1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak trzonu macicy uogólniony
Autor Wiadomość
Kasia3341 


Dołączyła: 22 Cze 2015
Posty: 83
Pomogła: 5 razy

 #1  Wysłany: 2015-06-22, 12:17  Rak trzonu macicy uogólniony


Dzień Dobry,

U mojej mamy lat 64 zdiagnozowano raka trzonu macicy
(rak endometrioidalny G2 ze zróżnicowaniem płaskonabłonkowym ogniskowo niskożróżnicowany G3),
bez nacieków do węzłów chłonnych i innych narządów (jajniki, przymacicza wolne od nacieków).
Makroskopowo naciek dotyczy ponad połowy grubości błony mięśniowej.
Operacja odbyła się 28 maja.

Mama została skierowana do Centrum Onkologii w Warszawie
i tam zaproponowano 2 sesje brachyterapii i 5 tygodni naświetlań zewnętrznych.

Dzisiaj poszłyśmy jeszcze na konsultację do Centrum radioterapii w Otwocku
i tam lekarz powiedział, że On zaleca tylko brachyterapię i na tym etapie nie widzi podstaw do dalszej radioterapii, tylko obserwację.
Twierdził, że jego opinia poparta jest wytycznymi światowymi opracowanymi na podstawie faktów klinicznych.

Powiem szczerze, że nie wiem co robić, nie chcę niczego zaniedbać, a jednocześnie wiem, że naświetlania zewnętrzne mogą spowodowac powikłania.
Będę wdzięczna za jakiekolwiek sugestie i rady.

Dodam, że Mama nie ma żadnych obciążeń zdrowotnych i na tym etapie jej kondycja jest dobra.

Dziękuję.
Katarzyna

[ Dodano: 2015-06-22, 22:01 ]
Dodam tylko jeszcze, że zakwalifikowano nowotwór jako T1b. Bardzo proszę o poradę.
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #2  Wysłany: 2015-06-24, 19:56  


Kasiu3341,

Opierając się na zapisie aktualnych polskich wytycznych (Zalecenia (2013 r.), str. 289-290):
Cytat:
Optymalne wykorzystanie uzupełniającej RTH w leczeniu wczesnego raka trzonu macicy jest dyskusyjne.
Na podstawie wielu badań wczesne raki trzonu macicy podzielono na 3 grupy ryzyka nawrotu:
— niskiego ryzyka: FIGO IA (G1 i G2), typ endometrioidalny;
— pośredniego ryzyka: FIGO IA, G3, IB G1,G2 bez LVSI, typ endometrioidalny;
— wysokiego ryzyka: FIGO IA, G3 z LVSI+, IB, G3, II, typ endometrioidalny oraz pozostałe typy.
[...]
W grupie wysokiego ryzyka uzupełniająca RTH jest powszechnie akceptowana.

i mając na uwadze stwierdzenie ogniskowo wysokiego stopnia złośliwości (G3) i zaawansowania do stadium IB (T1b)
można założyć celowość zastosowania także uzupełniającej RTH.
Jeśli lekarz mówiący o braku wskazań do RTH opiera się o inne wytyczne, powinien przytoczyć odpowiedni zapis by uzasadnić swoją opinię.

Wiążąco na ten temat powinien jednak wypowiedzieć się i zarekomendować Wam dalsze postępowanie ten lekarz,
który mając Wasze zaufanie podejmie się poprowadzić leczenie i wziąć za nie odpowiedzialność.


Pozdrawiam i witam Cię na forum.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
Kasia3341 


Dołączyła: 22 Cze 2015
Posty: 83
Pomogła: 5 razy

 #3  Wysłany: 2015-06-25, 09:19  


Bardzo dziękuję za odpowiedź. Podjęłyśmy z Mamą decyzję o zastosowaniu się do zaleceń lekarza, który zalecił pełną radioterapię. Obaj lekarze to dość znani onkolodzy, ale niewątpliwie lekarz, który zaproponował pełne leczenie wzbudził w nas większe zaufanie.
Odnośnie uzasadnienia decyzji co do braku konieczności zastosowania teleradioterapii, lekarz w Otwocku pokazywał nam na ekranie komputera wytyczne (po angielsku) mówiąc: ma pani ten nowotworu i tu są takie zalecenia, a my korzystamy z najświeższych wytycznych i współpracujemy ze światowymi ośrodkami, potem szybka informacja, że już dziś pierwsza brachyterapia, za tydzień następna, a potem obserwacja. Nie zapytał nawet, czy Mama się na to zgadza, stwierdził, że trzeba komuś zaufać, no i tutaj oczywiście miał rację. W związku z tym wróciłyśmy do CO w Warszawie, choć warunki w Otwocku są diametralnie lepsze niż w Warszawie. Nie chcę nikogo oceniać, bo rozumiem też lekarzy, którzy są bardzo obłożeni, ale to nie jest przeziębienie i strach pacjenta i również rodziny jest olbrzymi.
Lekarz prowadzący w tej chwili Mamę wydaje się być wnikliwy, poświęca pacjentce tyle czasu ile ona potrzebuje, odpowiada na pytania, dał numer telefonu komórkowego, odbiera telefony lub oddzwania - myślę, że to też bardzo ważne w procesie leczenia.

Mam jeszcze jedno pytanie, choć wiem, że odpowiedź jest bardzo trudna. Jakie są rokowania przy tego typu nowotworze i po jakim okresie mogą pojawić się przerzuty.
Będę również wdzięczna za wskazanie miejsca na forum, gdzie mogę znaleźć wypowiedzi pań, które przeszły radioterapię.
Bardzo dziękuję za wsparcie.
 
Basia2000 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 06 Sty 2014
Posty: 546
Pomogła: 188 razy

 #4  Wysłany: 2015-06-25, 11:00  


Kasiu statystyki rokownicze są ogólnodostępne w internecie, ale to tylko statystyki i w żaden sposób nie należy ich brać do siebie. Każdy człowiek jest inny , ma inną odporność, wytrzymałość, jest po prostu indywidualnością. Moja mama , rok temu 80-latka przeszła operację i naświetlania w dawce radykalnej. Zniosła to bardzo dobrze biorąc pod uwagę jej wiek, stopień złośliwości i zaawansowania choroby. Ponad rok po zakończonym leczeniu ma się dobrze, a statystyki wskazywały na co innego. Radioterapia ogólnie osłabia, dbaj o odpowiednie odżywianie mamy, ja swoją wspomagałam nutridrinkami bo traciła apetyt.
Trzymaj się dzielnie i nie trać nadziei, bądż czujna, ale nie nadopiekuńcza, daj mamie normalnie żyć, ja nad swoją zbyt mocno się trzęsłam, spodobało jej się to i pomimo, że mogłaby funkcjonować o wiele bardziej samodzielnie, zwyczajnie się pieści, ale czego chciałam to mam. ;)
 
Kasia3341 


Dołączyła: 22 Cze 2015
Posty: 83
Pomogła: 5 razy

 #5  Wysłany: 2015-06-25, 11:11  


Basiu bardzo dziękuję. To wszystko wydarzyło się tak nagle, że trudno się odnaleźć. Próbuję znaleźć w sobię nadzieję, że wszystko się ułoży. Jesteśmy jednak na początku drogi. Mama teraz jest w bardzo dobrej formie, jak się na nia patrzy to zdrowy człowiek, ale bardzo się martwię i też bardzo sie "trzęsę" i wyręczam, ale to moja Mama. Czy możesz mi powiedzieć po jakim czasie pojawiają się skutki uboczne radioterapii, czego powinnyśmy się spodziewać. Jeszcze raz bardzo dziękuję.
 
Basia2000 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 06 Sty 2014
Posty: 546
Pomogła: 188 razy

 #6  Wysłany: 2015-06-26, 19:27  


Kasiu, myślę, że pojawienie się skutków ubocznych to indywidualna sprawa, moja mama praktycznie ich nie miała, wiem, że mogą nastąpić zaburzenia ze strony pęcherza moczowego lub jelit, u mojej mamy tego nie było. Aby zapobiec rozregulowaniu jelit obowiązuje dieta, nie można w tym czasie spożywać surowych owoców i warzyw, poza bananami, oraz nabiału, wskazówki dostaniecie od pielęgniarek i dietetyczki. U mojej mamy w drugim lub trzecim tygodniu nastąpiło osłabienie i utrata apetytu i jak wspomniałam dowoziłam mamie nutridrinki. Spożywała po dwa dziennie. Będzie dobrze głowa do góry. U nas jest dobrze, jesteśmy po badaniach kontrolnych i wszystko jest ok, a stopień zaawansowania był naprawdę duży i raczysko złośliwe.
Pozdrawiam i ściskam
 
Edvige 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 17 Kwi 2011
Posty: 231
Pomogła: 77 razy

 #7  Wysłany: 2015-06-26, 22:07  


Kasia3341
tak jak pisze Basia2000 skutki uboczne mogą wystąpić ale nie muszą.
Sama jestem po operacji /rak trzonu macicy/ i przechodziłam brachyterapie w sierpniu ub.r i radioterapię radykalną we wrześniu. Nie miałam problemów z układem pokarmowym ale dietę przestrzegałam przez okres radioterapii i jeszcze 2 tygodnie po zakończeniu. Jedynym skutkiem ubocznym było to, że miałam mały kamyk w nerce i po trzecim naświetleniu zaczął schodzić i trochę cierpiałam. Mija 9 m-cy od zakończenia radioterapii i czuje się dobrze nie odczuwam żadnych skutków ubocznych naświetlania. Nikt się mną nie zajmował ale i nie było takiej potrzeby.
_________________
''Nagle tak cicho zrobiło się w moim świecie bez CIEBIE" *27.06.2011*
 
Kasia3341 


Dołączyła: 22 Cze 2015
Posty: 83
Pomogła: 5 razy

 #8  Wysłany: 2015-12-07, 22:45  


Witam. Miałam nadzieję, że chociaż przez chwilę będzie dobrze, niestety chyba tak nie będzie. Mama w sierpniu zakończyła pełną radioterapię (25 sesji napromieniań zewnętrznych i 2 sesje brachyterapii). Doszła do siebie, czuje się dobrze, dobrze wygląda. W środę 9.12 ma wyznaczoną wizytę kontrolną w CO przed którą miała zrobić usg jamy brzusznej. USG wykazało małą zmianę na wątrobie - meta. Nie mam przed sobą opisu, ale w innych obszarach nic się nie ujawniło. Co dalej? Strasznie się boję o Mamę. Jakie w takich przypadkach są rokowania i czy to możliwe żeby tak szybko pojawiły się przerzuty? Będę wdzięczna za informacje jak działać dalej. Dziękuję.
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #9  Wysłany: 2015-12-08, 17:34  


Kasia3341,
Przerzut odległy zawsze pogarsza rokowanie. Rak Mamy należy do tych o większym ryzyku rozsiewu ( częściowo płaskonabłonkowy i ogniskowo G3).
Ale pytanie zasadnicze - czy usg robiono porównawczo do poprzedniego? Jeśli będziesz miała opis obecnego usg i poprzedniego ( albo poprzedniego innego badania obrazowego) to wklej tutaj, proszę.
Powinno teraz zostać zlecone tk z kontrastem jamy brzusznej, miednicy i klatki piersiowej.
Jeżeli podejrzenie przerzutu potwierdzi się, powinno zostać wdrożone odpowiednie leczenie - zależne od rozległości rozsiewu, od stanu Mamy, od cech immunohistochemicznych guza.
Pozdrawiam ciepło.
 
Kasia3341 


Dołączyła: 22 Cze 2015
Posty: 83
Pomogła: 5 razy

 #10  Wysłany: 2015-12-10, 13:25  


Dziękuję Missy,

załączam wynik TK, który odebrałam dzisiaj. Zmiany na wątrobie są dwie, a na dodatek pojawiły się zmiany w płucach. Czy jest jeszcze szansa na leczenie? Strasznie się boję.


tk.png
Pobierz Plik ściągnięto 6403 raz(y) 195,73 KB

 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #11  Wysłany: 2015-12-10, 19:12  


Kasia3341,
Tak, leczenie paliatywne jest możliwe i konieczne:
http://www.onkologia.zale...20plciowego.pdf str.293
Możliwe, że z racji zajęcia dwóch narządów oraz typu raka ( pisałam o tym w poprzednim poście) wdrożona zostanie cth. Ale to tylko przypuszczenia.
Trzymajcie się, pozdrawiam ciepło.
 
Kasia3341 


Dołączyła: 22 Cze 2015
Posty: 83
Pomogła: 5 razy

 #12  Wysłany: 2015-12-10, 20:56  


Dziękuję Missy. Czy leczenie paliatywne może zahamować rozwój choroby na jakiś czas. Czy wogóle wycięcie chirurgiczne guzów wchodzi w grę w takim przypadku jak u mojej Mamy. Zastanawiam się jak szybko powinna zostać wdrożona CTH, o co walczyć. Dziękuję za pomoc.
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #13  Wysłany: 2015-12-10, 21:49  


Celem leczenia paliatywnego jest przystopowanie choroby. Na jaki czas - tego niestety nie wiadomo.
Co do chirurgii, to wykonuje się ( wg wskazań) metastazektomie, ale nie jestem w stanie Ci powiedzieć, czy jest to możliwe w przypadku przerzutów w więcej niż jednym organie. Sądzę, że nie.
Pozdrawiam, m.
 
Kasia3341 


Dołączyła: 22 Cze 2015
Posty: 83
Pomogła: 5 razy

 #14  Wysłany: 2015-12-18, 12:46  


Dzień Dobry,

mam ogromną prośbę o poradę co do miejsca dlaszego leczenia mojej Mamy. Na wizycie w CO Mama została zakwalifikowana na Chemioterapię na 11.01. Szukając jeszcze innych możliwości (oprócz CTH bo to jest podstawowy sposób leczenia) dostałam się na konsultację do prof. Cezarego Szczylika - który przede wszystkim zalecił badanie PET, na które ma wystawić w poniedziałek skierowanie i potwierdził, że może w Szpitalu na Szaserów przyjąć Mamę na Oddział na CTH. Nie wiem co robić: czy zostać w CO na Ursynowie, czy podjąć leczenie pod kontrolą profesora w Szpitalu Wojskowym na Szaserów. Bardzo dziękuję za sugestie. Kasia
 
Kasia3341 


Dołączyła: 22 Cze 2015
Posty: 83
Pomogła: 5 razy

 #15  Wysłany: 2015-12-28, 12:08  


Dzien Dobry. Może jednak ktoś ma jakieś sugiestie, proszę.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group