1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak trzustki z przerzutami do wątroby i kości.
Autor Wiadomość
pelagia 


Dołączyła: 14 Kwi 2012
Posty: 76
Skąd: LEGNICA
Pomogła: 4 razy

 #61  Wysłany: 2012-05-19, 21:56  


Moniś trzymaj się , bo ja jak czytam co się dzieje u Was to , aż mnie ciarki przechodzą. Bądź silna-musisz być taka , wspieraj mamę i nie daj się nerwom, cierpieniu i bezsilności .... Teraz musisz być dzielna....
_________________
Mamusiu nie odchodź.
10.12.1954-*1.11.2012
 
 
monisia8585 


Dołączyła: 19 Mar 2012
Posty: 65
Pomogła: 5 razy

 #62  Wysłany: 2012-05-20, 14:05  


20.05.2011
Tata rano się obudził z ogromną ochota na kostkę czekolady i mleko... Daliśmy mu w malutkich kawałeczkach żeby tylko poczuł jej smak... później od ponad 2 tyg pierwszy raz upomniał się o coś do jedzenia dostał rosołek z makaronem... nie wiem o co w tym wszystkim chodzi...

Ciśnienie niskie.... 70/50 za to puls 115....

Z nóg sączy się płyn limfatyczny... zauważyłam jak przebierałam tatę ze ma mokra piżamę na dole

Rano jego palce były białe i zimne jak lód.. teraz już są cieplutkie...

Ciągle ma na coś ochotę a to na napój gazowany, a to na cukierka.... dziwne to trochę...

Nadal jest słaby... wczoraj chciał się położyć na podłodze, tez nie wiem czemu, posadziliśmy go na fotelu pospał tak 2 godz.

Właśnie był pielęgniarz wkłuć nowy wenflon bo stary wypadł przy myciu....


Dziękuję wam wszystkim za tak miłe słowa:*... jestem wam wdzięczna ze tak mnie wspieracie... cieszę się z każdej odpowiedzi jak małe dziecko:)) uwielbiam was wszystkich :) )
_________________
Monika
---------------------------------------
Mój tatulku:* teraz już nic nie boli :(
24.05.2012, godz. 6:00
 
balagan 


Dołączyła: 22 Lis 2011
Posty: 330
Pomogła: 42 razy

 #63  Wysłany: 2012-05-20, 14:14  


_itsme_
_________________
balagan
 
Monika2012 


Dołączyła: 07 Mar 2012
Posty: 63
Skąd: kraków
Pomogła: 7 razy

 #64  Wysłany: 2012-05-21, 08:13  


w tej chorobie jest etap różnych zachcianek, wydaje Ci się, że jest troszkę lepiej a za chwilę jest gorzej - taka huśtawka. Nam pozostaje tylko spełniać te życzenia. Życzę siły i przytulam :tull:
_________________
Monika - Mama [*] 14.04.2012
 
violinista 


Dołączyła: 08 Sty 2012
Posty: 115
Skąd: Zamość / Kraków
Pomogła: 9 razy

 #65  Wysłany: 2012-05-21, 08:26  


monisia8585, co u Was??? Jestem i przytulam :*
_________________
Tatulek ur. 23.07.1945 - zm. 29.01.2012 godz.22.56 [*] Przegraliśmy batalię...
 
monisia8585 


Dołączyła: 19 Mar 2012
Posty: 65
Pomogła: 5 razy

 #66  Wysłany: 2012-05-21, 09:37  


21.05.2011
Dziś tata wygląda mi na silniejszego... Ale nadal meczą go duszności, dzwoniliśmy do lekarza o tym powiadomić to nie kazał żadnej pompy z tlenem podłączać, tylko dać jedna dawkę czystej morfiny...

Z nóg okropnie "cieknie", owinęłam łydki pieluszka tetrową żeby ten płyn w coś wsiąkał... co jakiś czas zmieniam bo jednak to czuć..

Dzisiaj przy goleniu jeszcze jak na złość tatę zacielam... dość długo krwawił ale przestało...

Udało mi się załatwić pieluchomajtki na receptę i jutro mam już do odbioru

W środę znowu przyjedzie lekarz zobaczymy co powie... bo jednak przeżył tata do poniedziałku...

violinista, widzę że czytasz na bieżąco :) ) Super ze ktoś chociaż czyta moje wypociny :) )
Przytulam bardzo mocno :*
_________________
Monika
---------------------------------------
Mój tatulku:* teraz już nic nie boli :(
24.05.2012, godz. 6:00
 
ankita 


Dołączyła: 17 Mar 2012
Posty: 258
Pomogła: 23 razy

 #67  Wysłany: 2012-05-21, 09:40  


Monika ja też myślami jestem z Wami - strasznie Wam kibicujemy. No a odnośnie poniedziałku - jak widać nie zawsze to co jest oczywiste dla lekarzy jest równie oczywiste w rzeczywistości. Oby więcej takich "pomyłek" :) trzymajcie się!
 
violinista 


Dołączyła: 08 Sty 2012
Posty: 115
Skąd: Zamość / Kraków
Pomogła: 9 razy

 #68  Wysłany: 2012-05-21, 09:50  


Cytat:
Dziś tata wygląda mi na silniejszego...


Bardzo się cieszę, razem z Wami!!!

Morfina czy tlen - najważniejsze, żeby Tatusiowi pomogło.

Ściskam jak zawsze :)
_________________
Tatulek ur. 23.07.1945 - zm. 29.01.2012 godz.22.56 [*] Przegraliśmy batalię...
 
monisia8585 


Dołączyła: 19 Mar 2012
Posty: 65
Pomogła: 5 razy

 #69  Wysłany: 2012-05-21, 09:53  


ankita, violinista, dziękuję jesteście kochane!!! :*

Będę pisać na bieżąco, póki sytuacja jest stabilna to jest ok.
_________________
Monika
---------------------------------------
Mój tatulku:* teraz już nic nie boli :(
24.05.2012, godz. 6:00
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #70  Wysłany: 2012-05-21, 10:17  


Monisiu8585, myślę, że jest więcej niż, które Wam (Tobie i Twojemu Tatusiowi) kibicują i śledzą Wasze zmagania, tylko nie dają sygnału.
Także pisz na bieżąco, my tu jesteśmy z Tobą i życzę Wam jak najlepiej, jak najwięcej dobrego czasu.
Pozdrawiam
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
niutek 


Dołączyła: 01 Lut 2012
Posty: 71
Skąd: Mińsk Mazowiecki
Pomogła: 9 razy

 #71  Wysłany: 2012-05-21, 12:10  


ja też tu jestem i czytam.
ankita napisał/a:
jak widać nie zawsze to co jest oczywiste dla lekarzy jest równie oczywiste w rzeczywistości

otóż to
 
elwirka84 



Dołączyła: 08 Kwi 2012
Posty: 29
Skąd: Łódź
Pomogła: 1 raz

 #72  Wysłany: 2012-05-21, 19:05  


Ja również jestem:)

Codziennie - rano i wieczorem do Ciebie zaglądam. Kiedy tyllko moje dzieciątko śpi.

Pozdrawiam Cię cieplutko:*
_________________
Mamuś nie odchodź!! Tak bardzo Cię kocham..
 
siluete 


Dołączyła: 21 Maj 2012
Posty: 45
Pomogła: 6 razy

 #73  Wysłany: 2012-05-21, 21:42  


Podglądam Twój wątek z ogromnym niepokojem. Mój Tata ma raka trzustki, jest 7 miesięcy po operacji (tylko paliatywnej). Czytam i płaczę i bardzo wierzę, że Twój Tata nie będzie już cierpiał. Jesteś wspaniałą córką, Tata na pewno to wie i czuje.
Sama jestem po raku szyjki macicy, wygranej walce.
_________________
32 lata, rak szyjki macicy za mną. Myślałam, że guz trzustki mojego Tatusia mnie zabił. Ale nie, podniosłam się...żyję dla mojego Taty.
 
monisia8585 


Dołączyła: 19 Mar 2012
Posty: 65
Pomogła: 5 razy

 #74  Wysłany: 2012-05-22, 09:34  


22.05.2011
Tata jest bardzo słaby, nie ma sił podnieść ręki...

Tata spluwa krwią :( jest tak słaby że nie ma sił odkaszlnąć...:( Dziś lekarz przywiezie koncentrator tlenu, żeby tatusiowi lepiej się oddychało, ale kto wie czy jeszcze będzie mu potrzebny...

Ręce zimne, znowu...

Oczy na półprzymknięte, głęboko osadzone... oddech krótki, płytki

Boże jeżeli istniejesz, gdzie teraz jesteś??!! Pękłam dzisiaj jak bańka mydlana, cały ból wypłynął ze łzami, nie wytrzymałam....

Jeżeli ktoś kiedyś mi powie że źle opiekowałam się tata- zabije... bo choć mam 26 lat to wiem więcej o tej chorobie niż nie jedna pielęgniarka...

Powiedziałam mu że jestem z niego tak bardzo dumna i że jest cudownym i wspaniałym tatusiem... że ma się nie martwic o mnie i o mamę, że się nią zaopiekuje i nie pozwolę nigdy żeby ktoś ja skrzywdził...
_________________
Monika
---------------------------------------
Mój tatulku:* teraz już nic nie boli :(
24.05.2012, godz. 6:00
 
violinista 


Dołączyła: 08 Sty 2012
Posty: 115
Skąd: Zamość / Kraków
Pomogła: 9 razy

 #75  Wysłany: 2012-05-22, 09:40  


Płacz Kochana i nie próbuj dusić tego w sobie, płacz, to pomaga...

Cytat:
Powiedziałam mu że jestem z niego tak bardzo dumna i że jest cudownym i wspaniałym tatusiem... że ma się nie martwic o mnie i o mamę, że się nią zaopiekuje i nie pozwolę nigdy żeby ktoś ja skrzywdził...


Ty też jesteś cudownym, a do tego bardzo silnym człowiekiem. Twój Tata nie mógł wymarzyć sobie lepszej opieki i patrząc na Ciebie z pewnością mierzy się w spokoju ze sprawami ostatecznymi. I na pewno jest bardzo, bardzo z Ciebie dumny.

Bądź przy Tacie i bądź silna:*

[ Dodano: 2012-05-22, 10:42 ]
PS
monisia8585 napisał/a:
Jeżeli ktoś kiedyś mi powie że źle opiekowałam się tata- zabije... bo choć mam 26 lat to wiem więcej o tej chorobie niż nie jedna pielęgniarka...

Ja mam 25 i czuję dokładnie tak samo... nie powinnyśmy tyle na ten temat wiedzieć. To nie fair, ale może gdzieś jest w tym głębszy sens.
_________________
Tatulek ur. 23.07.1945 - zm. 29.01.2012 godz.22.56 [*] Przegraliśmy batalię...
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group