Dzięki Lucy, tak zrobię. Podaję Ci link do strony tej pani dietetyk, może Ci się przyda, mimo, że z Warszawy. http://dietetykamedyczna.pl/ Ciekawy jest tam poradnik Fakty i mity - żywienie w chorobie nowotworowej.
Iwonka,
Ja rozważam udanie się do dietetyka, który opracowuje dietę makrobiotyczną. Słyszałam, że przy nowotworach warto ją stosować (w zasadzie nie tylko przy chorobach, ale generalnie przydałoby się na co dzień w taki sposób odżywiać).
Wizyta u pani dietetyk onkologicznej w ten piątek. Czekam z niecierpliwością, bo wczoraj tatę bolał żołądek i nie wiem, czy zjadł coś ciężko strawnego czy nie daj Boże ten dziad się odzywa..... w piątek również mamy wynik tomografu.... będzie dobrze. będzie dobrze....
mam jeszcze prośbę do administratorów o zmianę nazwy mojego wątku, na rak trzonu trzustki. Po wycięciu guza z trzustki i porównaniu z tym co było w wątrobie, lekarze "skłaniają się" (takiego użyli okreslenia), że to jednak ten sam nowotwór, czyli gruczolakorak. Dziwne tylko, że jak badali to co wycięli z wątroby, to określili, że to nowotwór dróg żółciowych.... a teraz zmiana. No nic to, do końca nie jestem przekonana, ale przecież sama tego nie zbadam.
[ Dodano: 2013-09-04, 10:32 ]
Lucy, oczywiście dam znać! Dzięki!
Witajcie, poniżej zamieszczam wynik TK z zeszłego tygodnia. Tata miał gorączkę 38,3 i okazało się, że znów jest stan zapalny i zbiornik z płynem, CRP - 13 (miał to po operacji trzustki, była antybiotykoterapia w szpitalu, wypuścili tatę twierdząc, że płyn się wchłonął). Po czym tata dostał 3 dawki chemii Gemzar i znów mamy ten płyn.... czy to mogło się wznowić pod wypływem chemii? Ponownie dostał teraz antybiotyk (Augmentin), ale już w domu, ma go brać 7 dni - bierze od piątku i już jest poprawa samopoczucia, gorączka nie wraca. Proszę przeczytajcie opis TK, oprócz tego płynu, reszta wydaje się być dobrze, prawda??? Czy możemy się choć trochę cieszyć???
"Stan po usunięciu trzonu i ogona trzustki, śledziony, pęcherzyka żółciowego. Głowa trzustki o prawidłowym wyglądzie. W linii cięcia przylega do głowy trzustki otorbiony zbiornik płynu 6x7, 5x9cm, o niskiej gęstości, bez obecności gazu.
Pomiędzy jego tylną ścianą a lewym nadnerczem widoczna zmiana średnicy 4 cm, prawdopodobnie naciek zapalny.
Wątroba prawidłowej wielkości. W segmencie 7 podtorebkowy ubytek tkanki - blizna pooperacyjna.
Drogi żółciowe nieposzerzone. Nerki, nadnercza w normie (obustronnie miedniczki zewnątrznerkowe). Narządy miednicy małej w normie. Powiększonych węzłów nie uwidoczniono. Uwidocznione części płuc i kości bez zmian meta. W porównaniu z badaniem z 26.07.2013 zbiornik płynu jest większy w wymiarze przednio-tylnym. Poza tym obraz podobny".
Lucy, oczywiście opiszę wizytę u pani dietetyczki, tylko dziś wieczorkiem - natomiast naprawdę warto było iść, pozdrawiam!
[ Dodano: 2013-09-10, 22:52 ]
Wizyta u pani dietetyczki trwała ponad godzinę, podczas której pani przeprowadziła dokładny wywiad na temat choroby, dotychczasowego odżywiania, pytała o dolegliwości, ważyła i mierzyła pacjenta - określając stopień nawodnienia, tkankę tłuszczową, mięśniową itd. Okazało się oczywiście, że tata słabo nawodniony i dostał przykaz picia minimum 8 szklanek płynu dziennie. Do tego pani zaleciła aby tata brał probiotyki przy chemioterapii i teraz, kiedy dostał antybiotyk ze względu na ten stan zapalny i płyn - w szpitalu nikt nam tego nie doradzał. Właściwie wszystkie informacje na temat żywienia dostaniemy w dokładnie rozpisanym jadłospisie na 7 dni, bo taki pani dietetyczka opracowuje indywidualnie dla każdego pacjenta w zależności od rodzaju choroby i stanu w jakim się znajduje. Powiedziała, że to bardzo dobrze, że "bierzemy się" za to odżywianie już teraz, bo ma pacjentów, którzy powinni zgłosić się do niej "35 kg wcześniej". Jestem pełna optymizmu, że w ten sposób będziemy wspomagać leczenie chemią i że organizm taty wytrzyma dzięki zdrowej diecie. Dostarczymy mu niezbędnych witamin i minerałów, niekoniecznie w tabletkach, tylko w naturalnej postaci. Przypomnę tylko, że pani doktor jest onkologiem-dietetykiem, więc naprawdę doskonale łączy wiedzę typowo medyczną na temat choroby ze zdrowym, odpowiednio zbilansowanym żywieniem. Tak więc trzymajcie kciuki Kolejna konsultacja kontrolna za miesiąc, gdzie zalecone również zostaną odpowiednie ćwiczenia na odbudowę tkanki mięśniowej. I absolutnie zalecane są spacery, choćby 15-30 minut dziennie.
[ Dodano: 2013-09-10, 22:56 ]
ponawiam też prośbę o ocenę opisu TK zamieszczonego powyżej, czy ten płyn może się co jakiś czas odnawiać, czy jednak nie wchłonął się poprzednio całkowicie i dlatego znów jest stan zapalny? pozdrawiam, I.
To rzeczywiście wartościowa wizyta. Ciężko samej zbilansować jadłospis.
Iwonka, a na możesz polecić jakiś konkretny probiotyk?
Ja wybrałam Fisioflor, ale może są bardziej optymalne?
Moi drodzy, ponawiam pytanie o płyn i stan zapalny, czy to się może wznawiać, czy przed kolejną chemią należy zrobić ponownie TK, żeby stwierdzić obecność/nieobecność płynu, czy wystarczy CRP i jak będzie w normie, to brać kolejną chemię? Opis TK:
"Stan po usunięciu trzonu i ogona trzustki, śledziony, pęcherzyka żółciowego. Głowa trzustki o prawidłowym wyglądzie. W linii cięcia przylega do głowy trzustki otorbiony zbiornik płynu 6x7, 5x9cm, o niskiej gęstości, bez obecności gazu.
Pomiędzy jego tylną ścianą a lewym nadnerczem widoczna zmiana średnicy 4 cm, prawdopodobnie naciek zapalny.
Wątroba prawidłowej wielkości. W segmencie 7 podtorebkowy ubytek tkanki - blizna pooperacyjna.
Drogi żółciowe nieposzerzone. Nerki, nadnercza w normie (obustronnie miedniczki zewnątrznerkowe). Narządy miednicy małej w normie. Powiększonych węzłów nie uwidoczniono. Uwidocznione części płuc i kości bez zmian meta. W porównaniu z badaniem z 26.07.2013 zbiornik płynu jest większy w wymiarze przednio-tylnym. Poza tym obraz podobny".
Nam nie polecono zadnego,po czasie dowiedziałam się ,ze powinien brac enterol i salicynar prfilaktycznie :(
_________________ Dla mnie to nic. Nowe milenium, nowy wiek czy nowy rok. Dla mnie to jeszcze kolejny dzień, kolejna noc. Słońce, księżyc, gwiazdy pozostaną te same...
Tata dziś zakończył drugi cykl chemii gemzarem. Za dwa tyg zaczynamy trzeci (przed nami jeszcze 4), po którym chyba będzie ponownie TK. Cudem jest to, że tata czuje się bardzo dobrze, przytył! Aż boję się cieszyć. Z ostatniego badania markerów wynik CEA - 8,55 - czy ktoś wie jaka jest norma?
Iwonko mój tata miał robione 2 markery,CEA i Ca-19-9,wiem tylko dziś ze jeden z nich po biopsji skoczył dużo powyżej.Zapytam mame, który bo teaz jestem daleko od domu.Jednak co mnie do dziś zastanawia to do chwili szukania diagnozy miał wszystko w normach tylko wysokie GGTP i jeden z nich leciutko podwyższony.Lekarz powiedział,ze pogorszenie wyników nastąpiło po prawie dwutygodniowych badaniach na czczo...Cieszę,sie Iwonko,zrób wszystko co tylko możliwe.U nas gdyby nie woda zbierająca się w nogach może byśmy tate jeszcze mieli a tak zalała płuca....
_________________ Dla mnie to nic. Nowe milenium, nowy wiek czy nowy rok. Dla mnie to jeszcze kolejny dzień, kolejna noc. Słońce, księżyc, gwiazdy pozostaną te same...
U mnie u taty od poczatku choroby nie byly robione zadne markery....Lekarz powiedzial ze to nie potrzebne a nawet nic nie mowiace....
Iwona co do plynow to tatao mial pierwszy zbiornik po pierwszej operacji,potem po drugiej operacji zrobil mu sie 3 litrowy i nie mogl jesc wciaz wymiotowal.Ale tydzien temu zrobili mu Paracynteze i juz tydzien ma w sobie zaworek i sam sobie sciaga...
Wczoraj chirurg powiedzial aby juz nei sciagac aby nie doszlo do zakazrenia i chyba mu go w piatek po chemi wyjmna...
Ale to taki problem ze plyn ustrojowy moze sie zbierac caly czas....
Aha i tato robi sobie zastrzyk z heparyny w brzuch przeciwzakrzepowo i powiedzieli ze juz tak bedzie do konca zycia....
Trzymaj sie Iwonka..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum