Witam moi kochani,jestem juz w Polsce i dzis bylam na pierwszej wizycie u stomatolog i co sie okazalo,ze mam znowu cos czego jeszcze nie mialam otoz mam grzybice w buzi masakra to jest po radio i lekach/antybiotykach/ dostalam plyny do smarowania,proszek w ampulkach na jezyk i specjalny plyn do plukania i prawdopodobnie bede musiala zmienic proteze bo moje bakterie tez ja zaatakowaly i przenosza ten grzyb masakra lecza tez laserem ale niestety ja po radio nie moge bo moglabym dostac martwicy.To na tyle na dzis jutro ide do protetyczki zobacze co u niej sie urodzi ,a mnie nadal boli o szalenstwa ale coz nadal bede walczyc pozdrawiam
Witam dzis bylam na TK zatok obocznych nosa i taki mam opis:
Masywne pogrubienie śluzówki w prawej zatoce szczekowej oraz umiarkowane,polipowate w lewej zatoce szczekowej z niedrożnością ujsc.
Przyściennie i w ujscciu prawej zatoki czolowej pogrubiala sluzowka z niedroznym ujsciem.
Pogrubiala sluzowka sitowia.
Dyskretnie pogrubiala sluzowka w prawej zatoce klinowej.
Ujscia pozostałych zatok drozne.
Przegrody nosowe drozne.
Concha bullosa lewej małżowiny srodkowej nosa
Bardzo proszę o interpretacje tego bo nie mogę poki co skontakowac się z lekarzem a jestem ciekawa bardzo co to oznacza
Takie pogrubienie śluzówki może mieć rozmaite przyczyny;
obawiam się, że bez wniosków lekarza opisującego wynik, ewentualnie bez wiedzy Twojego lekarza prowadzącego
trudno pokusić się o jakąś bardziej sensowną interpretację tego wyniku.
Dodzwonilam sie i lekarz powiedzial,ze podejrzewa alergiczne zapalenie zatok i jestem umowiona na czwartek ,lekarz ma mi zapisac leki a jesli nie pomoga bedzie konieczna operacja- oby nie.Dziekuje za odpowiedzi bo zycie w strachu to nie jest fajne
Moi kochani potrzebuje åpmocy dla mojej siostry,otoz dzis odebrala wynik z badania odcinka w krtani i lekarka ktora ja tam skierowala twierdzi,ze nie ma czasu ja przyjac zeby odczytac tylko wynik i dopiero ma termin na 23.11 brak mi slow na to no ale coz cala Polska
Bede wdzieczna jesli ktos bedzie mogl powiedziec co oznacza:
fragment blony sluzowej odcinkowo pokrytej rozrosnietym nablonkiem paraepidermalnym a odcinkowo blona sluzowa typu zoladkowego M-00020 T-62300
fragment blony sluzowej odcinkowo pokrytej rozrosnietym nablonkiem paraepidermalnym a odcinkowo blona sluzowa typu zoladkowego M-00020 T-62300
Wynik nie wydaje się być bezpośrednio podejrzany onkologicznie.
Powstanie nabłonka paraepidermoidalnego (tj. innego typu niż pierwotny lokalny, porównaj tę wypowiedź lekarza)
zapewne jest wynikiem istnienia zmian chorobowych, podobnie jak inny typ błony śluzowej (typu żołądkowego).
Do lekarza należy wyjaśnienie przyczyn tego zjawiska i ocena jego powagi oraz możliwości dalszego leczenia.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Bardzo dziekuje za odpowiedz bo siostra nie ma zadnej szansy aby ktos to odczytal,zapisala sie do prywatnego lekarza ale dopiero na sobote ma termin ale juz bedzie po tej ocenie spokojniesza ,jeszcze raz wielkie dzieki
Moi kochani nie bylo mnie tu jakis czas tzn,nie odzywalam sie a zagladam czesto.Otoz bylam w tym roku wyjatkowo duzo w Pl i robilam przerozne badania,zeby porownac i te u mnie i w Pl i faktycznie sa prawie takie same,pisze prawie bo bylo troche niezgodnosci.Ale to juz bylo.Teraz czekam na tomograf komputerowy zatok bo kiedys tu wpisalam wyniki a teraz chce zobaczyc jak to wyglada i mam termin na 27go bardzo szybko dostalam bo w zaledwie 2 tyg.A wogole juz od pazdziernika do konca lutego jestem na zwolnieniu lekarskim bo spie po 18-20 godz i wstaje tylko z rozsadku bo moglabym spac 24h.Robilam wszystkie badania krwi i mam dobre,nawet w ubr mialam za malo vitD i bralam D-forte i nic nie pomaga.Moze ta pogoda mnie dobija u nas juz 2,5 m-ca pada i pada.No ale oprocz tego w marcu lub kwietniu mam zapisane 20 seansow tlenoterapi w kabinie hiberbarycznej na odnowienie tkanek macierzystych kosci szczekowych.Bede zasuwala codziennie po 60km t/r i siedziala w kabinie po 1,5 godz.Po tym jesli wszystko sie uda beda mi robic implanty.Wiec rok mam niezle zaplanowany.Ale co sie nie robi zeby normalnie funkcjonowac,bo do tej pory pomalu dostaje na leba.Nie chce mi sie nic ani wyjsc do ludzi ani ludzi przyjmowac.Bo co to za radosc jak ani zjesc ani wygladac
pozdrawiam wszystkich milutko w tym NR
Przeczytałam cały twój wątek. Problem znam z autopsji. Miałam piękne zdrowe zęby. Po radioterapii pozostało mi ledwo kilka wytartych, obdartych ze szkliwa, czarnych kikutów na dole, zabezpieczonych teraz akrylowymi koronami, które trzymają się "na słowo honoru". Jedną z nich ostatnio zjadłam i nie mogę zrobić nowej, ponieważ z powodu tragicznego stanu żuchwy (martwica popromienna tkanek miękkich i kości) nie wolno mi robić wycisku, bo grozi to patologicznym złamaniem szczęki. Makabra! Doskonale rozumiem, co znaczy nie móc gryźć, a na dodatek nie móc połykać jak normalny człowiek. Mnie wszystko staje w gardle, a często wpada zamiast do przełyku, do tchawicy. Pod koniec marca minie pięć lat od mojej radioterapii, a grzybica języka regularnie nawraca. Wiem, że marne to pocieszenie, ale chyba musimy nauczyć się z tym żyć, po prostu. Najważniejsze jest to, że udało się pokonać raka i że w ogóle żyjemy, z każdym dniem jednak trochę lepiej. Nie wszyscy mają tyle szczęścia. Mój mąż też ma raka, niestety w fazie uogólnionej, nie kwalifikującej się do terapii radykalnej. Jest na leczeniu paliatywnym.
Mam nadzieję, że uda ci się zrobić te implanty, i że się przyjmą. Po radioterapii to duże ryzyko. Często się nie udaje, co nie znaczy, ze zawsze. Trzymam kciuki.
Pozdrawiam
zoi
Jutro jade do Helsingborg na rozeznanie odnosnie tlenoterapi i od poniedzialku zaczynam.Jestem bardzo ciekawa i przebiegu i efektow.Wierze jednak,ze bedzie dobrze i ta nadzieja trzyma mnie w pionie,bo inaczej mam juz dosc problemow dziaslowo-zebowych.To jest tak meczace,ze czasami siadam psychicznie
Jestem po 1-szym dniu
Przed wejściem pacjenci zmieniają ubranie na bawełniany uniform (bez kieszeni, żeby nawet przypadkowo nikt nie wniósł niczego niebezpiecznego, np. zapalniczki, bo to może spowodować wybuch). Dostają wodę do picia (pomaga wyrównać ciśnienie podczas kompresji i dekompresji) i specjalne maski. Zabierają ze sobą książki i gazety, żeby się nie nudzić. Przez cały czas mają włączone radio. Dla bezpieczeństwa jest z nimi pielęgniarka. Na zewnątrz czuwają: inżynier obsługujący 19-tonowy sprzęt i lekarz anestezjolog. Kiedy już wszyscy siedzą wygodnie na krzesełkach z maskami na twarzy, do komory wtłacza się powietrze sprężone do 1,5 bara. Pacjenci przez godzinę oddychają czystym tlenem (normalnie w powietrzu jest 21 proc. tlenu i 78 proc. azotu). Tym sposobem dostarczają do organizmu 15 razy więcej tlenu, niż oddychając normalnie. Zabieg przyśpiesza gojenie, a w pewnych sytuacjach może nawet ratować życie.
Mialam kryzys na 8ym metrze bolalo mnie lewe ucho,zatrzymali i po paru lykach wody jakos sie odblokowalo i juz do konca bylo okey
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum