Kochana, tak strasznie mi przykro. Ból pewnie niewyobrażalny ale Twój Tatuś już nie cierpi. Uściskaj i Mamę i Siostrę - wszyscy myślami jesteśmy z Wami i rozumiemy co czujecie...Niestety jesteśmy bezsilni choroba bezwzględna ale dzięki Wam jestem pewna że ostatnie chwile Taty były bezpieczne i nie był sam....Przytulam mocno.
Kochanie, przyjmij moje wyrazy współczucia.. Wiem, jak bardzo Ci ciężko i źle.
Jestem całym sercem z Tobą!
Być może tak jak ja, nie będziesz wierzyła w to, że Tatusia już nie ma.. Będziesz chciała zadzwonić, a łóżko na którym spał (czy siedział) będzie Ci się już zawsze z nim kojarzyło..
Trzymaj się Moniś!
ściskam z całych sił!
_________________ Mamuś nie odchodź!! Tak bardzo Cię kocham..
To nie będzie ostatni raz, kiedyś się jeszcze spotkacie, zobaczysz.
Pochowałam 3 lata temu moich dziadków, jedno tydzień po drugim, wciąż wierzę, że gdzieś tam na mnie czekają:-)
_________________ 32 lata, rak szyjki macicy za mną. Myślałam, że guz trzustki mojego Tatusia mnie zabił. Ale nie, podniosłam się...żyję dla mojego Taty.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum