Dziękuję, Richelieu za odpowiedź, doczytałam już o tym encortonie.
Nie udało mi się zapisać taty do dr Skonecznej do Otwocka, jutro jeszcze raz będę tam dzwonić i żebrać o tę wizytę, nie chcieli nas zarejestrować. Nie znalazłam innego ośrodka, ani gabinetu prywatnego Pani Dr. Bardzo chciałabym, by skonsultowała nasz przypadek.
Nie mogę się z tym wszystkim pogodzić, tata czuje się świetnie, nic mu nie dolega, nic go w zasadzie nie boli, nie jest osłabiony,a ten gad go atakuje i w sumie nie wiadomo gdzie, bo badań nie zlecono. W sumie cóż by nowego wniosły do schematu leczenia?
Czytałam gdzieś jeszcze o leku Firmagon, czy mógłbyś mi jeszcze coś o tym napisać, lekarz stwierdził, że to nie dla taty, dlaczego? Czy dlatego, że działatak jak goserelina ?
Gubię się w tym wszystkim
Czytałam gdzieś jeszcze o leku Firmagon, czy mógłbyś mi jeszcze coś o tym napisać, lekarz stwierdził, że to nie dla taty, dlaczego? Czy dlatego, że działatak jak goserelina ?
W początkowym okresie (2-3 tygodnie) działanie tych leków się różni, po czym następuje podobny dla obu efekt zmniejszenia uwalniania gonadotropin (LH i FSH), co prowadzi do zmniejszenia wydzielania testosteronu przez jądra.
Tyle możemy wyczytać w informacjach o nich:
http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=2898 http://bazalekow.mp.pl/le...st.html?id=4709
Być może działanie tego ostatniego jest silniejsze i stąd lekarz na razie nie widzi potrzeby jego wdrożenia ?
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Witam
Dzisiaj jadę na prośbę taty z całą historią choroby na konsultacje do prof. Suwińskiego. Wczorajszy wynik PSA 5,5. Już nie wiem czy się cieszyć, że spada?
Umówiłam też tatę na konsultacje do prof Skonecznej, ale nie chce o tym słyszeć Nie wiem jeszcze, czy pojadę sama do Niej z wynikami, gdyż tata stwierdził, że nawet jak coś zaproponuje, on nie zmieni ośrodka. Jest "zakochany" w Gliwicach, może słusznie, w końcu to jeden z lepszych ośrodków.
Proszę o kciuki za mojego tatę.
Wczorajszy wynik PSA 5,5. Już nie wiem czy się cieszyć, że spada?
Na pewno jest to dobra informacja, tym bardziej, że spadek jest znaczący (o niemal 26 %) w krótkim czasie 1 m-ca.
Świadczy to o skuteczności hormonoterapii.
Laupina napisał/a:
Dzisiaj jadę na prośbę taty z całą historią choroby na konsultacje do prof. Suwińskiego.
Laupina napisał/a:
Umówiłam też tatę na konsultacje do prof Skonecznej
Bardzo dobrze, to na pewno nie zaszkodzi.
Dodatkowe niezależne spojrzenie innych lekarzy może wnieść dodatkowe wskazówki dotyczące leczenia
albo potwierdzi prawidłowy tok dotychczasowego postępowania.
Laupina napisał/a:
tata stwierdził, że nawet jak coś zaproponuje, on nie zmieni ośrodka. Jest "zakochany" w Gliwicach, może słusznie, w końcu to jeden z lepszych ośrodków.
Na razie nie ma powodów, by podważać tę opinię.
Proponowane leczenie przy zaawansowanym wieku taty i dające pozytywną odpowiedź wygląda na optymalne.
Zobaczymy też, co na ten temat powiedzą konsultowani niezależni lekarze.
Laupina napisał/a:
Proszę o kciuki za mojego tatę.
Ode mnie zawsze i za każdego potrzebującego pomocy na tym forum.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Witaj Laupina. Wydaje mi się że trochę panikujesz z leczeniem Taty. Zgadzam się całkowicie ze zdaniem Richelieu że:"Proponowane leczenie przy zaawansowanym wieku taty i dające pozytywną odpowiedź wygląda na optymalne." Jestem przekonany że obaj profesorowie to potwierdzą. W wieku Taty rak rozwija się bardzo powoli, hormonoterapia u Taty nadal działa. W wieku Taty 80% mężczyzn ma raka prostaty, nie wiedzą o tym, nie leczą się i umierają ze starości a nie na raka prostaty.
Witam
Wynik PSA z dnia 18,02, 5,5, kolejna wizyta za 2 miesiące. Kontynuacja Zoladex i Encorton.
Wlobo wiesz, tu nie chodzi o panikę, ja zdaję sobie sprawę z tego, że hormonoterapia jeszcze działa, ale sam wiesz, że encorton długo działać nie będzie, jeśli "dociągniemy" do roku bez skoku PSA, będę się cieszyć. Chcę wiedzieć co dalej, możliwości nam się kurczą.
Wiek, wiekiem, ale to mój tata i chciałabym, by był z nami w jak najlepszej formie jak najdłużej, poza tym warto czasami spojrzeć na pacjenta indywidualnie, nie przez pryzmat PESLA, wiem, że Ty napisałeś o wieku taty w sensie powolnego rozwoju choroby, jednak czasem mam wrażenie, że lekarze nie są zachwyceni tym, iż mój tata śmie być w tak długo w tak dobrej formie w tym wieku jeszcze w dodatku mając raka, nie będzie więc żadnych badań prócz PSA, dlaczego? Bo za stary!, przepraszam - w podeszłym wieku , przepraszam za szczerość...
Witam, jutro kolejna wizyta kontrolna w Gliwicach, zobaczymy czy Encorton działa, czekamy też na termin PET, ma być w maju. W marcu byliśmy na wizycie prywatnej i profesor stwierdził iż można by się pokusić o naświetlanie tych 2 podejrzanych węzłów chłonnych czekamy więc z niecierpliwością na PET, oby tam nic innego nie świeciło .
Pozdrawiam i proszę o kciuki.
Witam,
Nie jest dobrze
PSA 4,08, wynik PET poniżej.
Jak zwykle mam pytania.
1. Tata dzień przed badaniem wywrócił się na rowerze na...prawe biodro, ma tam olbrzymiego sińca. Czy ten upadek mógł mieć wpływ na zwiększony wychwyt radioznacznika w obrębie kości biodrowej? Czy to, że ta kość nie pękła w trakcie upadku znaczy, że jeszcze nie jest tak bardzo zniszczona przez raka? Czy po prostu tata miał dużo szczęścia, że się nie złamała?
2. Czy skoro jest rozsiew do kośćca możliwe jest punktowe naświetlanie zajętych węzłów chłonnych, czy nie ma to już sensu, jeśli nie ma to dlaczego?
3. Czy podanie bifosfonianów, zwiększa tylko gęstość kości i chroni przed złamaniem, czy spowalnia też rozwój choroby?
Tata ma mieć podany we wlewie kwas zoledronowy.
Z góry dziękuję za odpowiedzi Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum