1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak płaskonabłonkowy płuca lewego a miażdżyca kończyn dolnyc
Autor Wiadomość
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #151  Wysłany: 2012-10-03, 14:48  


Z tego co kojarzę, nie było żadnej biopsji zmiany w nadnerczu - gruczolaka więc jedynie podejrzewano na bazie badań obrazowych.
Jednak przy zmianie szybko rosnącej i dodatkowo wykazującej wzmocnienie kontrastowe, wraz z wywiadem w przebiegu choroby rozrostowej można tutaj jednak z dużą dozą prawdop. stwierdzić przerzut.
_________________
 
gosiaa 


Dołączyła: 21 Lut 2012
Posty: 205
Skąd: wielkopolska
Pomogła: 27 razy

 #152  Wysłany: 2012-10-05, 09:51  


Marto. macie już wyznaczony termin chemioterapii? Jak mama się czuje? Jak psychicznie zniosła wiadomość o konieczności ponownej chemioterapii?
 
Marta82 


Dołączyła: 17 Lut 2012
Posty: 237
Skąd: Piła
Pomogła: 65 razy

 #153  Wysłany: 2012-10-06, 19:50  


Wiadomość zniosła nienajlepiej, zwłaszcza, że ma zostać babicą, a tu nie wiadomo, co dalej, marwti się o mnie jak ja dam radę z nią jeździć do Poznania, gdzyż obecnie w Pile chemioterapii na płuca juz nie podają.
Wizytę w Poznaniu mamy umówioną na piatek 12 października i zobaczymy co dalej. Sama jestem tym wszytskim załamana, ale co robić.
_________________
Marta82
Kocham Cię mamusiu: 20.03.1947 - 15.01.2013 r.
 
Marta82 


Dołączyła: 17 Lut 2012
Posty: 237
Skąd: Piła
Pomogła: 65 razy

 #154  Wysłany: 2012-10-14, 11:00  


Termin II rzutu chemii został wyznaczony na 12 listopada w WCPiT w Poznaniu.
Trochę się boję, że tak długo, to jednak cały miesiąc, a przy tak szybko rozrastającym się nadnerczu.... martwię się. Mama jest bardzo słaba, lekarz nie zalecił żadnych leków, nie wiem czy jest coraz bledsza ze zmartwienia, czy od choroby.
_________________
Marta82
Kocham Cię mamusiu: 20.03.1947 - 15.01.2013 r.
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #155  Wysłany: 2012-10-14, 11:33  


Marta82, Witaj
Najdramatyczniejsze w leczeniu onkologicznym jest z jednej strony oczekiwanie na zabieg, a z drugiej strony osłabienie całego organizmu w efekcie dotychczasowego leczenia, żadne z tych rozwiązań nie jest najlepsze dla samego pacjenta ani dla jego rodziny.
Zaczynając chorować czułem że wszystko dzieje się zbyt wolno, że oczekiwanie powoduje dalszy rozwój choroby i tym samym zmniejsza moje szanse.
Teraz, gdy wszystko nabrało tempa, gdy radioterapia zaczęła działać razem z chemią nabrałem wątpliwości, czy zdołam to wytrzymać do samego końca terapii.
Martusiu, myślę, że skoro Mamusia nie czuje się w tym momencie najlepiej, warto poczekać dając jej czas na regenerację sił...
Pozdrawiam serdecznie, mam dla Ciebie wiadomość na pw...
_________________
romek
 
 
Marta82 


Dołączyła: 17 Lut 2012
Posty: 237
Skąd: Piła
Pomogła: 65 razy

 #156  Wysłany: 2012-10-29, 20:44  


Zapisałam mamę do hospicjum domowego. W ostatnim czasie mama bardzo słabnie, prawie w ogóle nie wstaje z łóżka. Jak zapomni jakiegoś słowa to sobie sama wmawia, że na pewno mam przerzuty do mózgu, itp, itd.
Dziś był lekarz z hospicjum, mama przedawkowała leki przeciwbólowe i to jest prawdopodobnie powód takiego osłabienia. Zlecił morfologię i zobaczymy co dalej, ale kolorowo mi to nie wygląda. Myślałam, że jak się dowie, że jestem w ciąży, że będzie babcią to będzie miała mobilizację, siłę do walki, a tymczasem skutek jest całkiem inny - cały czas wmawia sobie, że nie doczeka.
_________________
Marta82
Kocham Cię mamusiu: 20.03.1947 - 15.01.2013 r.
 
gosiaa 


Dołączyła: 21 Lut 2012
Posty: 205
Skąd: wielkopolska
Pomogła: 27 razy

 #157  Wysłany: 2012-10-30, 11:48  


Marto, :tull: Nie wiem, jak Twoja mama zareaguje na taką propozycję, czy zgodziłaby się porozmawiać z psychologiem? Nie jestem specjalistą, ale czy nie mamy tu jakiegoś obniżenia nastroju czy oby nie depresji? Może warto rozważyć pomoc farmakologiczną? Czy w hospicjum jest psycholog? Może spróbuj porozmawiać na ten temat z lekarzem z hospicjum?

Proszę, troszcz się też o siebie i o maleństwo.
 
Marta82 


Dołączyła: 17 Lut 2012
Posty: 237
Skąd: Piła
Pomogła: 65 razy

 #158  Wysłany: 2012-10-30, 12:03  


Staram się Gosiu troszczyć o wszystkich na raz, ale czasem jest odwrotny skutek. Tym bardziej, że jeszcze cały czas chodzę do pracy. Jak w przyszłym tygodniu przyjdzie lekarz to spytam o psychologa. Mama jest tak otępiała jakby się czegoś naćpała, niekiedy nie rozumiem co mówi, nieraz zasypia wpół zdania, cały czas poleguje i nie mogę jej namówić, żeby wstała choć trochę pokrzątała się po domu. Mam nadzieję, ze to przejściowe i będzie lepiej; dziękuję Gosiu za pamięć i pozdrawiam.
_________________
Marta82
Kocham Cię mamusiu: 20.03.1947 - 15.01.2013 r.
 
gosiaa 


Dołączyła: 21 Lut 2012
Posty: 205
Skąd: wielkopolska
Pomogła: 27 razy

 #159  Wysłany: 2012-10-30, 12:18  


Mama jest tak otępiała jakby się czegoś naćpała, niekiedy nie rozumiem co mówi, nieraz zasypia wpół zdania

Wydaje mi się to niepokojące, zgłoś to lekarzowi. Może absenteeism się wypowie?
 
Marta82 


Dołączyła: 17 Lut 2012
Posty: 237
Skąd: Piła
Pomogła: 65 razy

 #160  Wysłany: 2012-10-30, 13:07  


Lekarz stwierdził, że to przez niewłaściwe dawkowanie leków zamiast 20 kropli tramalu brała 20 pompek, czyli całą dobową dawkę na raz i tak kilka razy dziennie, do tego jeszcze sama sobie aplikuje tabletki nasenne - estazolam, które silnie uzależniają. Niestety nie mogę sobie pozwolić na to, żeby jej pilnować przez cały dzień. Lekarz powiedział, że to nie węzły bolą pod pachami lecz to efekt radioterapii, ale moja mama próbuje się sama na siłę leczyć i brać co jej wpadnie w ręce. Mam nadzieję, że teraz się poprawi.
_________________
Marta82
Kocham Cię mamusiu: 20.03.1947 - 15.01.2013 r.
 
gosiaa 


Dołączyła: 21 Lut 2012
Posty: 205
Skąd: wielkopolska
Pomogła: 27 razy

 #161  Wysłany: 2012-10-30, 13:19  


oby teraz było lepiej, pozdrawiam cieplutko :flow:
 
gosiaa 


Dołączyła: 21 Lut 2012
Posty: 205
Skąd: wielkopolska
Pomogła: 27 razy

 #162  Wysłany: 2012-11-06, 12:21  


Marto, jak mama się czuje? Troszkę lepiej?
 
Marta82 


Dołączyła: 17 Lut 2012
Posty: 237
Skąd: Piła
Pomogła: 65 razy

 #163  Wysłany: 2012-11-07, 07:38  


Dziękuję Gosiu, o wiele lepiej. Choć nadal jest bardzo słaba, to już krząta się po domu, gotuje, sprząta. Wychodzimy tylko razem, bo samej boję się jej wypuścić na dwór, cały czas jeszcze ma zachwiania równowagi, ale lekarz mówi, że to może być związane z miażdżycą, a nie z rakiem. W poniedziałek pierwsza chemia, mama się boi, że znowu bardzo osłabnie, ja też się tego boję, ale przecież i tak trzeba się jej poddać. Lekarz z hospicjum domowego tak ustawił mamie leki, że nareszcie nic jej nie boli. Strach się cieszyć, że jest dobrze. A jak tam twój tatuś? Pozdrawiam
_________________
Marta82
Kocham Cię mamusiu: 20.03.1947 - 15.01.2013 r.
 
gosiaa 


Dołączyła: 21 Lut 2012
Posty: 205
Skąd: wielkopolska
Pomogła: 27 razy

 #164  Wysłany: 2012-11-07, 16:15  


Cieszę się, że lepiej się mama czuje. Może nie będzie tak źle w czasie tej chemii, trzymam kciuki i ślę ciepłe myśli.

U nas w miarę dobrze, tak jak piszesz- strach się cieszyć. 30 listopada tata ma kontrolę.
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #165  Wysłany: 2012-11-11, 21:16  


Marta82, Witam serdecznie
Te nasze wzloty i upadki, zmiany samopoczucia i możliwości potrafi zdołować do granic możliwości a z drugiej strony unieść na skraj nadziei...
Myślę, że w momencie kiedy Mamusia ma ustawione prawidłowo leki, będzie łatwiej z Nią współpracować i cieszyć się z każdego nowego dnia, a to jest naprawdę niezwykle ważne w trudnych sytuacjach medycznych.
Życzę przede wszystkim stabilizacji i samych pozytywnych zmian ku lepszemu.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
romek
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group