1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak płaskonabłonkowy - płuco prawe.
Autor Wiadomość
czkawka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 07 Cze 2010
Posty: 912
Pomogła: 217 razy

 #391  Wysłany: 2011-06-19, 21:14  


Wiem Gosieńko i dziękuję.
Pamiętam o Was również, choć nie piszę zbyt często to czytam na bieżąco i ciągle trzymam kciuki.
Uściskaj mocno Tatusia.

Pozdrawiam bardzo gorąco.
_________________
"Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
 
Lena W. 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 13 Lip 2010
Posty: 423
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 51 razy

 #392  Wysłany: 2011-06-24, 13:36  


Bol sie zlagodzi po jakims czasie,lecz pamiec nie da spokoju,juz to wiem...
_________________
Resurgam!
 
 
Gonia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 06 Sty 2011
Posty: 1090
Skąd: Warszawa
Pomogła: 125 razy

 #393  Wysłany: 2011-06-24, 13:38  


czkawka, Tatus usciskany a modlitwa za Twoja Mamcie plynie do nieba bram..kazdego dnia...
_________________
Kocham Cię Tatulo !!! Ty Tylko Go poprowadz,Tobie powierza swa droge..Panie moj.
 
Gonia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 06 Sty 2011
Posty: 1090
Skąd: Warszawa
Pomogła: 125 razy

 #394  Wysłany: 2011-06-30, 13:33  


Za modlitwe nie dziekuj..Robie to z czystej potrzeby serduszka,bo wiem ze modlitwa jest potrzebna..i jest blogoslawienstwem...Pozdrowienia
_________________
Kocham Cię Tatulo !!! Ty Tylko Go poprowadz,Tobie powierza swa droge..Panie moj.
 
czkawka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 07 Cze 2010
Posty: 912
Pomogła: 217 razy

 #395  Wysłany: 2011-08-12, 20:05  


Witam wszystkich....

Nie odzywam się, czytam jednak forum ale weny mi brak, bo i samopoczucie kiepskie.

Kochani dzisiaj mija 6 miesięcy, pół roku jak Mamy ze mną nie ma.
Ból i tęsknota są ogromne, nie maleją wręcz narastają i nikt ani nic nie potrafi ich ukoić. Kiedy myślę o ostatnim dniu, chwilach Mamci czuję jakby to było wczoraj- widzę Jej ból, cierpienie a jednocześnie ogromną odwagę z jaką stawiała czoła chorobie. Jednocześnie kiedy nachodzi mnie największa tęsknota, czuję jakbyśmy się latami nie widziały. Tej tęsknoty nie da się opisać, tego pragnienia zobaczenia Jej, rozmowy i czułego gestu. To nie jest tak jakby wyjechała- wtedy byłaby możliwość powrotu a tak...
Nie potrafię się ogarnąć, tęsknię, chodzę często na cmentarz (gdyby miała bliżej, byłabym codziennie), "rozmawiam" z Mamą i czekam- tylko nie wiem na co? Dni to się wleką, to znowu pędzą jak szalone a ja stoję w miejscu, bo dla mnie wiele już przepadło.
Czasem potrzebuję ludzi a czasami próbuję się zaszyć na głucho- jednak w dzisiejszych czasach nie bardzo jest to możliwe.

Zaglądam na FORUM prawie codziennie. Czytam tematy, posty i próbuję odpowiadać, jednak kiedy już mi się wydaje, że napisałam to co chciałam nagle kasuję swój wpis przed wysłaniem. Wszystko co chciałabym przekazać, co siedzi w mojej głowie to wszystko nie chce się przekształcić w słowa. Wszystko co napisze wydaje mi się takie płytkie, puste i nic nie warte....dlatego oszczędzam tego sobie a przede wszystkim Wam moi kochani.

Jestem teraz taka bezsilna. Brak mi energii i motywacji. Czuję się wypompowana i pusta. Bardzo dużo złego dzieje się ostatnio w moim otoczeniu a ja niestety zaczynam mieć złe przeczucia....jakby kolejne nieszczęścia wisiały w powietrzu.

Wciąż snuję się po kątach, otwieram szafki i patrzę na Mamci rzeczy, które od Jej ostatnich dni leżą niezmienione w Jej pokoju. Pokoju, który w zeszłym tygodniu pomalowałam na kolor, który z Mamą wcześniej obmyśliłyśmy. Jaśniutki żółty, słoneczny- miałyśmy robić ten remont razem....Takie miałyśmy plany, nie miałam innego wyjścia jak zrobić to dla Niej- mam nadzieję, że się Jej spodoba....
A teraz jak wcześniej napisałam...czuję się bezsilna. Mam zresztą takie napady, kilka dni roznosi mnie energia-kilka dni jakbym była kukłą....
Nie potrafię się określić....

Pół rok to długo jeśli liczymy czas...ale porównując do życia dorosłego człowieka to krótko, zbyt krótko aby przyzwyczaić się do starty, aby zbudować nowe życie....

Dziękuję wszystkim za pamięć, modlitwę i wspomnienia. Również pamiętam....
Kibicuję nadal wszystkim walczącym i jak tylko potrafię modlę się za Tych co odeszli....

Pozdrawiam bardzo serdecznie.
_________________
"Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #396  Wysłany: 2011-08-12, 20:46  


czkawka napisał/a:
Wszystko co chciałabym przekazać, co siedzi w mojej głowie to wszystko nie chce się przekształcić w słowa. Wszystko co napisze wydaje mi się takie płytkie, puste i nic nie warte....dlatego oszczędzam tego sobie a przede wszystkim Wam moi kochani.

czkawko, tym wpisem wcale tych słów powyżej zacytowanych nie potwierdzasz.
Bardzo piękny wzruszający wpis, bo szczery i prawdziwy, bo Twoje słowa płyną z głębi serca. Wspaniały.
Mama pozostanie w Twoim sercu i pamięci. Mam nadzieję, że czas choć trochę złagodzi Twój ból i na Twojej twarzy pojawi się uśmiech (być może w nieoczekiwanym momencie). Życie nabierze kolorów, pewnie to nie będzie to samo co przed odejściem Twojej Mamy, ale odnajdziesz ukojenie i spokój.
Na wspomnienie o Mamie uśmiechniesz się.
Życzę Ci tego wszystkiego. Pozdrawiam serdecznie
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #397  Wysłany: 2011-08-12, 21:20  


Czkawuniu

Bardzo Ci życzę byś znalazła choć troszkę ukojenia i wytchnienia.... Ból tęsknoty jest olbrzymi:(

Nic mądrego nie napiszę - przytulam Cię mocno i ściskam...
Być może jakaś rozmowa z psychologiem/terapeutą troszkę doda Ci sił?
_________________
Katarzynka36
 
 
Zebra 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 08 Lip 2011
Posty: 553
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 52 razy

 #398  Wysłany: 2011-08-13, 02:11  


U mnie mija 3,5 m-ca, jest niewyobrazalnie trudno. Dzien za dniem coraz gorzej. Nie moge calymi nocami spac. Pozniej w dzien jestem zmeczona i podwojnie zirytowana. Dzisiaj od godz 24 leze i nie wiem co ze soba zrobic, wciaz gonitwa mysli i wspomnien, i pytan bez odpowiedzi. Tak jak piszesz, w dziem pojawiaja sie przeblyski motywacji i checi do dzialania, ale coraz rzadziej. Za to coraz czesciej zlosc, irytacja, lzy, niemoc.
Rezygnacja.

Nie wiem co dalej. Nie znalazlam jeszcze zadnego srodka, ktory zmniejszylby bol...

[ Następne komentarze ]
_________________
"Bywają rozłąki, które łączą trwale."
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group