Generalnie już ustaliliśmy że okres choroby to okres walki z dolegliwościami ale również okres refleksji i nauki samego siebie, zapoznawanie się ze swoimi reakcjami, to co mówisz w pierwszej części swego motta, "choroba moim nauczycielem"...
Zadziwiające jak wiele o sobie można się dowiedzieć w stosunkowo krótkim czasie
[ Dodano: 2012-02-18, 21:48 ]
to aż dziwne, że przez wszystkie lata swojego życia nie myślałem o tylu naprawdę ważnych i istotnych sprawach tylko dlatego, że nie było takiej potrzeby... , cholernie głęboka refleksja
[ Dodano: 2012-02-18, 21:57 ]
próbowałem wygooglować opowiadanie o braku równowagi pomiędzy marchewką i cebulą w gulaszu zwanym życie... wychodzi na to że albo moja skleroza osiągnęła już apogeum i ie jestem umieścić więcej elementów w wyszukiwarce bo opowiadania nie udało mi się zlokalizować, a jest to też rodzaj przypowieści kulinarnej na temat naszych zachowań i życia jako takiego...
Zadziwiające jak wiele o sobie można się dowiedzieć w stosunkowo krótkim czasie
, rzeczywiście coś w tym jest, ale ... Rzeczywiście na początku choroby, jest 'przełom', w bardzo krótkim czasie wiele się przewartościowało, i 'odkrycie siebie'. Drugim moim wielkim 'przełomem' była wznowa. Ale cały ten mój czas leczenia to cały czas uczenie się i uczenie się siebie. Poza tymi przełomami małe 'lekcje', które cały czas ewoluują.
[ Dodano: 2012-02-18, 22:01 ]
roman1130 napisał/a:
próbowałem wygooglować opowiadanie o braku równowagi pomiędzy marchewką i cebulą w gulaszu zwanym życie... wychodzi na to że albo moja skleroza osiągnęła już apogeum i ie jestem umieścić więcej elementów w wyszukiwarce bo opowiadania nie udało mi się zlokalizować, a jest to też rodzaj przypowieści kulinarnej na temat naszych zachowań i życia jako takiego...
Nie kojarzę opowiadania o marchewce i cebuli ...
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
...nadzieja ma skrzydła, przysiada w duszy i śpiewa pieśń bez słów, która nigdy nie ustaje, a jej najsłodsze dźwięki słychać nawet podczas wichury...
Mama 08.01.2012r [*]
Tato 13.08.2013r [*]
okazuje się że jak czegoś nie ma w google to tego nie ma w ogóle.
opowiadanie nosi tytuł "I marchewka, i cebula" napisał Robert Sheckley opowiadanie zamieszczone w tomiku pt. "Pielgrzymka na ziemię" w mojej biblioteczce 3 półka od góry, mniej więcej połowa stawki....
Sprawdziłem zgadza się co do joty polecam opowiadania a przy okazji cały tomik, mimo że kulinarny nie jest, ale zjadliwy
[ Dodano: 2012-02-18, 22:14 ]
Ja mam całą masę skojarzeń, szkoda tylko, że coś mi się błąka po krawędziach świadomości a nie chce zaskoczyć we właściwe tory, ale to minie, prędzej czy później znów zacznę funkcjonować normalnie.
Jeśli miałbym zostać taki jak jestem w tej chwili... szkoda miejsca na ziemi.
[ Dodano: 2012-02-18, 22:23 ]
W walce z chorobą istotna jest samoakceptacja... nie mogę zaakceptować faceta, który waży już prawie 90 kg, ciągle śpi i nic nie robi.
Przeglądałem wczoraj "bezwstydnych", nie zostawiłem swojego komentarza nigdzie bo wstydziłem się, nie wiem co odpowiedziałbym gdyby ktoś poprosił mnie abym wstawił swoje aktualne zdjęcie... to trudne ale nie podoba mi się facet, którego niekiedy oglądam w lusterku...
opowiadanie nosi tytuł "I marchewka, i cebula" napisał Robert Sheckley opowiadanie zamieszczone w tomiku pt. "Pielgrzymka na ziemię"
Postaram się odszukać w sieci (być może jednak będzie), ale gdy będę miała szybszy internet. U Mamy bezprzewodowy internet działa z prędkością ślimaka.
roman1130 napisał/a:
Jeśli miałbym zostać taki jak jestem w tej chwili... szkoda miejsca na ziemi.
Za to zdanie/stwierdzenie bęcki ode mnie
[ Dodano: 2012-02-18, 22:33 ]
roman1130 napisał/a:
nie mogę zaakceptować faceta, który waży już prawie 90 kg, ciągle śpi i nic nie robi.
roman1130 napisał/a:
Jeśli miałbym zostać taki jak jestem w tej chwili... szkoda miejsca na ziemi.
A ja tego nie mogę zaakceptować
Romanie mam nadzieję, że jednak jutro wstaniesz w lepszym stanie psychicznym. I że takie pisanie i myślenie to chwilowa słabość. Radioterapia powoduje, że jesteś słabszy fizycznie i to jest oczywista oczywistość, jak 2+2=4, to proszę Cię nie osłabiaj się sam psychicznie.
Życzę Ci spokojnej nocki i lepszego jutra. Nigdy nie wiadomo co może się zdarzyć, a może jutro spotka Cię jakaś miła niespodzianka.
Female, dobranoc
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
nie mogę zaakceptować faceta, który waży już prawie 90 kg
Romku, jeżeli przy tej wadze masz 151 cm wzrostu, to powyrzucaj wszystkie lustra.
Wczoraj coś tam załatwiałam i panienka mi mówi, że facet który ma przyjść to taki grubas.
Czekam, i idzie facet wysoki dobrze zbudowany, absolutnie nie "grubas", było na czym oko zawiesić, więc waga wcale nie świadczy o tym jak się wygląda.
Chłop to ma być chłop, a nie kalesony.
Justynko sory, że w Twoim wątku
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
Masz rację dla mnie każdy dzień jest wielką niespodzianką i nagrodą... Nie czują się źle...jestem tylko stary i gruby... a poza tym wszystko jest ok.
W tramwaju pijany facet jest niemiły i mówi do pasażerki obok: - ale pani jest brzydka... -A pan jest pijany jak świnia broni się kobieta.
pijak po namyśle - ja jutro wytrzeźwieję, a pani dalej będzie brzydka...
Albo mam zepsutą wagę albo rzeczywiście ważę tyle co dobry tucznik...
[ Dodano: 2012-02-18, 23:01 ]
Elusiu. Dzięki uchachłem się i myślę że Justysia nas nie wywali za to że robimy z jej strony "płakalnię romka"
[ Dodano: 2012-02-18, 23:03 ]
mierzę 174 cm więc jeszcze trochę trzeba poczekać zanim będzie można mnie przeskoczyć, ale moja waga wynosi 72 kg stąd ta rozpacz i rozdzieranie szat
[ Dodano: 2012-02-18, 23:04 ]
waga powinna wynosić 72 kg
Nie ma sprawy , ... a poza tym dlaczego by nie w moim wątku, gadamy tu o (prawie) wszystkim
roman1130 napisał/a:
W tramwaju pijany facet jest niemiły i mówi do pasażerki obok: - ale pani jest brzydka... -A pan jest pijany jak świnia broni się kobieta.
pijak po namyśle - ja jutro wytrzeźwieję, a pani dalej będzie brzydka...
A ja wymyśliłam odpowiedź
to stary kawał, a teraz są już operacje plastyczne także kobieta może poddać którymś cudownym zabiegom, operacjom plastycznym i takim tak i może być śliczna . A skoro to jest pijak, to nie jest pewnym, że jutro będzie trzeźwy. A poza tym cham , to i jutro będzie chamem
hehehe ... taka tffurczość
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Stanowczo za mało, bo jak przyjdzie kryzys o którym trąbią, to wtedy Ty bedziesz górą. , a ja co mam powiedzieć ważę tyle co mały kurczak, Aniela też chyba niewiele, no i Justynka też nie wygląda na prosiaczka, to co........
Mnie wkurza jak ktoś mi mówi, że jestem chuda, Ja odpowiadam, że nie chuda a szczupła
Tak serio to strasznie chciałabym z dychę przybrać na wadze od X lat i nie mogę
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum