Wobec tego:
Roman1130 tamże napisał/a:
Myślę że na tym etapie, są to rozwiązania nazbyt radykalne.
Słusznie Waszmość prawisz.
Na TAKĄ opinię wszyscy czekali(śmy, mam nadzieję).
Już chciałam pod stołem Kogoś kopać "pod stołem" co to za rzeczy zostały zaproponowane... A tu Ktoś sam się znalazł
_________________ „Żółw musi być aż tak twardy, bo jest aż tak miękki”. St.J.Lec
Lider czerwonej kreski./Kuba Wojewódzki (tego forum).
Witam wieczornie,
jo_a,
Richelielieu]
Dzięki za błyskawiczną odpowiedź na moje wątpliwości.
Mam co prawda cofki, ale żeby sobie wstawiać ciś do brzucha to chyba lekka przesada...
Teraz czuję jeszcze od czasu do czasu smak tego co jem, a w momencie gdy wstawią mi jakiś badziew, będę czuł, że mi się bobofrut po brzuchu rozlał...
Zadziwia mnie tylko jeden aspekt tej sprawy...
Wszystkie terminy dla pacjenta są z pogranicza kosmosu, za żywą gotówkę można wszystko praktycznie załatwić od ręki, miejsce na gastroskopii, w klinice (renomowanej) an oddziale szpitalnym, no bo kto dysponuje warunkami do przeprowadzania dosyć trudnych zabiegów...
Nie jest to moja pierwsza prywatna konsultacja, ale mój dzisiejszy pan doktor zajechał taką furą, że nawet mnie gały wyszły z podziwu, i żałuję że nie znam żadnych szemranych kumpli od samochodów, ale ten DOGDE jest wart grzechu.
Wizyta była zaplanowana na 15 min, ale ze względu na moją upierdliwość przedłużyłem ją do prawie 45 min a wynik opisałem w merytorycznym.
Trochę drogo kosztowała mnie chwila dobrego humoru, ale nie żałuję
Wszystkim młodym będę teraz doradzał, aby naprawdę przykładali się do nauki, warto zdobywać tytuły naukowe, warto pracować nad sobą i swoimi znajomościami (syn profesora) warto za 15 min nudnej rozmowy inkasować 150 zł zyskując przy okazji punkty u innych kolegów pijawek.
Trochę spaściłem swoją wypowiedź kroplą goryczy, ale biedni ludzie zazwyczaj tak mają.
Najważniejsze jednak jest to, że humor mnie jednak nie opuszcza.
W grudniu jestem zaproszony na dosyć duże wesele oczywiście że pójdę, ale cały czas zastanawiam się jak będę wyglądał przy stole z wiadrem przygotowanym na niespodzianki, albo podadzą mi obiad w okolicach kibla, albo będę musiał wymyślić coś naprawdę inteligentnego, aby nie wystraszyć gości, że jedzenie jest do niczego, skoro zaczynają niektórzy zwracać przy rosole
Kochani czekam na pomysły i fajne rozwiązania
Pomysł z gorzałką w formie czopków jest już rozwiązywany, nie mogę inaczej, bo wykrzywia mnie strasznie i później paskudnie się czuję... a jak tu nie wypić zdrowia Państwa Młodych, Gospodarzy, przemiłych gości, sąsiadów przy stoliku
Kochani wierzę w Waszą pomysłowość i to że nie opuścicie mnie w tak dramatycznych okolicznościach, zaznaczam, że nie jest to żaden żart z mojej strony, są to autentyczne problemy...
Wszystko inne prawie pod kontrolą.
Pozdrawiam serdecznie lekko sennie
Oczywiście nie mogę sobie odmówić...
Parsknęłam herbatą z cytryną i cukrem przy tych czopkach. Owocem tego jest: ściereczka, moja ukochana koleżanka.
Przy DOGDU tylko westchnęłam...
Co do pomysłów. Mam, a jakże! A gdybyś tak założył pod koszulę (bo przecież inaczej nie wypada) golf? I za niego lał "czopki"? I weź termos i słoiki. Wszystko pakuj do reklamówki z Tesco. W domu może Cię cofać aż do drzwi!
W sumie, to ja bym Ci odradzała nawet koszulę. Raz mógłbyś się zachować awangardowo. Do reklamówki i słoików lepiej pasuje sam golf. A, że zimowa pora... To w reniferki. "Ringing bells".
_________________ „Żółw musi być aż tak twardy, bo jest aż tak miękki”. St.J.Lec
Lider czerwonej kreski./Kuba Wojewódzki (tego forum).
Witam serdecznie Romku
Miło Cie czytać w dobrym (acz nieco przekornym) nastroju.
Mam do Ciebie taką prośbę związaną z tym:
roman1130 napisał/a:
Nie jest to moja pierwsza prywatna konsultacja, ale mój dzisiejszy pan doktor zajechał taką furą, że nawet mnie gały wyszły z podziwu, i żałuję że nie znam żadnych szemranych kumpli od samochodów, ale ten DOGDE jest wart grzechu.
Wszystkim młodym będę teraz doradzał, aby naprawdę przykładali się do nauki, warto zdobywać tytuły naukowe, warto pracować nad sobą i swoimi znajomościami (syn profesora) warto za 15 min nudnej rozmowy inkasować 150 zł zyskując przy okazji punkty u innych kolegów pijawek.
Proszę Cię gorąco, abyś tym młodym mówił też w jakiej dziedzinie te tytuły powinni zdobywać, bo mój rower w Walmartu to nie Dodge, a 15 minut mojej pracy kosztuje tyle, co (...) a szkoda gadać
Natomiast jeśli chodzi o to:
roman1130 napisał/a:
Pomysł z gorzałką w formie czopków jest już rozwiązywany, nie mogę inaczej, bo wykrzywia mnie strasznie i później paskudnie się czuję (...)
to czopków nie polecam, bo alkohol wchłania się do krwi najlepiej w jelitach. W zamian chciałem Ci serdecznie polecić taki prowiant.
W zamian chciałem Ci serdecznie polecić taki prowiant.
majkelek, pomysł super
Romeczku,myślę,że warto spróbować.Jak to nie zda egzaminu to może jakieś gumy do żucia nasączone procentami
roman1130 napisał/a:
Kochani wierzę w Waszą pomysłowość i to że nie opuścicie mnie w tak dramatycznych okolicznościach, zaznaczam, że nie jest to żaden żart z mojej strony, są to autentyczne problemy.
Romuś,a ktożby śmiał się z Twoich problemów?
Pozdrawiam
roman1130jeśli mogę doradzić coś tak na poważnie to ja bym działała z tym stentem póki jest na to czas. Moja Mama też zwlekała (a właściwie lekarze zwlekali bagatelizując problem przełykania i cofania się pokarmów) a potem już niestety nie dało rady założyć stentu ponieważ 1cm gastroskop nie przechodził przez przełyk i konieczna była gastrostomia (a więc ta rurka założona bezpośrednio do żołądka i podawanie pokarmów przez nią) To tyle co mogę doradzić z doświadczenia, ponieważ Mama miała ten sam problem.
Chociaż się nie udzielam, ale zawsze czytam i jestem na bieżąco. Życzę Ci dużo siły do walki z chorobą.
Pozdrawiam
PS. Sorki że zmieniłam temat ale chciałam odpowiedzieć na poważnie a nie wiedziałam czy to się nadaje do merytorycznego czy do kciuków.
Cały czas wszystkim powtarzam, że trzeba się było na lekarza uczyć, teraz już człowiek za stary. A za czopkiem jestem jak najbardziej, przynajmniej człowiekowi z ust alkoholu nie czuć.
Wolę czopki stanowczo, od tych gumowych miśków zęby bolą
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2012-11-21, 16:04 ]
Marta82 napisał/a:
za czopkiem jestem jak najbardziej, przynajmniej człowiekowi z ust alkoholu nie czuć.
Rządzisz i wymiatasz wszystkich !!
_________________ Marta82
Kocham Cię mamusiu: 20.03.1947 - 15.01.2013 r.
Wynik USG udało się wysłać, jest w merytorycznym, Sprawę gastroskopii ruszyłem już z miejsca i tradycyjnie liczę na łut szczęścia w dalszym ciągu operacji przełyk...
Richelieeu, gorzała w czopkach jest autorstwa M Grońskiego, jeszcze z epoki Gierka strasznie podobał mi się motyw "chuchnięcia" przedstawicielowi drogówki oraz, że do toastu wszyscy będą musieli wstać...aby zaaplikować, naprawdę świetny skecz.
jo_a,
Ja wiem że wyglądam jak burak, ale nie będę robił siary z jakimiś słoikami, torbami tesco... w końcu nie wybieram się sam, więc muszę zważać na to jak będę zachowywać się i wyglądać, wesele się skończy, a my wrócimy do domu, a nie chciałbym mieć napisane na nagrobku lub w karcie zgonu jako przyczynę "powrót z wesela z niezadowoloną Małżonką"
Majkelku pomysł rewelacyjny, ale raczej dla dyskretnego uwalenia się tanim kosztem... na wesele idę napić się darmowej wódy, a tutaj musiałbym zainwestować ze swoich, a może jeszcze ktoś miałby ochotę na misia i straty byłyby podwójne... nie warto ryzykować.
Kochani kombinujemy dalej, a czas niestety nie stoi w miejscu
[ Dodano: 2012-11-21, 18:27 ] banialuka, Dzięki za wskazówki i rady.
Wiem Beatko, że na Ciebie mogę zawsze liczyć Pozdrawiam serdecznie
We wtorek prawdopodobnie trafię na oddział torakochirurgii, gzie będę miał wykonaną gastroskopię i jeśli będzie to konieczne, założoną protezę przełyku, o ile okaże się to potrzebne.
W każdym bądź razie coś w sprawie moich cofek jest już robione, a to jest już bardzo dużo.
W dalszym ciągu jestem słaby i powrót do sił nie przebiega tak kolorowo, jak chciałbym.
Przejście kilkuset metrów graniczy z horrorem, zwłaszcza pod górkę, a moja wiesia ma to do siebie, że wszędzie jest pod górkę, powrót już jest łatwiejszy, ale chcąc wrócić... najpierw muszę wyjść.
Prace domowe a zwłaszcza w piwnicy rąbanie drewna przebiega normalnie choć dużo wolniej niżeli planowałem, ale mam nadzieję, że zdążę do Świąt uporać się z tym problemem.
Pozdrawiam tych, którzy jeszcze mnie odwiedzają To znaczy, że i mnie też ! / Richelieu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum