[gontcha]

Yogi - trzymam kciukasy! za badanie MRI i radioterapię. Będzie oki
Gotowana kalarepka? A ja zawsze jadam surowiznę, zaś marchewkę gotowaną z gorszkiem i masełkiem...

Yogi - trzymam kciukasy! za badanie MRI i radioterapię. Będzie oki
Gotowana kalarepka? A ja zawsze jadam surowiznę, zaś marchewkę gotowaną z gorszkiem i masełkiem...

[jusia]

jogi45 napisał/a:

Wytrzymałam tak długo to i teraz sie nie poddam

Tak trzymaj Jogi!!
Życzę szybciutkiego powrotu do zdrówka!!
Teraz to już tylko będzie lepiej!

[szaraiwka]

Jogi, bywam na forum często ale prawie nie piszę. Ale chciałam dać Ci znać, że bardzo trzymam za Ciebie kciuki. Jestes niezwyle dzielną babką! Mam nadzieję, że obejdzie się bez kolejnego cięcia. I że zagoi się już za chwilę.

[jusia]

Jogi,jesteś niemożliwa!!!!Masz super podejście do życia!

Cytat:

Potem wracam do pracy bo przeciez będę zdrowa (tak sobie planuję, zakładam,że tak będzie) BĘDĘ ZDROWA.

Innej opcji nie ma !

[gontcha]

jogi45 napisał/a:

pocieszające jet to że da sie z tym żyć długie lata

Moja teściowa już prawie 50 lat z tym guzem wojuje...
Jogi - dużo czasu masz zatem przed sobą

jogi45 napisał/a:

pocieszające jet to że da sie z tym żyć długie lata

Moja teściowa już prawie 50 lat z tym guzem wojuje...
Jogi - dużo czasu masz zatem przed sobą

[jusia]

jogi45 napisał/a:

Czytam niemal wszystkie wątki i widzę jak ta choroba nas niszczy. Często mam ochotę pogadać/popisać z tymi co są w rozterce ale właściwie co mam powiedzieć. Sloganami nie pomoge a moge urazić więc siedzę i myślę " paskudnie że on/ona ma takie problemy, powinnam pomóc ale jak ?"

Czuję identycznie to samo

[banialuka]

jusia napisał/a:

jogi45 napisał/a: Czytam niemal wszystkie wątki i widzę jak ta choroba nas niszczy. Często mam ochotę pogadać/popisać z tymi co są w rozterce ale właściwie co mam powiedzieć. Sloganami nie pomoge a moge urazić więc siedzę i myślę " paskudnie że on/ona ma takie problemy, powinnam pomóc ale jak ?" Czuję identycznie to samo

Ja myślę że zdecydowana większość tak ma, a przynajmniej ja mogę do Was dołączyć.

[Mrakad]

Mam to samo. Nie potrafię pisać: trzymaj się, ciepło pozdrawiam, itd.

[mral]

Też mam dylematy związane z byciem na Forum. Osobiście przestaję widzieć sens w pisaniu o samej sobie. Co to ma właściwie komu dać ? Pomóc – komu i w czym ? A może wręcz przeciwnie ? Może to co napisała Ineczka jest nie tylko "jej prawdą" ?

Wszystkiemu co robię z reguły przyświeca jakiś cel, a jakoś tutaj w trakcie go zgubiłam.

[mral]

Widzę Jogi, że Ty też w nienajlepszym nastroju. Masz rację, też zostawiam wszystko i wyjeżdżam na kilka dni (czwartek - poniedziałek) i też nad morze.

Życzę udanego wypoczynku i choć przez ten czas zapomnienia o kłopotach.

[gontcha]

Jogi, Mral

Oj dziewczyny - nastroje nieszczególne macie. Wyjazdy powinny Wam dobrze zrobić na psyche - z serca życzę tego.
Wróciłam z urlopu (wybyczyłam się 2 tygodnie nad jeziorem, zbijając bąki i myśląc o niebieskich migdałach ), a teraz kolejne schody z moim leczeniem do pokonania.
Jogi - jak ja Cię rozumiem - czekanie w 'niepewności' na decyzje doprowadza do lekkiego obłędu

Dobrego humoru i udanego odpoczynku.

Jogi, Mral

Oj dziewczyny - nastroje nieszczególne macie. Wyjazdy powinny Wam dobrze zrobić na psyche - z serca życzę tego.
Wróciłam z urlopu (wybyczyłam się 2 tygodnie nad jeziorem, zbijając bąki i myśląc o niebieskich migdałach ), a teraz kolejne schody z moim leczeniem do pokonania.
Jogi - jak ja Cię rozumiem - czekanie w 'niepewności' na decyzje doprowadza do lekkiego obłędu

Dobrego humoru i udanego odpoczynku.

[maganana]

widzę jak Ci ciężko jogi45, chciałabyś jednoznacznej odp że go nie ma , że wycieli, że będzie dobrze, a tu nikt nic nie mówi, nie wie, a może wie i nie mówi..
dalej żyjesz w nieświadomości co dalej będzie...
nie wiem co Ci poradzić...cokolwiek powiem i tak w Twojej głowie będzie choroba
może po prostu żyj pełnią życia, jakby każdy dzień miałby być Twoim ostatnim, rób na co masz ochotę,przeżyj to życie godnie, i pokaż "mu"że sie nie poddajesz nie poddasz bo kochasz życie...
trzymaj się kochana
przytulam

[mamanel]

Hej jogi, też wybieram się nad morze - za tydzień

Te pytania, które stawiasz, są też ciągle i w mojej głowie.
Mam cichą nadzieję, że będę zdrowa, ale czuję się tak jakby rak tylko czyhał na słabszą chwilę, żeby się ulokować w nowym miejscu...

Póki co czuję się nieźle (bywało gorzej, nawet dużo gorzej przed operacją), więc nie dam się łatwo pokonać.

I w ramach trzymania się życia dbam o siebie, znowu zaczęłam się malować , zmieniłam fryzurę a wkrótce zamierzam nauczyć się prowadzić samochód.
Poza tym robię wszystkie badania kontrolne, aby móc szybko zareagować w razie "awarii". Nie mam gwarancji że długo pożyję, ale kto ją ma?

Ściskam i życzę udanego wypoczynku nad Bałtykiem

[jogi45]

Miałam nie pytać dlaczego ale zapytam. DLACZEGO zepsuł sie aparat właśnie teraz jak w końcu zaczęłam naświetlana? Czy mi jest pisane zawsze pod górkę? Z dwojga złego lepiej po pierwszym dniu niż później. Może wczoraj choć pare komórek zdechło.

[jusia]

jogi45 napisał/a:

DLACZEGO zepsuł sie aparat właśnie teraz jak w końcu zaczęłam naświetlana? Czy mi jest pisane zawsze pod górkę?

Dlaczego?
A może dlatego,że to będzie ostatnie strome wzniesienie,a później już z góreczki ...
Tego Tobie życzę z całego serducha!!!