Dzięki Kochane:)
Eluniu
No teoretycznie powinno tak być, że Tata juz wie z czym ma do czynienia i jak sie czuje po operacji itp. jedno jest pewne - mówił, że endka to betka w porównaniu z wycięciem płata płuca. I fakt - po operacji ortopedycznej byl o wiele mniej oslabiony ( no ale byl też 15 lat młodszy!), po operacji pluca - rok temu - był strasznie oslabiony:(
Tyle tylko, że lekarze troszkę strasza, że to będzie poważniejsza operacja niż zwykla wymiana, bo dopiero jak otworzą to sie okaże czy kośc jest mocno zniszczona i do czego będa mogli "dosztukować" endoprotezę...
boję się...
boję się czy Tate ostatecznie zakwalifikuja, jak zniesie operację, czy nic zlego w jej trakcie sie nie będzie dziać, jak z Jego wydolnościa oddechową, jak w ogóle da sobie radę...
Tata juz dzisiaj wieczorem sie poplakał, że musi nas zostawić i iść znowu do szpitala...
Że On za kilka dni bedzie sam w szpitalu a reszta rodzinki w domku...:(
Że boi się, że coś mu sie stanie podczas operacji:(
Mi się też zaczęło udzielać i teraz sobie też poplakuję przed kompkiem...
boję się...
dzięki za kciuki