Mój Teściu ma 52 lata. Około miesiąc temu zgłosił się do lekarza rodzinnego ponieważ od grudnia zaczęły się u niego wymioty po posiłkach. Bolało go w przełyku, czasem wymiotował krwią lecz zwlekał z wizytą u lekarza aż do marca gdy już nawet był problem z przełykaniem płynnych pokarmów.
W końcu poszedł na wizytę. Lekarz wysłał go na endoskopię.
Wykryto guza przełyku. Teściu miał około 0,5 cm "przelotu". Pobrano wycinki do badań.
W między czasie został przyjęty na oddział chirurgii klatki piersiowej.
Tydzień temu przeszedł operację mającą na celu uchronienie go przed śmiercią głodową.
Założyli mu jakąś rurkę do żołądka czy coś podobnego.
Przepraszam, że nie operuję nazewnictwem ale kompletnie się nie znam.
Teściowi lekarz powiedział, że usunęli guza i wstawili nowy przełyk. A tak naprawdę po rozmowie teściowej z lekarzami dowiedzieliśmy się, że nie ruszali guza by nie pogorszyć.
Teściu po kilku dniach wyszedł do domu. Czekaliśmy na wyniki badań histopat.
Dziś odebrała je moja 18 letnia szwagierka i napisała w smsie :
Charakter zmiany : pierwotna
Rozpoznanie : rak gruczołowy G2
Naciek raka widoczny jest częściowo w błonie śluzowej przełyku pokrytej mormotypowym nabłonkiem płaskim.
Dokładnych wyników nie znam ponieważ mieszkam od Teściów około 600 km drogi.
O wszystkim dowiaduję się telefonicznie.
Teściu w przyszłym tygodniu jedzie do kontroli do szpitala, w którym go operowali.
Czy wyniki badań histopatologicznych są złe ? Czy jest szansa na wycięcie tego guza skoro ostatnio lekarze "bali się " go ruszyć nie mając wyników ?
Postaraj się jak najszybciej o dokładne wyniki badań wszystkich badań jakie macie i wklej je w swoim wątku.
Na pewno mogą CI je zanalizować nasi eksperci. Ze swojej strony witam na forum i służę wsparciem pozamerytorycznym.
Pozdrawiam
_________________ Tatulek ur. 23.07.1945 - zm. 29.01.2012 godz.22.56 [*] Przegraliśmy batalię...
Teściowi lekarz powiedział, że usunęli guza i wstawili nowy przełyk. A tak naprawdę po rozmowie teściowej z lekarzami dowiedzieliśmy się, że nie ruszali guza by nie pogorszyć.
Teściu po kilku dniach wyszedł do domu.
Czy masz wypis ze szpitala po tym pobycie teścia bądź szwagierka ma i może go Tobie przesłać mailem/przeczytać i mogłabyś go tu przytoczyć w całości?
MagdaGdynia napisał/a:
Czy wyniki badań histopatologicznych są złe ?
Jest to nowotwór złośliwy - gruczolakorak przełyku o średnim stopniu złośliwości histologicznej G2.
MagdaGdynia napisał/a:
Czy jest szansa na wycięcie tego guza skoro ostatnio lekarze "bali się " go ruszyć nie mając wyników ?
Nie znamy niestety wyników badań teścia (gastroskopia, TK klatki piersiowej, USG jamy brzusznej, nie wiemy w jakim stanie ogólnym jest (morfologia, biochemia, elektroloty, funkcja nerek, wątroby) by móc odpowiedzieć na to pytanie.
Jednak jeśli chirurdzy odstąpili od resekcji guza, może to oznaczać, że np. nacieka on inne tkanki czy naczynia, co uniemożliwia jego operacyjne usunięcie. Niestety nie rokuje to dobrze.
Ale, jak pisałam, konkretne wnioski można wysnuwać tylko na bazie wyników badań.
No i niestety.. Na jednej chemii się skończyło. Ponoć na najsłabszej. Następnych Teść nie dostał ponieważ za słaby. Żadnych naświetlań czy innych metod leczenia. NIC.
A teraz jest z nim źle.. Bardzo źle.. Zaraz minie 9 miesięcy od rozpoznania.
Leży w domu. Posypia całymi dniami. Od kilku dni już nic nie je, nie chce pić.
Schudł tak strasznie, ze sama skóra i kości. Wyniszczył ten gad Teścia :(
A dziś zaczął ulewać czarną treścią ... Sinieją mu stopy. Spowolnił się oddech, spłycił.
Jest cały czas na morfinie dożylnie. Także nie czuje bólu.. Chyba ..
Czytałam temat o umieraniu. Bardzo pomógł rozpoznać, że już blisko...
Pozostaje się modlić, by nie cierpiał..
Tak mi smutno :(
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum