Dowiedziałam się przypadkiem, kilka miesięcy leczyłam się na nawracające zapalenie pęcherza i nietrzymanie moczu. Przy okazji badania urodynamicznego zbadała mnie pani doktor i znalazła mojego "przyjaciela".
pozdrawiam
_________________ "Żyjemy dłużej, ale mniej dokładnie i krótszymi zdaniami.
Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek."
Kasiu, ja do tych najmądrzejszych zdecydowanie nie należę, ale wydaje mi się, że o tym jak długo dany człowiek dostaje chemię, decyduje po prostu jego organizm i sposób w jaki on reaguje . Moja mama jechała na chemii około 3 latauściślenie w poście #84. Potem skończyły się schematy . Pewnie im silniejszy organizm, tym dłużej można pompować w niego chemię .
_________________ Mamuś ur. 01.08.1955 - zm. 28.11.2011 godz.22.27 (*) .
Praktycznie bez przerw . Miała często poślizg, bo np morfologia była za słaba , jakąś infekcję złapała , ale ogólnie najdłuższa przerwa trwała może ze dwa miesiące .
_________________ Mamuś ur. 01.08.1955 - zm. 28.11.2011 godz.22.27 (*) .
Kasia, zerknęłam w papiery i moja mama brała chemię 26 miesięcy, ale z 5 miesięczną przerwą ( przepraszam za wprowadzenie w błąd ) . Po schemacie FAC miała te 5 miesięcy przerwy, bo wątroba stała w miejscu . Potem poszły taxany . A na koniec 5-fluoroacyl i navelbina . Kasiu, na pewno twoi lekarze coś wymyślą . Nie martw się na zapas . Możliwości się jeszcze nie skończyły .
_________________ Mamuś ur. 01.08.1955 - zm. 28.11.2011 godz.22.27 (*) .
CT mózgowia
i móżdżek bez zmian ogniskowych.
Nie stwierdza się krwawienia wewnątrzczaszkowego.
Układ komorowy nieposzerzony i nieprzemieszczony.
CT klp, jamy brzusznej i miednicy
Porównano z badaniem poprzednim z dnia 18.09.2013
- pojawiły się zmiany w tkance tłuszczowej lewego dołu pachowego (naciek zapalny?) - bez powiekszonych węzłów chłonnych
- Objawy niedrożności pogranicza lewe żyły podobojczykowej i lewej żyły ramienno-głowowej - najprawdoopodobnie na tym poziomie zlokalizowany jest również koniec drenu portu naczyniowego. Widoczna sieć krążeniaobocznego - środek kontrastowy podano do 1 kg.
- w porównaniu do badania poprzedniego widoczne poszerzenie się śródpiersia przedniego ze zmianami w tkance tłuszczowej jak w lewym dole pachowym - najprawdopodobniej powikłania zakrzepicy żylnej i wysokiego ustawienia końca drenu od portu naczyniowego.
- dwukierunkowe, drobne zmiany wielkości gusków (przepisałam dokładnie?!?!) płucnych, nowych zmian nie widać
- bez powiekszonych węzłów chłonnych klp
jamy opłucnowe bez płynu
W wątronie w porównaniu do badania poprzedniego pojawiło się ognisko hipodensyjne (zapewne meta) w segm VII (19mm) - pozostałe słabo widoczne nieliczne zmiany hipodensyne w wątrobie jak poprzednio.
Śledziona 124mm (poprzednio128mm); drobne torbiele podtorebkowe w biegunie górno-przednim - jak poprzednio
W śródbrzuszu nadpępkowo i na poziomie pępka zwiększyła się ilość i wielkość drobnych guzków podskórnych.
Implant neo w dolnym brzegu blizny w tkance podskórnej i mm. prostych podbrzusza uległ powiększeniu z około 71x39mm do 84x51mm
Pogrubiałe guzowato tkanki na poziomie kikuta pochwy uległy progresji z 48x27mm do 58x40mm.
Położone tuż powyżej 3 zmiany guzowate uległy niewielkiej progresji. Węzeł chłonny biodrowy lewy uległ progresji z 30x27mm do 38x30mm; niewielka progresja innych mniejszych w. chłonnych miednicy.
Wnioski: progresja choroby, głównie w zakeresie implantów neo w jamie brzusznej i miednicy oraz w. chłonnych miednicy.
[ Dodano: 2013-11-01, 18:07 ]
Przeciwbolowo - plasterki z fentanylem 50, ratunkowo sevredol. Poza tym bez mian
Na zakrzepicę - clexane 80mg 2 x na dobe + clindamycin 600 2xdoba
_________________ "Żyjemy dłużej, ale mniej dokładnie i krótszymi zdaniami.
Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek."
W ramach uzupełnienia mojej "historii choroby" :-)
Jestem po naświetlaniach, dostałam 5 x 4Gy. Poza tym, że przestałam krwawić to wznowa w pochwie pozostała bez zmian a wszczep w podbrzuszu nic sobie z tych naświetlań nie zrobił i się powiększył.
Bardzo pozytywnym skutkiem naświetlań jest zmniejszenie znaczne bólu. Skutków ubocznych (tfu tfu odpukać w niemalowane) jak dotąd brak.
Co do środków przeciwbólowych plasterki zwiększone do 75 mg + sevredol.
Port nadal siedzi na miejscu ale w najbliższy czasie można już będzie go usunąć.
Samopoczucie względnie dobre, szybko się męcze, poce straszecznie i jeść nie mogę. Smakują mi tylko owoce. Schudłam mniej więcej 10 kg.
To tyle
_________________ "Żyjemy dłużej, ale mniej dokładnie i krótszymi zdaniami.
Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum