1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak piersi zrazikowy
Autor Wiadomość
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #16  Wysłany: 2011-07-05, 13:54  


Z tymi badaniami to nie tak, to nie ma być generalny przegląd stanu zdrowia tylko przebyte i zdiagnozowane poważne choroby które mają wpływ na stan obecny. Przykładowo te pozycje wyglądałyby tak:
1. Choroba wieńcowa serca diagnoza: 07.2000, ekg z 09.2010 leki: ......
2. Astma diagnoza 12.2005, spirometria z 2006, leki .... (opcjonalnie: "diagnoza nie potwierdzona badaniem", "obecnie bez leków")

W spisie powinny znaleźć się wszystkie choroby leczone operacyjnie, i wszystkie choroby na które obecnie bierze leki. Te badania o których piszesz jeżeli coś konkretnego wykryły to tak wymienić jak na przykładzie. Dodatkowych badań żadnych nie robić bo i tak nie wiadomo co lekarz będzie chciał. (przeważnie nic nie chce, bo mastektomia to naprawdę nie jest obciążający zabieg i można go przeprowadzić w naprawdę poważnym stanie). O rtg płuc trzeba lekarzowi powiedzieć że jest żeby nie zlecał drugiego, badania ostatnie trzeba przy sobie mieć, ale nie zarzucać tym wszystkim lekarza tylko prezentować jak jakaś kwestia wyniknie.

"Doły pachowe wolne" oznacza że w tym zakresie jaki obejmuje mammografia nie ma powiększonych węzłów chłonnych pachowych, co przy tej wielkości guza jest bardzo dobrą informacją, ale coś złego w raku może się okazać zawsze, pewności to żadne badanie nie da.
_________________
sprzątnięta
 
Agnieszka00 


Dołączyła: 29 Cze 2011
Posty: 152
Skąd: Sosnowiec
Pomogła: 11 razy

 #17  Wysłany: 2011-07-07, 17:33  


Nie mam możliwości zeskanowania badań więc ponownie dokładnie przepiszę.

USG PIERSI

Fizykalnie: Na godzinie 6. około 1 cm od brodawki piersi lewej badalny guz wielkości 3 cm, słabo ruchomy względem otoczenia. Węzły chłonne pachowe, nad- i podobojczykowe obustronnie niebadalne.

USG: Obie piersi o budowie mieszanej. Echo z podścieliska w normie. Przewody mleczne prawidłowe. Na godzinie 6. około 1 cm od brodawki piersi lewej uwidoczniono obszar o obniżonej, niejednorodnej echogeniczności o wymiarach 21,3x15,1 mm.W badaniu color dopler stwierdzono wzmożony przepływ naczyniowy. W dołach pachowych, nad- i podobojczykowych zmian nie stwierdzam. Ze zmiany wykonano BAC.

***


Psychologicznie - pan doktor zrobił świetne wrażenie (i cała Poradnia). Robiłyśmy z ciotką przed wejściem podchody, żeby babcia nie wpadła w panikę gdyby padło słowo "operacja" czy "mastektomia". Weszłam z babcią, lekarz wszystko sam wyjaśniał tak skrupulatnie i "na chłopski rozum", że nawet nie zdążyłyśmy same o nic zapytać. Stało się i nieuniknione - oświecił babcię. Powiedział, że wygląda to brzydko i, żeby się nie nastawiać, że zmiana okaże się łagodna bo nic na to nie wskazuje (ale wszystko serdecznie i bez straszenia). Babcia przyjęła to jako-tako, w domu długo rozmawiałyśmy. Liczyła się z tym, ale trochę miała nam za złe, że nie powiedziałyśmy jej po mammografii... Dużo psychicznej pracy przed nami bo babcia postrzega chorobę jako "wyrok", "koniec", "na coś przecież muszę umrzeć" i "to byłoby już na tyle". Zdziwiło mnie, że bardziej od samej operacji chyba boi się jednak faktu odjęcia piersi. A jeszcze bardziej to, że przyjęła wszystko spokojnie. Obiecałyśmy sobie, że więcej mydlenia oczu nie będzie.

Merytorycznie - lekarz był zdziwiony tym, o co pytałam - opisem zdjęcia z mammografii. "Dlaczego tu jest 3x4 cm a tam 4 mm, o co chodzi?". Były dwa wkłucia, za pierwszym razem pobrał za mało materiału. Powiedział, że wyniki za tydzień i wtedy też wizyta u niego. Powiedział, że dzisiaj to wszystko, co może dla nas zrobić. Więcej za tydzień. Teraz mam pytania:

1) Co to znaczy: "węzły niebadalne"? Chyba nic złego skoro USG nie wykazuje zmian?
2) Co to jest "echo z podścieliska" i o czym świadczy, że jest bez zmian?
3) Czy wykonanie biopsji cienkoigłowej było w tym przypadku prawidłowym postępowaniem?
4) Lekarz powiedział, że za tydzień będzie cytologia. Czyli czego dowiemy się za tydzień? Jaki to rodzaj nowotworu? A pełny wynik badania histopatologicznego kiedy? 3-4 tygodnie (tak czytałam)?
5) Jakie decyzje zapadną za tydzień?
6) Czemu te rozmiary wychodzą takie różne? Bardziej wiarygodne są te z mammografii czy USG?
7) "Obniżona, niejednorodna echogeniczność" i "wzmożony przepływ naczyniowy" to obrazy typowe dla raka, tak?

***


Erevain, dziękuję. Oczywiście to gdybanie, ale męczy mnie - jeśli płuca i ukł. pokarmowy (chyba chodzi gł. o wątrobę) były OK ze 2-3 miesiące temu, to mogło się coś od tej pory zmienić? O jakie narządy jeszcze trzeba się bać? Babcię bardzo bolą kości (kręgosłup), ale to od dawna bo ma zwyrodnienia, wypadnięte dyski i inne cuda, których nie pamiętam - jednak na dzień dzisiejszy zaczęło mnie to martwić bardziej.

Babcia też trochę schudła i zaczęła, że to pewnie od raka. Ale to nie jest tak, że normalnie je i chudnie (ja zresztą tego chudnięcia nie widzę więc myślę, że max. 5 kg) - ma zapalenie żołądka, refluks, IBS (i wynikające z niego biegunki). Je tyle co wróbelek. Jakby ją tu wzmocnić, żeby nie chudła bo teraz będzie jej się to jednoznacznie kojarzyć?

Staram się napisać krótko i na temat, żeby ułatwić odpowiadanie, ale tyle rzeczy ciśnie się na klawiaturę. :( Dzięki!
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #18  Wysłany: 2011-07-07, 20:32  


No to po kolei:
1 .niebadalne = niewyczuwalne, tu dodatkowo niewidoczne w usg. Dobrze bo prawdopodobnie bez przerzutów
2.Jak chcesz to poczytaj podstawy działania ultrasonografu ( fala ultradźwięków się odbija) , bez zmian zwykle oznacza prawidłowe.
3.i 4. Do decyzji chirurga, zwykle robią gruboigłową bo wiadomo wtedy jaki to nowotwór, ale wynik po 3 tygodniach, z biopsji cienkoigłowej tylko stwierdzenie że są komórki rakowe ale wynik po kilku dniach i już wiadomo że trzeba leczyć, jak mu to wystarczy do rozpoczęcia leczenia to zacznie szybciej. Ale co to za rak to dowiecie się dopiero po operacji z hispatu.
5. Może być różnie, czasami z biopsji cienkoigłowej nie ma jednoznacznego wyniku i robi się drugą (zwykle gruboigłową), jak jest wynik to lekarz proponuje leczenie, operacja (tak chyba będzie tu) ewentualnie wstępna chemia. Przedyskutować z nim trzeba sprawę badania lub wycięcia węzłów.
6. Chyba Ci pisałam, guz nie jest tworem regularnym (spróbuj obmierzyć gruszkę) i to są różne techniki wymiary mają prawo się różnić. I zapomnij o tych 4mm to była jakaś pomyłka.
7. Wzmożony przepływ jest charakterystyczny dla nowotworów, ale występuje tylko w guzach większych. Zmiany echogeniczności oznaczają niejednorodną strukturę nie musi to być rak.
Czyli lekarz nie potraktował "babci" jak niedorozwiniętej staruszki? Ma u mnie plus. Powodzenia
_________________
sprzątnięta
 
Agnieszka00 


Dołączyła: 29 Cze 2011
Posty: 152
Skąd: Sosnowiec
Pomogła: 11 razy

 #19  Wysłany: 2011-07-07, 22:50  


Domyślam się, że "w normie" to dobry znak i mam wyobrażenie o metodzie działania USG, natomiast chodziło mi bardziej o podścielisko niż o echo. Po prostu nie bardzo wiem co to jest a nie chcę zostać taka ciemna; google podrzuca szczątkowe informacje, za bardziej fachowym źródłem się nie zdążyłam rozejrzeć. Znalazłam np. taką informację, że jeśli guz nie nacieka podścieliska to komórki nowotworowe nie mogą "wędrować". Spodobała mi się ta teoria, ale brzmi zbyt optymistycznie bym się do niej przywiązała.

A od czego zależy czy przed operacją podaje się chemioterapię?

Odnośnie samej operacji. Przeglądając tematy w tym wątku trafiłam gdzieś na post DSS o przeciwwskazaniach do zabiegu oszczędzającego - m.in. guz w jakimkolwiek miejscu >3 cm i niekorzystne położenie. Tj. nie pamiętam konkretnie cytatu, ale wtedy sobie wzięłam do głowy, że zabrodawkowo to bardzo złe położenie. Na dodatek babcia ma małe piersi, między A i B. Czyli trzeba się liczyć tylko z mastektomią?

Przepraszam za nieprzyzwoicie głupie pytania (jak to odnośnie rozmiarów guza), ale dopiero dochodzę do siebie intelektualnie.
gaba napisał/a:
Czyli lekarz nie potraktował "babci" jak niedorozwiniętej staruszki? Ma u mnie plus. Powodzenia

Ale Pani przeszkadza ta babcia. ;) W całym swoim pesymizmie nie sądziłabym, że ktoś ją tak potraktuje. Bałam się, żeby na dzień dobry nie wyskoczył z "Ma Pani raka" itd.

Dziękuję.
 
asia19 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 29 Gru 2010
Posty: 625
Skąd: Mazowsze
Pomogła: 111 razy

 #20  Wysłany: 2011-07-07, 23:06  


Cytat:
Wskazania do leczenia oszczędzającego:
– T1N0M0 i T1N1M0,
– T2N0M0 i T2N1M0 – największy wymiar guza w mammografii nie przekracza 3 cm,
– przewidywane uzyskanie „ujemnego” marginesu chirurgicznego,
– przewidywane uzyskanie dobrego efektu estetycznego,
– brak przeciwwskazań (wymienione poniżej).
Przeciwwskazania do leczenia oszczędzającego:
– rak wieloośrodkowy,
– wczeÊniej stosowana RTH piersi,
– przewidywany brak możliwości uzyskania „ujemnego” marginesu chirurgicznego,
– rozległe mikrozwapnienia,
– zabrodawkowe umiejscowienie guza pierwotnego (przeciwwskazanie względne),
– cià˝a (przeciwwskazanie względne),
– kolagenoza (przeciwwskazanie względne),
– przewidywany zΠy efekt estetyczny (przeciwwskazanie względne).

Źródło: http://www.puo.pl/pdf/rak_piersi.pdf

Moja Mama miała operację oszczędzającą. USG i Mammografia pokazywały zdecydowanie mniejszy guzek, okazał się niemal 25 mm. U Mamy była jednak "dobra" lokalizacja do operacji oszczędzającej. A u Twojej Babci- to zależy, jaką podejmą decyzję. U mojej Mamy była tylko biopsja cienkoigłowa wykonywana przez dr od chorób piersi, dopiero później Mama trafiła do 'specjalistów'. Od razu zapisali ją na operację.
 
Agnieszka00 


Dołączyła: 29 Cze 2011
Posty: 152
Skąd: Sosnowiec
Pomogła: 11 razy

 #21  Wysłany: 2011-07-07, 23:55  


Asiu, dziękuję. Chyba mamy trochę wspólnego. Nie mam wiele do roboty w innych tematach bo, jak widać, póki co w kwestiach okołorakowych jestem mocno nierozgarnięta, ale znam oba Twoje wątki i wiedz, że macie wielki doping na Zagłębiu. :)

Z tego rzeczywiście wynika, że tylko mastektomia. Martwi mnie to (strasznie, strasznie, strasznie) w kontekście tej przeklętej narkozy - nie odnajduję informacji, żeby był inny sposób "uśpienia" do takiego zabiegu.
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #22  Wysłany: 2011-07-08, 00:46  


Ale teraz masz "haka" na babcię, bo te jej opowiadania że "to dopiero co wyskoczyło" i raz było większe, raz mniejsze to prawdziwe nie są. Te nieprawidłowe (wzmożone) przepływy to są dodatkowe naczynia krwionośne, żeby one się wykształciły to potrzeba czasu i wymiaru guza powyżej 1 cm. To mydlenie oczu to chyba rodzinne. ;)

Śmierć z powodu narkozy jest niezmiernie rzadkim zjawiskiem i zwykle dotyczy osób u których nikt by się tego nie spodziewał, nikt jej nie uśpi jeżeli będzie to ryzykowne. Nie ma co się stresować. Tu był taki wątek pani która miała bardzo zły stan ogólny i skończyło się na tym że wycięto jej tylko guza w znieczuleniu miejscowym, większe ryzyko przerzutów ale jednak jakieś zatrzymanie choroby.

Kiedy to usg było wykonane?
_________________
sprzątnięta
 
Agnieszka00 


Dołączyła: 29 Cze 2011
Posty: 152
Skąd: Sosnowiec
Pomogła: 11 razy

 #23  Wysłany: 2011-07-08, 01:10  


Ja się naprawdę czułam okropnie, jak skończona oszustka przez ten tydzień. Zawsze, naprawdę zawsze byłyśmy ze sobą szczere, a tu działałam pod paskudną presją rodziny.

Dziwne, ale babcia nadal utrzymuje, że wg niej to jest przesuwalne - no, ale co w sumie oznacza "przesuwalne", ja sobie np. nie wyobrażam. Może jej się tak wydawało kiedy się skóra ruszała bo to jest głęboko. A, że "wyskoczyło nagle"? Raz, że babcia na 100% nigdy nie badała piersi [no] "a myła się przecież gąbką". A dwa, że w położeniu zabrodawkowym może przez długi czas był niewyczuwalny? Nie wiem, naprawdę. W fotel wbija mnie myśl o tym na jakim etapie byśmy się dowiedzieli gdybym pewnego dnia przy smarowaniu pleców nie zauważyła tej zaciągniętej skóry...

Nic mądrego na temat tej narkozy nie wymyślę. Mam tylko nadzieję, że istnieją jakieś obiektywne metody dobrania bezpiecznej substancji i, przede wszystkim, sprawdzenia czy pacjent się nadaje.

USG jest jeszcze ciepłe, z 7 lipca.
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #24  Wysłany: 2011-07-08, 10:02  


Jeżeli z tej poradni w której byłyście to dokładniej zrobione i lepiej opisane niż w COI W-wa.
_________________
sprzątnięta
 
Agnieszka00 


Dołączyła: 29 Cze 2011
Posty: 152
Skąd: Sosnowiec
Pomogła: 11 razy

 #25  Wysłany: 2011-07-08, 17:20  


gaba napisał/a:
Jeżeli z tej poradni w której byłyście to dokładniej zrobione i lepiej opisane niż w COI W-wa.


Super, kolejny + dla tego miejsca (Raciborska, K-ce). A koleżankę babci z piersią wysyłali z Sosnowca do Warszawy na biopsję gruboigłową, nie możemy tego rozkminić. Chyba aż takim zaściankiem nie jesteśmy. Doppler mnie zdziwił, nie widziałam nigdy w żadnym USG.

Znalazłam te poprzednie badania babci (OK) - USG jamu brzusznej były 1 marca i 11 marca a RTG 25 marca. Będzie teraz potrzeba je powtarzać?
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #26  Wysłany: 2011-07-08, 21:08  


Na pewno nie trzeba powtarzać, rutynowo to tylko rtg płuc robią, ale jak jest usg jamy brzusznej to dobrze. Jakbyście kiedyś robiły prywatnie diagnostykę usg w kierunku onkologicznym, to należy pytać o aparat z możliwością badania przepływów (kolor Doppler)(te nowsze wszystkie tą funkcję mają), na innym to wyrzucone pieniądze. Pozdrowienia dla "babci"
_________________
sprzątnięta
 
olaczek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Kwi 2011
Posty: 289
Skąd: Górny Śląsk
Pomogła: 37 razy

 #27  Wysłany: 2011-07-10, 18:40  


Agnieszko,
wiecie już gdzie babcia będzie operowana?
_________________
olaczek
 
Agnieszka00 


Dołączyła: 29 Cze 2011
Posty: 152
Skąd: Sosnowiec
Pomogła: 11 razy

 #28  Wysłany: 2011-07-11, 02:48  


Olaczek, dziękuję za zainteresowanie. Póki co wiem tyle, że 14 lipca (czwartek) odbieramy wyniki cytologii - jeśli będą - i mamy wizytę u lekarza w K-cach na Raciborskiej. Lekarz jest chirurgiem więc liczę na to, że wszystkiego się dowiemy. Nie wiem czy tam operują? Nie wiem nawet kto dokonuje wyboru miejsca - mamy na to jakiś wpływ...? Znam historię pani po mastektomii, która była operowana w szpitalu nr 1 w Sosnowcu i była zadowolona z opieki. Tyle mojego rozeznania... [no]

Powinniśmy uważać na którąś placówkę w okolicy? Chciałabym, żeby poważnie potraktowano jej schorzenia w kontekście znieczulenia - (jak widać) w tym momencie doszczętnie spędza mi to sen z powiek.
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #29  Wysłany: 2011-07-11, 18:44  


Agnieszko, po to chirurg siedzi na pierwszym froncie kontaktu z chorą na raka piersi, bo to on ma największe możliwości wyleczenia i prowadzi taką chorą od początku łącznie z operacją. Dlatego zawsze wszystkich ostrzegam o konieczności dobrego rozeznania gdzie się idzie, bo przeważnie idzie się na pierwszą wizytę do operującego. Nie wiem dokładnie co to jest Raciborska i czy ten chirurg to nie staruszek który już nie operuje, ale jeżeli on operuje to operacja będzie u niego, tak to jest przeważnie zorganizowane, diagnostykę i badania wstępne przeprowadza ten który później operuje bo to on decyduje co mu potrzebne do skutecznego zabiegu. Ja na drugiej wizycie zapytałam chirurga czy to on będzie operował i czy mogę z nim teraz omówić szczegóły zabiegu. Z tego co napisałaś wynika że zapytany na pewno porozmawia o tych Waszych obawach związanych z narkozą. A tak ogólnie to szukałabym szpitala który prowadzi SOR, ma oddział kardiologiczny i ewentualnie kardiologię inwazyjną. W takim szpitalu istnieje możliwość konsultacji wewnątrz szpitala i jak anestezjolog będzie widział taką potrzebę to to zrobi. Pozdrowienia
ps A kto, kiedy i z jakiej okazji tak uświadomił o narkozie babcię?
_________________
sprzątnięta
 
olaczek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Kwi 2011
Posty: 289
Skąd: Górny Śląsk
Pomogła: 37 razy

 #30  Wysłany: 2011-07-11, 19:00  


Nie wiem czy jest to dobre rozwiązanie w przypadku babci, ale ja byłam bardzo zadowolona ze szpitala w Mikołowie. Po pierwsze nie wypisują po mastektomii na 2-3 dzień - mama była prawie 2 tygodnie. Od następnego dnia po operacji miała rehabilitację i masaż limfatyczny. Pascjentka wychodzi dopiero, gdy jest dobrze. Dobra opieka - dietetyczka pani Irenka dopieszcza i dba o pacjentów.
_________________
olaczek
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group