Chciałbym polecić Wam świetną książkę Jerzego Zięby pt. "Ukryte terapie".
Tu więcej informacji nt. temat
A tu jeden z wykładów Jerzego Zięby
Na YT jest ich znacznie więcej, wystarczy poszukać.
Pytałem się kilku lekarzy onkologów co o tym sądzą i wszyscy zgodnie odpowiedzieli, że to szarlataństwo. Niestety większość polskich lekarzy to ignoranci z postawą "Ja wiem wszystko", nie liczy się dobro pacjenta, a zgodność z procedurami NFZ.
Przeczytajcie tą książkę i przejrzyjcie na oczy, następnie polecajcie ją dalej, może za kilkanaście lat coś się zmieni w tym chorym systemie polskiej służby zdrowia.
Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia dla Waszych rodzin,
Adam
I nieśmiało wspomnieć o (świadomej lub nieświadomej) nieuzgodnionej z Administracją Forum reklamie o czym traktuje także (i przede wszystkim chyba) Regulamin tego miejsca, z którym każdy zarejestrowany ma obowiązek się zapoznać.
_________________ www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
@vioom
Przepraszam, rzeczywiście nie doczytałem regulaminu.
@gaba - dla mnie cena nie ma znaczenia, jeśli chodzi o zdrowie.
Nikt ci nie każe kupować z tego sklepu, ja kupiłem w innym i zapłaciłem 39,95 za 1 egzemplarz.
Dla porównania byłem prywatnie u 3 onkologów, u każdego wydałem 200zł za 10-15 minutową wizytę.
Każdy z nich powtarzał wyuczone na studiach informacje i nie dowiedziałem się niczego, czego już nie wiedziałem. W Polsce jest niewielu lekarzy, którzy potrafią kogoś wyleczyć, zamiast tego leczą przepisując leki, o których dowiedzieli się na sponsorowanych szkoleniach.
@Richelieu
To lekarza są szarlatanami, 2 przykłady z życia wzięte, oba dotyczą pacjenta z zaawansowanym nowotworem
- Pacjent odwiedza lekarza POZ, jedyny widoczny objaw to opadnięte oko, diagnoza lekarza "to pewnie dlatego, że Pani śpi na tym boku"
- Pacjent odwiedza ortopedę uskarżając się na ból ręki, lekarz zleca Elektromiografie, wynik nie wskazuje na ucisk nerwu, następnie serdecznie zaprasza do wykonania prywatnie operacji uwolnienia nerwu ze stawu łokciowego, inkasuje kilka tysięcy. Ponad miesiąc po operacji pacjent wraca i uskarża się na ten sam ból, ten sam lekarz kwituję "To była skomplikowana operaja, musi boleć"
(Tak naprawdę ten ból był spowodowany uciskiem guza i powiększonych węzłów chłonnych)
Korporacje farmaceutyczne nie mogą opatentować witamin, więc forsują na siłę swoje nowe opatentowane leki (w niektórych przypadkach marża sięga kilkaset tysięcy %), które w wielu przypadkach nie powinny przejść badań klinicznych, ale korupcja czyni "cuda".
Widocznie informatycy lepiej zarabiają niż inżynierowie, ale za to mają więcej wiary w cuda. Dla inżyniera co nie sprawdzone doświadczalnie to nieprawdziwe. Więc do lekarzy też mam sporo zastrzeżeń i każdego uczulam żeby nie ufał pojedynczemu czy to badaniu czy człowiekowi, ale jednak medycyna bazuje na sprawdzonych procedurach, a Ty zalecasz (reklamujesz) teorie nie poparte dowodami i doprawiasz to jeszcze spiskiem koncernów.
Od lat dla korporacji przychód jest o wiele ważniejszy od zdrowia konsumenta, jeśli ktoś myśli inaczej to jest naiwny.
Książka ta odnosi się do sprawdzonych terapii, autor podaje mnóstwo odniesień do prac naukowych i badań. Na jakiej podstawie sądzicie, że jest inaczej ?
Nie rozumiem jak można coś negować, nie mając pełnego obrazu.
Ja najpierw czytam a dopiero potem wydaje opinię i wydaję mi się, że to właściwa kolejność postępowania.
Kolego adam3city, jeśli nie chcesz, by Twoja Mama leczyła się konwencjonalnie, i forsujesz tutaj poglądy niejakiego Zięby Jerzego, który cudownie uzdrawia "bez stosowania środków sztucznie syntetyzowanych", to chyba nie jest to miejsce dla Ciebie... a może po prostu skorzystajcie z uzdrawiających umiejętności Zięby, i potem wróć opowiedzieć o sukcesie?
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Niestety mojej mamie już raczej nic nie pomoże, ponieważ jest za słaba aby ruszyć się z łóżka.
Odwiedziłem wielu lekarzy w jej sprawie i każdy odmówił leczenia konwencjonalnego/radykalnego, jedyne co zostało to leczenie paliatywne.
Napisałem tu o tej książce z nadzieją, że może komuś innemu pomoże.
Jest w niej opisane wiele ciekawych informacji, które powinnien wiedzieć każdy, który zamierza dbać o swoje zdrowie. Zawierzenie wyłącznie polskim lekarzom jest wielkim błędem.
Zięba nie posiada umiejętności uzdrawiających, poświęcił wiele lat swojego życia na zbieraniu i analizowaniu informacji z badań i prac naukowych.
Autor nie neguje terapii konwencjonalnych, w wielu przypadkach naturoterapie można stosować jako terapię uzupełniającą, np. po to aby niwelować skutki uboczne chemioterapii i radioterapii.
Pańska aktywność na tym Forum dobiegła końca.
Nie widzę bowiem możliwości zastosowania się przez Pana do zapisów Regulaminu Forum - pomimo wyznania, iż się Pan z nim nie zapoznał w kolejnych Pana wypowiedziach nie widać by Pan to w końcu uczynił i go zaakceptował.
Pozdrawiam, Administrator.
Przykro mi, że muszę to stwierdzić, ale admini powinni najpierw przeczytać książkę, albo chociaż oglądnąć kilka filmików na youtubie i poszukać artykułów potwierdzających bądź negujących tezy podawane przez autora tejże książki (czy też wykładów). W książce pod praktycznie każdą informacją podawany jest od razu przypis w formie artykułu naukowego i to są naprawdę konkretne informacje (szukałam kilku artykułów z ciekawości-chociaż abstrakty mogę poczytać, bo niestety nie mam już dostępu z uczelni, ale niektóre są też w formie pdf-ów dostępne w całości). Zarejestrowałam się tylko i wyłącznie po to, żeby wyrazić swoje oburzenie, bo nazywanie Jerzego Zięby szarlatanem jest, w moim mniemaniu, oszczerstwem. Podczas czytania tego wątku miałam wrażenie, że jedynym celem adminów jest hejtowanie autora postu, bo nie przeczytał regulaminu i wyczytywanie mu wszystkich błędów i całkowicie odbiegliśmy od tematu wspomnianej książki, myślę, że wartej uwagi - i nie, nie mam udziałów w wydawnictwie, po prostu czytam przedziwne rzeczy, bo nie chcę się znaleźć na tym forum jako jeden z pacjentów. I przykre jest to, że nie dajemy szansy czemuś nowemu bez próby weryfikacji. Dlatego poniżej podaję przykłady cytowanych w książce artykułów (może komuś coś pomoże-nie wiem):
http://www.researchgate.n..._Clinical_Cases http://www.brainlife.org/...ad_kn011000.pdf http://www.grassrootsheal...amin_%20DV1.pdf
Podaję tylko kilka przykładowych artykułów, żeby zwrócić uwagę na taki temat. Może ktoś to rozwinie- ja tylko z ciekawości na chwilkę na forum wpadłam.
I dajcie szansę nie-lekom. Szarlataneria się szerzy - nie brakuje obiecujących cuda złodziei.
Ale weryfikujcie proszę najpierw, bo tam jest na prawdę mnóstwo odnośników i niejednokrotnie do poważanych w środowisku medycznym czasopism.
Pozdrawiam wszystkich i życzę przemyślanych wypowiedzi, życzliwości i otwartości.
Nie jesteś chora, nie opiekujesz się chorym - to przepraszam co robisz na tym forum? Dajesz rady? Przeczytałaś, że tych rad NIE CHCEMY a mimo to napisałaś ten przydługi post! WYNOCHA
danuśkar, a ja służę uprzejmie i chętnie pomogę Ci w dostępie do fragmentów źródeł, które chcesz nam tutaj zacytować aby taki intelektualny beton w mojej postaci zreformować. Dostęp mam całkiem legalny, bo to moja praca jest.
Niemniej jednak chciałem zauważyć, że pierwsze z zacytowanych źródeł jest oparte na analizie siedmiu przypadków. Drugie nie przedstawia w zasadzie żadnych nowych wyników, a dwie randomizowane próby kliniczne są w liczności 54 i 44. Trzecie źródło nie jest artykułem naukowym. A Youtube nie jest oficjalnym wydawnictwem naukowym i materiały tam zamieszczane nie przechodzą przez proces recenzji publikacji naukowych.
Ja nikogo szarlatanem nazywać nie zamierzam, bo żeby można było rozmawiać, to trzeba mieć o czym. Tak więc proszę, przedstaw sensowne dowody, zresztą zapraszam kogokolwiek do przedstawiania spójnej logicznie argumentacji na rzecz metod, o których mówimy. Tutaj, póki to mnie powierzono funkcję opieki nad rozmowami w niniejszym dziale, dyskutuje się na argumenty, a nie na emocje. Tylko proszę o dyskusję merytoryczną, bo na słuchanie czterdziestu minut (w tymi miejscu autor sam się ocenzurował i nie napisał czego 40 minut miał okazję słuchać) szkoda mi czasu.
Pozdrawiam serdecznie!
P.S. A ja życzę wszystkim ostrożności, bo Forum jest miejscem szczególnym.
Nie jesteś chora, nie opiekujesz się chorym - to przepraszam co robisz na tym forum? Dajesz rady? Przeczytałaś, że tych rad NIE CHCEMY a mimo to napisałaś ten przydługi post! WYNOCHA
No cóż. W naszym społeczeństwie pełno jest hejterów. To się wynoszę gaba-nie ma problemu. Zajrzałam tu w poszukiwaniu tematów dotyczących profilaktyki, bo nie chcę kiedyś znaleźć się tu z innego powodu. Ale już mnie nie ma i uciekam, bo widzę, że nie znajdę takich informacji i jedyne z czym mogę mieć do czynienia w niektórych wypadkach to jakaś dzika nienawiść.
Wszystkiego dobrego życzę.
danuśkar, a ja też jestem hejterem i na mój post również nie zamierzasz odpowiedzieć i swoją bezcenną wiedzę zabrać (wraz ze sobą) z tego forum? Pytam, bo miałem nadzieję, że się czegoś nauczę.
Pozdrawiam serdecznie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum