Autor |
Wiadomość |
Temat: Osiem miesięcy nieustającej walki... |
izowita
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 7216
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2013-01-29, 21:31 Temat: Osiem miesięcy nieustającej walki... |
Popłakałam się czytając co napisałeś. Bardzo wzruszajaco napisałeś o swoich uczuciach. Drugim powodem płaczu było to, że dokładnie to samo odczuwałam podczas walki z chorobą mojego Taty. To patrzenie w oczy, ktore się zmieniają. Znowu wszystko stanęło mi jak żywe przed oczami.
Chyba juz nigdy nie bedziemy tacy jak kiedyś - przed chorobą .....
Walczyliśmy trochę dłuzej ale też miałam wrażenie że ten czas wydłużył się niemiłosiernie ...by na samym koncu przyspieszyć do tego stopnia, ze nie potrafiłam sobie z tym poradzić.
Każdy dobry dzień , każdy pozytywny wynik cieszył, a każdy zły dobijał podwójnie.
Wydawało mi się, że można się po takim czasie przygotować na odejscie kochanej osoby, ale się myliłam.
Trzymaj się. Musisz. Nie mamy innego wyjscia ... |
Temat: Nie umiem sobie poradzić |
izowita
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 11521
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2013-01-29, 21:15 Temat: Nie umiem sobie poradzić |
Gdy moj Tato trafil z DRP do szpitala lekarze dawali mu tydzien życia - gdy przeżył 2 tygodnie dawali mu najwyzej miesiąc - udało mu się wywalczyć jeszcze 15 miesięcy. Trzeba wierzyć, że u Was też się uda wyszarpać maksymalnie duzo czasu.
Starajcie się, żyć jak dotychczas, rozpieszczajcie tatę - róbcie mu drobne przyjemnosci ale bez przesady - wszystko szczere. Róbcie tak by Tato czuł się normalnie jak codzien dotychczas. Bedzie ciężko ale jest to wykonalne. Ten czas bedzie ważny dla Waszego Taty ale uwież że dla Was również bedzie bardzo cenny. |
Temat: Szukam kogoś kto wysłucha |
izowita
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 9862
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2013-01-29, 21:01 Temat: Szukam kogoś kto wysłucha |
3 miesiace temu straciłam tatę po 15 miesiacach walki - pisz na PW jesli tylko chcesz pogadać |
Temat: Opuszczeni przez partnera w momencie diagnozy |
izowita
Odpowiedzi: 11
Wyświetleń: 6868
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-12-23, 12:53 Temat: Opuszczeni przez partnera w momencie diagnozy |
Może się odkochał a może po prostu przerosło go to.
Ciężko w to uwiezyć ale sporo ludzi wycofuje się w takich sytuacjach bo nie wiedzą jak sie maja zachować. Niestety swiadczy to trochę o niedojrzałości emocjonalnej.
Gdy moj tato umierał, moj mąż tez zachowywał się dziwnie. Nie opuścil mnie oczywiście jednak na wsparcie moglam liczyć niewielkie.
Nigdy czegos takiego nie przeżył więc nie wiedzial jak sie zachowywać. Odrobinę odciążył mnie w obowiązkach domowych bo ja spedzałam cały czas w szpitalu ale to wszystko.
Byłam mocno poddenerwowana a on tego nie rozumial i nie miałam w tym czasie "okolicznosci lagodząch"
Natomiast wiekszosć moich bliskich znajomych odciela się w tym czasie odemne. Moglam bardziej liczyć czesto na obcych niż na nich w tym trudnym czasie.
Po takim przezyciu bedziesz wiedziała, na kogo moża liczyc a na kogo nie ... |
Temat: Rak trzonu macicy z przerzutami do płuc i mózgu |
izowita
Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 15673
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2012-12-23, 12:26 Temat: Rak trzonu macicy z przerzutami do płuc i mózgu |
Bardzo Ci wspólczuję.
Tak na parwde nigdy nie ma na to odpowiedniego czasu jednak gdy odchodzi bliska nam osoba w tak szczegolnym okresie swiatecznym jest to podwójnie przykre. |
Temat: Rak płuc |
izowita
Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 11455
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-12-12, 20:25 Temat: Rak płuc |
Przykro mi ... |
Temat: Prosze o odpowiedz w miare szczera |
izowita
Odpowiedzi: 148
Wyświetleń: 68413
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-12-07, 12:12 Temat: Prosze o odpowiedz w miare szczera |
Polepeter, wklej swoje wyniki tomografii. Brz tego ciezko cokolwiek powiedzieć.
Rutynowa tomografia ? Podejrzewam ze z jakiegos powodu miales zlecone badanie. Tylko z jakiego ? No i napisz czy jestes palaczem. |
Temat: życie po wyleczeniu... |
izowita
Odpowiedzi: 11
Wyświetleń: 5686
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-12-07, 12:01 Temat: życie po wyleczeniu... |
sara napisał/a: | Izowita widzisz ja jestem z tych chorujących, którym marzy się opieka. W 95% spraw egzystencjalno-bytowych sama się morduję i powiem Ci, że bardzo chciałabym aby ktoś bez zbędnego zamieszania i rozgłosu mnie wyręczył. Chciałabym mieć zwykły komfort pochorowania, bo czasami czuję się jak muł pociągowy poruszający się w bagnie.
Tak więc różnym ludziom różne sposoby chorowania służą |
nie wiem czy mnie dobrze zrozumialaś. Nie miałam na mysli, że nie należy pomagac i opiekować się chorym, ale nie można ich traktować jak umierających i zupełnie przejąć ich obowiązki.
Często jest też tak ze chory wypełniający obowiązki prawie jak dotychczas spina się w sobie i ma większą motywację. Mniej czasu na myslenie i roważanie często jest własnie na plus. Myślę, że chory powinien starać się po prostu życ jak dotychczas, w miare normalnie i móc w każdej chwili liczyć na nasza pomoc kiedy o to poprosi.
Gdy moj tato na początku choroby czyl sie bardzo źle ( praktycznie nie wstawał z lózka ) opiekowałysmy sie z mamą na spólkę. Dogadzałysmy jak sie tylko da. Brat calkowicie przejął obowiazki taty.
Potem gdy wydobrzał i juz mogl być samodzielny bardzo się przyzwyczail do tego, i całymi dniami siedział przed telewizorem i narzekał. Byl rownież mocno podłamany chorobą.
Zaczęłyśmy z mama ponownie nawet trochę zmuszać go do malo wysilkowych obowiązków, by zajac mu czyms glowe i ręce. I co sie okazało ? Po jakims miesiacu sam zaczął chcieć robic rozne rzeczy.Mimo że byl słaby to nawet schodzil palić w piecu choć mu nie pozawalaliśmy - ale sprawialo mu to przyjemnosć.
Wrócił do normalnego w miare funkcjonowania i widać bylo że pomaga mu to na stan psychiczny bardzo. |
Temat: Proszę o pomoc w interpretacji wypisu ze szpitala. Rak płuc |
izowita
Odpowiedzi: 74
Wyświetleń: 24415
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-12-06, 16:19 Temat: Proszę o pomoc w interpretacji wypisu ze szpitala. Rak płuc |
Hospicjum domowe z tego co wiem mam dwa tryby opieki nad pacjentem. Zależy jak go kwalifikują.
Albo codzienne wizyty pielęgniarki, albo 2 razy w tyg pielęgniarka i raz na tydzien lekarz.
Może warto tam podjechać, i zapytać dlaczego nikt nie przyjechał... Każdy pacjent zarejestrowany w hospicjum na swoja kartę, ktorą sie podpisuje przy kazdej wizycie u chorego. |
Temat: życie po wyleczeniu... |
izowita
Odpowiedzi: 11
Wyświetleń: 5686
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-12-06, 16:00 Temat: życie po wyleczeniu... |
Myslę, że najlepiej by bylo udac się do psychologa. On najlepiej poradzi co z tym teraz zrobić.
Choroba to bardzo cieżkie przezycie zarówno dla choego jak i jego rodziny.
Chyba troche niepotrzebnie sciagnęłyście z niego w trakcie leczenia wszystkie obowiązki. Dobrze jest chorego odciązyć trochę by bylo mu łatwiej ale jednak calkowite wyręczanie może przynieśc więcej szkody niż pozytku. czesto nawet chorzy nie zycza sobie traktowania jakby byli umierający. Co innego jest gdy choroba przykuwa do łożka - wtedy nie ma innego wyjscia, ale też należy wyważyć pomoc by chory nie czul się całkowicie bezuzyteczny i zdany tylko na cudza pomoc.
Pozdrawiam |
Temat: WIELKI Rak jelita grubego :( |
izowita
Odpowiedzi: 33
Wyświetleń: 14833
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2012-12-02, 21:50 Temat: WIELKI Rak jelita grubego :( |
Bardzo mi przykro. Rozumiem co czujesz - również straciłam Tatę tyle że 7 tygodni temu.
Pozdrawiam |
Temat: rak przełyku - proszę o interpretację wyników |
izowita
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 5956
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2012-12-02, 21:48 Temat: rak przełyku - proszę o interpretację wyników |
Bardzo mi przykro, że kolejny raz wygrał ten potwór |
Temat: Proszę o pomoc w interpretacji wypisu ze szpitala. Rak płuc |
izowita
Odpowiedzi: 74
Wyświetleń: 24415
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-12-02, 15:48 Temat: Proszę o pomoc w interpretacji wypisu ze szpitala. Rak płuc |
Ciężki orzech do zgryzienia. Wydaje się, że próbowaliście juz wszystkiego.
Jesli Tata się uparł i nie chce leczenia, to chyba zostaje wam to zaakceptować. Jednak nie przestawajcie namawiania. Być może noc nie da ale niczego tum nie ryzykujecie.
Trzymam kciuki by Tata zmienił zdanie |
Temat: Proszę o pomoc w interpretacji wypisu ze szpitala. Rak płuc |
izowita
Odpowiedzi: 74
Wyświetleń: 24415
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-11-30, 20:23 Temat: Proszę o pomoc w interpretacji wypisu ze szpitala. Rak płuc |
Dobrze, że bedzie hospicjum domowe. Napewno się przyda i czlowiek mniej się boi mając taką fachową pomoc. Wiesz, że zawsze mozna zadzwonić, zapytać poradzić się. To bardzo wiele, że nie zostaje się z tym całkiem samemu.
Tymbardziej, że jak piszesz są przerzuty do mózgu.
Przykro mi to mówić ale ta choroba postępuje szybko, aż się popłakałam gdy sobie przypomniałam, to co sama przechodziłam niedawno.
Dużo siły i wytrwałosci zyczę ... |
Temat: proszę o pomoc w walce z rakiem płuc |
izowita
Odpowiedzi: 406
Wyświetleń: 116251
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-11-30, 15:14 Temat: proszę o pomoc w walce z rakiem płuc |
młoda napisał/a: | jak tata się dowiedział że nie ma przerzutów |
Tak. Oczekiwanie na wyniki badan zawse sa bardzo stresujące. Jednak wyniki pozytywne potwafia przynieść dosłowną ulgę i nową siłe do walki .....
Gratuluje, bo to dobre wiadomosci |
|