W lutym mama zakończyła VI cykli chemioterapii paliatywnej wg schematu FAC. Zniosła ją ogólnie dość dobrze. W odpowiedzi na leczenie CHT uzyskaliśmy bardzo dużą remisję zmian w płucach!!W końcu może normalnie oddychać, pracować na ogrodzie, jeździć do sklepu, przestała przyjmować wziewy :)Dodam też, że Mama od 13 kwietnia zaczęła HTH II linii- przyjmuje Lamette.
Mam dwa pytania, pierwsze odnośnie ręki, co może pomóc przy obrzęku?? Masaże- ale jakie?
drugie- dlaczego jeden z lekarzy zaproponowała mamie naświetlania???? owszem rana i owrzodzenia na piersi praktycznie zniknęły (została taka bardzo duża blizna) dodam iż guz od początku nie był operacyjny, wiec wszyscy się dziwią tym zabliźnieniem. Mama wtedy była sama i się nie dopytała czego te naświetlania miałyby dotyczyć, czy płuc, czy obrzęku reki który nadal się utrzymuje...
Wklejam w imieniu Caroline, która ma problemy techniczne:
USG:
Wątroba niepowiększona o podwyższonym, niejednorodnym echu, bez ewidentnych zmian ogniskowych.
Drogi żółciowe wewnątrz i zewnątrzwątrobowe nieposzerzone.
Pęcherzyk żółciowy obkurczony w złogach.
Trzustka prawidłowej wielkości, echogeniczności, jednorodna.
Aorta brzuszna nieposzerzona.
W uwidocznionej części przestrzeni zaotrzewnej nie stwierdza się powiększonych węzłów chłonnych.
Nerki i śledziona bez uchwytnych zmian.
Pęcherz moczowy dobrze wypełniony moczem o gładkich i niepogrubiałych ścianach.
Wskazane poszerzenie diagnostyki o badanie TK.
-----------
Bardzo proszę o ocenę, bo z tego co widzę mamy remisję zmian w wątrobie!!!
We wcześniejszym z 2009 r. USG (cytuję część)" W płacie lewym liczne zmiany ogniskowe odpowiadające meta"
Bardzo prosiłabym też o jakąśkolwiek podpowiedź "co dalej", bardzo się o Mamę boję, w tej chwili czuje się bardzo, bardzo dobrze, ale czego mamy się spodziewać, kiedy zareagować, jakąkolwiek podpowiedź.
Wkleję chronologicznie wyniki badań jakie zostały od września 2009r. wykonane:
WRZESIEŃ 2009 (przed leczeniem)
USG:
Wątroba niepowiększona. W płacie lewym wątroby liczne zmiany ogniskowe odpowiadające meta.
Drogi żółciowe wewnątrz i zewnątrzwatrobowe nieposzerzone.
Pęcherzyk żółciowy o niepogrubiałych ścianach, zagięty, zawiera złóg.
Trzustka bez uchwytnych zmian.
Śledziona w wym. dwubiegunowym 95 mm.
Położenie obu nerek prawidłowe.
UKM nieposzerzone, bez cech zastoju moczu.
Pęcherz moczowy słąbo wypełniony, obraz w normie.
LISTOPAD 2011 (po Tamoxifenie, CHT, obecnie Lametta)
USG:
Wątroba niepowiększona o podwyższonym, niejednorodnym echu, bez ewidentnych zmian ogniskowych.
Drogi żółciowe wewnątrz i zewnątrzwątrobowe nieposzerzone.
Pęcherzyk żółciowy obkurczony w złogach.
Trzustka prawidłowej wielkości, echogeniczności, jednorodna.
Aorta brzuszna nieposzerzona.
W uwidocznionej części przestrzeni zaotrzewnej nie stwierdza się powiększonych węzłów chłonnych.
Nerki i śledziona bez uchwytnych zmian.
Pęcherz moczowy dobrze wypełniony moczem o gładkich i niepogrubiałych ścianach.
Wskazane poszerzenie diagnostyki o badanie TK.
........
RTG:
WRZESIEŃ 2009 (jeszcze przed leczeniem były zmiany meta w obu płucach - generalnie b. źle) opisu niestety nie posiadam.
RTG
STYCZEŃ 2010 (trakcie leczenia Tamoxifenem)
Zdj. klatki piersiowej w projekcji PA:
Wyraźne wzmożenie rysunku podścieliska miąższu obu płuc.
Obustronnie widoczne dość liczne rozsiane rożnej wilkości zagęszczenia ogniskowe, w większości o nieostrych zarysach, po prawej stronie o największym nasileniu w polu górnym i środkowym, natomiast po stronie lewej w polu górnym.
Ponadto widoczne drobnoplamiaste, rozmyte zagęszczenia śródmiąższowe.
Smugowate zagęszczenia wokół pęczków naczyniowo oskrzelowych odchodzących od obu wnęk, obwodowo w polu środkowym i nadprzeponowo po stronie lewej oraz nadprzeponowo po stronie prawej.
Ponadto na granicy pola dolnego i środkowego płuca lewego zwraca uwagę obecność nieostro ograniczonego obszaru o wyraźnie zmniejszonej przejrzystości miąższu płucnego, słabo wyodrębniającego się z tkanki płucnej, szeroka podstawa oparte na ścienie klatki piersiowej, o orientacyjnych wymiarach 12 cm podstawy, 7 cm szerokości.
Sylwetka, wielkośc serca oraz dużych naczyń w normie.
Kąty przeponowo-żebrowe obustronnie zacienione, zarysy kopuł przepony nierówne, odcinkowo rozmyte.
Widoczne części kostne bez zmian patologicznych.
W porównaniu z badaniem poprzednim z dnia 15.09.2009r. stwierdza się regresję zmian w miązszu płucnym i zmniejszenie wymiarów obszaru na granicy pola środkowego i górnego płuca lewego.
RTG
PAŹDZIERNIK 2010 (progresja po Tamoxifenie, przed chemią FAC)
Pola płucne o znacznie wzmożonym rysunku zrębu łącznotkankowego z rozsianymi różnej wielkości zagęszczeniami guzkowi, z których największy o wym (5x3cm) rzutuje się na granicy pola górnego i dolnego płuca lewego.
Kąty przeponowo- żebrowe obustronnie wolne.
Kąty przepony odcinkowo zatarte.
Sylwetka sercowo naczyniowa prawidłowa.
Widoczne na zdjęciu elementy kostne bez zmian ogniskowych.
Wnioski:
Dużego stopnia wzmożenie rysunku zrębu łącznotkankowego płuc.
Obraz opisanych zagęszczeń guzkowych sugeruje zmiany wtórne (meta)
RTG
LISTOPAD 2011 (po Tamoxifenie, chemii, w trakcie brania Lametty)
W polach płucnych widoczny jest znacznie wzmożony rysunek podścieliska, z obecnymi rozsianymi, różnej wielkości zagęszczeniami różnej wielkości, z czego największe zagęszczenie widoczne jest w polu środkowym płuca lewego (wym. 5x3cm)
W polu dolnym płuca lewego widoczne jest smugowate zagęszczenie dł. ok. 2cm, niewielkie dyskretne zagęszczenia widoczne jest przy bocznej ścianie klatki piersiowej.
W pobliżu wnęki płuca prawego widoczne jest zacienienie o nierównych obrysach rzutujące się na pole dolne płuca prawego.
Obrysy obu kopuł przepony gładkie.
Katy przeponowo-żebrowe obustronnie wolne.
Sylwetka serca oraz wielkość dużych naczyń w normie.
Ocena elementów kostnych jest utrudniona ze względu na rzutujące się zmiany śródmiąższowe o charakterze plamistym.
W rzucie trzonów kręgowych kręgosłupa piersiowego widoczne są rozmyte dyskretne zmiany osteolityczne.
Wniosek:
Obraz opisywanych zagęszczeń sugeruje zmiany o charakterze meta.
W celu dokładnej oceny w.w zmian wskazane wykonanie TK kl. piersiowej.
To tyle z badań co posiadamy morfologii wklejać nie będę (chyba że zaszłaby taka potrzeba).
I tak pokrótce kilka zdań jak leczenie Mamy przebiegało:
We wrześniu 2009 r Mama zgłasza się na leczenie.
Już w momencie rozpoznania now. jest nieoperacyjny, są w USG i RTG potwierdzone meta dom płuc i wątroby.
Mama dostaje Tamoxifen.
Tak jak wcześniej pisałam po ok. pół roku leczenie w styczniu 2010 r. częściowa remisja zmian w płucach!!.
Październik 2010 r. niestety po blisko 13 miesiącach przyjmowania Tamoxifeny progresja.
Chemia wg schematu FAC- 6 cykli .Mama znosi ją dość dobrze zaczyna czuć się lepiej, lepiej też zaczyna jej się oddychać.
W lutym skończona jest chemia, po chemii badań brak!!!!!!!
każda wizyta u lekarza prowadzącego kończy się obejrzeniem tej blizny po wcześniejszym dużym owrzodzeniu a właściwie tej ex wielkiej rany (teraz tylko blizny) i tłumaczenie lekarza , że jak goi się na zewnątrz to też goi się w środku <szok>, wizyta w kwietniu brak badań, wizyta w czerwcu brak badań, dwie wizyty we wrześniu brak badań po chemii de facto zakończonej w lutym tak jak wcześniej podałam!!
Mama w kwietniu jedynie po chemii co dostała to Lamettę jako hormonoterapię II linii.
W październiku 2011 r. Mama ma już dość braku badań i traktowania (przepraszam za określenie jako zło konieczne) i zmienia lekarza prowadzącego na innego.
Od tego drugiego lekarza dostała właśnie komplet badań morfo, USG, RTG - teraz do stycznia czekamy na TK klatki piersiowej!!!!
Dodam też ze Mama czuje się naprawdę dobrze w porównaniu z tym co było przed leczeniem, czy kiedy wystąpiła progresja, teraz jest o niebo lepiej - naprawdę!!
Czego mogę się spodziewać na wizycie w styczniu kiedy pojedziemy z wynikiem TK, czy kontynuacji Lametty, czy coś innego, czego ogólnie można się spodziewać.
Bardzo, ale to bardzo dziękuje za jakąkolwiek radę, za jakąkolwiek pomoc!!!!!
Na moje laickie oko widzę remisję zmian w wątrobie ale co z płucami to dla mnie czarna magia....
pzdr. serdecznie
Na moje laickie oko widzę remisję zmian w wątrobie
W stosunku do USG z 2009 roku?
Niestety brak opisu jakiegokolwiek USG wykonanego później (np. w 2010 r.) - nie wiemy więc jak zmiany zachowywały się w międzyczasie i po jakim leczeniu nastąpiła remisja.
Jest to istotne o tyle, że trudno ocenić skuteczność aktualnej formy leczenia - tj. hormonoterapii II linii.
Opisy RTG klatki piersiowej wydaje się, że zostały wykonane przez dwie różne osoby. Ponadto brak wniosków porównawczych (zapewne radiolog opisujący RTG z listopada 2011 nie otrzymał do porównania RTG z października 2010).
Tak naprawdę trudno o sensowne wnioski: czy to remisja ("Obrysy obu kopuł przepony gładkie" - poprzednio zatarte), czy stabilizacja czy progresja ("W rzucie trzonów kręgowych kręgosłupa piersiowego widoczne są rozmyte dyskretne zmiany osteolityczne." - poprzednio brak tych zmian).
Monitoring odpowiedzi na leczenie na poszczególnych etapach terapii był więcej niż skromny - zatem trudno o sensowne wnioski.
Badanie TK klatki piersiowej jest potrzebne m.in. ze względu na ocenę kośćca, jednak nie odpowie nam ono na pytanie czy i kiedy doszło do progresji - bo nie będzie można tego badania do czegokolwiek porównać.
Jeśli na podstawie TK zostaną stwierdzone przerzuty do kośćca zostanie włączone dodatkowe leczenie (bisfosfoniany, ewentualnie jednorazowe napromienianie). Hormonoterapia powinna zostać przerwana tylko w sytuacji stwierdzenia progresji (wtedy należałoby rozważyć ponowne zastosowanie chemioterapii).
pozdrawiam ciepło.
"W poniedziałek oraz czwartek byłam z Mamą na wizycie u lekarza z wynikami TK klatki piersiowej oraz po skierowanie na scyntygrafię ( nie mogę teraz przytoczyć opisu, bo nie mam go przy sobie). Tak więc jest dość dobrze, w płucach pozostały tylko mikroguzki (największy do śr.11mm), które wg słów lekarza nie zagrażają wydolności oddechowej! Nie ma płynu oraz powiększonych węzłów chłonnych śródpiersia, wnęk etc.A na tym etapie leczenia Lametta działa "idealnie" [:)]
Potwierdziły się też zmiany meta do kręgosłupa. 3 lutego scyntygrafia,23 lutego kolejna wizyta a potem jednorazowe naświetlanie, a za pół roku kontrolny tomograf".
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
(cytuję informację przesłaną do mnie na FB)
"Zwracam się z prośbą o pomoc w ocenie TK i scyntygrafii- bo już sama nie wiem co o tych wynikach myśleć, czy w końcu jest przerzut na kręgosłup czy też go nie ma.
Z wyniku TK kl. piersiowej (4.01.2012r)- zacytuję tylko ten kawałek dotyczący samego kręgosłupa "W obrębie trzonów kręgowych Th, ujętych zakresem badania górnych kręgów L- obecne rozsiane , różnej wielkości ogniska osteosklerotyczne"
natomiast to wynik piątkowej (3.02.2012r) z którego wynika:
Aparat Siemens Symbia E Dual
Podana aktywność: 20mCi 99mTc-MDP
Na scyntygramie kośćca nie stwierdza się ognisk zwiększonego gromadzenia radioznacznika typowych dla zmian meta.
Widoczne jedynie silniejsze wysycenie kręgosłupa na wysokości L5-S1 po stronie prawej-obraz w pierwszej kolejności przemawia za zmianami zwyrodnieniowymi np. aktywnym osteofitem- wskazana weryfikacja metodą RTG.
Celem oceny ewentualnego rozsiewu można rozważyć wykonanie badania PET-CT"
Bardzo proszę o pomoc w interpretacji"
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Tak więc jest dość dobrze, w płucach pozostały tylko mikroguzki (największy do śr.11mm), które wg słów lekarza nie zagrażają wydolności oddechowej! Nie ma płynu oraz powiększonych węzłów chłonnych śródpiersia, wnęk etc.A na tym etapie leczenia Lametta działa "idealnie"
Wydaje się to świadczyć o skuteczności leczenia. Tak trzymać !
Caroline 2012-02-10 napisał/a:
Z wyniku TK kl. piersiowej (4.01.2012r)- zacytuję tylko ten kawałek dotyczący samego kręgosłupa "W obrębie trzonów kręgowych Th, ujętych zakresem badania górnych kręgów L- obecne rozsiane , różnej wielkości ogniska osteosklerotyczne"
Ogniska osteosklerotyczne mogą (ale nie muszą) być przerzutami raka piersi.
Czy to na tej podstawie w poprzednim poście (2012-01-27) padło stwierdzenie:
"Potwierdziły się też zmiany meta do kręgosłupa." ?
Caroline 2012-02-10 napisał/a:
Na scyntygramie kośćca nie stwierdza się ognisk zwiększonego gromadzenia radioznacznika typowych dla zmian meta.
Ten wynik nie wykazuje występowania przerzutów do kości.
W tej sytuacji na podstawie tych wyników nie daje się jednoznacznie ocenić, czy są obecne przerzuty do kości.
Sensowne wydaje się podjęcie próby zweryfikowania tego:
Cytat:
Celem oceny ewentualnego rozsiewu można rozważyć wykonanie badania PET-CT
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Na moje i Mamy szczęście przerzuty do kręgosłupa się nie potwierdziły :D
Mama otrzymała skierowanie na kontrolne USG jamy brzusznej i miednicy. Następna wizyta za 3 miesiące.
Reasumując zmiany w wątrobie się cofnęły "brak ewidentnych zmian ogniskowych", zmiany w płucach - pozostały mikroguzki (największy do 11 mm - nie zagrażające wydolności oddechowej)
Lekarz powiedział, że Mama naprawdę daje sobie dzielnie radę i powinniśmy być optymistami (ja też - o zgrozo), bo to on jest od czarnych scenariuszy
co pewien czas będą wykonywane badania kontrolne tak aby zapobiec ewentualnej progresji i wykryć ja kiedy się pojawi dość szybko, aby zadziałać.
Nie wiem czy wolno mi powiedzieć (a jestem dziś naprawdę happy), że nie ma co się "łamać"
Mama od momentu potwierdzenia meta do wątroby i płuc żyje już równiuteńkie 2 lata i blisko 7 miesięcy, więc może dla innych walczących będzie to jakiekolwiek pocieszenie
Pozdrawiam ciepło.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2012-02-28, 06:36 ] Wspaniałe wieści, oby więcej takich na form ! Czekamy na dalsze, równie pozytywne.
Mam też jeszcze jedno małe pytanie,
nie orientuje się ktoś może, czy Lametta jest refundowana
jeśli recepta (oczywiście poprawienie wystawiona) pochodzi z prywatnego gabinetu lekarskiego,
czy refundacja przysługuje tylko na ten lek z recepty z przychodni przyszpitalnej??
Płat prawy wątroby o wym. AP 116 mm, w wym . CC 125 mm
Zarysy wątroby odcinkowo nierówne.
Miąższ wątroby o mieszanej echogeniczności z obecnością rozmytego obszaru i ziarnistej strukturze echa i podwyższonej echogeniczności zajmującego przywnekowe części prawego i lewego plata.
Na obwodzie obu płatów widoczne są pasemkowate, rozmyte struktury o nieco podwyzszonej echogenicznosci.
W segmencie 2 watroby nieregularny obszar hyperechogeniczny w obrębie którego są widoczne odcinkowo poszerzone drogi żółciowe wewnątrzwątrobowe.
Dyskretne zaznaczenie, nieco nieregularny przebieg dróg żółciowych wewnątrzwątrobowych prawego płata.
Żyła wrotna o nierównomiernej szerokości od 7 do 13 mm.
A W widoczny fragmentarycznie we wnece nieposzerzony.
We wnęce wątroby nie uwidacznia się pakietów powiększonych węzłow chłonnych.
Pęcherzyk żółciowy o nietypowym położeniu w sąsiedztwie lewego płata, obkurczony na złogach.
Głowa i trzon trzustki prawidłowej wielkości, echogeniczności, jednorodne.
Ogon przesłoniety przez gazy jelitowe.
Aorta brzuszna widoczna fragmentarycznie-nieposzerzona, z dość licznymi uwapnionymi blaszkami miażdżycowymi w ścianach.
W uwidocznionej części przestrzeni zaotrzewnej nie stwierdza się powiekszonych węzłow chłonnych.
Nerka prawa o wym. 89x35 mm Nerka lewa o wym 113x46.
Obustronnie w miąższu nerek widoczne pojedyncze, drobne rozsiane torbielki.
Poza tym nerki i śledziona w badaniu USG bez uchwytnych zmian.
Śledziona niepowiększona prawidłowej i jednorodnej echogeniczności.
Pecherz moczowy miernie wypelniony moczem o gładkich i niepogrubiałych ścianach.
Nie stwierdza się wolnego płynu w jamach opłucnowych.
Chciałam też nadmienić iż opisywała w.w USG Pani, która na codzień zajmuje się opisem TK.
Stwierdziła iż w wątrobie nie ma nic bardzo niepokojacego, bo po pierwsze nie są powiększone węzły chłonne, po drugie zmiany przerzutowe jakby nie patrzeć 2 lata temu były i watroba mojej mamy jest już w pewnym stopniu uszkodzona i nigdy nie odzyska takiej echogeniczności jakby było wszystko ok,
mówiła też coś , że w miejscach tych zmianach przerzutowych pozostały na wątrobie jakgdyby zwłóknienia (o ile dobrze zrozumiałam), do tego dochodzi chemia (1.5 rok temu) plus Lametta która teraz bierze i też na watrobę źle wpływa i że z tą watrobą nie ma tragedii!!
Nadmienie też iż mama czuje się dobrze, duszności nie doskwierają, ręka nie puchnie, wezły chłonne pod drugą pachą wporzadku, na tej ex wielkiej ranie też ok.
Proszę czy mam powody do niepokoju - bo o ile poprzednie USG były jakieś bardziej czytelne to teraz mam wrażenie że ten opis bardziej przypomina TK niż USG i nijak nie mam go do niczego porównać - a w opisie nie ma czegoś takiego jak wnioski.
Witaj . Rzeczywiście ten opis jest ciężko zrozumieć laikowi . Ja niestety nim jestem . Radiolog by się przydał koniecznie . Dziwny ten obraz wątroby . U mojej mamy tak wyglądała wątroba zmieniona metastatycznie , ale skoro u twojej mamusi ostatnio nie było meta ta opcja raczej odpada . Guzki rzeczywiście mogą ulec zwapnieniu, więc może ten obraz odpowiada zmianom bliznowatym . Chciałabym ci pomóc, ale nie potrafię . Mogę tylko gdybać . Tak, czy owak życzę twojej mamie jak najwięcej zdrówka . Napewno ktoś mądry zajrzy tutaj i ci pomoże z tym opisem . Pozdrawiam
_________________ Mamuś ur. 01.08.1955 - zm. 28.11.2011 godz.22.27 (*) .
Zarysy wątroby odcinkowo nierówne.
Miąższ wątroby o mieszanej echogeniczności z obecnością rozmytego obszaru i ziarnistej strukturze echa i podwyższonej echogeniczności zajmującego przywnekowe części prawego i lewego plata.
Na obwodzie obu płatów widoczne są pasemkowate, rozmyte struktury o nieco podwyzszonej echogenicznosci.
W segmencie 2 watroby nieregularny obszar hyperechogeniczny w obrębie którego są widoczne odcinkowo poszerzone drogi żółciowe wewnątrzwątrobowe.
Ten fragment dotyczący wątroby z pewnością odbiega od stanu normalnego,
i byłby powodem do zwrócenia nań uwagi i podjęcia diagnostyki / leczenia,
jednak nabiera innego znaczenia w świetle przebytej przez mamę choroby i z uwagi na spostrzeżenia lekarki:
Cytat:
Chciałam też nadmienić iż opisywała w.w USG Pani, która na codzień zajmuje się opisem TK.
Stwierdziła iż w wątrobie nie ma nic bardzo niepokojacego, bo po pierwsze nie są powiększone węzły chłonne, po drugie zmiany przerzutowe jakby nie patrzeć 2 lata temu były i watroba mojej mamy jest już w pewnym stopniu uszkodzona i nigdy nie odzyska takiej echogeniczności jakby było wszystko ok,
mówiła też coś , że w miejscach tych zmianach przerzutowych pozostały na wątrobie jakgdyby zwłóknienia (o ile dobrze zrozumiałam), do tego dochodzi chemia (1.5 rok temu) plus Lametta która teraz bierze i też na watrobę źle wpływa i że z tą watrobą nie ma tragedii!!
W tej sytuacji uważam, że możecie - opcjonalnie - rozważyć skonsultowanie tego wyniku u innego lekarza,
jeśli macie wątpliwości co do wiarygodności wyżej cytowanej opinii Waszej lekarki.
Pozostałe zapisy wyniku USG odnoszące się do innych narządów wykazują stan normalny,
albo odbiegający od normy lecz o charakterze schorzeń nie złośliwych (np. blaszki miażdżycowe aorty).
Ocena wielkości tych odchyleń od normy i stopień pilności ich leczenia należy do lekarza.
Caroline napisał/a:
w opisie nie ma czegoś takiego jak wnioski.
Jest to zatem dobry powód, by odpowiednio "przemaglować" Waszego lekarza
(kartka z przygotowanymi szczegółowymi pytaniami i notowanie odpowiedzi).
Pozdrawiam i życzę Wam dalszych sukcesów w walce ze skorupiakiem.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Piszę w imieniu Caroline.
Oto otrzymana od Niej informacja:
"Bardzo dziękuję za udzielone odpowiedzi [:)]
Tak jak już wcześniej pisałam przerzuty na wątrobę były stwierdzone już przed rozpoczęciem jakiegokolwiek leczenia. Podaję cytat dotyczący USG z września 2009r. "Wątroba niepowiększona. W płacie lewym wątroby liczne zmiany ogniskowe odpowiadające meta. Reszta organów wporządku".
W USG z listopada 2011 r "Wątroba niepowiększona o podwyższonym i znacznie niejednorodnym echu, bez ewidentnych zmian ogniskowych"- reszta OK.
Tak na moje laickie oko, ani w pierwszym ani w drugim USG nie było z wątrobą OK- w pierwszym stwierdzono przerzuty, w tym drugim późniejszym tak jak cytowałam -wątroba jest o podwyższonym i znacznie niejednorodnym echu( czyli też nie jest do końca dobrze).
Nie wspominając już o tym w jaki sposób Mama była leczona. Na blisko dwa lata jedno USG, po chemi brakbadań. Chemia skończona w lutym, badania obrazowe dopiero w listopadzie, kiedy Mama zmieniła lekarza prowadzącego!! Nic do czego można by się odnieść i porównać <szok>.
W tym ostatnim trzecim opisie USG, nigdzie nie padło słowo meta, czy zmiana ogniskowa- czyli mam rozumieć , że choroba nadal nie ruszyła.
Czy Lametta będzie nadal kontynuowana??
Bardzo proszę o jakąkolwiek odpowiedź, bo wizyta u profesora dopiero w przyszły poniedziałek a mnie już nerwy zżerają ;("
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Ponownie w imieniu Caroline:
"Dzisiejsza wizyta na szczęście dla nas szczęśliwa! Wątroba w porównaniu z badaniem poprzednim jest stabilna,bez ewidentnych zmian meta- trzeba ją tylko cały czas obserwować. Dostała Mama też skierowanie na kontrolny tomograf klatki piersiowej( jak się dowiedziałam kontrolne TK będzie wykonywane co 6-8 miesięcy) plus kontynuacja leczenie Lamettą."
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
IHELP ME!!!!
Mama trafiła do szpitala z powodu mocnego bólu brzucha i nie dających się niczym zatrzymać biegunek. Przepiszę te wyniki , które aktualnie posiadam:
ROZPOZNANIE ICD10:
główne: E87.8 Zaburzenia równowagi elektrolitowej i płynowej, niesklasyfikowane gdzie indziej.
ROZPOZNANIE OPISOWE:
Zaburzenia elektrolitowe: E87.8
Nadciśnienie tętnicze I10
Rak piersi lewej C50.9
Stan po 6 cyklach chemioterapii wg schematu FAC
Z tego co wiem mama ma hiponatermię z hipochloremią.
Czy taki stan może mieć coś wspólnego z zatruciem grzybami- kilka kilkanaście godzin przed wystąpieniem objawów (bardzo mocny ból brzucha, biegunka) mama zjadła grzyby z niepewnych źródeł.
Czy to może coś związanego z nowotworem?
bo póki co mama troszkę leczona jest w "ciemno". Dodam, że mocz jest OK, brak w nim bilirubiny, azotanów, krwi etc, ciężar też właściwy. Jedynie co zalecono to picie wysokozmineralizowanych wód i dieta wysokosolna a także Bisocard , Spironol, Fraxiparine i dalej przyjmować Lamettę.
Wizyta u onkologa dopiero w poniedzałek.
pzdr
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum