Na prośbę Izy-55 piszę co się działo u mnie przez te kilkanaście miesięcy kiedy nie pisałem na forum.
U mnie, jak na razie wszystko w porządku, i dlatego nic nie pisałem w swoim temacie, ponieważ nie chciałem zaśmiecać wątku, moje wpisy ograniczałyby się do wklejania wyników badań kontrolnych.
Zaliczyłem pobyt w szpitalu w Bytomiu, w celu wykonania trepanobiopsi, RTG klatki piersiowej i USG węzłów chłonnych, wyniki wyszły dobre, jak na przebyte leczenie.
Jestem pod stałą kontrolą hematologa, który zalecił branie witaminy B6, multiwitaminy i kwasu foliowego.
Również jestem pod stałą kontrolą lekarzy w CO Gliwice, wizyty odbywają się rzadziej, wyniki są pomyślne, czyli wznowy brak.
TK wychodzi dobrze.
Co dwa miesiące mam endoskopie nosogardła, wynik:
nosogardło wolne, na stropie nosogardła bez zmian.
Co jakiś czas wykonuję morfologię.
Dolegliwościami są szumy, piski i zatykanie w uchu lewym, ponieważ po tej stronie miałem większą dawkę naświetlań, był okres, że szumu prawie całkowicie ustąpiły, niestety od jakiegoś czasu nasiliło się to, w pewnym momencie nic nie słyszałem na lewe ucho, w tej chwili nieprzerwanie od momentu leczenia słabiej na lewe ucho słyszę, jest to taka sinusoida, raz lepiej słyszę raz gorzej. Laryngolog mówił, że jest to normalny objaw po radioterapii, błonę śluzową w miejscu naświetlania mam dalej wysuszoną, szyja na zewnątrz jest całkowicie zagojona.
Suchość gardła dalej występuje, już nie w takim stopniu jak kilka miesięcy po leczeniu, jednak z butelką wody się nie rozstaje, a jedzenie bez wody jest niemożliwe.
Kolejną dolegliwością są częste bóle głowy, przez ostatnie 2,5 roku nie wiedziałem co to ból głowy, niestety teraz nie mogę zbyt długo siedzieć przed komputerem, ponieważ zaczynają mnie boleć oczy a potem głowa.
Okulista zalecił krople nawilżające do oczu, które trochę pomagają.
Po zakończeniu leczenia dość dużo schudłem, teraz zbliżam się do mojej normalnej wagi, lecz cały czas muszę się kontrolować z jedzeniem, bo nie chcę za dużo przytyć.
PS.
Może ktoś wie co się dzieje z użytkownikiem kaha2436?
Witam.
Parę dni temu miałem robione MR głowy i szyi, za dwa tygodnie kontrola.
W związku z badaniem mam pytanie.
Cały czas miałem robione TK, wiem, że nowe prześwietlenie porównuje się ze starym aby nieć materiał porównawczy, więc dlaczego teraz miałem robione MR? Czy to jest pomyłka lekarza?
Mogę o to spytać lekarza przy okazji kontroli, ale jak wiemy lekarze rzadko przyznają się do błędów, więc pytam na forum.
Wiem, że w miarę upływu czasu nawrót choroby jest mniej prawdopodobny, dlatego moje wizyty kontrolne są coraz rzadsze.
Czy to , że miałem teraz robione MR ma związek z tym, że np. to badanie jest tańsze od TK, a nawrót choroby mnie prawdopodobny i dlatego wykonuje się inn, tańsze prześwietlenie?
Badanie MRI jest droższe i dłuższe, ale za to dokładniejsze (szczególnie w przypadku nosogardła) i bardziej bezpieczne dla zdrowia. Więc ogólnie rzecz biorąc dla pacjenta lepsze.
meteor,
Rezonans magnetyczny to badanie, które wykorzystuje działanie polem magnetycznym wytwarzanym przez fale radiowe. W tomografii komputerowej natomiast stosuje się promienie rentgena. Rezonans magnetyczny jest badaniem dokładniejszym i bardziej bezpiecznym. Tomografia komputerowa za to jest bardziej dostępna i tańsza.
Nie doszukiwał bym się tu, odrazy, błędu lekarskiego. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby zapytać o tę zmianę badania obrazowego, lekarza przy wizycie kontrolnej.
Badanie rezonansem pokazuje stany zapalne oraz guzy nowotworowe, a także zmiany w układzie naczyniowym... stosuje się środki cieniując (kontrast), by wybrane partie były bardziej widoczne....
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
Witam.
Odebrałem wynik MR.
Niby wszystko w porządku, ale we wnioskach jest napisane, że konieczne jest wykonanie wczesnego badania kontrolnego i nie można wykluczyć współistnienia innych zmian.
I o te zmiany mi chodzi.
Czy mogą to byś zmiany nowotworowe?
Kolejne MR mam za 6 miesięcy.
we wnioskach jest napisane, że konieczne jest wykonanie wczesnego badania kontrolnego i nie można wykluczyć współistnienia innych zmian.
I o te zmiany mi chodzi.
Czy mogą to byś zmiany nowotworowe?
Wykluczyć tego nie można.
Jednak moim zdaniem raczej nie jest to bardzo prawdopodobne, skoro lekarz opisujący wynik w pierwszej kolejności wskazuje na to, że zmiany te są / mogą być skutkiem dotychczasowego leczenia.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Dość długo nie pisałem na forum, ponieważ u mnie wszystko było w porządku, kolejne wizyty kontrolne w Gliwicach
nie budziły niepokoju.
Niestety, było w porządku , ponieważ po ostatnim opisie MRI stwierdzono podejrzenie wznowy.
Lekarz zalecił w miejscu zamieszkania pobranie wycinka ze stropu nosogardła, które opóźniło się o około 2 tygodnie,
ponieważ uspokojony dotychczasowymi wynikami wykupiłem sobie zagraniczny wyjazd, wszystko było już opłacone,
kontrola w Gliwicach była na 3 dni przed wyjazdem, a tu taka "niespodzianka", może to był mój ostatni wyjazd.
Lekarz powiedział, że jeżeli wznowa się potwierdzi to mają zastosować CyberKnife,
co w moim przypadku ma dać zadowalające rezultaty.
Po 4 latach i 8 miesiącach od zakończenia leczenia mój świat znowu się zawalił.
A ja już planowałem podjęcie pracy po zakończeniu renty, którą mam do końca 2017 roku.
W marcu podjąłem zatrudnienie na 1/2 etatu aby przygotować organizm do wysiłku z planowaną pracą po zakończeniu renty.
Może to praca na 1/2 etatu i związany z nią wysiłek, spowodowała wznowę?
[ Dodano: 2017-05-19, 14:12 ]
Wynik badania z sierpnia 2016 r.
[ Dodano: 2017-05-19, 14:14 ]
Wynik badania ze stycznia 2017 r.
meteor,
Z przykrością napiszę ale ostatnie TK sugeruje podejrzenie wznowy.
meteor napisał/a:
Może to praca na 1/2 etatu i związany z nią wysiłek, spowodowała wznowę?
Na to bym nie stawiała, bardziej byłabym skłonna stwierdzić, że to co do tej pory było niejednoznaczne i według Radiologa mogło być wynikiem przebytego leczenia mogło być już jakąś zmianą niewielką typu wznowa.
Nie wiem tego na pewno to tylko takie moje myślenie albo po okresie spokoju po prostu nastąpiła wznowa co niestety się zdarza w tej chorobie.
Nie możesz się teraz załamywać, na pewno świat Ci się w tej chwili kolejny raz zawalił ale trzeba ponownie spiąć się i podjąć walkę, przecież się nie poddasz, nie ma takiej opcji i musisz mieć nadzieję, że kolejną bitwę wygrasz.
Teraz nic nie da się zrobić.
Wycinek ze stropu nosogardła pobrany i teraz pozostaje tylko czekać na wyniki, oby były pozytywne wiadomości.
Będę musiał jeszcze raz przeczytać część wątku Gazdy, w którym opisuje leczenie CyberKnif-em.
Po ostatnim leczeniu schudłem 20 kilo, jeżeli po leczeniu CyberKnif-em też są trudności z jedzeniem to muszę przytyć, aby mieć z czego chudnąć.
E tam. CyberKnife to pikuś. Teraz przechodzi to Leśny, w Gliwicach mają nowe urządzenie. Ja byłem traktowany taką suszarką na robotycznym ramieniu, a Leśny wjeżdzą do puszki jak TK.
Czy będziesz miał robiony PET? Pozwoliłoby to jednoznacznie określić charakter zmiany...
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Coś kojarzę, podobna maszyna jaką byłem naświetlany w tradycyjnej radioterapii.
Teraz zmienili wygląd, ale cel jest taki sam, może trochę dokładniejsza.
Narazie, po MRI, lekarz zlecił pobranie wycinka ze stropu nosogardła, o PET nic nie mówił,
tylko odrazu o leczeniu CyberKnif-em.
Możesz napisać o skutkach ubocznych leczenia CyberKnif-em?
Ile trwa jedno naświetlanie?
O skutkach ubocznych radioterapi tradycyjnej coś wiem, spalona szyja, trudności z przełykaniem z powodu bólu,
który można zniwelować tabletkami p/bólowymi.
Ostatnio schudłem 20 kilo, głównie przez chemioterapię, jeżeli będę miał znowu podaną chemię, to muszę przytyć.
Może Leśny też coś napisze po leczeniu, o skutkach ubocznych?
[ Dodano: 2017-05-21, 12:43 ]
Przepraszam za błędy, ale jestem trochę roztrzęsiony, a już nie mogę edytować w celu poprawy.
Cześć chłopcy, ja właśnie dzisaj miałem ostatni zabieg z trzech, właśnie w Gliwicach, jeśli chodzi o skutki uboczne to brak takowych, pobyt nazwałbym sanatoryjny, na kolacje jadłem golonkę.
I ty przejdziesz to bez problemu i będziesz się z tego smiał.
Mam trzy pytania, które nasunęły mi się po ostatnich wpisach w temacie Pauliśki93.
Wiem, że to jest martwienie się na zapas, ale nurtują mnie te sprawy.
1. Jeżeli, po leczeniu CyberKnif-em i prawdopodobnie chemią, rak dalej będzie się panoszył w
moim organizmie, czyli nie zostanę wyleczony, to czy można ponownie naświetlać
CyberKnif-em, czy już wyczerpano sposoby leczenia i zostanie chemia paliatywna?
2. Jeżeli, po leczeniu CyberKnif-em i prawdopodobnie chemią, będę wyleczony, jednak za rok,
dwa lata lub więcej ponownie będę miał wznowę, to czy po dłuższym okresie czasu, będzie
możliwość ponownego naświetlania CyberKnif-em, jeżeli nie wymyślą czegoś lepszego?
3. Jaka jest maksymalna długość życia pacjenta przy leczeniu paliatywnym?
Domyślam się, że tu zależy wszystko od organizmu, jaki jest silny, jak reaguje na chemię.
To może być kilka miesięcy, ale i kilka lat, jaka jest znana maksymalna długość życia
pacjenta przy leczeniu paliatywnym.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum