Dobry wieczór, poniżej wkleję opis TK mojej mamy - lat 70.TK wykonane z powodu utrzymującej się od 3 miesięcy chrypki z dusznością. Czy to musi być nowotwór?
TK klatki piersiowej. Badanie wykonano techniką spiralną, warstwą grubości 2 mm w płaszczyznach poprzecznych, bez podania środka kontrastowego.Pacjentka nie wyraziła zgody na podanie środka kontrastowego.
W szczycie płuca prawego, widoczna jest struktura heterogenna guzowata o wym do ok40x43mm , nieostro odgraniczona na obwodzie , z promienistymi wypustkami, dochodzącymi do opłucnej .Ponadto widoczne są struktury kuliste o śr do 14,16mm , ze zwapnieniem w jednej z nich - węzły chłonne? kilejne zmiany guzkowe?
Ponadto w prawym płucu w płacie dolnym widoczne są rozsiane drobne guzki o śr do 9mm .W lewym szczycie drobne guzki o śr do ok 8mm.
Nadprzeponowo po stronie lewej cienie pasemkowate.
W obrębie śródpiersia i wnęk płucnych uwidoczniono węzły chłonne o śr do 12mm..
Aorta piersiowa ze zmianami miażdżycowymi.
Widoczny układ kostny - zmiany zwyrodnieniowe w odcinkju TH kręgosłupa.
Cień rozrusznika po stronie lewej.
Wn. : Guzowata , podejrzana zmiana w prawym szczycie - do dalszej diagnostyki z oceną hist pat.Ponadto rozsiane zagęszczenia drobnoguzkowe obustronnie .Limfadenopatia .Poza tym jak w opisie. Wskazana konsultacja pulmonologiczna.
Nowotwór to jak sama nazwa wskazuje 'nowy - twór'.
Pytaniem jest czy jest to nowotwór złośliwy czy łagodny? Co to są zmiany, da wynik histopatologiczny pobranego materiału.
Mamy do czynienia z podejrzaną większą zmianą, kilka rozsianych guzków oraz powiększone węzły chłonne - na pewno trzeba to dalej diagnozować. Jednak może to niestety oznaczać: guz płuca prawego z guzkami przerzutowymi oraz powiększonymi węzłami chłonnymi - czyli może to być nowotwór złośliwy.
Na pewno będzie konieczne pobranie próbki z guza i sprawdzenie co to jest.
Czy macie już umówioną konsultację z pulmonologiem?
Pozdrawiam
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Mama jest w szpitalu - nie udało się podczas bronchoskopii pobrać wycinka, ale na podstawie samej bronchoskopii Pani dr stwierdziła raka.
Jedno płuca całkowicie zniszczone, drugie z licznymi naciekami.W trakcie bronchoskopii usunięto Mamie sporo wydzieliny ropnej. Wczoraj miała pobrany wycinek z guza , który rośnie Jej na szyi. Prawdopodobnie są przerzuty na krtań.
Z racji licznych obciążeń (Mama m.in. nie ma śledziony, ma rozrusznik serca) chemia nie wchodzi w grę, co najwyżej naświetlania.
Moje pytanie - wiem, że pewnie było to już milion razy wałkowane, ale nie mam sił przekopywać się przez setki postów - co mogę Mamie podawać, żeby Ją wzmocnić? Soki, preparaty?
Z góry dziękuję za podpowiedzi.
ankah1974@wp.pl,
Jeżeli jedynym leczeniem może być ewentualnie rth to zapewne nie będzie to rth radykalna ( piszesz min.o problemach kardiologicznych).
Czyli, że być może zostaną zastosowane naświetlania paliatywne w obrębie klatki piersiowej. W takiej sytuacji trzeba pomyśleć przede wszystkim o ustawieniu leczenia objawowego ( przeciwdziałanie dusznościom, bólowi, itd). Wzmacnianie sokami nie przełoży się obecnie na zauważalne efekty - bardziej przyda się wartościowe, kaloryczne odżywianie, potrawy zbilansowane i smakujące Mamie.
Czy planowane jest tk bądź usg jamy brzusznej?
To jest wysokie zaawansowanie, sytuacja poważna. Przy ograniczeniu możliwości terapeutycznych ze względu na inne schorzenia oznacza to zapewne podjęcie leczenia paliatywnego - lekarz zadecyduje ci będzie najwłaściwsze ( paliatywna cth czy rth).
Mama schudła 10 kg przez 2 miesiące, od wczoraj mówi tylko szeptem, bardzo mało je - musiałam wrócić do siebie - mieszkam 300 km od rodziców- jutro pewnie wypożyczą koncentrator tlenu - czy dane będzie Mamie jeszcze choć kilka miesięcy?
ankah1974@wp.pl,
To trudne pytanie. Nie wiadomo czy będzie podjęte jakieś leczenie, czy Mama je w ogóle może podjąć. Nie wiadomo co dzieje się poza klatką piersiową. Niemniej tak znaczne chudnięcie oznacza, że proces nowotworowy dotyczy całego organizmu.
Ja nie umiem Ci odpowiedzieć na ile organizm Mamy będzie w stanie utrzymywać swoje funkcje wobec zaawansowanej choroby. Myślę, że to pytanie do lekarza widzącego i badającego Mamę.
Pozdrawiam b.ciepło.
czy dane będzie Mamie jeszcze choć kilka miesięcy?
Nie chciałabym być złym prorokiem, ale w mojej ocenie - nie. Chyba, że zostanie podjęte leczenie radioterapeutyczne, które przyniesie bardzo dobre wyniki. Jeśli nie będzie się podejmowało leczenia - może być to kwestia tygodni i to niewielu tygodni. Oby nie dni :(
Bardzo mi przykro. Postarajcie się szybko o pomoc Hospicjum Domowego.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Mama schudła 10 kg przez 2 miesiące, od wczoraj mówi tylko szeptem
Mój Tato w podobnym tempie tracił wagę, wszyscy myśleliśmy, że to z powodu przeziębienia, którego uparcie nie chciał leczyć antybiotykiem, a jak w końcu przyjął antybiotyk, to już nie wstawał z łóżka przez 3/4 dnia.
Jeżeli nie podadzą chemii, dobrze jest jak najszybciej udać się po skierowanie do hospicjum domowego. Mojemu Tacie wystawił je lekarz rodzinny, bo nie zakwalifikował się na leczenie przyczynowe ( chorował w sumie dwa miesiące od stwierdzenia podejrzenia nowotworu w śródpiersiu i rozsiewu nlp i miesiąc od ostatecznej diagnozy: rak płaskonabłonkowy płuca) z powodu udaru (przerzutów do mózgu?).
Zajmowałam się Tatą u siebie w domu i szczerze mogę powiedzieć, że pomoc hospicjum była nieoceniona, do lekarza dyżurnego można było dzwonić nawet co pół godziny, w środku nocy.
Trzymam kciuki, w razie pytań "organizacyjnych" służę pomocą! Powodzenia :*
Dziękuję za słowa wsparcia - na razie to się wszystko toczy b.powoli. Onkolog miała Mamę widzieć we wtorek - okazało się, że będzie dopiero za tydzień.Mama mogłaby się udać do CO w Gliwicach, ale uparła się, że nie.
Dziś miała USG jamy brzusznej - przynajmniej tu jest czysto
Ja, jak pisałam, musiałam wrócić do domu, jadę do Mamy za kilka dni.Jest przy niej Tato - Mama na szczęście trochę wstaje, trochę je.
Czy Nutridrink to dobry pomysł?
Martwi mnie, że Mama od soboty nie odzyskała głosu - czy nacieki na krtani mogą się cofnąć , jeżeli dostanie naświetlania?
Przedewszystkim udaj sie do lekarza pierwszego kontaktu i zorganizuj skierowanie do HD, w przeciwnym razie mozesz miec problemy z uzyskaniem pomocy paliatywnej.
Pogotowie niestety czesto odmawia takiej pomocy, lub przyjada raz i pozniej beda odmawiac.
Naturdrinki, Forticare jak najbardziej, wzmocnia Mame.
Blad ze Mama nie pojechala do CO, w tym przypadku kazdy dzien jest wazny, no chyba ze macie bardzo daleko i nie chcecie Mamy meczyc.
Jezeli odbeda sie naswietlania to byc moze zmiany sie cofna i mama odzyska glos, gdzies tu byl taki watek ze chory odzyskal glos, lecz pojawila sie chrypa.
Bardzo wazne jest aby Mama jadla, jezeli gardlo jest podraznione blenduj pokarmy.
Dziś był gorszy dzień:( Mama od rana zwracała, ponadto bardzo narzekala na ból barku. Od dwóch dni zaczęła odkrztuszac duże ilości flegmy (ropnej?) wcześniej nie odkrztuszala w ogóle. Było u Niej pogotowie, ale tak jak napisaliście z dużymi problemami przyjechali podali dozylnie ketonal i p/wymiotnie metoclopramid. Aby uzyskac jakąś pomoc z HD trzeba czekać min.tydzień.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum