1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
ananav - komentarze
Autor Wiadomość
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #46  Wysłany: 2012-06-23, 12:39  


ananav, pamiętaj, że na tym Forum zawsze piszesz na temat...

Anusiu.
To co piszesz o swoim wujku jest bardzo przykre, ale dowodzi, że masz bardzo mądrą Ciocię.
Nie wiem dlaczego Kuzynka jedzie do Nowosybirska, być może jest to podróż, marzenie jej życia, (dla mnie na pewno) w tej chwili jej obecność niczego nie zmieni, nie wniesie niczego do procesu diagnozowania, czy leczenia.
Z tego co piszesz Wujek jest pod dobrą opieką, zarówno ze strony medycznej jak i ze strony bliskiej rodziny.
Stan wujka, mimo że trudny, bo wymagający leczenia nie jest tragiczny, Wujek z całą pewnością nie chciałby stać się powodem przerwania podróży Twojej kuzynki... ja nie chciałbym ab tak się stało (na początku czerwca dowiedziałem się o swojej chorobie, pod koniec czerwca moja córka jechała na wczasy do Tunezji, pojechała bo nie chciałem aby zrezygnowała z czegokolwiek)
Anusiu Ty piszesz ze stanowiska córki, opiekunki swoich bliskich... i chwała Ci za Twoją postawę, tylko jest jeszcze druga strona tej sytuacji, czyli wujek, czyli Twoja Mamusia czyli ja... obserwator z boku, choć może nie tak do końca....
Anusiu, my rodzice, przez wiele lat byliśmy dla Was dzieci najwyższym autorytetem, z czasem awansowaliśmy do roli skończonych kretynów, upartych staruchów.. po to aby z czasem znów nobilitować się do roli kochanych opiekunów i doradców, ale już bez głosu decydującego....

Piszę o tym bo wiem jak wyglądało to u mnie i u wszystkich innych młodych...
Problem polega na tym, że pomimo, że nie jesteśmy od Was swoich dzieci mądrzejsi... to w dalszym ciągu zachowaliśmy coś ze swoich zalet, kiedy byliśmy najlepsi pod słońcem, na pewno jedno nie ulega wątpliwości... jesteście dla nas, swoich rodziców największym skarbem, powodem do dumy i naszej troski aby w Waszym życiu nie zabrakło ptasiego mleka...
Anusiu, pozwól Wujkowi i Cioci prawo do decydowaniu o sobie, przez wiele lat robili to bardzo dobrze, może nie narobią teraz głupot w ciągu jednego miesiąca, pozwól swojej kuzynce na odrobinę szczęścia, Ty zresztą też masz do niego prawo

Aniu. Opieka nad rodzicami jest formą spłacenia długu, jaki zaciągnęliśmy u swoich Rodziców, którzy opiekowali się nami gdy byliśmy dziećmi, ale przemijanie jest wpisane w naszą genetykę, nikt i nic tego procesu nie zatrzyma, bez względu na to jak bardzo nas to boli i dotyka.
Jeżeli kochasz swoich rodziców, to pamiętaj, że oni kochają Ciebie i więcej i dłużej, jeżeli chcesz poświęcać się dla Mamusi... to ona też pragnie Twojego szczęścięza, pozwólcie nam rodzicom uszczęśliwiać Was, nasze dzieci ... nawet jeśli będzie to ostatnia rzecz jaką zrobimy w życiu...

Teraz to ja rozpisałem się,,, ale dziadki często tak mają...

ananav napisał/a:
agamaz, i Romku WRACAJCIE !!!
najpierw musielibyśmy Cię opuścić... :mrgreen:
Aniu jesteśmy z Tobą, Mamusią i Twoim Wujkiem :flower: |uscisk| :in_love:
_________________
romek
 
 
ananav 


Dołączyła: 17 Mar 2012
Posty: 343
Pomogła: 51 razy

 #47  Wysłany: 2012-06-23, 13:47  


Dziekuje Romku , znow mi sie w oku kreci......przekonales mnie ,ze to , ze nie zawiadamiaja corki to objaw milosci .
Z jednym sie nie zgadzam , z pewnoscia nie jestes dziadkiem :mrgreen:

Ciocia i Wujek nie narobia glupot na pewno , ale potrzebuja pomocy .

Kuzynka jedzie na sympozjum ze swoim odczytem ,bedzie w Nowosybirsku jutro wieczorem,planowany powrot 4.07 ,jest swiatowej slawy doktorem biologii ,ale dla mnie jest moja starsza ,kochana kuzynka ,a Wujek moim Ojcem chrzestnym .
 
agamaz 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 2469
Pomogła: 246 razy

 #48  Wysłany: 2012-06-23, 20:03  


Aniu
ananav napisał/a:
Kuzynka jedzie na sympozjum ze swoim odczytem ,
może to Jej życiowa szansa?? Na którą czekała lata?
Wierzę,że źle nie myślisz :littlehs:
_________________
aga
 
ananav 


Dołączyła: 17 Mar 2012
Posty: 343
Pomogła: 51 razy

 #49  Wysłany: 2012-06-23, 20:14  


agamaz, no pewnie , ze nie !!
Na pewno to wazne , kolejny etap jej kariery...jestem bardzo dumna , ze mam taka kuzynke :)
Ja poprostu tak mowie po moich doswiadczeniach , choroba mojej Mamusi wszystko zepchnela na dalszy plan.
 
agamaz 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 2469
Pomogła: 246 razy

 #50  Wysłany: 2012-06-23, 20:24  


:tull: :tull:
_________________
aga
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #51  Wysłany: 2012-06-24, 09:50  


Aniu, życzę Ci jak najlepiej, myślami jestem z Tobą (w tym miejscu 'tule'). Tak jak mówi Agamaz, każdy ma swoje wartości, swoje cele i tak naprawdę każdy powinien żyć jak mu serce i umysł dyktutuje (co prawda to trudne, połączyć serce z rozumem) i nie nam to oceniać. Mamy robić tak, aby mieć potem spokojne sumienie, każdy podług swojego mniemania. I znów się pomądrzyłam.
Ale powtórzę, bardzo Cię podziwiam, że tak troszczysz się o Mamę. Każdy ma swój ograniczony czas i warto nie żałować czasu spędzonego z bliskimi ukochanymi.
Ale dla każdego ważniejsze jest co innego, dla mnie ważniejsze jest dobry kontakt, dobre stosunki, czas spędzonymi z mnie bliskimi, dla kogoś innego ważniejsze jest coś innego. Każdy ma swoją hierarchię wartości, ważnym jest żyć w zgodzie ze sobą.
Tulę.
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
ananav 


Dołączyła: 17 Mar 2012
Posty: 343
Pomogła: 51 razy

 #52  Wysłany: 2012-06-24, 21:57  


JustynaS1975, znow mi milo jak piszesz.......juz wiadomo Wujek mial malutki wylew w potylicy , musi lezec , dostaje kroplowki przeciw zakrzepowe i lekarze sa bardzo dobrej mysli....kuzynka jak dojechala do Nowosybirska zadzwonila do swojej Mamy i juz wie ze wszystko pod kontrola i ku zdrowieniu

Ja naprawde sie martwie ,Wujek byl dla mnie w wieku 1-6 jedynym wzzorcem mezszczyzny i zawsze mu sie wpychalam na kolana i kuzynka bylaa o to na mnie zla ;) a Mamusia powiedziala, ze ja chce zbawic swiat lub szukam sensacji.....jak moja Mamusia mnie nie zna....


dzisiaj do 3ej w nocy czytalam watek ANELI , plakalam jak bobr , watek kciukowy zaczelam czytac od tylu i braklo czasu ..jedynie wiem bardzo wartosciowa dziewczyna i cos mi kolacze po glowie ale musze przecytac wszystko by sie wypowiedziec
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #53  Wysłany: 2012-06-25, 19:21  


Aniu |uscisk| :cmok: :flow:
Jesteś dobrym człowiekiem,
Ktoś powiedział: nie mona pomóc wszystkim, można pomóc niektórym...
Aniu, wierzę że z Twoją empatią cały świat jest dla Ciebie życzliwy, bo skoro Ty Wszystkim życzysz najlepiej i chcesz pomóc... powinna zadziałać zasada wzajemności |buziaki| ::thnx::
_________________
romek
 
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #54  Wysłany: 2012-06-27, 18:46  


:tull:
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
ananav 


Dołączyła: 17 Mar 2012
Posty: 343
Pomogła: 51 razy

 #55  Wysłany: 2012-06-28, 16:43  


Obiecany monitoring sikorek :)
tydzien temu byly juz tylko 3 ....dzisiaj rura juz pusta ... sikoreczki dorosly...



[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2012-06-28, 20:14 ]
Piękne modraczki :)



205351_413399125369069_250664454_n.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 720 raz(y) 41,8 KB

 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #56  Wysłany: 2012-06-28, 17:14  


Fajne :cmok: . Jak widać na załączonym zdjęciu sikoreczki mają się dobrze :)
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #57  Wysłany: 2012-06-29, 10:36  


Anusiu, to dobrze mieć taką przygodę z przyrodą... myślę że jest to jakieś przesłanie i wróżba... oby była naprawdę szczęśliwą...
W moich krzakach jest kilka gniazd, zawsze gdy podcinam je widzę że są każdego roku, a wczesnym świtem budzą mnie prawie każdego dnia...
jest w tym naturalny i czysty optymizm.

Po zlikwidowaniu oczka wodnego mam na działce zostawiony basen dla ptaków i owadów... ale i tak wolą ten dla mnie :mrgreen:
_________________
romek
 
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #58  Wysłany: 2012-07-07, 08:00  


Witaj Aniu.
Cieszę się gdy widzę Ciebie na Forum, ale myślę że możesz też czekać na nas tu u siebie...
Napisz co u Mamusi, co u sikorek...podziel się z nami swoimi radościami....smutki mniej chętnie widziane, ale od czegóż ma się przyjaciół :flower: |uscisk| :cmok:
_________________
romek
 
 
ananav 


Dołączyła: 17 Mar 2012
Posty: 343
Pomogła: 51 razy

 #59  Wysłany: 2012-07-09, 18:50  


Hek Romku , jestes na forum i ja jestem , ale czesto wole nie pisac zeby nie zapeszyc , z e moja Mamusia od 5 tyg i po 4 chemii czuje sie bardzo dobrze .... to tak jakbym zaklinala ten czas
Ze zagladasz i piszesz u mnie bardzo mnie cieszy :-D
Sikoreczki dorosly i wylecialy z gniazda - rury
czytam Twoje wpisy w Twoich watkach i czesto czekam , az napiszesz , bo wszystko co piszesz jest taka madroscia i nauka i jestem z Toba calym :heart: i tak sie ciesze jak u Ciebie dobrze , a teraz od jutra i dalej w srode bede myslec o Tobie jeszcze intensywniej :flow:
 
ania74 


Dołączyła: 23 Kwi 2012
Posty: 90
Skąd: warszawa
Pomogła: 10 razy

 #60  Wysłany: 2012-07-10, 21:55  


Witaj ananav, cieszę się , że macie się dobrze. Ja podpatruję Twój wątek z duszą na ramieniu, ponieważ bardzo się z Wami (ja i moja Mama) utożsamiamy. Wiem oczywiście, że nie ma dwóch jednakowych przypadków itd, ale to podobieństwo w diagnozie i leczeniu.....Dobre wieści dla Ciebie, są dobre również dla mnie :) Jesteśmy z Mamą tuż za Wami :) Trzymamy mocno kciuki i poproszę o kolejne dobre wieści :)
_________________
Jutro będzie lepiej.....
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group