ada77, spłakałam się okropnie czytając Twoje słowa. Przykro mi, że Mamusia taka słaba. To dla nas zdrowych chyba najtrudniejsze- patrzeć jak odchodzą nasi najbliżsi, nasi ukochani, patrzeć i jedyne co móc zrobić w takich chwilach to być przy nich.
Trzymaj się, życzę Ci mnóstwa siły a Twojej Mamusi aby nie cierpiała.
_________________ "Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
Ada- nie ma możliwości zebyś zabrała jednak mausię do domu? Może ona własnie tego chce. Chce sobie odejsć we własnym domku w spokoju, w swoim "azylu" bez białych kitli...
Równiez Wam dospisuję się do słów choćby Katarzynka36, żeby mamusia nie cierpiała :( już dość tego bólu i cierpienia :( Jestem z Tobą
ada77, strasznie strasznie mi przykro. trzymaj się w tych najtrudniejszych chwilach. obyś miała dużo siły. mama już nie cierpi i nie będzie się więcej męczyła. bardzo mi przykro że straciłas ukochaną osobę.
Ada kochana pomogłaś Mamie przejść na tamtą stronę. Nie była sama. I ta świadomość niech Ci zawsze towarzyszy w życiu i będzie teraz ulgą w cierpieniu.
Pozdrawiam, wiki
_________________ Pomiędzy ziemią a niebem kwitną pola nadziei
Ada! przykro mi! ale jak moi poprzednicy MAMA juz nie cierpi! Lekarze u mojego Tatusia mowili , ze to laska Boza kiedy nasi ukochani szybko odchodza! kiedy cierpienie nie trwa miesiace, lata... ale dni czy godziny! Trzymaj sie i kiedy bedzie Ci ciezko pocieszaj sie tym, ze mamie jest juz lzej, dobrze, bez bolu i trudu i teraz jest zawsze przy Tobie!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum