Znalezionych wyników: 10

Byłeś pierwszą osobą, która tłumaczyła mi, pocieszała i uczyła cierpliwości, gdy zwróciłam się o pomoc na forum...bardzo Ci za to dziękuję!! byłeś niezwykle mądrym i empatycznym człowiekiem...żegnaj Romku!! ::rose::

Moja Mama miała takie białe plamy na całym języku. W naszym przypadku pomogła właśnie nystatyna.

soraj, jak tata??

Soraj, decyzja należy tylko i wyłącznie do Ciebie, jeśli jednak masz możliwość zmienić datę wyjazdu i nic nie stoi na przeszkodzie, zrób to. Może z tatą wszystko będzie dobrze, a może.....Jeśli nie zdążysz, będziesz miała do siebie ogromny żal.

gorzkajakmokka nic mądrego, co mogłabym Ci teraz napisać nie przychodzi mi do głowy. Pewnie dlatego, że nie ma słów, które mogą pocieszyć w takiej chwili....to takie smutne i trudne....

Dzięki Romku....szczególnie za adres stronki

Za tydzień badania, a za dwa druga chemia. Zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby jutro okazało się dla nas lepsze......Uchwyciłam się myśli, że nie ma przerzutów, jak tonący brzytwy i to napędza mnie do walki.
Zdrówka dl Ciebie!!

To w takim razie, bardzo Ci życzę - niech ta choroba wreszcie sobie pójdzie!! Jest tyle pięknych miejsc na świecie - może wybierze sobie jedno z nich

Dziękuję za budujące posty w moim wątku.

Dziękuję za informację, trochę się przestraszyłam tymi ziołami. Jestem u Mamy !!!!!!!!!Nasza wizyta postawiła Ją na nogi, czuje się lepiej, jest szczęśliwa. Na spożywanie ziół mamy już zgodę lekarza

Tylko to czekanie.....

Witaj Romku, jeżeli wierzysz w kurację ziołową na poprawienie odporności organizmu, chętnie wyślę Ci zioła od Bonifratrów. Właśnie zakupiłam takie Mamie

Bardzo przepraszam, nie mam doświadczenia w pisaniu na forum, to moje pierwsze kroki, stąd post w czyimś wątku.

Wiem, że to jeden z najgorzej rokujących nowotworów, ale w swojej naiwności mam nadzieję (jak zapewne wszyscy, których to spotyka), że w naszym przypadku będzie inaczej. Mama jest pozytywnie nastawiona, nie wie, że rak jest złośliwy. Czeka z pokorą na chemię i mówi, że chciałaby pożyć chociaż do 70 (ma 62 lata). Nie chcę odbierać Jej i sobie nadziei. Będziemy walczyć, jak tylko się da.

Na jaki wynik mogą czekać jeszcze lekarze??