1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak płaskonabłonkowy - płuco prawe.
Autor Wiadomość
kama 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Gru 2010
Posty: 537
Skąd: Poznań
Pomogła: 87 razy

 #61  Wysłany: 2011-01-05, 21:36  


dużo siły czkawko!!!!
może zacznij brać profilaktycznie rutinoscorbin,do tego herbatka z miodem i sokiem malinowym,wspaniale opiekujesz się mamą,ale zadbaj też o siebie
pozdrawiam
 
czkawka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 07 Cze 2010
Posty: 912
Pomogła: 217 razy

 #62  Wysłany: 2011-01-05, 22:04  


Dzięki dziewczyny za rady :)
rutinoscorbin, setne dawki witamin plus aspiryna to standard...ciekawe na jak długo dadzą radę? Od herbat wszelakich chyba się utopię, ale to nie problem bo bardzo je lubię. Trzeba tylko ojca mojego na nogi postawić, bo Mama bardzo się martwi, że mam taką kotłowaninę- moja kochana zmartwiona Maminka.

Staram się zadbać o siebie, bo wiem, że jeśli i mnie połamie to wszyscy "leżymy i kwiczymy", a na to pozwolić nie mogę.

Mam też pytanie do bardziej doświadczonych: jakie są Wasze doświadczenia (o ile takie są), leczeniem neuropatii? Czy są jakieś realne szanse na zmniejszenie choć trochę tej męczącej dolegliwości?
Po niedzieli będę umawiała się z neurologiem i zupełnie nie wiem o czy z nim rozmawiać? Czego oczekiwać, jakie pytania zadać, żeby nie wyjść na ignorantkę i wynieść z tej wizyty to co najcenniejsze? Nie chcę też, żeby lekarz mnie olał i odesłał z niczym, no chyba, że naprawdę nic nie można zrobić?

Pozdrawiam.
_________________
"Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
 
goja 



Dołączyła: 28 Wrz 2010
Posty: 64
Skąd: Kraków
Pomogła: 16 razy

 #63  Wysłany: 2011-01-05, 22:30  


A na jakim poziomie są wskaźniki czerwonokrwinkowe? (MCH, MCV, MCHC)?

Trzymam kciuki i pozdrawiam ciepło!

Jesteś silną babką!!

Goja
_________________
Diagnosta Laboratoryjny
 
owcaMarta
[konto usunięte]



Posty: 0

 #64  Wysłany: 2011-01-05, 22:31  


czkawka, GRZECZNA DZIEWCZYNKA :)

Dbaj o siebie dbaj... Bo doskonale wiesz jak to się kończy. Ja przy mamie dorobiłam się zapalenia płuc i na całe szczęście nie wiem jak to się stało ale... unikłam zarażenia mamci -cud! Dosłownie cud :) Ale Ty nie licz na cuda tylko Kochana licz na siebie i szybko bierz się za jakies WSPOMAGACZE PRZECIWKOCHOROBOWE ihiihi :)

KURUJ SIĘ ! Ściskam :*
 
goja 



Dołączyła: 28 Wrz 2010
Posty: 64
Skąd: Kraków
Pomogła: 16 razy

 #65  Wysłany: 2011-01-05, 22:31  


jeśli chodzi o neuropatię to niestety nie mam wiedzy żeby pomóc...
_________________
Diagnosta Laboratoryjny
 
Peti 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 762
Skąd: Szczecin
Pomogła: 175 razy

 #66  Wysłany: 2011-01-06, 14:35  


Czkawko

z tego co powiedział nam nasz lekarz, leczenie neuropatii po leczeniu cystostatykami jest niezwykle trudne, z reguły przechodzą po zakończeniu leczeenia.

Jednak w Waszym przypadku może porozmawiałabym z lekarzem o rehabilitacji, mamy zaprzyjaźnioną rehabilitantkę ( niestety wyjechana teraz jest-wraca w poniedziałek) i gdy wróci to zapytam ją co zorbić w Waszym przypadku.

Ale swoją drogą zapytaj lekarza o tą metodę, może to pomoże mamusi.
_________________
Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
 
 
czkawka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 07 Cze 2010
Posty: 912
Pomogła: 217 razy

 #67  Wysłany: 2011-01-06, 15:41  


Dziękuję Peti.
Niestety wiem, że po chemii bardzo trudno leczy się neuropatię, ale trzeba spróbować, pod warunkiem, że nie przysporzy to Mamie dalszego bólu.
Mama jest już 5 m-cy po leczeniu a neuropatie nie przechodzą, zaczynam się obawiać, czy to jedyny powód niedowładów? Koniecznie muszę porozmawiać z lekarzem.

Dzisiaj są Mamy urodziny, bardzo spokojne, bez gości, bo tak sobie Mama życzyła. Wycałowałam, wyściskałam i wyszłam do innego pokoju się żeby się nie poryczeć- kolejne urodziny Mama spędza w łóżku. W tamtym roku jednak nie wiedzieliśmy nic o raku i żyliśmy nadzieją na kolejny dzień a teraz jest strach przed każdym dniem.
Ciężko tak z tym strachem...zresztą mam dzisiaj jakiegoś doła, jakieś podsumowania robię i wiele jest na minus. Mam nadzieję, że niedługo mi przejdzie i Mama się nie połapie.

Goja Morfologia: WBC 11,1 K/uL, RBC 2,7 M/uL, HGB 7,8 g/dL, HCT 23,8 %, PLT 280 K/uL - to są wyniki z 24.12.2010- co o tym sądzisz?
_________________
"Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
 
BeataM 



Dołączyła: 20 Paź 2010
Posty: 198
Pomogła: 21 razy

 #68  Wysłany: 2011-01-06, 16:00  


Czkawko... czytajac Twoje wpisy mam wrażenie że czytam o sobie i swojej Mamie... Mamy dkładnie te same doświadczenia... chyba we wszystkim...

Moja Mamcia 3 dni temu równiez miała urodzinki... Byłam z synkiem u Niej... Byłam twarda przy Mamie kiedy Ja ściaskałam i całowałam ale zaraz po słowach "dużo zdrowia Mamuś" chyłkiem uciekłam do łazienki i nie dałam rady, zryczałam się strasznie... Świadomość tego, że Mamcia skończyła 59 lat a moja Babcia- mama Mamy - zmarła dokładnie w wieku 59 lat, dobija mnie i paraliżuje okrutnie... :|

Ale dzieląc się tu na forum naszymi doświadczeniami jest nam chyba łatwiej żyć z tą diagnozą i ze świadomością co nas czeka...

Trzymam za Was kciuki, dużo zdrówka dla Mamusi _littleflower_ trzymaj się ciepło Czkawko :)
_________________
Nadzieja umarła ostatnia... 17 III 2011 [']
 
Peti 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 762
Skąd: Szczecin
Pomogła: 175 razy

 #69  Wysłany: 2011-01-06, 16:21  


Czkawko

to dużo sił i samych szczęśliwych chwil dla Mamusi w dniu urodzin :flow:

czkawka napisał/a:
Ciężko tak z tym strachem...zresztą mam dzisiaj jakiegoś doła, jakieś podsumowania robię i wiele jest na minus. Mam nadzieję, że niedługo mi przejdzie i Mama się nie połapie.


tak przeczytałam Twoje słowa i spojrzałam na Twój avatar- tam na końcu drogi nie ma pustki tylko piękne drzewo , każdy z nas ma chwilę przemyśleń i dołów, ale jesteśmy silni naszą miłością do tych naszych ukochanych i wrócimy z tej naszej ciemnej drogi na taką piękną dróżkę...napewno...

[ Dodano: 2011-01-06, 16:54 ]
Czkaweczko
nie zaczekałam do poniedziałku i napisałam smsa do fizjoterapeutki naszej kochanej, która nota bene pracuje w naszym CO .

I dostałam na pytanie o jakimś zabiegu nie bardzo inwazyjnym żeby pomóc przy bólach neuropatycznych odpowiedz, że niestety mogą pomóc tylko leki, czasami stosuje się terapię czaszkowo-krzyżową dla wsparnia somato-emocjonalnego.
_________________
Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
 
 
owcaMarta
[konto usunięte]



Posty: 0

 #70  Wysłany: 2011-01-06, 18:25  


Samych DOBRYCH DNI dla Mamci z najlepszymi życzonkami. Oczywiście jak najwięcej ZDRÓWKA...... :flow: ::thnx::
 
czkawka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 07 Cze 2010
Posty: 912
Pomogła: 217 razy

 #71  Wysłany: 2011-01-07, 15:59  


Dziękuję bardzo za życzenia dla Mamy :)

Beata moja Mama wczoraj skończyła 64 lata, dokładnie tyle ile miała Jej Mama a moja kochana Babcia kiedy zmarła. Przykre to kiedy Mama powtarza, że odejdzie w tym samym wieku...nie wiem jak na to reagować.
Mi podobnie jak Tobie forum bardzo pomaga, choćbym miała jedynie popsioczyć. Są tu osoby, które chyba najlepiej rozumieją sytuację, osoby które nie będą głupio pocieszały lub udawały, że problem jest mniejszy niż my go widzimy. Forum daje mi dużo siły i wiedzy.

Peti wielkie dzięki za info, będę próbowała coś zdziałać, przecież coś zrobić można, najwyżej dłużej to potrwa :) Po niedzieli skonsultuję z lekarzem.
Ten awatar to zdjęcie jednej z dróg, które prowadzą do rodzinnego domu mojej Mamy- domu w którym już nikt nie mieszka. Kiedy zakładałam wątek moja Mama była w bardzo kiepskim stanie...chciałam, może to głupie wskazać jej drogę do bezpiecznego miejsca, które sama uwielbiam. Tam się wychowała, tam ja spędzałam większość dzieciństwa i do dziś kocham to miejsce, bo tam mieszkali wszyscy, których kochałam za życia a za, którymi ciągle tęsknię.
Dobrze jest mieć takie miejsce:)

Marta dziękuje, bardzo, bardzo mocno:flow:

Na razie trzymam fason, choróbsko się mnie nie ima :mrgreen: i mama nadzieję, że jakoś damy radę, czego sonie i wszystkim życzę.

Pozdrawiam.

[ Dodano: 2011-01-07, 16:07 ]
Właśnie się dowiedziałam, że zmarł Krzysztof Kolberger....prawie 20 lat walki. Naszarpał się facet z tym dziadostwem.
Kiedyś nie zwracałam uwagi na śmierć osób publicznych- na śmierć chorych na raka, dopiero gdy Mama zachorowała zaczęłam inaczej to postrzegać.
Teraz K. Kolberger, wcześniej G. Kownacka-ehh jakoś tak znowu smuto mi się zrobiło, choć nie znałam ich osobiście. :-(
_________________
"Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #72  Wysłany: 2011-01-07, 16:15  


Witaj Czkaweczko:)
No ta hemoglobina troszkę niska - 7,8 to mało...
silna anemia, kurcze przydałoby się ja troszkę podnieśc to i mama czułaby sie mocniejsza, mniej zmęczona i oslabiona...
Zapytaj lekarza czy możecie jakies żelazo brać? albo cos bardziej silniejszego?

pozdrawiam cieplutko!

PS. ech, mnie też informacja o K. KOlbergerze zdołowała... Tyle lat walki... Chylę czoła...
_________________
Katarzynka36
 
 
czkawka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 07 Cze 2010
Posty: 912
Pomogła: 217 razy

 #73  Wysłany: 2011-01-07, 19:35  


Katarzynka...słaba słaba ta hemoglobina, ale i z takiej się podniosłyśmy.

Żelazo możemy i nawet wskazane, a dokładnie: Sorbifer Durules 100 g jonów żelaza w postaci żelaza (II) siarczanu oraz 60 mg kwasu askorbowego raz na dobę.
Za jakieś 2-3 tyg. zrobimy morfologię,żeby przekonać się czy nie upasłyśmy za mocno krwinek czerwonych, jak to miało czasami miejsce :)
Bardzo mnie martwi ta anemia, bo Mama niema sił za grosz...będziemy działać.

Ale dzisiaj udało mi się pożyczyć Mamie chodzik, będzie mogła ćwiczyć nogi i łatwiej będzie Jej się poruszać. Śmieje się sama, że będzie śmigać jak rakieta :) Fajnie jak ma taki lepszy humor- wtedy i ja się lepiej czuję.
_________________
"Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
 
Peti 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Kwi 2010
Posty: 762
Skąd: Szczecin
Pomogła: 175 razy

 #74  Wysłany: 2011-01-07, 21:17  


Dobry humor naszych chorych to skrzydła dla nas, prawda?

Ściskam Was serdecznie
_________________
Gosia
nie oddam Cię kochany...będę walczyć z tą chorobą!
 
 
Gonia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 06 Sty 2011
Posty: 1090
Skąd: Warszawa
Pomogła: 125 razy

 #75  Wysłany: 2011-01-07, 23:16  


Żelazo możemy i nawet wskazane, a dokładnie: Sorbifer Durules 100 g jonów żelaza w postaci żelaza (II) siarczanu oraz 60 mg kwasu askorbowego raz na dobę.


Dziewczyny kochane,powiedzcie mi czy ten Sorbifer(..) to jest na recepte?Moj tatus ma przerwana chemie,bo ma za niska hemoglobine..Pije sok z burakow z marchwi oraz watrobeczke wcina;-) ale slabe sa wyniki.co robic ?
_________________
Kocham Cię Tatulo !!! Ty Tylko Go poprowadz,Tobie powierza swa droge..Panie moj.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group