gontcha jak pisałam, już mnie zad na samą myśl zabolał, ale nie wybrzydzam, niech się w końcu coś dzieje, jak trzeba to trzeba trudno.
Tak sobie myślę, ze ona chyba mi nie wierzyła (?) i w końcu po takim czasie przekonała się, że mój śpik jest niezwykle uparty.
Ostatnio termin miałam na za 2 dni, więc mam nadzieję, że teraz tez nie będzie źle. Dam znać jak będę wiedzieć co i jak.