Przekonalyscie mnie wlaczam "olewator" i bede sie starala pokochac to ale to napewno nie bedzie milosc prawdziwa ale z rozsadku no ale coz trzeba to trzeba
Pozdrawiam milutko ,skoro Wy umiecie to pokochac to nie moge byc gorsza
Bylam dzis na badaniach kontrolnych i w sumie nie wiem czy mam sie cieszyc czy zalamac.Otoz,jesli chodzi o mojego "smieciucha" to niby jest pokonany,natomiast ja nadal mam bole i to gdy dotkne jezykiem policzka od srodka to boli,na jezyku niby nie mam grzyba ale tez boli,szczypie z tylu jezyka mam taka dziure od czasu operacji a to minelo juz 16 m-cy i nic sie nie zmienia i tez boli.A jeszcze wazniejszym problemem jest to,ze przed radioterapia usuneli mi wszystkie dolne zeby,zostawili slownie dwa po to tylko,zeby protezka miala sie na czym trzymac.Ale niestety i te zeby sa na wykonczeniu,nerwy mam juz na wierzchu,dwa razy mialam zalane i tzw lakowanie chyba tak to sie nazywa ale i to juz nic specjalnie nie pomaga.Najwazniejsze jest jeszcze to ,ze jestem uczulona na metal.Dowiedzialam sie,ze mozna zrobic cos co sie nazywa "korony i wklady korzeniowe" wie ktos cos na ten temat ,bo na implanty onkolodzy mi sie nie zgodzili natomiast odnosnie tej metody chyba nie bardzo wiedza o co chodzi.A bez tych zebow nie widze dalszej mozliwosci funkcjonowania,jestem zalamana i przerazona
Evelina, przecież nikt nam nie gwarantował, że będzie łatwo
Mnie w lutym trzasną 3 lata od operacji i nadal mam różne sensacje: język piecze i boli ale przecież mam blizny po naświetlaniu, na policzkach od wewnątrz też mi zostały blizny, mam kłopoty z przełykaniem śliny - dziura w podniebieniu mi przeszkadza
Jedynie z zębami nie mam problemów gdyż albowiem mam trzecie ale za to szczęki mnie ciupią.
Poczytaj sobie posty Zoi, ona przeszła horror z zębami i dość dokładnie to opisała a na koniec zamieściła zdjęcie po "renowacji"
Kochana, trzymaj się, najważniejsze, że wszystko w porządku. Z resztą sobie poradzisz.
_________________ Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
natomiast ja nadal mam bole i to gdy dotkne jezykiem policzka od srodka to boli
Te sprawy jak i strach co to takiego będą już chyba z nami do końca świata. 'Śmieciuch' pokonany i to jest ta najważniejsza i najmilsza wiadomość. Co do bólu języka; "gdy dotknę językiem policzka od środka to boli...". U mnie mija też, już dzięki Bogu, 18-ie miesięcy od walki ze śmieciuchem. Mam go jednak nadal martwego, choć o rozmiarach znacznie mniejszych. 'Taki mój urok i tak może zostać... ale nadal obserwujemy...', usłyszałem w XII i w III znów MRI, już siódme... Co do tych bóli języka. Ból taki 'zmęczeniowy' języka odczuwałem przed leczeniem. Był to jeden z objawów mojego 'skorupiaka' na nasadzie języku. Stąd wszelki, obecny, nawet drobny jego ból jest na pewno stresujący. Odczuwam go rano gdy naciskam (wypycham) językiem policzek. Taki ból wysiłkowy języka. Mija on za to w dzień i tłumaczę go sobie bólem takim jak np. ból ręki po dawnym złamaniu. Co do zębów. Przed leczeniem kazano mi usunąć koronki porcelanowe bo są one wykonane także na podbudowie stalowej.. Moja pani stomatolog jest żona chirurga onkologicznego i na czas leczenia założyła mi w te miejsca koronki 'akrylowe'. Mówi się, że są to koronki tymczasowe ze względu na to, że są słabsze ' mechanicznie'. Pani doktor stomatolog powiedziała mi, że nie założy mi innych ze względu na leczenie i ciągłe badania MRI a jeśli te się zniszczą to założymy nowe i będzie Ok i jest Ok.
Wkład koronowo - korzeniowy; jest to rodzaj indywidualnie wykonanego ćwieka-sztyftu łączącego korzeń z częścią naddziąsłową, który osadza się w odpowiednio przygotowanym wcześniej kanale korzeniowym. Wymaga to uprzedniego opracowania i wypełnienia kanału korzeniowego, a następnie poszerzenia go. Wkłady koronowo - korzeniowe dzielą się na dwie części: kanałową (korzeniową) i koronową. Pierwsza stanowi "zakotwiczenie" w kanale, druga wystaje do jamy ustnej i jest podbudową dla korony protetycznej imitującej utraconą koronę własną zęba. Do zębów wielokanałowych o znacznej rozbieżności osi kanałów wykonuje się wkłady składające się z kilku części różnie ze sobą łączonych w zębie, dla którego są przeznaczone. Wkłady umocowuje się w zębie za pomocą cementu dentystycznego. Wkłady koronowo - korzeniowe wykonywało się wcześniej głównie ze stopów metali szlachetnych lub nieszlachetnych. Ostatnio częściej stosuje się włókno szklane i materiały kompozytowe do odbudowy zrębu korony.
W DCO powiedziano mi, że i tak nie utrzymam swoich ząbków po takim leczeniu i je stracę. Najważniejsza jest jednak higiena i profilaktyka ( np. fluoryzacja) aby odbyło się to jak najpóźniej. Na razie nie jest tak źle i oby jak najpóźniej bo zawsze warto mieć coś swojego
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
Evelinaswe, Kmis757 przygotował się do tematu na 5 . Koniecznie przeczytaj posty Zoi o których pisze Zoja62 .Trzeba dobrze to skonsultować ze stomatologiem - onkologiem tak jak to zrobił Piotr . Myślę , że jak przyjedziesz to wszytko załatwimy w Poznaniu. Namiary o których rozmawiałyśmy wczoraj wysłałam Ci na Skype i na e- mail.
Dzieki moi kochani za wiadomosci i pomoc ale sami wiecie,ze tonacy brzytwy sie trzyma .Gosiu w przyszlym tygodniu jeszcze sprobuje pogadac z moimi stomatologami chirurgami szczekowymi i dowiem sie co oni na to,a pozniej pojade do Poznania i tam bedziemy dzialaly dalej
Dzis dzwonil moj lekarz i okazalo sie ze mam tylko 29% z 89% wit D i ze takiego wyniku jeszcze nie widzial, ze jakbym byla zamknieta w ciemnym bunkrze,oprocz tego mam wiecej bialych niz czerwonych krwinek,no i tarczyce zeby bylo lepiej
dosalam leki i hormony zobaczymy co dalej. Zartowal,ze musi napisac do FK o roczny wyjazd na Majorke to slonce mnie wyleczy. Oj taki wyjazd napewno by mnie wyleczyl haha.
evelinaswe, wygląda na to, że masz tak jak niektórzy z nas, trwałe uszkodzenie tarczycy po radioterapii. To nic strasznego ale jeśli się to potwierdzi, czeka Cię codziennie rano w miejsce kawki, mała tableteczka i po sprawie. Wyniki oraz gospodarka witaminowa może być jeszcze zachwiana ale taki poziom witaminy D, to nawet to, że mieszkasz w kraju gdzie mniej jest słonka... tego nie tłumaczy
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
no wlasnie u nas slonka nieraz wiecej niz gdziekolwiek,ja dziennie jestem na powietrzu min 2 godz,a jesli chodzi o leki dostalam Levaxin na tarczyce i tak jak mowiles najpierw tabletka rano a pozniej po pol godz najwczesniej moze byc kawka a na niedobor vit D Kalcipos-D forte tylko dziwi mnie, ze nie skierowali mnie do endokrynologa czy usg ale w poniedzialek zadzwonie jeszcze raz i zapytam
Wlasnie dzis dostalam wyniki do domu wiec jesli chodzi o TSH mam 9,1,nastepnie MCV 100,CRP 3,3 oraz S-25-OH Vitamin D3(nmol/L 29 Wypisalam tylko te zaznaczone.Prosze bardzo o wypowiedzenie sie czy sa one zle bo czekam na skierowaie do endokrynologa ale poki co nie dostalam jeszcze
Jak sama zauważyłaś, my onkologiczni jesteśmy 'uprzywilejowani' i co rusz czepiają się nas jakieś niechciane dolegliwości i choroby. Jak sama mówisz u Was w Szwecji służba zdrowia zupełnie inaczej podchodzi do wizyt i leczenia pacjenta. Nie mówią, nie tłumaczą, nie pokazują wyników a robią swoje. Nawet o przepisanych lekach dowiadujesz się dopiero przy odbiorze w okienku aptecznym. My jesteśmy nauczeni inaczej. Chcemy wszystko wiedzieć. Czasem to dobrze, zwłaszcza po doświadczeniach z 'pseudo diagnozami' itp. rzeczami.
Twoje wyniki TSH ((hormonu tyreotropowego) wskazują na niedoczynność tarczycy. Czy jest to spowodowane trwałym uszkodzeniem po radioterapii, choroba Hashimoto, czy też przejściowym wynikiem przebytego leczenia o tym musi zadecydować endokrynolog. W tej chwili masz jeszcze za duże TSH i zapewne zwiększenie mocy leku Levaxin, jaki jest Tobie przepisany, załatwi sprawę. W moim przypadku, comiesięczne badania TSH i zmiana mocy dawek leku na niedoczynność tarczycy, leku Euthyrox, pozwoliła na ustalenie dawki o jaka upomina się mój organizm. Z ust endokrynologa usłyszałem, że jest to często spotykane trwale uszkodzenie tarczycy po radioterapii i tak to już będzie... Nie mogę też zapominać o regularnym badaniu poziomy TSH.
Badania CRP to już wyższa szkoła jazdy. C-reactive protein-CRP, czyli aktywność kinazy kreatynowej to wyniki, które dla nas laików są zbyt zawiłe. Na pewno priorytetem jest teraz tarczyca, której właściwa praca ma bardzo duże znaczenie dla funkcjonowania tej wielkiej maszynerii jaka jest nasz organizm...
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
Dziekuje Ci bardzo za wyczerpujaca wypowiedz jak zawsze mozna na Ciebie liczyc i dowiedziec sie tego co nas meczy,dobrze ,ze tacy ludzie sa co oswieca czlowieka bo inaczej nie mialabym pojecia co z czym sie je.Odnosnie czy lepiej wiedziec niz nie wiedziec wybrala bym to "wiedziec" bo czlowiek wie i nie kombinuje juz,nie szuka i z zasady wyczyta cos glupiego lub nie dotyczacego akurat swojego problemu,a tak wiem i staram sie z tym zmierzyc.Jeszcze raz dzieki i wiem,ze jak bede potrzebowala pomocy moge tu zawsze na na nia liczyc.Ja tez zycze Ci zdrowka i dzieki raz jeszcze
Moi kochani jestem w PL porobilam przerozne badania o czym opisalam na blogu bo nazb ieralo sie tego ale co najwazniejsze zrobilam usg i wyszlo ze mam na wezle chlonnym lewym guzek 10x4 i maly na tarczycy bo zrobieniu biopsji guzka na wezle chlonnym otrzymalam taki oto wynik:
L-w polu III bocznie od naczyn od m.m-o-s.w.chlonny o zaburzonej echostrukturze 10x4 mm-wskazane PCI
wynik badania cytologicznego
komorki reaktywnego wezla chlonnego:
Male i duze limfocyty i makrofagi.
Komorek nowotworowych nie stwierdzono(M-09470 T -08000)*
Bardzo prosze o skomentowanie tego wyniku i z gory dzieki
to ostatnie zdanie ucieszylo mnie bardzo ale wole wiedziec wszystko
Limfocyty oraz makrofagi są naturalnymi elementami występującymi w organizmie,
brak stwierdzenia komórek nowotworowych każe przyjąć z dużym prawdopodobieństwem,
że guzek stwierdzony w tym węźle nie ma charakteru nowotworowego.
Wygląda na to, że jest tak jak piszesz: wszystko w porządku.
Dla pewności lekarz może zlecić kontrolne USG za 3-6 m-cy.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum