1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Nowotwór piersi rozsiany
Autor Wiadomość
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2642
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #46  Wysłany: 2016-10-18, 10:26  


AinaNoreis, jeżeli lekarze (dwóch) zdecydowało już o hospicjum to nie rozumiem tych późniejszych rozważań. Decyzja zapadła i trzeba dążyć do jej realizacji.
AinaNoreis napisał/a:
Przecież to nie chodzi o to, że ja się chcę pozbyć problemu i oddać mamą do "zakładu".

Napewno tak nie jest. Chcesz umożliwić mamie jak najlepsze warunki w których bądzie miała odpowiednią opiekę której ani twój tata (chory) ani ty (pracująca) ani wasze warunki mieszkaniowe (kołchoz :--: ) jej nie zabezpieczą.
AinaNoreis napisał/a:
Dlaczego lekarze nie chcą ze mną współpracować?

Jeżeli nie chcą współpracować to musisz niestety wymagać. Hospicjum pomoże w leczenia bólu i wesprze jak trzeba psychologicznie.
To wasze prawo i prawo Twojej mamy aby będąc tak cieżko chorą dostała opiekę która jej się należy. I nikt tu łaski nie robi.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
AinaNoreis 


Dołączyła: 05 Lip 2016
Posty: 27
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1 raz

 #47  Wysłany: 2016-10-18, 16:02  


Byłam dzisiaj u mamy. Pupa ją boli, nie jest w stanie sama się przekręcić do szafki, żeby herbaty się napić. Możliwe, że ma odłożone. A pani radiolog chce z nią jutro porozmawiać? O czym, nie powiedziała.
Mama jeść nie może, bo przełykanie boli. Onkolog nie chce rozmawiać, bo radiolog jest prowadzącym. W głowie mamie się miesza, urywa w połowie zdania bo zapomina co chce powiedzieć. Rozszarpię babę jeśli przez nią mama będzie cierpiała.
Jutro tata będzie się starał być przy rozmowie.
Do tej pory chwaliłam opiekę w tym szpitalu. Ale teraz jestem zagubiona. Chyba będę się dobija jeszcze do onkologa. Kariery chcą zrobić mamy kosztem czy co :evil:
_________________
Nigdy nie pocieszaj kłamiąc.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #48  Wysłany: 2016-10-18, 17:14  


AinaNoreis,

Ja tutaj nie widzę problemu i nie ma tu żadnej łaski ze strony lekarzy.
Mama jeśli byłaby jeszcze leczona to i tak paliatywnie. Do hospicjum mogą dostać skierowanie osoby u których leczenie onkologiczne zakończono lub leczeni są paliatywnie.

Może sobie lekarka zlecać naświetlania ale to w niczym nie przeszkadza żeby mama z nich korzystała a jednocześnie była w hospicjum stacjonarnym. Lekarz musi Wam wypisać takie skierowanie.
Jeśli zdecydowaliście się na hospicjum, to ja bym nie dyskutowała i nie przekonywała lekarzy po co, na co i dlaczego, tylko poprosiła o wypisanie takiego skierowania i koniec.

Zawsze może takie skierowanie wypisać lekarz rodzinny i problem będzie załatwiony.

pozdrawiam
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #49  Wysłany: 2016-10-18, 18:59  


Mnie się wydaje że wic polega na tym że na miejsce w hospicjum trzeba czekać, a jeżeli szpital wystawia skierowanie do HS to praktycznie musi je załatwić i przewieść chorego do hospicjum. Zwyczajnie im się nie chce, bo łatwiej wypisać do domu i dać do ręki skierowanie na opiekę przewlekłą i niech się rodzina martwi. (w mojej przychodni rejonowej powiedzieli że nie mają możliwości i mogą zapisać w kolejkę, a opieką obejmą dopiero jak ktoś z podopiecznych umrze). Przekonaj ojca że ma lekarzowi powiedzieć że on nie może zająć się chorą i nie zgadza się na wypis do domu tylko do hospicjum lub na oddział paliatywny. (można zadzwonić do przychodni rejonowej i dowiedzieć się ile trzeba czekać na opiekę i jak ona praktycznie wygląda ).
_________________
sprzątnięta
 
AinaNoreis 


Dołączyła: 05 Lip 2016
Posty: 27
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1 raz

 #50  Wysłany: 2016-10-19, 06:38  


Dobra, dziękuję za informację. Zobaczymy o czym pani radiolog chce z mamą porozmawiać dzisiaj. Patrząc na to w jakim mama jest stanie, może być tak, że samo się rozwiąże :uuu:

[ Dodano: 2016-10-19, 12:40 ]
Z tym lekarzem nie da się rozmawiać. Ona swoje wie. Za jakieś 3-4 miesiące mama pójdzie do Częstochowy na kolanach bo jej się tak kręgosłup uwapni. Oczywiście słowa pani doktor są wodą na mamy młyn. Ona się na wszystko zgadza i jej wierzy, że jeszcze na nogi stanie.

Co ja mam robić? :?ale?:
_________________
Nigdy nie pocieszaj kłamiąc.
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #51  Wysłany: 2016-10-19, 14:19  


Porozmawiać z ordynatorem lub jego zastępcą jaki jest konkretnie stan chorej bo od początku Twoje obserwacje odbiegają od tego co przekazują lekarze.

A poza tym tak jak pisałam :Nie macie warunków do opieki nad chorą zupełnie leżącą i nie zgadzacie się na wypis do domu.
_________________
sprzątnięta
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2642
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #52  Wysłany: 2016-10-20, 22:03  


Jeżeli kręgosłup się uwapni i mama zacznie chodzić to ją wezmiecie z HS. Na dzień dzisiejszy jest leżąca, a wy nie macie zupełnie warunków żeby zabezpieczyć jej odpowiednią opiekę. I z tym jak pisze gaba trzeba iść wyżej - do ordynatora.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
AinaNoreis 


Dołączyła: 05 Lip 2016
Posty: 27
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1 raz

 #53  Wysłany: 2016-10-21, 07:57  


Porozmawiałam wczoraj z pielęgniarką. Sama mnie zaczepiła. W końcu ktoś rzetelny i kompetentny a przede wszystkim z sercem. Cudowna kobieta. Chyba pochwałę napiszę.

I ustalenia są takie, że ona porozmawia z p. doktor w poniedziałek o tym skierowaniu do HS. Zawieziemy sobie tam dokumenty i będziemy czekać na miejsce. Mama wychodzi w przyszły piątek. Załatwiamy już HD.

Mama za wszelką cenę chce być w domu. Wyszłaby już dzisiaj gdyby mogła. Pani pielęgniarka wszystko mi dokładnie wytłumaczyła, uspokoiła. W domu mama na pewno będzie lepiej się czuła niż w szpitalu. Jakoś sobie damy radę. W takiej sytuacji nie możemy postąpić inaczej. Mama musi wrócić do domu, chociaż by to miał być tydzień.

Robili jej też przy okazji prześwietlenie płuc, nie powiedzieli o wynikach więc sądzę, że jest przerzut z opłucnej do płuc. Obawiam się, że mama chce się pożegnać z domem dlatego za wszelką cenę chce wracać. I pewnie to nie potrwa już długo.

Niepotrzebna ta cała szarpanina. Gdyby pani doktor porozmawiała ze mną, wysłuchała spokojnie i zaproponowała to rozwiązanie, co pani pielęgniarka to nie byłoby całego zamieszania. A ja spanikowałam, że zostanę bez pomocy, ze nie wiem jak opiekować się mamą. I niepotrzebnie dołożyłam jej smutków.

Ale teraz już nabrałam z powrotem wiatru w żagle. I wierzę, że będzie wszystko dobrze. I wiecie, ja nie chodzę do kościoła, ale jak trwoga to do Boga. Pomodliłam się i za chwilę weszła pani pielęgniarka. Więc chyba ktoś tam na górze mnie wysłuchał.

Bardzo też Wam wszystkim dziękuję za rady :)

[ Dodano: 2016-10-21, 21:10 ]
Mama dzisiaj powiedziała dobranoc. Po blisko 4 latach zasnęła na zawsze.
_________________
Nigdy nie pocieszaj kłamiąc.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #54  Wysłany: 2016-10-21, 20:13  


AinaNoreis,

Przyjmij wyrazy współczucia ::rose::
Jedyna ulga to taka, że skończyło się cierpienie mamy.
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2642
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #55  Wysłany: 2016-10-21, 21:55  


AinaNoreis, bardzo mi przykro, bardzo Ci współczuję ::rose::
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #56  Wysłany: 2016-10-23, 07:19  


AinaNoreis,
Serdeczne wyrazy współczucia ::rose::
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
asia333 


Dołączyła: 17 Cze 2015
Posty: 185
Pomogła: 26 razy

 #57  Wysłany: 2016-10-24, 07:58  


AinaNoreis, przyjmij wyrazy współczucia ::rose::
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #58  Wysłany: 2016-10-26, 10:51  


Przyjmij wyrazy współczucia ::rose::
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group