1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Małgośka - komentarze
Autor Wiadomość
małgośka 



Dołączyła: 25 Mar 2012
Posty: 482
Pomogła: 72 razy

 #241  Wysłany: 2013-08-19, 17:18  


Bóg zapłać Ewka za dobre słowo. Szczególnie teraz, kiedy tak mi trudno. Edyta miała taki nadzwyczajny stosunek do choroby. Traktowała to wszystko tak normalnie. Ona mnie tego nauczyła. Nigdy się nad sobą nie użalała. Ja kiedyś tak. Po tym jak nie dostałam godzin w szkole. Brałam chemię i płakałam jej w rękaw. Pogłaskała mnie po głowie.
-Myszko świat się nie zatrzyma, nie zrobi puci puci, bo zachorowałyśmy. To Twój bagaż nieś go.Wyprostuj plecy,cycki do przodu. O zobacz jaki mam nowy lakier do paznokci.
Cała Edyta.
_________________
małgośka
 
Bożenka 


Dołączyła: 09 Mar 2013
Posty: 273
Skąd: Wrocław
Pomogła: 18 razy

 #242  Wysłany: 2013-08-19, 17:25  


Małgosiu strasznie mi przykro .
_________________
...Przyjaciele są jak Anioły,które podnoszą Nas,kiedy nasze skrzydła mają kłopoty z przypomnieniem jak sie lata....
 
małgośka 



Dołączyła: 25 Mar 2012
Posty: 482
Pomogła: 72 razy

 #243  Wysłany: 2013-08-19, 17:25  


Dziękuję Kasico, bardzo potrzebuję wsparcia. I wiem, ze zabrzmi to patetycznie, ale świat bez niej jest pusty. Nie było jej w pobliżu na co dzień. Dzieliło nas 250 kilometrów. Ale wiedziałam, że mogę zadzwonić i ona tam będzie. Dzwonię do niej w maju. Cieplutko. Miły wieczór.
-Co robisz Edyś?
- Na tarasie siedzę. Piwko piję. Jedno.
-No ciekawe,co by nasz Doktor na to powiedział?-we mnie jak zwykle stara belfrzyca musi się odezwać.
-Powiedziałby, żeby było schłodzone,bo upał- Edyta się śmieje jak zawsze
_________________
małgośka
 
jo_a 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 1951
Skąd: Górny Śląsk
Pomógł: 313 razy

 #244  Wysłany: 2013-08-19, 17:32  


"plec...yki do przodu"...
_________________
„Żółw musi być aż tak twardy, bo jest aż tak miękki”. St.J.Lec
Lider czerwonej kreski./Kuba Wojewódzki (tego forum).
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #245  Wysłany: 2013-08-19, 17:50  


Małgosiu dobrze, że jej nauki pozostały w Tobie i Twoim sercu :littlehs:
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
małgośka 



Dołączyła: 25 Mar 2012
Posty: 482
Pomogła: 72 razy

 #246  Wysłany: 2013-08-19, 17:57  


Masz rację Lidio, umarła, ale nie odeszła. W jakiś dziwny sposób żyje we mnie. Dziś rano szłam do sklepu i w myślach gadałam do niej. Pitolec jak się patrzy.
Bożenko, jo-a dziękuję.
_________________
małgośka
 
janna 


Dołączyła: 01 Maj 2013
Posty: 253
Skąd: Dolny Śląsk
Pomogła: 20 razy

 #247  Wysłany: 2013-08-19, 18:02  


Małgosiu bardzo mi przykro...
 
Zoja 62 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 05 Sie 2010
Posty: 1156
Skąd: Śląsk
Pomogła: 206 razy

 #248  Wysłany: 2013-08-19, 18:10  


Małgosiu, wiem jak to boli.

Mam już za sobą parę odejść rozłożonych w czasie ale z żadnym nie mogę się pogodzić.
Zostały tylko wspomnienia, zdjęcia.......
_________________
Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
 
KasiaC 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Kwi 2012
Posty: 958
Skąd: woj. mazowieckie
Pomogła: 92 razy

 #249  Wysłany: 2013-08-19, 18:19  


małgośka napisał/a:
Dziś rano szłam do sklepu i w myślach gadałam do niej. Pitolec jak się patrzy.

małgośka, to żaden pitolec.
Według mnie, to całkiem normalne jeżeli było się z kimś tak bardzo związanym jak Ty i Twoja Edytka. Choroba, bardzo często, daje nam szansę poznać tych prawdziwych dobrych, bliskich znajomych, ba nawet przyjaciół- tych na dobre i na złe.
 
aniutka34 



Dołączyła: 07 Sty 2012
Posty: 504
Pomogła: 98 razy

 #250  Wysłany: 2013-08-19, 18:29  


małgośka, przykro mi bardzo,
przykro mi bardzo ilekroć ktoś odchodzi za wcześnie
na to nigdy się nie jest gotowym

ale Edyta na zawsze zostanie w Tobie, a teraz również w nas

trzymaj się małgośka, pierś do przodu, a łeb do słońca :!:

Podziwiam Twoje podejście do choroby, do życia w ogóle - jesteś bardzo silną i mądrą kobietą...i pięknie piszesz.

Pozdrawiam!
:cmok:
 
małgośka 



Dołączyła: 25 Mar 2012
Posty: 482
Pomogła: 72 razy

 #251  Wysłany: 2013-08-19, 18:43  


Dzwoni do mnie kiedyś i zła jest jak nie ona. Zaraz muszę wiedzieć ,co się stało. Spotkała sąsiadkę, której nie widziała jakoś z rok, bo się wyprowadziła do nowego domu. I ta sąsiadka na jej widok wypaliła:
-Boże jak pani wygląda pani Edyto? Prawie pani nie poznałam.
Edyta zła syczy do telefonu,że baba głupia. Mówię jej,że nie tylko głupia,ale i gustu nie ma, bo Edyś wygląda ładnie.
-Tak uważasz?- pyta i słyszę,że złość przechodzi.
-No pewnie. Nie mam,co do tego wątpliwości.
- No to wychodzi,że jesteś mądra i masz gust. I już się chichramy.
Dziękuję,że dajecie mi możliwość powspominania Edyty. Naprawdę lżej. Dziękuję,że jesteście ze mną. I moje miastowe koleżanki tez. Właśnie zadzwoniły,że jutro się zbieramy na działce u E. Popłacze sobie na ganeczku.

[ Dodano: 2013-08-19, 19:46 ]
Powinnam Wam napisać o tym. Miała 40 lat. 2 lata chorowała na angiosarcomę.
_________________
małgośka
 
aislinn 


Dołączyła: 15 Sie 2012
Posty: 211
Skąd: Warszawa
Pomogła: 19 razy

 #252  Wysłany: 2013-08-20, 11:08  


Bardzo mi przykro Małgosiu i szczerze Ci współczuję :tull:
 
małgośka 



Dołączyła: 25 Mar 2012
Posty: 482
Pomogła: 72 razy

 #253  Wysłany: 2013-08-21, 17:18  


Powiedział mi o niej ktoś bliski. Ma 20 lat i ostrą białaczkę. Leży w szpitalu w W. Do nikogo się nie odzywa. Nikt do niej nie przychodzi.
Niedobrze. W samotności można chorować na zapalenie gardła albo grypę żołądkową, ale nie na raka. Choruję od ponad 2 lat. Diagnozę poznałam 17 miesięcy temu. Sama nie dałabym rady.
Pamiętam Płocką - pobyty w Instytucie. Do domu daleko, ale ja mam codziennie odwiedziny. Przychodzą późnym popołudniem. Jeden po pracy, drugi po zajęciach na uczelni. Jadą do mnie przez pół Warszawy. Świetnie maskują zmęczenie.
-Nie, to naprawdę żaden problem. Jaka tam wyprawa? Parę przystanków. Nie ma o czym mówić.
Przywożą bułeczki z wiśniami, soki w kartonikach, książki do poczytania, muzykę na samotność, uśmiech, czułe poklepywanie po wierzchu dłoni. Chodzą ze mną po korytarzu delikatnie trzymając pod rękę. Zaglądamy razem przez oszklone drzwi na świeżo wyremontowany oddział. Podziwiamy. No będzie jak na Zachodzie. Mijamy pielęgniarki. Jedna uśmiecha się do nas i mówi:
-Udali się pani synkowie. Tacy troskliwi i podobni do pani.
-To synowie mojego brata.
- I tak codziennie odwiedzają ciotkę? No niebywałe.
Wcale nie. Oni nie uważają, że robią coś niezwykłego. Przychodzą, bo są potrzebni.
Czasami wpada narzeczona starszego. Pracuje w korporacji do póżna. Na Wolę jedzie z Mokotowa. Musi się trochę zwalniać. To nie jest dobrze widziane. Ale ona wie, co robi. Sporządza bilans zysków i strat. I jedzie do mnie do szpitala. Wygładza łózko. Robi porządki w szafce. Parzy herbatę dla mnie i dla siebie. Specjalnie przywiozła filiżanki. Niezbędny rekwizyt babskich pogaduch.
Bez nich nie dałabym rady.
Dla nich te wizyty też chyba były ważne. Nieoczekiwanie po 7 latach narzeczeństwa narzeczona została żoną. Uznali, że tak trzeba.
-Skąd taka nagła decyzja?- pytam z przeświadczeniem, że wtrącam się w nie swoje sprawy.
-To proste. Gdyby któreś z nas zachorowało, lekarz nawet nie udzieliłby informacji, bo oficjalnie jesteśmy dla siebie nikim.
Bardzo dobry powód, tym bardziej że nie jedyny, a tylko jeden z wielu.
_________________
małgośka
 
Żabusia 


Dołączyła: 31 Lip 2013
Posty: 230
Skąd: Hamburg
Pomogła: 28 razy

 #254  Wysłany: 2013-08-21, 21:51  


Tak, odwiedzanie, troska... to ogromnie wiele znaczy dla chorego człowieka. Sama się o tym przekonałam. Ale i wiele może znaczyć dla odwiedzających... ot, szkoła życia, szkoła tego co w życiu najważniejsze...

Pozdrawiam Małgosiu
 
małgośka 



Dołączyła: 25 Mar 2012
Posty: 482
Pomogła: 72 razy

 #255  Wysłany: 2013-08-22, 16:49  


Z moimi koleżankami/przyjaciółkami znamy się od 36 lat. Razem byłyśmy przez całą średnią szkołę, studia (chociaż każda studiowała coś innego, ale w tym samym mieście-Olsztynie).Byłyśmy razem, kiedy każda z nas wychodziła za mąż i niektóre brały rozwód. Byłyśmy, kiedy rodziły się dzieci, kiedy później dorastały i teraz, kiedy dzieciom rodzą się ich dzieci i jedna z nas na początku marca została babcią.
Byłyśmy razem także wtedy, kiedy zachorowałam.
Jestem po pierwszym kursie trzydniowej chemii. Jeszcze nie wypadły mi włosy. Dostaję esemesa od E. Pyta, czy mam ochotę się spotkać. Pewnie. Nie przepuszczę takiej okazji. Ubieram się staranniej niż zwykle, robię makijaż, ale efekt nie jest porażający. Jadę kilkanaście minut przed czasem. Zaczekam na miejscu. One się zawsze spóźniają. Rytuał jest taki, że ta , która dotrze na spotkanie pierwsza, dzwoni do pozostałych i pogania:
-No gdzie jesteś. Ja już czekam.
Tym razem jest inaczej. Przyjeżdżam przed czasem a one już są. Wszystkie. Jakieś takie oficjalne. Siadam przy stoliku i oblatuje mnie strach. Nie wiem, czy dam radę. Usiłuję się uśmiechać. Widzą , że mi trudno. Nie myziają ani rączką, ani słowami. Zaczynają rozmowę. E. pyta, czy mam ochotę powiedzieć o chemii. Opowiadam zdawkowo. Na razie tyle wystarczy. Nie ponaglają, nie napierają. Mówimy o czymś innym. O dzieciach E. i córce BB. O pracy. J się skarży. Jest wykończona. Pocieszmy. Ja też. Rozmowa się toczy. Jest tak jak zawsze ( no prawie). Po dwóch godzinach poddaję się. Jestem zmęczona. Jadę do domu się położyć. Wstają wszystkie, żeby się pożegnać. Poprzytulać na do widzenia. E. się rozkleja:
-Nawet nie wiesz, jak się bałyśmy tego pierwszego spotkania. Ale już dobrze. Każde następne będzie łatwiejsze.



Jutro jadę na tomografię. Wchodzę na badanie ok 12. Pomyślcie o mnie. Pomódlcie się za wynik. Proszę o odrobinę Waszej siły. Z tych odrobin ulepię swoją odwagę.
Buziak dla Wszystkich.
_________________
małgośka
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group