Moniusia, strasznie Ci współczuję. to co czytałem to jak bym przeżywał na nowo wszystko co się działo z moim tatą. słowo słowo. zmarł na to samo i też nie znaleziono pierwotnego guza. my mielismy 3 miesiące czasu od momentu diagnozy. ( wyroku ).
emifg, bądź silna. boli to wszystko jak cholera. ja nie śpię od 3 tygodni wogóle. jestem już jak cień. bardzo bardzo Ci współczuję. miałem nadzieje po Twoim ostatnim poście że jednak to potrwa dłużej. że nie napiszesz tak szybko że to już koniec. ale jednak los chciał inaczej.
trzymajcie się dzielnie. nie jest łatwo i pewnie już nigdy nie będzie. słońce wyszło w końcu a w sercu deszcz. zostają wspomnienia.
Emifg,wyrazy współczucia. Niewyobrażalny ból po stracie mamy...nie wiem jak się z tym uporać.Cały czas o niej myślę, wspominam chwile kiedy jeszcze była na siłach i nie wierzę w to wszystko...
Emifg! przykro mi bardzo! u mnie dzisiaj mija trzy tygodnie!jeszcze do mnie wiele rzeczy nie dociera, nawet zwykle codzienne zajecia sa ciezkie, kazdy dzien pracy jest ciezki bo wiem ze tata juz nigdy nie zrobi mi krzyzyka na czole przy wyjsciu... a bez Niego dzien jest niekompletny! Trzymaj sie mocno, modle sie za Ciebie i za Twoja Mame! i nie wstydz sie pokazac, ze cierpisz! Ja tak bardzo tesknie!
ada77, strasznie mi przykro że tak się mamie pogorszyło. nie pisałaś od 2 dni ale mam nadzieję że mama czuje się lepiej. niestety straszne są te choroby, tak szybko trzeba dojrzeć do widoku odchodzącej bliskiej osoby. trzymaj się i bądź przy mamie ile się tylko da.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum