Opisze po krotce sytuacje.
Guz trzustki z naciekami wykryty 2 lata temu. Na tomografiach opis, ze podejrzenie CA. Operacja na Ligocie 3 obejscia i pobranie wycinkow z wezlow, pienia trzewnego i biopsja guza nie wykazaly komorek nowotworowych. Potem jeszcze EUS z bipsja ktory tez nic nie wykazal. Mama odzyskala forme, przytyla i zyla w przekonaniu ze to zapalenie.
W tym roku w czerwcu bole w podbrzuszu, gastrolog mowila, ze to od jelit, poszla do ginekologa na usg woda w otrzewnej, skierowanie na roma - 60%. Diagnostyka szpitalna wykazuje nacieki na watrobie i otrzewnej i powiekszony jajnik, nie wiedza czy trzustka czy jajnik. Po wycinkach z otrzewnej sugeruja trzustke. Kwalifikacja do tej nowej chemioterapi lecz pani onkolog twierdzi, ze to wcale nie musi byc trzustka, ze moze to jajnik ?
kaza pobrac wycinki i je przebadac.
Czy CO w Gliwicach ma dobry zaklad patomorfologiczny ?
Czy mozliwe, ze to jednak przerzuty od jajnika ?
Chirurg onkolog pobierajacy wycinki stawial od razu na trzustke i mowil, ze 2 lata temu byly zle pobrane wycinki, tylko troche dziwne ze jak to rak trzustki tak wolno sie rozwija ?
Bardzo prosze o pomoc
agniecha82witaj na forum.
Rzeczywiście mam wrażenie że jedno przeczy drugiemu. Tu piszesz
agniecha82 napisał/a:
Guz trzustki z naciekami wykryty 2 lata temu.
gdzie nacieki budzą już podejrzenie zmian nowotworowych a tu
agniecha82 napisał/a:
biopsja guza nie wykazaly komorek nowotworowych
Oczywiście to badania histopatologiczne są zawsze - lub powinny być - wykładnią diagnozy.
Na dzień dzisiejszy sytuacja też niejasna
agniecha82 napisał/a:
Diagnostyka szpitalna wykazuje nacieki na watrobie i otrzewnej i powiekszony jajnik, nie wiedza czy trzustka czy jajnik. Po wycinkach z otrzewnej sugeruja trzustke.
Czy są wyniki badania histopatologicznego? Jeżeli sytuacja nadal jest niejasna to trzeba pobrać wycinki i zbadać jajnik.
Wszystko to trochę poplątane.
agniecha82 napisał/a:
Czy mozliwe, ze to jednak przerzuty od jajnika ?
To możliwe ale jednoznacznej diagnozy nie macie.
agniecha82 napisał/a:
Chirurg onkolog pobierajacy wycinki stawial od razu na trzustke i mowil, ze 2 lata temu byly zle pobrane wycinki, tylko troche dziwne ze jak to rak trzustki tak wolno sie rozwija ?
Guz został wycięty więc on sam nie mógł już się rozsiewać natomiast jeżeli coś pozostawiono bo nie dało się usunąć wtedy to mogło rozprzestrzenić się po organiźmie i dać dopiero teraz opisane objawy. Pod warunkiem oczywiście jeżeli zostanie potwierdzona wersja z rakiem trzustki.
Teraz trzeba jak najszybciej postarać się o jednoznaczną diagnozę - czy to przerzuty poprzedniego guza, czy nowe ognisko w jajniku - i zacząć leczenie.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
No niestety sytuacja jest skomplikowana, guz nie byl wyciety dwa lata temu, byla pobrana biopsja z guza i wycinki z wezlow i pnia trzewnego i zadne nie wykazalo komorek rakowych.
Mama raczej nie zgodzi sie na kolejna operacje, bo byly juz dwie, jedna dwa lata temu druga w lipcu, trzeba jeszcze raz przebadac te wycinki co sa z otrzewnej. Wycinki z otrzewnej badanie histopatologiczne jest napisane, ze sugeruja przerzuty od raka trzustki Ja naprawde wszystko wiem w teorii bo forum czytam juz od dwoch lat.
Chcce wiedziec tylko czy CO w Gliwicach dysponuje dobra pracownia histopatologiczna ?
Chcce wiedziec tylko czy CO w Gliwicach dysponuje dobra pracownia histopatologiczna ?
Na to pytanie Ci niestety nie odpowiem ale ja bym wypożyczyła materiał, który był badany dwa lata temu i jeszcze raz dała w innym ośrodku do przebadania bez względu na obecne postępowanie.
Dziwię się bardzo lekarzom, że mając taki obraz jak guz/nacieki nawet jak wyniki wyszły bez komórek rakowych nie pokusili się o jeszcze jedne pobranie materiału do badań, bo jednak wszystko to wskazywało na zmiany złośliwe.
Działajcie obecnym torem a jednocześnie daj do ponownego przebadania materiał z pierwszych badań, może tam zostało źle wszystko zbadane, niestety bywa choć nigdy nie powinno mieć miejsca.
Marzena byl jeszcze eus z biopsja ktory tez nie wykazal raka.
Operacja byla na oddziale prof lampego wiec zaufalismy. Tym bardziej ze mama przytyla 2 lata czula sie super. Po niecalym romu byla tomografia i naciekow nie stwierdzono.
No nic tata wiezie jutro wycinki do Gliwic.
[ Dodano: 2017-09-12, 18:39 ]
Wszyscy lekarze mowili ze ram trzustki czesto wychkdzi na tomografi a potem sie okazuje ze tk zapalenie.
Marker c 19 9 jest w normie.
Ale piszesz że test ROMA był 60% to jednoznacznie wskazuje na jajnik, i jajnik bardziej pasuje do obrazu całości. Bo nie rozumiem jak były pobrane wycinki z otrzewnej a nie wycięto jajnika?
Gaba bo oni od razu na trzustke stawiali, za duzo przerzutow zeby cos wycinac, chirurg pobierajacy wycinki metoda laparotomii powiedzial, ze zmiany sa niepoliczalne :( I z guz trzustki moze zamknac swiatlo przewodu pokarmowego. Nie wiem co o tym wszystkim myslec, HE4 i Ca ten od jajnika tez w raku trzustki moga byc podwyzszone. Nie wiem serio co myslec, wydaje mi sie, ze gdyby to byl rak trzustki od 2 lat nieoperacyjny to juz bysmy obchodzili rocznice smierci ... Nie mam pojecia.
Na wycinkach histopatologicznych z otrzewnej wyszlo, ze sugeruja trzustke, Mogli sie tak pomylic ?
25 mam wizyte u swojego ginekologa, ktory tez ma specjalizacje onkologiczna i to on odkryl u mojej mamy wode w brzuchu i dalej wzial ja do szpitala, wiec jego jeszcze o zdanie zapytam, ale on tez po wynikach tomografii stawial na trzustke.
[ Dodano: 2017-09-12, 20:37 ]
Moja mama regularnie badala sie ginekologicznie i miala jakies pol roku wczesniej usg ginekologiczne i nic nie bylo.
Kwalifikacja do tej nowej chemioterapi lecz pani onkolog twierdzi, ze to wcale nie musi byc trzustka, ze moze to jajnik ?
Trudno w tej chwili ocenić gdzie jest pierwotna zmiana i konieczne jest teraz ustalenie źródła, trzeba pobrać materiał i przebadać bo nie ruszycie dalej. a tym bardziej chemię trzeba dobrać pod rodzaj raka.
agniecha82 napisał/a:
ze gdyby to byl rak trzustki od 2 lat nieoperacyjny to juz bysmy obchodzili rocznice smierci .
I z tym można się zgodzić, nieleczony rak trzustki rzeczywiście mało prawdopodobne żeby mamie dał tyle czasu no ale różnie czasami bywa i wykluczyć nie można niczego.
Na ponownym przebadaniu hitopat potwierdzly sie przerzuty z trzustki.
Moja mam dzis zakwalifikowana do chemii po czekaniu 8 godzin dowiedziala sie ze nie ma nab paksikelu. gdzie podaja jeszcze ten nab paksikel ?
Na ponownym przebadaniu hitopat potwierdzly sie przerzuty z trzustki.
Jeżeli tak to już jest jasne że ten guz trzustki był/jest (no bo w końcu go nie usuneli tylko pobrali wycinki tak?) złośliwy i rozsiał sie w organiźmie. Sytuacja wygląda na poważną. Trzeba teraz zobaczyś czy i jak chemia podziała.
agniecha82 napisał/a:
dowiedziala sie ze nie ma nab paksikelu
Co to znaczy nie ma? Nie ma dziś a jutro będzie? Czy macie szukać innego ośrodka? Co na to lekarz?
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Ja juz 3 razy pisalam, ze guz nigdy nie byl wyciety. Byla pobrana z niego biopsja 2 lata temu, ktora nie wykazala komorek nowotworowych.
Bedziemy szukac w innych szpitalach czy aptekach, nie mam pojecia.
Przeciez to jest przegiecie, ciekawe czy 3 tygodnie temu tez nie bylo leku i dlatego kazali przebadac jeszcze raz material, juz nic mnie nie zdziwi.
agniecha82 czyli ten guz zdiagnozowany jako "nie rak" dał przerzuty??? serio?!
Moja mama była w poniedziałek operowana na Ligocie. Miała być operacja Whiplea, ale zostały pobrane biopsje gruboigłowe. Decyzja: ze jak będzie rak to chemia żeby wyciszyć, ponownie tomograf i dycyzja czy robimy Whiplea.
Jak nie rak to zostawiamy i nie ruszamy go. Czy w tej sytuacji dążyć do ponownego zbadania pobranych materiałów gdzie indziej?
Tak, 2 lata temu byla pobrana biopsja i wycinane wezly chlonne i nie wyszly komorki rakowe, zrobili tylko obejscia. A teraz sa przerzuty:/ zle pobrali, nie trafili w komorki rakowe, nie drazyli nie wiem, ale kliniki na ligocie w zyciu nie polece
[ Dodano: 2017-09-27, 14:38 ]
to nie zalezy moim zdaniem od zlego zbadania materialu bo bylo napisane ze material niediagnistyczny, krew, oni zle pobrali a nie zle zbadali.
Powinni pobrac wycinki z guza a nie biopsje to jest niedopuszczalne
Tez tak myslalam, ze to najlepsze miejsce, ale jest kilka glosow na forum ze to wcale nie jest dobra klinika. Poczytaj sobie.
Tak na glowie trzustki. U mojej mamy to w ogole jest dziwne, bo przez te dwa lata od operacji przytyla, czula sie super, pracowala, jezdzila na wakacje itd dlugoooo to sie rozwijalo. Ale juz podczas pierwszej operacji mowili, ze sa nacieki ze to rak a w wynikach nic nie wyszlo, potem byl jeszcze eus z biopsja i tez nie wykazal komorek rakowych
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum