Mam nadzieje, ze zdazy przyjechac.
Mamie wychdza straszne siniaczki, od czego?Slabe naczynka?
I te zamkniete oczy,jak lezy jak siedzi, caly czas zamkniete.
Coraz czestsze bole glowy,brzucha.
Ucisk w gardle. Mama mowi, ze ma taka ciezka glowe,czy to moze swiadczyc o tym,ze guzki w glowie rosna?
Mame meczy ciagle siusianie po furaginie,czy trzeba te tabletki caly czas brac?
Przyczyn powstawania siniaków może być wiele, między innymi obniżona krzepliwość krwi, zamknięte oczy to nie powód do rozmyślania o tym, tak jest jej dobrze i niech ma je zamknięte. Problem to to, że odczuwa ból, a nie powinna, zadbajcie o lepsze zabezpieczenie przeciwbólowe, to jest sprawa najważniejsza. Furagin to jest lek między innymi na siusianie i nic w tym dziwnego, że mama po nim siusia, o celowość dalszego stosowania tego leku zapytaj najlepiej lekarza.
Trzymaj się.
Tak czekałam na HD I g.... sie doczekałam. Nawet nikt nie zadzwonił. Następnego dnia była pielegniarka, ale ja byłam w pracy. Mówiłam, zę mamie kończą sie leki, no ale kogo to. Lekarz ma być po niedzieli. Dobrze, ze mamy aptekę ndaleko i pani jest na tyle dobra, ze recepty donosimy po czasie. Trafia mnie, bo nie dociera do nich co sie mówi.
Mama dostała znowu plassterki z tą samą dawką.W razie bólu podac apap. Odstawione ma tabletki oxycontin po to, zeby nie obciążać żołądka. Ech brak mi słów, chyba zacznę wrzeszczeć.
Mama matroszkę obrzęk twarzy. Jest nieobecna. Siedzi a oczy cały czas zamknięte. Mówi, ze tak jej wygodnie. Dzisiaj nawet troszkę wyszła na spacerek, na kilka minut , ale zawsze coś.
Potem do fotela i od nowa to samo.
Te oczy zamknięte to nie przez ból głowy, po prostu zamyka bo tak jej dobrze.
Zrobiła sie taka babcinka, zgarbiona, nogi ugięte, nieporadna. Wyniszcza ją ta choroba.
Z dnia na dzień sie zmienia. Czasami sie złoszczę na nią choć wiem, ze to choroba.
A ja kaszle czwarty tydzień. Wybrałam dwa antybiotyki i nic. Nie pamietam kiedy przespałam noc. Brak mi sił. Chodzę jak bomba zegarowa.
Macie może jakiś pomysł co może ulżyć na suchy kaszel. Wypiłam mukosolwan, teraz biore acc i nic lepiej.
Czasami tak kaszlę, ze czuje jak zwęża mi sie przełyk. Kurczę udusić sie idzie.
kiedyś lekarka powiedziała mi , ze kaszel po chorobie może utrzymywać się do 4 tygodni. Ze to nie choroba i raczej nie brać kolejnych leków. że tak reakcja pochorobowa . Pij siemię lniane, dużo herbatek , bo trzeba nawilżać drogi oddechowe . ACC może ci szkodzić, nie zażywaj bez zaleceń lekarza. Powoduje odruch wykrztuśny i obciąża drogi oddechowe, które i tak masz po przejściach. Potrzebujesz raczej coś wyciszającego kaszel, a nie go prowokującego. Mam nadzieję, ze to faktycznie to.
[ Dodano: 2015-02-21, 18:34 ]
aaa, mnie na taki męczący kaszel dobrze robi zwykła herbata w sokiem malinowym
Jeśli mamie dobrze leżeć, siedzieć z przymkniętymi oczami to niech tak będzie, może to przynosi Jej jakieś wyciszenie, uspokojenie. Choroba postępuje, siły opadają to i nasi chorzy odpływają w taki letarg. Ja tak odbierałam moją mamę przy takim stanie jak Twoja.
Co do Twoich dolegliwości to jesteś pewnie osłabiona i dlatego tak ciężko wyjść z choroby. Może antybiotyk był nie potrzebny bo przeziębienie/kaszel nie był wynikiem bakterii tylko wirusów i wtedy antybiotyk jest mało skuteczny. Może "babcine sposoby" - herbata z cytryną i miodem albo syrop z cebuli, też dobry na kaszel.
Dzięki za porady, chyba odstawie acc, może faktycznie to niepotrzebne. Co do miodu to pół litra wypiłam z cytryną i nic. Ponoć mejeranek jest dobry.
Pozdrawiam.
Mi zawsze pomaga syrop Ambroksol TAKEDA 30mg.
Wiem , że to syrop wykrztuśny ,ale po kilku dawkach kaszel suchy u mnie zamienia się w mokry ...
Po kilku dniach przestaje mnie męczyć .
Oczywiście przed kupnem i zastosowaniem trzeba przeczytać ulotkę w internecie czy nie ma się przeciwwskazań do stosowania.
Mi jak już napisałam pomaga,ostatnio przy infekcji wykupiłam receptę na wiele droższy lek a kaszel nadal mnie męczył ,odstawiłam go i kupiłam ten wypróbowany pomogło.
Najlepiej dawkowanie ustawić tak by o godz.17 -nastej wziąć ostatnią dawkę.
Pozdrawiam życzę zdrowia
Jeżeli masz suchy kaszel to leki rozrzedzające i wykrztuśne będą Cię tylko podrażniać. Czy jakiś lekarz Cię osłuchiwał? Bo jeśli w oskrzelach czysto to kaszel jest pewnie z wyższych partii dróg oddechowych i wtedy trzeba by go wyciszyć - Acodin, Theraflu kaszel, Sinecod albo coś innego przeciwkaszlowego, w aptece na pewno podpowiedzą.
Pozdrawiam
Mama od dwoch dni ma straszny apetyt. Niedawno rosło jej jedzenie w ustach, dziś woła bo jest głodna.
Zrobiła sie troszke złośliwa, a jak jej nie pasuje co sie do niej mówi to udaje , ze śpi.
Mam pytanie, bo wiekszość osób z tego co czytam bierze dexamentason. Mama ma go 1 raz dziennie rano i ten lek przepisał mamie lekarz z HD o ile pamietam to był lipiec 2014r.
Jak mamie przepisywała lekarka onkolog to bez tego leku, nawet nic o nim nie mówiła. Ze szpitala w wypisach tez zaleceń co do tego leku nie ma, więc jestem już głupia.
Mama ma nabrzmiałą twarz, czasami ma uczucie bólu nosa. I może mi sie wydaje, ale szyja jest też opuchnięta, choc mamie to nie przeszkadza.
Do pewnych żeczy idzie sie przyzwyczaić tak jak do kaszlu czy do cięższego oddychania.(tak twierdzi mama, to jej nie przeszkadza).
Kaszel jest częstszy, dudniący, odrywający sie.
Myślę, że jest na mnie troszkę zła, bo jak coś potrzebuje to woła mojego męża. Niech teraz jego trochę pomęczy.
Idę konczyć placuszek z galaretką i truskawkami.
Pozdrawiam.
Dziś w nocy mamę bolała mocno głowa, tylko zamiast nas obudzić poszukała tramal i wzięła 10 kropli. Nad ranem ból też był bardzo mocny, tylko ze nie wiedziałam tak naprawdę o której godzinie mama wzięła tramal. Mogła to być noc a mógł to być ranek.
Cośnienie w normie, temp 36 st.
Cały czas śpi, trochę za dużo tych kropli, dodatkowo ma plasterki.
Pochwałam wszystkie leki, bo nie wiadomo co mamie to głowy przyjdzie, tak przynajmniej nas obudzi.
Wczoraj problem miała ze wstaniem z fotela, łóżka, wc.Potrzebuje pomocy, i sama zauważyła, ze z jej mową coś jest nie tak.
Utyka na prawą nogę, i tu też zaczyna sie problem bo sie potyka, i ma problem z równowagą.
Zdecydowanie dobry pomysł ze schowaniem leków. Na problemy z równowagą jak sama wiesz, niezbyt wiele można pomóc poza tym, żeby się nie przemieszczać ... ale wszyscy wiemy, że to ostateczność dla pacjenta (nie tylko onkologicznego).
Dziś koszmarny dzień. Mama słaba, śpiąca, mało mówi bo ma problem z mową. Przewraca sie, trzeba ją prowadzic.
Ból glowy pod wieczór ustąpił. Choc mama przez cały dzień była 3 razy siusiu.
Lekarz na urlopie, więc my mamy problem, bo chodzi o zwiększenie dawki leku przeciwbólowego, no ale i tu jest problem bo kto go przepisze.
Jutro może pojadę do onkologa i przedstawie całą sytuacje, może mamie zwięksszy dawkę plastrów. W końcu ktos nam musi pomóc. A moż te plastry na mamę nie działają tak jak powinny. Brak słów i sił na to wszystko.
Spróbuj udać się do lekarza rodzinnego, ja nie mam najmniejszego problemu z receptami dla mamy, moja doktor przepisuje mi od dość dawna plastry dla mamy w dawce zaproponowanej przez naszą Madzię 70. Skontaktuj się z Madzią70, poproś o poradę, a następnie udaj się do rodzinnego. Może Poradnia Leczenia Bólu? niech rodzinny Ci coś doradzi, albo pielęgniarki z HD, one chyba nie są na urlopie? Ale trafiliście z tym HD, szkoda słów!
Dzis po 16stej przyjedzie lekarz rodzinny.Mama slaba, nie moge jej zrozumiec co mowi.
Problem z chodzeniem.Nie chce jesc,pic.
Jak to szybko postepuje,niewierze,poprostu niewierze.
Moze czas zakladac pampersa,zeby jej nie meczyc.Nie wiem co robic...
Misiak jak mama słabnie uważam, że nie ma co na siłę "targać" do toalety, Ona nie ma na to siły, zapytaj czy chce pampersa, a jak się nie dogadasz to spróbuj założyć. W pewnym momencie niestety ale przychodzi taka konieczność.
Nie chcę straszyć, ale przecież zdajesz sobie sprawę, że w tej chorobie w każdej chwili możemy spodziewać się wszystkiego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum