Dziś, po godzinie 19.00 zmarła w swoim domu, wśród najbliższych - Ewa,
Bluesy.
Jest jeszcze w domu, czekają aż Ją zabiorą...
Zgodnie z życzeniem Męża Ewy - Maćka - informuję o tym w wątku merytorycznym i go zamykam.
Ewentualne komentarze proszę pozostawić w wątku "komentarze".
Ewa urodziła się w tym samym dniu co ja: 2 grudnia 1976 roku.
Okrutny los kazał jej odejść wcześniej i zostawić męża i dwie małe córeczki.
Żegnaj Ewuniu.