Dzieki dziewczyny.
dzis mąz troszke lepszy ,wiecej pije wypił pól nutridrinka i zjadł trzy kesy kanapki,zawsze to już cos.Z siusianiem bez zmian.
Ja jestem bardzo ale to bardzo zmęczona ,wszystko mnie boli i gdzie usiąde tam bym spała.Ciezki ten dzien
Zastanawiam się z skąd mam znalezć w sobie tyle siły by pomagac męzowi ,przeciez on mnie teraz najbardziej potrzebuje.
W najważniejszym czasie a ja jej nie mam
Jestem zła na siebie i to jeszcze jak.
_________________ Romka.
To nie był czas,to nie była pora.21.o3.2014.
http://www.youtube.com/watch?v=zfcTrC-fRYo
Romka, kochana, mnie pomogło odsłuchanie tego wywiadu, pozwoliło poukładać sobie w głowie, nabrać dystansu, przestać siebie obwiniać, my nie jesteśmy niczemu winne, jesteśmy tylko ludżmi, kobietami z ludzkimi słabościami, nasi chorzy są najważniejsi, ale my same jesteśmy równie ważne. Wyluzuj, jak mąż przysypia, też połóż się i prześpij, odpocznij, nie musisz mieć wysprzątanego co dzień mieszkania, nie musisz co dzień gotować obiadu, od czasu do czasu zamów pizze, lub inne gotowe danie, jak masz kogo poprosić , proś o pomoc, nie wahaj się, ludzie chcą pomagać. W takich sytuacjach poznajesz prawdziwych przyjaciół, przy okazji oczyścisz sobie książkę telefoniczną w telefonie ze zbędnych osób, ja tak robię.
Ściskam z całego serca.
Barbara
Wyluzuj, jak mąż przysypia, też połóż się i prześpij, odpocznij, nie musisz mieć wysprzątanego co dzień mieszkania, nie musisz co dzień gotować obiadu,
Dokładnie właśnie TAK....gdybym tego nie zrozumiała to pewnie bym zwariowała albo umarła na zawał serca.
_________________ Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
ROMKA, KOCHANA, jestes bardzo dzielna, pięknie to wszystko przezywasz, wiem, jak dużo Ciebie to wszystko kosztuje. trzymaj się.
dzieje się to co nieuniknione, bardzo mi przykro
jeszcze , jak napisałas ile maż ma lat, to serce się kraje.
Lidia Bieńkowska, Twój mąż jest jeszcze w miarę sprawny , jeszcze daleko mu do stanu męża romka,
romka, nie może Cię ktoś zmienić? chociaz na 2-3 godziny- nocą czas ciągnie się strasznie.
Rozumiem że teraz spać juz nie będziesz, bo boisz się zasnąć , znam to i nie zazdroszczę
Przetrwasz wszystko. Dopiero w chwilach takiej próby dowiadujemy się jak bardzo jesteśmy silni.
życzę tej siły całe mnóstwo
_________________ Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
Musi być ci bardzo ciężko, o czym myśli, może wspomina, napewno jest mu przykro na tą sytuacje. To że piszesz , że trzyma za rękę, wydaje mi sie , że chce czuć twoją bliskość, to ciepło rodzinne, jest mu ciężko pogodzic sie z utratą ciebie, tak mi sie wydaje. Jesteś kochaną mu osobą, brak mi słów. Łzy sie kręcą. Wczoraj tak sie modliłam leżąc, za wszystkich tu chorych ,że nawet niewiem kiedy usnełam. Nawet nie wiem co ci napisać. Trzymaj sie, bądz przy nim, Pozdrawiam.
Kochana myślisz dobrze, kto by chciał aby cierpiec, nie dziwi mnie to jak myślisz, napewno jesteś przerażona bo kto by nie był. Mam nadzieję, że będziecie do konca razem. Ściskam mocno.
Mże jestem wredna,ale teraz gdy spi a ja siedze obok, przez chwile przez mysl mi przeszło,zeby to się stało teraz jak spi. Że było by najlepiej.
Boże co ja wypisuje ?
chcesz jak najlepiej i tak jak myslisz byłoby dla męża najlepszą opcją.Po co ma trwać w tym stanie ? pozwól sobie na takie myśli.
_________________ Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum