1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Zamknięty przez: alaslepa
2014-03-27, 11:20
Rak szyjki macicy
Autor Wiadomość
kasicazlosnica 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 15 Kwi 2013
Posty: 425
Skąd: Warszawa
Pomogła: 71 razy

 #1  Wysłany: 2013-04-15, 19:26  Rak szyjki macicy


Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się w => tym wątku <=

Bardzo długo zastanawiałam się czy wogóle zadać to pytanie... ze strachu

- mam 37 lat, i dopadł mnie rak szyjki macicy
- jakie mam szanse wyzdrowieć albo ile jeszcze mam czasu na pozałatwianie swoich spraw?

Zauważyłam, że na forum są lekarze, więc mam wielką prośbę o zerknięcie w moje wyniki.
Załączam skan hist-patu i opis operacji.

Po pierwsze nie mam pojęcia jakie stadium nowotworu miałam, najpierw była operacja
- guz był ogromny - 13 cm, a teraz chemioterapia i za niedługo radioterapia.
Dostaję Taxol i cisplatynę co 3 tygodnie.

Z góry dziękuję za poświęcony czas, coraz trudniej utrzymać pozytywne nastawienie :)








[ Dodano: 2013-04-15, 21:44 ]
a i przy okazji jeszcze zapyrtam - po co przy chemii sterydy?


str3.jpg
opis operacji
Pobierz Plik ściągnięto 17916 raz(y) 227,92 KB

str1.jpg
hist-pat str 1
Pobierz Plik ściągnięto 24589 raz(y) 103,4 KB

str2.jpg
hist-pat str 2
Pobierz Plik ściągnięto 17542 raz(y) 31,46 KB

 
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #2  Wysłany: 2013-04-16, 08:33  


kasicazlosnica napisał/a:
nie mam pojęcia jakie stadium nowotworu miałam, najpierw była operacja
- guz był ogromny - 13 cm, a teraz chemioterapia i za niedługo radioterapia.
Dostaję Taxol i cisplatynę co 3 tygodnie.

Stadium zaawansowania jest opisane w wyniku badania histopatologicznego:
pT2 co odpowiada FIGO II (Zalecenia (2011 r.), str. 261, tabela 4):
"Rak przechodzi poza szyjkę macicy, lecz nie dochodzi do ścian miednicy, nacieka pochwę, ale tylko górne 2/3 jej długości".

kasicazlosnica napisał/a:
jakie mam szanse wyzdrowieć albo ile jeszcze mam czasu na pozałatwianie swoich spraw?

Zaawansowanie choroby kwalifikuje się do leczenia radykalnego, można więc mówić o realnych szansach powodzenia leczenia.
Obecność przerzutów stwierdzonych w niektórych z usuniętych węzłów chłonnych oraz wysoki stopień złośliwości (G3) a także dodatni margines chirurgiczny (pozostawienie nacieku nowotworu w granicy cięcia) są okolicznościami niekorzystnymi,
wobec czego konieczne było uzupełnienie leczenie operacyjnego o radiochemioterapię.
Pozwala to mieć nadzieję na wyleczenie, niestety nie podejmę się oceny jak duże są to szanse.

kasicazlosnica napisał/a:
przy okazji jeszcze zapyrtam - po co przy chemii sterydy?

Możliwe, że ich zastosowanie ma na celu wspomożenie leczenia i redukcję niepożądanych skutków ubocznych,
o czym czytamy np. w tym opracowaniu:
Cytat:
Obecnie hormonoterapia bywa niekiedy samodzielną metodą leczenia wczesnych stadiów nowotworów trzonu macicy, w innych przypadkach kojarzy się ją często z chemioterapią. Leczenie hormonalne (dokładnie leczenie sterydami) może mieć również charakter wspomagający, czyli łagodzący dolegliwości wywołane chorobą nowotworową - stan zapalny, obrzęk i ból.


Pozdrawiam i witam Cię na forum.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
kasicazlosnica 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 15 Kwi 2013
Posty: 425
Skąd: Warszawa
Pomogła: 71 razy

 #3  Wysłany: 2013-04-16, 10:47  


Bardzo dziękuję za szybką odpowiedź. Pozostaje mi zacisnąć zęby i się leczyć :)
pozdrawiam serdecznie
_________________
"Żyje­my dłużej, ale mniej dokład­nie i krótszy­mi zdaniami.
Jes­tem ja­ka jes­tem. Niepojęty przy­padek, jak każdy przypadek."
 
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #4  Wysłany: 2013-04-19, 22:02  


kasicazlosnica napisał/a:
po co przy chemii sterydy?

Przy takich cytostatykach jak cisplatyna czy paklitaksel premedykacja kortykosteroidami to standard.
Zapobiegają działaniom niepożądanym w/w cytostatyków: działają m.in. przeciwwymiotnie (cispalatyna) i zapobiegają objawom nadwrażliwości (paklitaksel).
pozdrawiam ciepło.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
kasicazlosnica 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 15 Kwi 2013
Posty: 425
Skąd: Warszawa
Pomogła: 71 razy

 #5  Wysłany: 2013-04-19, 22:28  


To jeszcze spytam o jedną rzecz - jeden z lekarzy powiedział mi, że przy chemii nie powinno się brać ketonalu bo ma wpływ na produkcję płytek, a jak poprosiłam innego lekarza o coś na bóle kości po chemii to przepisał mi właśnie ketonal. Macie może jakieś doświadczenie w tej sprawie? Leki bez recepty nie pomagają.
pozdrawiam

[ Dodano: 2013-04-19, 23:37 ]
aaaaa i jescze jedno mi się przypomniało - co ja mogę zrobić z (jak ja ją nazywam) MENDOpauzą? szału dostaje już a doktorka powiedziała, że o hormonach na razie muszę zapomnieć?
pliz help!
_________________
"Żyje­my dłużej, ale mniej dokład­nie i krótszy­mi zdaniami.
Jes­tem ja­ka jes­tem. Niepojęty przy­padek, jak każdy przypadek."
 
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #6  Wysłany: 2013-04-19, 22:42  


Ketoprofen może, ale nie musi wzmagać ryzyka krwawień towarzyszącego małopłytkowości:
Cytat:
Przeciwwskazania:
Nadwrażliwość na którykolwiek składnik preparatu, wystąpienie w przeszłości astmy, pokrzywki, zapalenia błony śluzowej nosa lub innych reakcji alergicznych po podaniu ketoprofenu lub innych NLPZ, w tym kwasu acetylosalicylowego, ciężka niewydolność serca, nerek lub wątroby, leczenie bólu pooperacyjnego po wszczepieniu pomostów naczyniowych, przewlekła niestrawność, czynna lub występująca w przeszłości nawracająca choroba wrzodowa żołądka i/lub dwunastnicy albo krwawienie z przewodu pokarmowego, perforacja przewodu pokarmowego w wywiadzie, skłonność do krwawień, astma oskrzelowa i zapalenie błony śluzowej nosa, III trymestr ciąży. Nie stosować u dzieci do 15. rż.

źródło: Indeks leków | Medycyna Praktyczna - serwis dla lekarzy

Małopłytkowość nie jest jednak powikłaniem, które zawsze ma miejsce po chemioterapii.
Chemioterapia nie jest zatem z pewnością przeciwwskazaniem bezwzględnym dla zastosowania ketoprofenu.
Można by się zastanowić nad tym w wypadku chorego, u którego po CTH wystąpiła już wcześniej małopłytkowość. Jeśli tak się nie stało - raczej nie ma przeciwwskazań.
Ketoprofen jest lekiem powszechnie stosowanym u chorych onkologicznie, również w trakcie chemioterapii.

[ Dodano: 2013-04-19, 23:48 ]
kasicazlosnica, przeczytaj proszę ten krótki wątek: » Rak szyjki macicy a hormonoterapia zastępcza «
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
kasicazlosnica 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 15 Kwi 2013
Posty: 425
Skąd: Warszawa
Pomogła: 71 razy

 #7  Wysłany: 2013-04-19, 22:50  


dziekuje! :okok"
_________________
"Żyje­my dłużej, ale mniej dokład­nie i krótszy­mi zdaniami.
Jes­tem ja­ka jes­tem. Niepojęty przy­padek, jak każdy przypadek."
 
 
kasicazlosnica 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 15 Kwi 2013
Posty: 425
Skąd: Warszawa
Pomogła: 71 razy

 #8  Wysłany: 2013-05-02, 07:50  


TK kontrolne po 3 chemiach - poproszę o przłożenie na język zrozumiały dla niemedycznych:
W wątrobie kilka niespecyficznych, słabo zaznaczonych ognisk hipodensyjnych:
- segm 4/1: 14mm
- segm 8: 11mm
- segm2: 5mm
- segm 5/6: 5mm
Wskazane badanie kontrolne w celu wykluczenia meta.
Pęcherzyk zółciowy, drogi żółciowe, śledziona, trzustka, nadnercza i nerki bez widocznej patologii.
Pęcherz moczowy bez zmian patologicznych.
Na poziomie histerectomii pasmowate zmiany w tkance tłuszczowej odpowoiadajace najpewniej zmianom pooperacyjnym.
Bez widocznej wznowy miejscowej.
Na poziomie rozwidlenia lewej tj. biodrowej wsp. okrągły w. chłonny 12mm o morfologii węzła patologicznego. Poza tym w. chłonne jamy brzusznej i miednicy niepowiększone.
Obustronnie w. pachwinowe do 12mm.
Nieznaczne pogrubienia ściany odbytnicy nie mające cech nacieku patologicznego - do dalszej obserwacji (najpewniej bez znaczenia klinicznego)
Pogrubienie tkanek między ścianą przednią brzucha a pętlami jelita (bardziej po str. lewej) odpowiadające najpewniej zmianom pooperacyjnym.
W podbrzuszu w linii środkowej (tuż poniżej zmiany pooperacyjnej) 2 zmiany guzkowe: 12mm w obrębie m. prostego i 14mm w tkance podskórnej przy przedniej pow. m. prostego (meta?)
Uwidocznione struktury kostne bez zmian destrukcyjnych. Obniżenie wysokości th10 niezwiązane z chorobą neo.
W uwidocznionej podstawnej części prawego płuca 2 guzki 5 i 6 mm - nie można wykluczyć meta.

eh... :(
 
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #9  Wysłany: 2013-05-02, 08:20  


Kasiu, badanie TK interpretuje się porównując je do badania poprzedniego.
Czy dysponujesz opisem poprzedniego TK jamy brzusznej i miednicy? Jeśli tak to dodatkowo jeszcze prośba o dokładne daty tych badań i określenie na jakim etapie leczenia zostały wykonane (no, obecne to wiemy - po leczeniu operacyjnym i 3 cyklach CTH).
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
kasicazlosnica 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 15 Kwi 2013
Posty: 425
Skąd: Warszawa
Pomogła: 71 razy

 #10  Wysłany: 2013-05-02, 09:08  


Poprzednią tomografię miałam robioną jeszcze przed operacją - w styczniu - 11.01.2013:
Wątroba z cechami stłuszczenia, bez zmian ogniskowych.
Drogi żółciowe wewnątrz i zewnątrz nie są powiekszone.
Pęcherzyk żółciowy cienkościenny bez widocznych złogów.
Śledziona bez zmian ogniskowych. Trzustka o budowie zrazikowej, prawidłowej wielkości i kształtu, bez zmian ogniskowych.
Nerki i nadnercza o typowej lokalizacji i kształtach, bez zmian ogniskowych.
Węzły chłonne zaotrzewnowe nie są powiększone.

W obrębie narządów miednicy mniejszej:
w rzucie pochwy guz o wym ok 116X126 mm w płaszczyźnie poprzecznej ulegający niejednorodnemu wzmocnieniu kontrastowemu.
Guz jest dobrze odgraniczony od otoczenia.
Pęcherz moczowy o gładkich zarysach ścian, modeluje się na opisanym guzie.
Macica bez zmian ogniskowych, przemieszczona na stronę prawą.
Węzły chłonne miednicze nie są powiększone.

Badanie RTG płuc również ze stycznia - 11.01.2013:
Obraz płuc i serca w granicach normy.
 
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #11  Wysłany: 2013-05-02, 15:10  


Kasiu,
myślę, że mamy rozsiew.
W poprzednim TK nie było widocznych zmian węzłowych, w tkance mięśniowej i podskórnej oraz zmian w wątrobie (te ostatnie - gdyby były wcześniej i ich wymiary nie uległy zmianie można by ewentualnie podejrzewać o to, że są to drobne torbiele, choć obraz TK raczej wskazuje na zmiany przerzutowe). Nie opisano wcześniej również guzków w dolnej partii płuc.

Nie wiadomo kiedy rozsiew nastąpił. Najprawdopodobniej jeszcze przed zabiegiem, jednak zmiany były zbyt małe by badanie TK mogło je wychwycić.
Istotne jest kiedy znacząco urosły - czy w okresie pomiędzy zabiegiem a rozpoczęciem chemioterapii (kiedy dokładnie ją rozpoczęto?), czy też w trakcie trwania chemioterapii. Ta druga ewentualność oznaczałaby chemiooporność zmian i brak zasadności kontynuowania leczenia systemowego. Jest to niestety prawdopodobne.

Podsumowując, aktualne TK sugeruje rozsiew choroby. Zmiany są jednak niewielkie (choć mnogie) i nie ma całkowitej pewności co do ich natury.
Pozostają dwa wyjścia:
  1. Na podstawie obrazu TK założyć, że jest to rozsiew, zmiany są chemiooporne i przerwać chemioterapię - wg. mnie jeśli zapadłaby taka decyzja nie byłaby ona błędem;
  2. lub, jeśli dobrze znosisz chemioterapię i nie ma po niej znaczących powikłań wziąć pod uwagę Twój młody wiek oraz brak całkowitej pewności co do natury zmian (bądź tego kiedy się pojawiły) i kontynuować chemioterapię, zaś ponowne, kontrolne TK wykonać wkrótce /np. po kolejnych dwóch cyklach/.
To jaka decyzja terapeutyczna zapadnie zależy od onkologa prowadzącego (bo nie jest to sytuacja w pełni jednoznaczna). Ja skłaniałabym się ku rozwiązaniu nr 2, jednak to tylko moja subiektywna opinia.

Z dodatkowych badań obrazowych: PET w trakcie chemioterapii oraz ze względu na to, że zmiany są niewielkie może wyjść fałszywie ujemny. Można wykonać MRI (rezonans) wątroby, można wykonać TK klatki piersiowej.
Jednak jeśli w/w badania nie zostaną zlecone a decyzja podjęta wyłącznie w oparciu o TK jamy brzusznej i miednicy - nie uważałabym tego jako postępowania błędnego.

Jako dodatkową lekturę polecam:

» Rak szyjki macicy - leczenie nawrotów | Zasady postępowania diagnostyczno-terapeutycznego w nowotworach złośliwych «


          Kasieńko, prawdopodobnie nie jest dobrze - absolutnej pewności nie mamy, jednak na podstawie przytoczonych przez Ciebie opisów badań (bad. obrazowe jak i wcześniejszy wynik histopatologiczny materiału operacyjnego) ryzyko niekorzystnego rozwoju sytuacji jest spore. Nie jesteś jednak z tym wszystkim sama - to co mogę zaoferować to second opinion (niezależną konsultację z innym lekarzem - ginekologiem-onkologiem) oraz pomoc w poszukiwaniu kolejnych rozwiązań terapeutycznych.
Jestem też bardzo często w Warszawie... jeśli tylko zechcesz możemy wszystko omówić osobiście (wysyłam w tej sprawie prywatną wiadomość).
Jesteśmy równolatkami (rocznik '76).
pozdrawiam Cię bardzo ciepło.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
anna53 



Dołączyła: 13 Maj 2010
Posty: 431
Skąd: Kielce
Pomogła: 85 razy

 #12  Wysłany: 2013-05-02, 16:23  Witaj Kasiu !


Przeczytałam Twoje wpisy i zastanawiam się dlaczego?,nie spytałaś swojego lek. który Cię operował, czy będzie Cię jeszcze dooperował, po tym, jak
Richelieu napisał temat Twoich wyników, że pozostawiono kom. nowotworowe w miejscu cięć operacyjnych, anna

[ Dodano: 2013-05-02, 17:26 ]
Obecność przerzutów stwierdzonych w niektórych z usuniętych węzłów chłonnych oraz wysoki stopień złośliwości (G3) a także dodatni margines chirurgiczny (pozostawienie nacieku nowotworu w granicy cięcia) są okolicznościami niekorzystnymi,
wobec czego konieczne było uzupełnienie leczenie operacyjnego o radiochemioterapię.
_________________
anna
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #13  Wysłany: 2013-05-02, 17:13  


anna53 napisał/a:
zastanawiam się dlaczego?,nie spytałaś swojego lek.

Nie rozumiem skąd ten atak na chorą.
Po pierwsze - to lekarz ma obowiązek znać standardy postępowania diagnostyczno-terapeutycznego a nie pacjent. Po wtóre - odpowiedź Richelieu pojawiła się ok. 2 tyg. temu - w tym czasie zmiana postępowania terapeutycznego nie wniosłaby już niczego znaczącego.
Prawdopodobnie jednak, i to jest najistotniejsze, nawet gdyby pojawiła się wcześniej - w ogóle nie wpłynęłaby na dalszy przebieg choroby.

Zgadza się, w przypadku takim jak u Kasi zaleca się następujące leczenie:



źródło: Rak szyjki macicy - szczegółowe zasady leczenia w poszczególnych stopniach zaawansowania | Zalecenia postępowania disgnostyczno-terapeutycznego w nowotworach złośliwych


Można by się zatem przyczepić do tego, że nie wdrożono pooperacyjnej radioterapii (ponowne leczenie chirurgiczne rzadko jest możliwe).
Ostatecznie jednak wyraźnie widać, że w tym przypadku uzupełniające leczenie miejscowe (tu: radioterapia) nie przyniosłoby pożądanego skutku i było leczeniem daremnym, niosącym jedynie działania niepożądane.
W międzyczasie (a najpewniej wcześniej) doszło bowiem do rozsiewu.
Leczenie miejscowe w takim wypadku nie wpływa niestety na dalszy przebieg choroby.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #14  Wysłany: 2013-05-02, 17:28  


No właśnie, przecież Kasia nic tu nie jest winna. U mojego męża też nie zalecono radioterapii w odpowiednim czasie.....gdy dostał skierowanie było już za późno.

Kasiu jestem z Tobą _itsme_
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
kasicazlosnica 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 15 Kwi 2013
Posty: 425
Skąd: Warszawa
Pomogła: 71 razy

 #15  Wysłany: 2013-05-03, 01:36  Re: Witaj Kasiu !


anna53 napisał/a:
Przeczytałam Twoje wpisy i zastanawiam się dlaczego?,nie spytałaś swojego lek. który Cię operował, czy będzie Cię jeszcze dooperował, po tym, jak
Richelieu napisał temat Twoich wyników, że pozostawiono kom. nowotworowe w miejscu cięć operacyjnych, anna

Zapytałam doktorów jak byłam na kontroli w szpitalu (operowana byłam w innym niż jestem teraz leczona) i powiedzieli, że wycięli tyle ile mogli. Było to dużo wcześniej niż trafiłam na to forum a teraz jestem pod opieką innego szpitala, w którym lekarze też twierdzą że operację przeprowadzono bardzo dobrze. Zresztą w TK jest informacja, że nie ma wznowy w miejscu pierwotnego guza. Nie mam w zwyczaju kwestionować decyzji mądrzejszych ode mnie, a za takich uważam lekarzy.

pozdrawiam
Kasia

[ Dodano: 2013-05-03, 02:38 ]
Lidia Bieńkowska napisał/a:
No właśnie, przecież Kasia nic tu nie jest winna. U mojego męża też nie zalecono radioterapii w odpowiednim czasie.....gdy dostał skierowanie było już za późno.

Kasiu jestem z Tobą _itsme_


Lidia bardzo dziękuję za wsparcie :-D ja wierzę, że nie jest za późno - muszę!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group