za przerzutem.
Uważam, że wobec tego konieczne jest kontynuowanie leczenia przeciwdestrukcyjnego kości,
może jakaś modyfikacja farmakologii, naświetlanie raczej dopiero przy wystąpieniu bólu (ale to oceni lekarz).
Ewentualne wdrożenie chemioterapii raczej przy wykryciu wznowy procesu nowotworowego w którymś z kolejnych badań porównawczych,
na razie jest mowa o regresji zmian węzłowych (wnioski, pkt 2), co przemawia za skutecznością dotychczas prowadzonego leczenia, zatem nie ma potrzeby przedwcześnie stosować kolejnego schematu CTH.
To wszystko oczywiście do przedyskutowania z lekarzem przy okazji najbliższej wizyty kontrolnej.
Trzym się !
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Czytając o pojawieniu się nowych zmian bardzo się zmartwiłam. Jak będziesz u swojego lekarza zapytaj o możliwość wdrożenia ciepłych lub zimnych analogów somatostatyny. Mój tato przy licznym rozsiewie nowotworowym do kości ma takie leczenie.
Hej,
Musze sie pochwalic, zostalam cudownie uzdrowiona!
We srode po kominku dowiedzialam sie, ze faktycznie swiece w dwoch miejscach: mostek i pachwina, ze rozpatruja chemie, naswietlanie, cyberknife tez moglby byc wskazany.
A juz w piatek na konsylium slysze od dr Wygody (chyba mnie polubil ostatnim razem), ze wynik pet jest dobry, ja wg niego wygladam doskonale, mowie ze czuje sie dobrze, wiec poco to zmieniac.
I tak wychodzi na to, ze w ciagu dwoch dni zostalam cudownie uzdrowiona.
Na prawde godny polecenia ten osrodek w Gliwicach.
A jakby mi sie pogorszylo to oczywiscie kontakt mam i beda sie zastanawiac.
Po niedzieli zamierzam wyrwac od nich moje zdjecia pet i rtg i poszukac kogos powaznego, komu oplaca sie gasic iskre bardziej niz czekac niz pożar.
A jak nie to musze radzic sobie sama , podobno też się da.
Jakies opcje?
ile to trzeba mieć siły, żeby chorować....Ewa, wyrywaj te wyniki badań i spróbuj je skonsultować gdzie indziej, a może Wrocław, dr Łacko np, u której leczy się Fraszka
hmmm... nie chce mi się wierzyć w to, co czytam na temat dr Wygody:( wydawało mi się, że to lekarz przez duże L, z powołania, z dużą dozą empatii.... tymczasem fakty są inne:(szkoda.... Tobie, Bluesy życzę dużo wytrwałości i zdrowia:)
PS: Spróbuj skontaktować się z Poooddziałem Chemioterapii w Tarnowskich Górach. Tam "ratowano" mojego Tatę; do dziś pluję sobie w twarz, że nie dostaliśmy się tam od razu. Pozdrawiam serdecznie.
Hej,
dozagubiona1974, generalnie każdy pacjent będzie chwalił Dr Wygodę, ale to musi być jego pacjent, a nie niczyj.
Najlepiej taki co nie ma nic do powiedzenia.
Laupina, u mnie co powiedzieć, wzięłam się za siebie za ciało za duszę i trwam.
W tym tygodniu mam badanie krwi i wizytę u mojej onkolog z Częstochowy.
Powiem jej o swoich dolegliwościach i zobaczymy, bo jakieś tam mam. I zobaczymy jak to wygląda w połączeniu z wynikami.
Nie chce się rozpisywać na forum, bo mam wrażenie, że limit wyczerpałam.
Nie wszystkim wszystko się należy, taki świat.
Ale też nic nie dzieje się bez powodu, zawsze to sobie powtarzam.
Bez żalu, bo to destrukcyjne
pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum